GEREMEK, Bronisław - Słowiańskie nazwy miesięcy. Między folklorem a historią.pdf
(
185 KB
)
Pobierz
236121408 UNPDF
B
RONISŁAW
G
EREMEK
Słowiańskie nazwy miesięcy: między folklorem a historią
Przed półwieczem stwierdzał Martin Nilsson w znakomitym i prekursorskim
dziele o rachubie czasu u ludów pierwotnych, że „a numerical conception is abstract
and not primitive”
1
. Człowiek pierwotny — w przekonaniu szwedzkiego religio-
znawcy i historyka — zwrócony był ku konkretnym zjawiskom otaczającego go
świata, ku bezpośredniej obserwacji przyrody, obca przeto miała być jego umysło-
wości rachuba czasu, która wszak musi nosić charakter numeryczny, posługiwać się
ściśle określonymi i jednakowej długości przedziałami czasowymi. Współczesna
etnologia daleko odeszła od dawnego pojmowania umysłowości ludów pierwot-
nych. W „myśli dzikiej”, jak się okazało, było miejsce na percepcję empiryczną i na
pojęcia abstrakcyjne, a zarówno w empirii jak w abstrakcji daje się odczuć zasadni-
cza odmienność mentalności pierwotnej — osobliwość zatem, a nie niższość w
ewolucyjnym ciągu rozwojowym
2
W badaniu pierwotnej rachuby czasu u Słowian
) i określił mianem słowiańskich nazw miesięcy,
1
M. P. N
ILSSON
,
Primitive Time-Reckoning. A Study in the Origin and First Development of
the Art of Counting Time among the Primitive and Early Culture Peoples,
Lund 1920, s. 355.
Nowe badania etnologiczne i socjopsychologiczne nad problematyką czasu przedstawia J.
G
OODY
,
Time: Social Organization,
(w:)
International Encyclopedia of Social Sciences,
t.
XVI, New York 1968, s. 30-42.
2
C. L
ÉVI
-S
TRAUSS
,
La pensée sauvage,
Paris 1962, przekład polski pod zmienionym tytu-
łem
Myśl nieoswojona,
Warszawa 1968.
3
Por. A. G
IEYSZTOR
,
Chronologia
, (w:)
Słownik starożytności słowiańskich,
t. I, Wrocław
1962, s. 260-261.
4
F. M
IKLOSICH
,
Die slawischen Monatsnamen,
Denkschriften d. k. Akademie d. Wissen-
schaften, t. XVII, Wien 1868, s. 1-33.
5
L. N
IEDERLE
,
Život starých Slovanů,
d. III, sv. 2, Praha 1925, s. 746 nn;
IDEM
,
Manuel de
l’antiquité slave,
t. II, Paris 1926, s. 332 nn.; obszerną i wszechstronną analizę nazw
miesięcy daje K. M
OSZYŃSKI
,
Kultura ludowa Słowian,
t. II, cz. 1, Warszawa 1967, s. 146
nn. Por. także T. H
OŁYŃSKA
-B
ARAN
,
Ukraińskie nazwy miesięcy na tle ogólnosłowiańskim,
Wrocław 1969, Prace Językoznawcze, t. 51.
. Wykształcenie się rachuby czasu było właśnie
procesem złożonym, który rozważać wypada zarówno w aspekcie wpływu ludzkie-
go doświadczenia i obserwacji, jak i w powiązaniu z wymogami życia duchowego.
3
znaczenie zasadnicze mają na-
zwy czasowe, które zachowały się w językach słowiańskich po dzień dzisiejszy, lub
też zostały zapisane w zabytkach piśmiennictwa słowiańskiego. Ten zestaw leksy-
kalny, który Franz Miklosich przed z górą stu laty przedstawił
4
(późniejsze badania
niewiele zmieniły w tym zakresie
5
stanowi punkt wyjścia wcale bogaty. Stajemy tu przed zespołem blisko stu nazw,
którymi w różnych językach słowiańskich określano periodyczne przedziały czaso-
we. Nawet przy braku innej dokumentacji źródłowej ten zespół nazw pozwala na
podjęcie problematyki rachuby czasowej, a w konsekwencji także wyobraźni cza-
sowej dawnych Słowian.
Materiał to jednak bardzo niepewny, niejednorodny i umykający analizie histo-
rycznej. Najstarsze przekazy pisane z terenu Polski o tradycyjnych nazwach miesię-
cy są nieliczne i nie wykraczają wstecz poza wiek XIV
6
. Funkcjonują one paralelnie
do ukształtowanego kalendarza kościelnego, czy nawet jako jego przekład, stanowią
zatem zapisy pełne, ułożone w cykle roczne
7
. Poszczególne nazwy miesięcy poja-
wiają się w słowiańskich zabytkach piśmienniczych w końcu pierwszego tysiącle-
cia; znajdujemy je w staroruskich ewangeliarzach z połowy XI w. (ewangeliarz
Ostromira) i z 1144 r.
8
Zestawienie Miklosicha abstrahuje od diachronicznego
aspektu nazewnictwa miesięcy, nie zawsze określając czas zapisu nazwy w źródłach
pisanych. W samej rzeczy przyjąć można, że aspekt ten ma marginalne znaczenie,
ponieważ w każdym wypadku rzecz idzie o zapis tradycji kultury przedpiśmiennej,
a więc pojawienie się nomenklatury w źródłach pisanych uznać można za zdarzenie
przypadkowe. Zbiór znanych nomenklatur miesięcy prowadzi w ten sposób na ślady
ogólnosłowiańskiego nazewnictwa, ku hipotetycznemu zasobowi leksykalnemu
prasłowiańskiemu
9
Na potrzeby naszego rozumowania wystarczy tu stwierdzenie, że nazewnictwo to
jest istotnie zjawiskiem autochtonicznym w obrębie kultury słowiańskiej. Przeciwko
tej tezie występował dość zdecydowanie Aleksander Brückner: „Nie znali Słowia-
nie-Polanie podziału roku na miesiące i po przyjęciu chrześcijaństwa narzucił im
kościół kalendarz z owym podziałem i z nazwami, łacińskimi i greckimi, które tu
i ówdzie, u Czechów, u nas, zastępywano na chybił-trafił jakimiś rodzimymi”
10
.
6
W. N
EHRING
,
Altpolnische Sprachdenkmäler,
Berlin 1886, s. 31; J. Ł
OŚ
,
Początki piśmien-
nictwa polskiego. Przegląd zabytków językowych,
Lwów 1922 (II wyd.), s. 137; K. D
OBRO-
WOLSKI
,
Przyczynki do dziejów średniowiecznej kultury polskiej z rękopisu szczyrzyckiego,
(w:)
Studia staropolskie. Księga pamiątkowa ku czci Aleksandra Brücknera,
Kraków 1928, s.
322-337; W. T
ASZYCKI
,
Najdawniejsze zabytki języka polskiego,
Wrocław 1967, s. 139.
7
MPH, II, s. 905-941 (kalendarz krakowski);
IBID
., V, s. 444-461 (kalendarz płocki). Po-
dobne zestawy nazw
z
terenu Bułgarii pochodzą również z XIV w. — J. I
VANOV
,
Bylgarski
starina izu Makedonija
, Sofija 1931, s. 238; J. Z
AIMOV
,
Bylgarskite narodni imena na mese-
cite,
„Izvestia na Instituta za Bylgarski Ezik”, III: 1954 (interesująca konfrontacja materiału
leksykalnego z etnograficznym).
8
V. J
AGIĆ
,
Entstehungsgeschichte der kirchenslavischen Sprache,
Berlin 1913, s. 299 n.;
I. I. S
REZNEVSKIJ
,
Materiały dla slovara drevnerusskogo jazyka
, Moskva 1958 (=SPb 1893),
sub verbis.
9
Nie wymienia nazw miesięcy w zasobie słownictwa prasłowiańskiego T. L
EHR
-
S
PŁAWIŃSKI
,
Język polski,
Warszawa 1951, s. 46 nn. W ostatnich latach zanotować można
interesujące propozycje rekonstrukcji języka prasłowiańskiego w nauce radzieckiej — por.
V. V. I
VANOV
,
Obščeindojevropejskaja, praslavianskaja i anatolijskaja jazykovyje sistemy
,
Moskva 1965.
10
A. B
RÜCKNER
,
Słownik etymologiczny języka polskiego,
Warszawa 1970 (= Kraków 1927),
s. 334. Podobnie:
IDEM
,
Wierzenia religijne,
(w:)
Encyklopedia polska AU
, t. IV, z. 2, Kra-
.
Zastanawiająca zbieżność między wieloma słowiańskimi nazwami miesięcy a na-
zwami niemieckimi popychała niektórych badaczy ku stwierdzeniu całkowitej za-
leżności i pochodności nomenklatur słowiańskich od niemieckich (Brückner przypi-
sywał Niemcom krakowskim owo przełożenie terminów — w opracowywanych w
tym środowisku słownikach tłumaczono Weinmonat jako winnik, Herbstmonat jako
jesiennik etc). Niektóre z nomenklatur słowiańskich zapewne wywodzą się z nie-
mieckich
11
, ale sama zbieżność nazw (w zestawieniu Miklosicha zbieżność ta wy-
stępuje w sposób niewątpliwy w trzeciej części ogółu nomenklatur) jest argumen-
tem słabym i niewystarczającym
12
;
przyjąć też można, że zapożyczenia nazewnic-
twa szły także w kierunku przeciwnym, od Słowian do Niemców
13
Nazwy miesięcy rodzime, niezależne od systemów kalendarzowych ukształtowa-
nych w kręgu śródziemnomorskim, występują na całym obszarze Europy kontynen-
talnej. Stwierdzić można, że nazywanie miesięcy jest jedną z dziedzin twórczości
ludowej o najstarszej metryce i uprawianych z uporczywością; ta spontaniczna
twórczość ustępowała bardzo opornie przed konwencjonalizacją nazewnictwa mie-
sięcy w systemach kalendarzowych kultury „uczonej”
.
. Moment czasowy, w któ-
rym nomenklatury rodzime jawią się nam w źródłach pisanych, zbiega się zazwy-
czaj z wygasaniem owego spontanicznego tworzenia nazw miesięcy; same nazwy
jeszcze funkcjonują w folklorze, ale w miarę ich precyzowania ulegają skostnieniu,
nabierają charakteru umownego. Zapis źródłowy jest zatem przekazem treści ży-
wych znacznie dawniej, a data pojawienia się nazwy w naszej dokumentacji bliższa
jest zatem
terminus ad quem
użycia słowa niż
terminus a quo
. Jest to zresztą naj-
częstsza sytuacja przy konfrontacji historyka z folklorem; zapis treści kultury ludo-
wej nie stanowi podstawy datacji ich powstania czy też określenia granic czasowych
ich obiegu.
ków 1912, s. 177.
11
H. Ł
OWMIAŃSKI
(
Podstawy gospodarcze formowania się państw słowiańskich,
Warszawa
1953, s. 265) wymienia tu przykład nazwy „luty” nie występującej w innych językach sło-
wiańskich i mającej być kalką niemieckiego
Hartmonat
. Odmiennie J. K
OSTRZEWSKI
,
Kultu-
ra prapolska,
Poznań 1949, s. 410: „nazwa lutego jest prapolska”. Przeciwko niemieckiej
etymologii słowa luty wypowiada się zdecydowanie T. H
OŁYŃSKA
-B
ARAN
,
op. cit.
, s. 30-31.
12
Tak np. nazwie listopad odpowiada niemiecka nazwa Laubfall, nazwie brzezień (berezo-
zoł, brezozoł) odpowiada Birkenmonat — a wszakże te słowiańskie nazwy mają dostatecz-
nie dawne poświadczenia, aby wykluczyć możliwość mechanicznej kalki z nazewnictwa
niemieckiego — por. I. I. S
REZNEVSKIJ
,
Materiały...
, t. 1, kol. 70, 186, t. II, kol. 23.
13
E. H
OFMAN
(
Kultur und Sprachgeist in den Monatsnamen
, „Zeitschrift für vergleichende
Sprachforschung”, B. 59: 1931, s. 135) dowodzi, że nazwa Hornunc występująca w karoliń-
skiej terminologii miesięcy oraz pochodne tej nazwy ukształtowały się jako kalki określeń
słowiańskich, hipoteza ta budzi jednak wątpliwości. K. M
OSZYŃSKI
(
op. cit.
, s. 155 n.) wy-
suwa przypuszczenie, że Niemcy niektóre swoje nazwy miesięcy przejęli od Słowian połab-
skich.
14
E. G
ACHET
,
Recherches sur les noms des mois et les grandes fêtes chrétiennes
, Bruxelles
1865; K. W
EINHOLD
,
Die deutschen Monatsnamen,
Halle 1869;
Reallexikon der Germani-
sches Altertumskunde,
Strassburg 1911-1919, sub verbis Jahr, Monat, Zeit etc.; M. P. N
ILS-
SON
,
op. cit.
, passim; E. H
OFMAN
,
op. cit
., s. 132-142, B. 60, 1932, s. 54-88 (zwłaszcza ter-
minologia litewska i łotewska).
14
Miklosich swoje zestawienie nomenklatur uporządkował wedle znaczenia nazw
na odnoszące się do świata roślinnego, do świata zwierzęcego, do zjawisk natural-
nych, do wydarzeń okresowych i do zwyczajów oraz świąt
15
. Podstawowy zrąb tego
materiału odnosi się do oglądu przyrody, ze zjawisk przyrodniczych czerpiąc inspi-
rację do określenia odcinków czasowych. Pozwoliło to historykom wczesnośre-
dniowiecznej Słowiańszczyzny wykorzystać ten materiał dla określenia podstawo-
wych zajęć gospodarczych ludów słowiańskich, stopnia ich rozwoju gospodarczego:
dla B. D. Grekowa i Henryka Łowmiańskiego obfitość terminów związanych z za-
jęciami rolniczymi była jednym z argumentów konstatacji, że uprawa ziemi była
przeważającym zajęciem Słowian
16
Podnosząc to pytanie, historyk zdaje się wykraczać poza granice problematyki
i metod własnej dyscypliny. Ale tylko pozornie. W samej rzeczy większość wiel-
kich pytań antropologii kulturowej wchodzi w zakres problematyki historycznej,
która waloryzując współrzędną czasu nadaje im dynamikę i wzmacnia ich sensow-
ność. Potrzeba nazywania czasu nie wiąże się z jednorazowym wydarzeniem, z wy-
nalazkiem, lecz jest zjawiskiem długotrwałym, jest strukturalnym faktem kultury.
Nawet wtedy, gdy w obiegu kultury uczonej — czy może po prostu piśmiennej —
ustala się skonwencjonalizowany system kalendarzowy, nie ustaje w kulturze ludo-
wej praca nad wytwarzaniem nowych nomenklatur. Moszyński, konstatując, że
„słownictwo ludowe słowiańskie do ostatnich czasów nie wyzbyło się twórczości w
zakresie nomenklatury miesięcy”
,
podaje szereg przykładów nazw miesięcy
ukształtowanych stosunkowo niedawno u Słowian bałkańskich i w regionie karpac-
kim, częściowo nawiązujących do świąt, a częściowo do zajęć ludzkich i zjawisk
przyrodniczych. To nawarstwianie się twórczości nazewniczej dostrzec można tak-
że w zestawie Miklosicha, gdzie w grupie nazw odnoszących się do obyczajów
i świąt znajdujemy bardzo liczne nomenklatury pochodne od świąt chrześcijańskich
obok niewielu nazw związanych ze świętami ludowymi czy też przedchrześcijań-
skimi (oczywiste jest, że ten typ nazw i słów padał ofiarą akcji chrystianizacyjnej).
Warto tu zauważyć, że żywość ludowej twórczości nazewniczej rzuca znamienne
światło na świadomą autonomiczność kultury ludowej, która nie zadowala się prze-
jęciem treści kultury uczonej, lecz oswaja je na drodze przetworzeń i adaptacji.
Potrzeba nazywania czasu wiąże się przede wszystkim z wymogami porozumie-
nia między grupami ludzkimi. Kontakty wszelkiego typu — ekonomiczne, społecz-
ne czy polityczne — wymagają usytuowania w czasie, które byłoby zrozumiałe dla
wszystkich uczestniczących w nich stron; podział czasu, nadanie nazw odcinkom
czasowym stanowi warunek rozwoju komunikacji międzygrupowej. Prowadzi to
15
F. M
IKLOSICH
,
op. cit.
; odmienne ugrupowanie nazw proponuje T. H
OŁYŃSKA
-B
ARAN
,
op.
cit.
, s. 104 nn.
16
B. D. G
REKOV
,
Kijevskaja Rus’
, Moskva 1953, s. 52-59; H. Ł
OWMIAŃSKI
,
Podstawy.,.,
s.
26 nn.
17
K. M
OSZYŃSKI
,
op. cit.
, s. 156; nieco bardziej złożony w interpretacji jest przykład nazw
ukraińskich (T. H
OŁYŃSKA
-B
ARAN
,
op. cit.
), których ustalanie się pozostawało w ścisłym
związku z rozwojem samowiedzy narodowej.
. Etymologia i znaczenie nomenklatur miesięcy
pozwala jednak także postawić pytanie, dlaczego Słowianie — podobnie jak i inne
ludy — odczuwali potrzebę nazywania czasu?
17
nas do drugiego aspektu, na który trzeba tu zwrócić uwagę — powiązań między
kalendarzem a rytmem życia zbiorowego.
Emile Durkheim wskazywał, że kalendarz jako zjawisko społeczne wyraża rytm
działań zbiorowych społeczeństwa
18
.
Pogląd ten znalazł kontynuację w pracach
francuskiej szkoły socjologicznej, zwłaszcza H. Huberta i M. Maussa, którzy po-
traktowali kalendarz jako „porządek periodyczności obrzędów” i „kodeks jakości
czasu”
19
.
W zachowanych słowiańskich nazwach miesięcy nie znajdujemy wielu
śladów takiego właśnie charakteru systemu rachuby czasu, kilka nomenklatur wiąże
się jednak z periodycznymi obrzędami. Wskazać tu można przykład nazwy „rusali-
ja”
20
,
która określa szósty lub siódmy miesiąc roku, a także bardzo niepewny termin
„svêsta” — miesiąc świateł czy świec, odpowiadający lutemu, zwany także grom-
nicznikiem
21
.
Potrzeba umiejscowienia obrzędu w czasie jest oczywista, stąd też
zrozumiałe jest znaczenie periodycznych obrzędów dla nazewnictwa czasowego.
Ale tę rolę elementu spajającego życie zbiorowe spełnia także wymiana gospodar-
cza: w wielu nazwach odnajdujemy treści ekonomiczne i podstawowe zajęcia go-
spodarcze. Trudno byłoby przypuszczać, że nazwy w rodzaju sierpnia (czy też
kosi-
ti
,
sejati
,
mlatiti
)
22
miały służyć regulowaniu życia gospodarczego zbiorowości
ludzkich. Korzystanie z głównych zajęć gospodarczych dla określenia podziałów
czasu wynika właśnie z naturalnej asocjacji między rytmem pracy i rytmem natury:
jeśli rytm jest oznaką wszelkiej działalności zbiorowej
23
,
cykliczność czasu nie jest
prostą konsekwencją ustawicznej powtarzalności wielkich wydarzeń przyrody, lecz
rezultatem wewnętrznej potrzeby społeczeństw ludzkich. Zajęcia gospodarcze są
zresztą w społecznościach pierwotnych ściśle związane z obrzędowością, a praca
zdaje się być nierozerwalnie spleciona z magią
24
.
Jedną z interpretacji znaczenia
nazwy „prosiniec” jest powiązanie jej z prosem
25
,
ale też nie w sensie powiązania
etymologii nazwy ze szczególnym znaczeniem prosa w strukturze pożywienia, lecz
z obrzędowym gotowaniem prosa, wróżeniem z prosa itp.
26
18
E. D
URKHEIM
,
Les règles de la méthode sociologique,
Paris 1895 (przekład polski,
Warszawa 1968).
19
H. H
UBERT
, M. M
AUSS
,
Mélanges d’histoire religieuse,
Paris 1928 (La représentation du
temps), s. 228 n.
20
W. K
LINGER
,
Wschodnioeuropejskie rusałki i pokrewne postaci demonologii ludowej a
tradycja grecko-rzymska,
Lublin-Kraków 1949.
21
W folklorze chrześcijańskim został on związany ze świętem Oczyszczenia NMP (2 II).
M
OSZYŃSKI
(
op. cit.
, s. 156) uważa polski gromnicznik za przykład nowszej twórczości
nazewniczej. Nasuwa się też oczywiste przypuszczenie, że nazwy te powstały pod wpływem
zwyczajów zachodnioeuropejskich, że są zapożyczeniami z obcego folkloru. Sprawa wyma-
gałaby jednak szczegółowego zbadania; nie można wykluczyć
a priori
powiązania między
tymi nazwami a zapalaniem „nowych ogni”, co etnologia porównawcza uważa za zjawisko
powszechne.
22
Por. F. M
IKLOSICH
,
op. cit.
, nr 52-61 (zespół nazw związanych z wydarzeniami perio-
dycznymi).
23
K. B
ÜCHER
,
Arbeit und Rhytmus,
Leipzig 1902.
24
H. H
UBERT
, M. M
AUSS
,
op. cit.
, s. 219.
25
N. K
ARAMZIN
,
I
s
torja gosudarstva rossijskogo
, t. I, SPb 1816, s. 71-72, s, 340-341.
26
J. Z
AIMOV
,
op. cit.
,
s.
107 n; T. H
OŁYŃSKA
-B
ARAN
,
op. cit.,
s. 20 nn.
W nazwach, które zdają
Plik z chomika:
kama2e
Inne pliki z tego folderu:
Sławomir Zonenberg - Kronika Wiganda z Marburga.pdf
(12486 KB)
Riley-Smith Jonathan (red.) - Historia krucjat.pdf
(1891 KB)
Stanisław Salmonowicz - Sylwetki spod gilotyny.pdf
(788 KB)
Wacław Gąsiorowski - Królobójcy.pdf
(874 KB)
Sikorski_-_Grzegorz_z_Tours__Historie_(Historia_Frankow)__tl._T._Richter__K._Liman__wstep__opr._i_kom.D.A._Sikorski__Wyd._Benedyktynow__.pdf
(4148 KB)
Inne foldery tego chomika:
Alichino
Antyk
Audiobooki
Audycje
Dynastie Europy
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin