Pino Pellegrino
Gdy mówimy Jezus
Spis treści
Nie był zjawą
JEGO WYGLĄD
Jego oczy
Oczy życzliwe
Oczy zachwycone
Oczy inteligentne
Oczy nienasycone
Oczy bystre
Oczy czyste
Oczy współczujące
Oczy drogocenne
Jego serce
Istota życia
Jego specjalność
Rewolucja
Jezus tworzy nową mentalność
Jego ręce
Ręce otwarte
Ręce wywołujące zgorszenie
Ręce spracowane
Ręce szczodre
Ręce przebite
Jego usta
Usta do jedzenia
Usta do mówienia
Mówił otwarcie
Mówił wiarygodnie
Mówił konkretnie
Mówił żarliwie
Mówił z hojnością
Usta modlące się
Jego umysł
Nie tykać człowieka!
Dawaj siebie
Żyć tak jak Bóg
Wszyscy są braćmi
Jezus pracował głową
Jego nogi
Wielki wędrowiec
Styl wędrowania
Trzeba nauczyć się chodzić
Jezus... Jego dane osobowe
JEGO CHARAKTER
Wrażliwy
Pogodny
Przeciwny wszelkim dąsom
Wolny
Jego dwanaście wspaniałych wolności
Jezus wolny w myśleniu
Stanowczy
Charakter zdecydowany
Ogień
Jednolity
Prostolinijny
Niemożliwe?
Optymista
Najważniejszy aspekt jego charakteru
Niezłomny
Ani mało, ani dużo: wszystko!
Skupiony
Najpierw „serce", potem to, co zewnętrzne
Kochany
Uosobienie harmonii
JEGO TAJEMNICA
Wyzwanie
Pięć poszlak wyjaśniających Jego Tajemnicę
Słowa szaleńca czy słowa Boga?
Ryzyko jest piękne
Druga poszlaka. Niezwykłe czyny
Trzecia poszlaka. Życie doskonałe
Czwarta poszlaka. Ekspert w dziedzinie znajomości Boga
• Bóg Jezusa
Piąta poszlaka. „Powstał martwych!" (Mk 16,6)
Dowód najbardziej przekonujący
Bóg niesłychany
Nadzwyczajny Bóg Jezusa
Fotografia Boga w sześciu ujęciach
• Zobaczył go
• Wzruszył się
• Wybiegł naprzeciw niego
• Rzucił mu się na szyję
• Ucałował go
• Rzekł do swoich sług
Proszę...
Jezus żyje czy umarł? Wypracowanie Filipa
Jezus...Jego dane osobowe
Silny sercem dobrze ukształtowanym
Altruista
Charakter słoneczny: słońce obdarza, księżyc zabiera
Jezus nie był zjawą czy meteorytem, to jest fragmentem jakiejś gwiazdy, który spadł z nieba. Nie wyglądał jak człowiek, ale był nim - z krwi i kości. Mieszkał w domu z cegieł wytworzonych z błota wymieszanego ze słomą. Spał na ziemi albo na macie, którą wieczorem rozkładało się na podłodze, a rano zwijało.
Jezus jadł potrawy, którymi wówczas odżywiali się biedacy: jajka, mleko, masło, twaróg, oliwki, cebule, cukinię, bób; zawsze z gorzkimi ziołami. Pił naszą wodę, spoglądał na ten sam księżyc, który i my widzimy... Przemierzał nasze drogi, odczuwał głód (Mt 4,2), pragnienie (J 4,7), zmęczenie (Mk 4,37); wiedział, jak buduje się dom (Mt 7,21-27), jak kobieta robi chleb (Mt 13,23), jak dzieci bawią się na placach (Mt 11,16-18). Odczuwał strach (Łk 22,44), płakał (Łk 19,41; J 11,35)...
Oto Jezus - człowiek z krwi i kości.
I taki Jezus nam się podoba.
Wprawdzie jest to obraz niekompletny (Jezus jest również Bogiem: nie wolno nam o tym zapominać), ale w każdym razie jest to Jezus, który ma nam tysiące rzeczy do powiedzenia i może nas nauczyć nieskończenie wiele.
Od Niego bowiem rozpoczął się właściwy sposób bycia człowiekiem. A konkretnie: sposób właściwego posługiwania się ustami, oczyma, rozumem, sercem, wszystkimi członkami. On jest wzorem, który powinniśmy naśladować!
Gdyby Jezus się nie narodził, brakowałoby nam odpowiedniego wzoru, byśmy mogli żyć naprawdę jak ludzie. Twierdził tak również wielki pisarz rosyjski, Fiodor Dostojewski: „Na ziemi błąkamy się trochę po omacku i gdybyśmy nie mieli przed oczyma drogocennego wizerunku Chrystusa, pobłądzilibyśmy i zagubili się całkowicie".
To w stu procentach prawda!
Oto przyczyna powstania tej książki.
Czytaj ją spokojnie, czytaj ją z miłością, czytaj z radością. Jezus nie jest bajeczką dla dzieci. On kształtuje mocarzy. Jezus nie jest bibelotem: jest przyjacielem nieporównywalnym z nikim, nadzwyczajnym, który wprowadza ci do płuc tchnienie nieba.
Nie! Nie przesadzamy ani trochę.
Chcesz dowodu na to, że to, co powiedzieliśmy, jest najprawdziwszą prawdą? Przewróć kartkę i zacznij czytać. Życzę ci niezapomnianych przeżyć.
Ksiądz Pino
Opowiada się, że pewnego dnia Jezus napotkał grupę mężczyzn, którzy przyglądali się zdechłemu psu. „Co za ohyda!" - powiedział jeden. „Obrzydliwość!" - dodał inny. „Ale smród!" - dorzucił trzeci.
Jezus posłuchał tych wypowiedzi i powiedział: „Spójrzcie, jakie piękne zęby!" Wszyscy w biednym psie widzieli jedynie odrażające rzeczy. Życzliwe oczy Jezusa dostrzegły przynajmniej jedną zaletę.
Odwrotnie do tego, co prawie zawsze robimy my. Posłuchajcie o takim zdarzeniu.
Pewnego razu profesor wchodzi do klasy, wyciąga z teczki ładny, biały arkusz papieru z małą, czarną plamką pośrodku. Pyta uczniów: „Co widzicie?" Kilku odpowiada: „Plamę z atramentu.
Wówczas profesor głośno stwierdza: „Tacy są ludzie: dostrzegają małą, czarną plamkę, a nie widzą dużej, białej kartki". Wystarczy jakiś mały brak, by stracić z oczu doskonałą całość. Odwrotnie do stylu Jezusa i Jego życzliwych oczu. Oczy życzliwe są nadzwyczaj sympatyczne. Jeszcze jeden przykład.
Pewien człowiek zakochał się w słynnej śpiewaczce i tancerce niemieckiej, Henrietcie Sontag. Wydawała mu
się przepiękna.
Pewnego dnia jakiś kolega powiedział do niego: „Czy nie zauważyłeś, że ta panienka ma jedno oko mniejsze od drugiego?" „Nieprawda!"-odpowiedział zdecydowanie wielbiciel. - „Ona ma jedno oko większe od drugiego!" Oczy życzliwe są nadzwyczaj sympatyczne, gdyż zawsze coś dodają, a nigdy nie ujmują.
Wielki malarz Pablo Picasso powiedział kiedyś: „Niektórzy ludzie zmieniają żółty punkcik w słońce, inni zmieniają słońce w żółty punkcik".
Pierwsi to ci, którzy mają oczy życzliwe; oczy drugich są nieprzyjazne.
Biedacy, widzą szklankę w połowie pustą, a nie do połowy wypełnioną. Nieszczęśnicy! Zamiast poszukać świecy, narzekają na ciemności.
Oczy życzliwe szukają zawsze jasnego punktu, jaki istnieje we wszystkich bez wyjątku.
Jezus swym sposobem patrzenia przyznaje rację założycielowi skautów, Badenowi Pow...
annaboro