Wysłany.doc

(35 KB) Pobierz
Wysłany: Dzisiaj 20:18

 

Wysłany: Dzisiaj 20:18   

 

 

Pewien facet miał trzy bliskie przyjaciółki, ale nie wiedział z która
sie ożenić. Postanowił wiec przeprowadzić test, żeby przekonać się,
która z nich jest najodpowiedniejszą kandydatką na żonie. Wyciągnął z
konta 15.000 euro , dal 5000 każdej z nich mówiąc:
- Wydaj je według własnego uznania.
Pierwsza pobiegla na zakupy: ubrania, biżuteria, fryzjer, gabinet odnowy
biologicznej itd. Wróciła do gościa i mówi:
- Wydałam wszystkie Twoje pieniadze dla Ciebie, aby Ci sie bardziej
podobać, poniewaz Cie kocham
Druga także wybrała się na zakupy: nowy sprzęt stereo, telewizor plazmowy, dwie pary nart, zestaw kijów golfowych itp. Wrócila do gościa i mówi:
- Wydałam wszystko, aby Cię uszczesliwic, aby Ci się przypodobać, ponieważ Cię kocham
Trzecia wzięła pieniądze i zainwestowała je na giełdzie...... w ciągu trzech dni podwoiła inwestycje, oddała gościowi 5000 Euro i powiedziała:
- Zainwestowałam Twoje pieniądze i zarobiłam własne. Teraz mogę je sobie spokojnie wydać. Zrobiłam to bo Cię kocham.
Wtedy mężczyzna zaczął mysleć...................
myśleć..
myśleć..
myśleć..
myśleć..
myśleć.. (mężczyźni dużo myślą...)
myśleć..
myśleć..
myśslec...
myśleć..
myśleć..
myśleć.
myśleć.
myśleć.. (mężczyźni naprawdę dużo myślą.)
myśleć..
myśleć.. (UFF, coś długo to trwa)
mysleć..
mysleć
... I ożenił sie z tą, co miała najwieksze cycki.


Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynka. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoja nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, ze rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaka widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taka super kondycje, ze faciowi niełatwo jest ja złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się ze nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, ze tego właśnie chce.
- Cale lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapie, będziesz mój!

Przychodzi dyrektor dużego przedsiębiorstwa do tego samego lekarza:
- Panie doktorze posiniało mi podbrzusze.
- Pokazać. Hmmm... Niech pan powie sekretarce, żeby przestała się podcierać kalka.

Policja dała ogłoszenie w sprawie pracy - szukali blondynek. Zgłosiły się trzy na wstępne rozmowy. Policjanci badają ich inteligencję. Pokazują zdjęcie faceta (lewy profil) i pytają się:
- Co może Pani powiedzieć o tym człowieku?
Blondynka nr 1 patrzy i patrzy, i mówi:
- On ma tylko jedno ucho.
Komisja załamana wyrzuca blondynkę nr 1 i prosi następną. Pokazują jej to samo zdjęcie i zadają to samo pytanie. Blondynka nr 2 patrzy i mówi:
- On ma tylko jedno ucho.
Tą też wyrzucają i znudzeni zadają to samo pytanie trzeciej. Blondynka nr 3 patrzy i mówi:
- On nosi szkła kontaktowe.
Gliniarze wertują papiery... i rzeczywiście facet nosi szkła. Pytają się jej, jak to wydedukowała.
- Nie może nosić okularów, bo ma tylko jedno ucho. - odpowiada blondynka.

Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę.
- Tutaj? jesteś nienormalny .
- Noo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto.. .
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził.. .
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci ze nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia .
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić ta laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. A jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin