Skale greckie.pdf
(
1250 KB
)
Pobierz
John G. Landels
Muzyka staro¿ytnej Grecji i Rzymu
Rozdzia³ III
SKALE, INTERWA£Y i STROJENIE
Skale i interwa³y
Iloœæ skal, których u¿ywano powszechnie w muzyce europej skiej, ulega³a znacznym zmianom
na przestrzeni wieków. W œredniowieczu, w epoce rozkwitu muzyki modalnej, istnia³y modalne
skale (modusy) systemu gregoriañskiego. Ka¿da z tych skal sk³ada³a siê z tych samych siedmiu
interwa³ów, które by³y jednak uporz¹dkowane w ró¿ny sposób. Nadawa³o to ka¿demu z modusów
charakterystyczne brzmienie. Z up³ywem czasu z tego zbioru pozosta³y jedynie dwa, które
przekszta³ci³y siê w skale durow¹ i molow¹, a pozosta³e zosta³y zapomniane. Taka sytuacja trwa³a
do koñca XIX wieku, kiedy zaczêto eksperymentowaæ ze skalami (skale ca³otonowe), interwa³ami
(æwierætony i 1/6-tony), dochodz¹c a¿ do skrajnej atonalnoœci, co w efekcie doprowadzi³o do
porzucenia pojêcia skali.
Staro¿ytne Ÿród³a dostarczaj¹nam jednoznacznych informacji o u¿ywaniu przez Greków skal
innych ni¿ znane nam durowa i molowa, a tak¿e interwa³ów mniejszych ni¿ pó³ton. Niestety, historia
tych skal jest doœæ niejasna. Wiemy, ¿e w ró¿nych epokach u¿ywano szeregu nazw etnicznych, jak
"dorycka", "lidyjska" czy "frygijska" na okreœlenie wzorów dŸwiêków lub struktur melodycznych,
które mog³y byæ staro¿ytnymi odpowiednikami dzisiejszego pojêcia skali. Mamy jednak powody
przypuszczaæ, ¿e zasady ich konstrukcji, a tak¿e sposób, w jaki analizowali je póŸniejsi teoretycy
greccy, którzy przypisywali im nazwy, zmienia³y siê znacznie na przestrzeni okresu klasycznego.
Logiczne by³oby rozpoczêcie od Ÿróde³ dotycz¹cych najwczeœniejszych skal, lecz tu materia³
jest sk¹py i trudny do interpretacji. Proponujê wiêc, abyœmy zaczêli od IV wieku p.n.e. - okresu
obfituj¹cego w wiarygodne Ÿród³a - po czym powrócili do wczeœniejszych skal jako mo¿liwych
poprzedników rozwiniêtego systemu.
Najwiêkszym autorytetem tej epoki by³ dzia³aj¹cy w po³owie IV wieku p.n.e. Arystoksenos,
który by³ przez jakiœ czas uczniem Arystotelesa. Napisa³ szereg dzie³ na temat muzyki i pokrewnych
dziedzin, z których najwa¿niejszym zachowanym jest traktat w trzech ksiêgach Harmonika
(Harmonika stoicheia)1. W tej pracy Arystoksenos wyk³ada teoriê struktury skali oraz metodê
analizy, która przyjê³a siê powszechnie w œwiecie staro¿ytnym i której wp³yw utrzymywa³ siê a¿ do
póŸnego antyku. Za spraw¹póŸniejszych ³aciñskich encyklopedystów, szczególnie Marcjana Kapelli
(V wiek n.e.) i Boecjusza (VI wiek n.e.), zosta³a ona przyjêta jako podstawowa teoria europejskiego
œredniowiecza. Nie sposób orzec, w jakim stopniu dzie³o Arystoksenosa jest oryginalne, a w jakim
jedynie porz¹dkuje informacje o praktykach muzycznych jego czasów. W wielu przypadkach autor
pretenduje do oryginalnoœci, trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e by³ on pisarzem polemicznym, wysoce
krytycznym wobec swoich poprzedników i nierozs¹dnie by³oby polegaæ na jego samoocenie.
Jak ka¿dy pos³uszny uczeñ Arystotelesa, Arystoksenos zaczyna od zdefiniowania ró¿nych
terminów, których ma zamiar u¿yæ. Zwraca uwagê zw³aszcza na te, które maj¹ szerokie znaczenie
w jêzyku potocznym, lecz s¹ specyficznie techniczne w odniesieniu do muzyki. Jednym z takich
okreœleñ jest s³owo
phthongos
, które mo¿e oznaczaæ jakikolwiek dŸwiêk wydobyty ludzkim g³osem
(stanowi na przyk³ad czêœæ s³owa "dyftong"), zaœ w terminologii muzycznej oznacza "dŸwiêk" w
œcis³ym sensie. We wstêpie do definicji tego terminu autor doœæ szeroko omawia ró¿ne sposoby
2
wznoszenia siê i opadania wysokoœci g³osu2. W czasie mówienia g³os œlizga siê w górê i w dó³ "bez
widocznego zatrzymania siê na jakiejœ wysokoœci". Inaczej w œpiewie: tutaj g³os porusza siê
odstêpami (interwa³ami) od jednej okreœlonej wysokoœci do drugiej, a dŸwiêki pomiêdzy nimi nie
s¹ s³yszalne. (Jest to oczywiœcie idea³, do którego œpiewacy powinni zmierzaæ; niew¹tpliwie
niektórym staro¿ytnym wokalistom przydarza³y siê nieraz glissanda).
Po doœæ nudnych i pedantycznych wyjaœnieniach terminów pokrewnych Arystoksenos
przechodzi do omówienia zakresu dŸwiêków, przy tej okazji dostarczaj¹c nam pewnych informacji
o mo¿liwoœciach antycznych instrumentów i œpiewaków. Pisze na przyk³ad, ¿e najmniejszy interwa³,
który g³os mo¿e dok³adnie zaintonowaæ, odpowiada mniej wiêcej najmniejszemu interwa³owi, jaki
mo¿e rozpoznaæ ucho. W praktyce greckiej by³a to odleg³oœæ nazywana æwierætonem, która istotnie
znajduje siê na granicy rozpoznawalnoœci s³uchu i mo¿liwoœci wydobycia g³osem. Z drugiej strony
Arystoksenos uwa¿a, ¿e ucho zdolne jest oceniæ ró¿nicê wysokoœci pomiêdzy dŸwiêkami, które s¹
od siebie oddalone bardziej ni¿ najni¿szy i najwy¿szy, jaki mo¿e wydobyæ pojedynczy instrument
lub g³os, lecz "niewiele dalej". W dalszym fragmencie zauwa¿a, ¿e zakres pojedynczego g³osu lub
instrumentu wynosi dwie oktawy i kwintê. Dla g³osu jest to zakres wyj¹tkowy, mo¿e odnosz¹cy siê
do zawodowego wirtuoza: rozpiêtoœæ dŸwiêków Pierwszego Hymnu Delfickiego, przeznaczonego
prawdopodobnie dla chóru g³osów mêskich, obejmuje tylko oktawê i kwartê (zob. s. 251).
Arystoksenos podkreœla, ¿e mowa o zakresie pojedynczego g³osu, a nie o maksymalnej odleg³oœci
pomiêdzy g³osem dziecka i mê¿czyzny, czy pomiêdzy najni¿szym dŸwiêkiem basowego aulosu i
najwy¿szym sopranowego lub skrajnymi dŸwiêkami dwóch ró¿nych rejestrów tego samego
instrumentu (zob. s. 55), spoœród których ka¿dy mo¿e mieæ zakres "wiêkszy ni¿ trzy oktawy".
Dalej pojawia siê pojêcie interwa³u (
diastema
), który autor definiuje jako to, co jest
rozgraniczone lub oddzielone dwoma dŸwiêkami o ró¿nych wysokoœciach. Ta definicja poprzez
swoj¹ formê pokazuje wyraŸnie sposób myœlenia Arystoksenosa - w interwale zdaje siê on widzieæ
wielkoœæ lub iloœæ, a nie, jak pitagorejczycy, stosunek lub proporcjê. To zagadnienie zostanie
omówione szerzej w Rozdziale V.
Ostatni¹ definicj¹ opisan¹ w tym fragmencie jest "system" (
systema
), przez który Arystoksenos
rozumie"konstrukcjê" interwa³ów. Naj³atwiej by³oby u¿yæ tu s³owa "skala", lecz mog³oby to nas
wprowadziæ w b³¹d, poniewa¿
systema
mo¿e mieæ zakres wiêkszy lub mniejszy ni¿ oktawa i by³o
prawdopodobnie rozumiane przez greckich muzyków jako spektrum dŸwiêków, z którego wybierano
fragment, aby utworzyæ skalê dla danej kompozycji.
Buduj¹c "system", Arystoksenos nie wychodzi od interwa³ów jako jednostek lub konstrukcyj-
nych komórek. Zaczyna od podstawowej grupy interwa³ów zwanej tetrachordem, która zgodnie z
definicj¹ i nazw¹ sk³ada³a siê z czterech dŸwiêków oddzielonych trzema interwa³ami. Do budowy
tetrachordu interwa³y nie mog³y byæ wybierane dowolnie. £¹czna suma trzech interwa³ów musia³a
dawaæ kwartê (na przyk³ad: d-g lub e-a), przy czym najni¿szy z nich by³ zwykle interwa³em ma³ym.
Istnia³o wiele wzorów tetrachordów: najbli¿szy naszym dzisiejszym uszom by³ nazywany
diatonicznym i sk³ada³ siê z pó³tonu i dwóch ca³ych tonów w po-iz¹dku wznosz¹cym. Oto przyk³ad:
3
Trzeba jednak podkreœliæ, ¿e Arystoksenos opisuje tu praktykê obecn¹ w IV wieku p.n.e.
Mamy podstawy s¹dziæ, ¿e grupy interwa³ów daj¹cych w sumie kwartê by³y u¿ywane we
wczeœniejszej muzyce i wspominane by³y przez póŸniejszych teoretyków jako trychordy. W tym
czasie pojêcie tetrachordu ugruntowa³o siê na tyle, ¿e wczeœniejsze skale uwa¿ano nies³usznie za
u³omne lub niekompletne.
Wed³ug Arystoksenosa tetrachord by³ najmniejszym systemem; jego metoda budowania
systemów wiêkszych by³a ca³kiem prosta. Tetrachordy mog³y byæ ³¹czone ze sob¹ na dwa sposoby,
nazywane przez niego "³¹czeniem" (
synaph
) lub "rozdzieleniem" (
diazeuksis
). Przy po³¹czeniu
górny dŸwiêk dolnego tetrachordu stanowi³ dolny dŸwiêk wy¿szego, co dawa³o skalê siedmiu
dŸwiêków obejmuj¹c¹ septymê. Przy rozdzieleniu pomiêdzy tetrachordami znajdowa³ siê interwa³
ca³ego tonu, co dawa³o oktawow¹ skalê oœmiu dŸwiêków. Nazwy dŸwiêków w parach tetrachordów
pochodzi³y od nazw strun liry lub kitary (zob. s. 71) [1. hypat; 2. parhypat; 3. lichanos; 4. mes;
5. trit; 6. parant; 7. nt] z dodatkow¹ nazw¹ (
paramesos
), oznaczaj¹c¹ najni¿szy dŸwiêk
tetrachordu roz³¹cznego.
W u¿yciu by³y trzy systemy: "mniejszy system doskona³y", "wiêkszy system doskona³y" i
"wiêkszy system niemoduluj¹cy", co omówimy dalej. Zawiera³y one odpowiednio: trzy, cztery i piêæ
tetrachordów, które - oprócz dwóch œrodkowych - by³y po³¹czone. W celu rozwiniêcia ni¿szej czêœci
ka¿dego systemu do pe³nej oktawy poni¿ej
mes
na samym dole dodawano jeszcze jeden dŸwiêk
odleg³y o ca³y ton, zwany
proslambanomenos
(dŸwiêk dodatkowo przyjêty). Systemy nie mia³y
ustalonej wysokoœci absolutnej; przyjmuj¹c arbitralnie d' jako mesê, szereg dŸwiêków wygl¹da³by
tak, jak przedstawiono poni¿ej, na schematach (a), (b) i (c). Pozostawiono takie same nazwy
dŸwiêków znajduj¹cych siê poni¿ej i powy¿ej
mes
, lecz dodano okreœlenia oznaczaj¹ce tetrachord,
w którym dŸwiêk jest umiejscowiony. Drugie okreœlenia to w jêzyku greckim dope³niacze liczby
mnogiej. Oto nazwy tetrachordów:
1)
hypatÇn
- "najwy¿szych dŸwiêków" (lecz najni¿ej brzmi¹cych - zob. s. 71);
2)
mesÇn
- "œrednich dŸwiêków";
3)
synhemmenÇn
- "po³¹czonych dŸwiêków";
4)
diezeugmenÇn
- "roz³¹czonych dŸwiêków";
5)
hyperbolaiÇn
- "wykraczaj¹cych ponad górny koniec skali dŸwiêków".
Dla u³atwienia w schematach na nastêpnej stronie oznaczymy poszczególne tetrachordy
skrótami: (1) "Dol.", (2) "Œr.", (3) "£¹cz.", (4),,Roz³.", (5) "Gór.".
4
Wszystkie przedstawione tu tetrachordy posiadaj¹ wzór diatoniczny, lecz ka¿dy z nich lub te¿
wszystkie naraz mog³y byæ przekszta³cone wed³ug pewnych zasad. Nasuwa siê przypuszczenie, ¿e
wszystkie tetrachordy systemu u¿ytego w danej kompozycji by³y takie same, jednak Pierwszy Hymn
Delficki, a tak¿e inne zachowane utwory wskazuj¹ wyraŸnie, ¿e nie zawsze tak by³o.
Arystoksenos szczegó³owo opisuje schemat trzech podstawowych tetrachordów, nazywaj¹c
je
genera
(gr.
gen
). Dwa z nich dopuszczaj ¹ odmiany, okreœlane jako "kolory" (
chroai
). Poniewa¿
przestrzegano œciœle zasady mówi¹cej, ¿e skrajne dŸwiêki maj¹ znajdowaæ siê w odleg³oœci kwarty,
wszelkie zmiany ogranicza³y siê do dwóch œrodkowych dŸwiêków. W rezultacie dŸwiêki zewnêtrzne
okreœlano jako "sta³e", a wewnêtrzne jako "ruchome" (
phthongoi kinoumenoi
). Trzy podstawowe
tetrachordy nazywano: diatonicznym, chromatycznym i enharmonicznym. Nazwy te mog¹ brzmieæ
swojsko, lecz trzeba stanowczo podkreœliæ, ¿e zarówno termin "chromatyczny", dziœ okreœlaj¹cy
nastêpstwo dwunastu kolejnych pó³tonów, jak i "enharmoniczny" mia³y niegdyœ zupe³nie inne
znaczenie ni¿ obecnie.
5
Takie odmiany tetrachordów zak³ada³y u¿ycie interwa³ów mniejszych ni¿ pó³ton, interwa³ów
rozszerzonych, zmniejszonych oraz z³o¿onych, jakich zazwyczaj nie spotykamy w tradycyjnych
systemach muzyki zachodnioeuropejskiej. Trudno opisaæ te odleg³oœci, skoro nie mo¿na ich
przedstawiæ w normalnym zapisie nutowym (wiêkszoœæ autorów, którzy poruszaj¹ ten temat,
wymyœla w³asny sposób notacji) ani zagraæ na zwyk³ym instrumencie klawiszowym. Nie mo¿na ich
te¿ dok³adnie opisaæ w s³owach innych ni¿ w doœæ zniechêcaj¹cym ¿argonie technicznym, którego
u¿ycie celowo ograniczy³em i pos³ugujê siê nim tylko w "Dodatku I". Grecy u¿ywali s³owa
hemitonion
tak, jak my u¿ywamy s³owa "pó³ton" na opisanie interwa³u, który odpowiada w
przybli¿eniu po³owie ca³ego tonu. Podobnie do naszych pó³tonów szerokich i temperowanych
muzyka grecka posiada³a szereg interwa³ów o zbli¿onej, lecz ró¿nej wielkoœci, nazywanych
jednakowo
hemitonion
. Okreœlenie
diesis
oznacza³o ka¿dy interwa³ mniejszy ni¿ pó³ton, czasem
dodawano do niego opisowe s³owo, takie jak "najmniejszy" lub "najmniejszy chromatyczny", aby
rozró¿niæ wielkoœæ. Arystoksenos u¿ywa tych okreœleñ, lecz tak¿e wspomina o mniejszych
interwa³ach jako o arytmetycznych u³amkach ca³ego tonu i w takiej w³aœnie formie przedstawia trzy
podstawowe tetrachordy. Pisze z pozycji muzycznego specjalisty, opieraj¹c opisy ró¿nych
interwa³ów na wra¿eniu s³uchowym. Pó³ton by³ dla niego po prostu interwa³em brzmi¹cym jak
po³owa ca³ego tonu, ten zaœ, przyjêty jako jednostka miary, by³ interwa³em uzyskanym przez
nastrojenie od danego dŸwiêku górnej kwinty, od której z kolei strojona by³a kwarta w dó³. U¿ycie
u³amków, arytmetycznych sum i ró¿nic by³o prób¹ nadania pozoru œcis³oœci systemowi, który w
rzeczywistoœci polega³ na pozamatematycznych zestawieniach opartych na s³uchowej ocenie cech
dŸwiêków. Poœród greckich uczonych znajdowali siê akustycy, którzy w pe³ni rozumieli
matematyczny aspekt zagadnienia i zdawali sobie sprawê, ¿e interwa³ musi byæ traktowany jako
proporcja dŸwiêków, które go w sobie zawieraj¹, a nie jako iloœæ, któr¹ mo¿na dodaæ lub odj¹æ od
innego interwa³u albo podzieliæ na u³amki. Ich odkrycia omówione zostan¹ w Rozdziale V.
Jednak¿e, mimo niedoci¹gniêæ systemu, zdecydowa³em siê na u¿ycie okreœleñ Arystoksenosa
dla opisania rozmaitych sposobów intonacji. Pojêcie "æwieræton" mo¿e zrozumieæ nawet laik: trzeba
zagraæ na fortepianie dwa dŸwiêki - c i cis, po czym wyobraziæ sobie, a nawet zaœpiewaæ, dŸwiêk
znajduj¹cy siê miêdzy nimi. Wys³yszeæ mo¿na nawet 1/3 tonu - zagraæ c i d, po czym wyobraziæ
sobie dwa dŸwiêki znajduj¹ce siê w równych odleg³oœciach pomiêdzy nimi. Lecz okreœlenie
"interwa³ o proporcji 81:64" lub "interwa³ 408 centów" mo¿e byæ zrozumia³e tylko dla specjalisty.
Plik z chomika:
innamorata
Inne pliki z tego folderu:
Tematy.pdf
(927 KB)
Syllabus.pdf
(136 KB)
Skale greckie.pdf
(1250 KB)
Polifonia szkoly Notre Dame.pdf
(1471 KB)
Muzyka wg Pisma sw.pdf
(195 KB)
Inne foldery tego chomika:
Akustyka muzyczna
Antropologia kultury
Dydaktyka ogólna
Emisja głosu
Historia filozofii
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin