Blue Bloods [3x01] Family Business.txt

(23 KB) Pobierz
[39][54]Popatrz na to!
[96][126]- Bierz go, Jack.|- Dziesięć sekund, Jack!
[139][147]Dawaj!
[360][377]Tato!
[377][399]Tato, widziałe?
[414][423]Byłe wietny.
[424][453]Tak go wykiwałe,|że chyba pogubił ochraniacze.
[454][480]- Kiwka w lewo, potem w prawo.|- Tak, jak ćwiczylimy.
[481][493]- Dzięki za pożyczenie.|- Brawo.
[494][505]- Jest twoja.|- Serio?
[506][527]- Zatrzymaj jš.|- Dzięki.
[527][556]Strzelasz gola i wygrywasz.|Chodmy teraz na lody.
[557][581]- Lody!|- Idziemy!
[627][660]- O co chodziło?|- O nic.
[661][688]Serio?|A wyglšdało inaczej.
[688][700]Pogadamy wieczorem.
[700][719]- Koniecznie.|- Pogadamy.
[769][791]Poznałem tę króliczš łapkę.
[792][814]Chyba dałe mi jš|w tym samym wieku.
[815][851]- I też wtedy strzeliłem na bazę.|- Mam mgliste wspomnienie.
[851][863]Wszystko gra?
[884][923]- Dziadek kupuje lody.|- Po to go zaprosilimy.
[1108][1113]Sierżancie.
[1113][1133]Szukałem cię.|Chod ze mnš.
[1134][1175]Jeli chodzi o nowego partnera,|może pan przestać przepraszać.
[1176][1194]- Było, minęło.|- Włanie o niego chodzi.
[1195][1211]Chcę ci go przedstawić.
[1219][1246]Muszę się tym zajšć.|Odezwę się do ciebie.
[1280][1297]Spadaj.|Powiedziałem:
[1298][1323]"Twój cyrk, twoje małpy".|Czaicie bazę?
[1324][1355]- To moje nowe motto.|- wietna historia.
[1355][1406]Najlepsze jest to,|że kiedy oddałem blondi telefon,
[1406][1448]dziękowała mi... całš noc.
[1449][1494]Bez jaj. Nie było wyjcia.|Czaicie bazę?
[1495][1511]Niedobry chłopak.
[1517][1544]- Nie znamy się. Vinny Cruz.|- Jamie Reagan.
[1544][1575]- Niezła historia.|- 3-5 to dom wariatów.
[1576][1611]- Dużo roboty i miechu.|- Teraz jeste tu?
[1613][1646]Dzi przenieli mnie|do mietanki towarzyskiej.
[1647][1688]U nas nie ma tyle roboty,|ale też mamy swoje akcje.
[1689][1709]Wiem.|Pierwsze koty za płoty.
[1709][1734]- Miło było cię poznać.|- Ciebie też. Witamy.
[1745][1767]- Poznalicie się?|- Tak.
[1768][1780]Niech będzie oficjalnie.
[1780][1816]Z mocy mi nadanej,|ogłaszam was partnerami.
[1850][1864]Dzięki, sierżancie.
[1943][1958]Jak nasz mały David Beckham?
[1958][1983]Czeka na oferty|promocji na koszulce.
[1983][1999]Rany Julek.
[1999][2032]- A potem przedłużenie kontraktu?|- Chciałaby.
[2033][2064]Pyta o Victorię Beckham.
[2072][2108]- Po moim trupie.|- Żartowałem, mamuka.
[2129][2174]- Co tam kombinujesz?|- Przyjmuję pracę w St. Victor's.
[2183][2204]Wracasz do wycigu szczurów.
[2248][2303]To kilka zmian w szpitalu.|Nie zaczynam pracy na giełdzie.
[2304][2316]Wiem.
[2353][2395]Może chcesz przymierzyć|swój strój pielęgniarki?
[2404][2435]Albo obejrzeć film?
[2448][2461]Dobry pomysł.
[2483][2519]Jak powiesz, czemu na meczu|o mało nie wyskoczyłe ze skóry.
[2539][2552]To nic takiego.
[2560][2587]Wiesz, że nie lubię|zabierać pracy do domu.
[2588][2598]Wszystko gra.
[2604][2633]- Wszystko w porzšdku?|- W jak najlepszym.
[2639][2654]- Sierżancie.|- Chłopaki.
[2654][2677]- Co tam mamy?|- Charlesa Zappę.
[2677][2706]Czarny mężczyzna po 20.,|ubrany w białš koszulkę
[2706][2722]wycelował w niego|i zwinšł mu trobę,
[2723][2740]kiedy wychodził z pocišgu.
[2744][2752]Panie Zappa.
[2756][2792]Jest pan zziajany.|Gonił pan gocia aż tu?
[2800][2818]W torbie miałem portfel|i laptop.
[2819][2833]Całe swoje życie.
[2833][2854]Zgubił sprawcę,|kiedy ten wpadł do budynku.
[2854][2888]- Odwiedzimy mieszkańców?|- Ty, ja i Reagan.
[2891][2920]Blake, stój na końcu alejki,|gdyby dureń chciał zwiać.
[2920][2946]- Przyjšłem, sierżancie.|- Pan poczeka przy aucie.
[2946][2960]Idziemy, chłopaki.
[3088][3096]Kto tam jest?
[3113][3123]No kto?
[3483][3512]Uważać na tyłach.|Duży ruch na drugim piętrze.
[3513][3535]/Ostatnie mieszkanie.|/Zmierzamy tam.
[3535][3545]Przyjšłem.
[3676][3688]Policja.|Otwierać.
[3704][3730]- Sierżancie, tam jest!|- Ucieka!
[3839][3862]- Nie ruszaj się!|- Mamy go!
[3865][3888]- Skuj go.|- Mamy go.
[3905][3918]Ma broń.
[3925][3948]Niech zgadnę.|Nie twoja, co?
[3962][3987]Zostań z nim.|Zgło, że padły strzały.
[3997][4016]Uwaga, wsparcie.|Padły strzały.
[4026][4037]Co się stało?
[4038][4066]Nie wiem.|Pojawił się znikšd.
[4066][4085]- Kto to?|- Nie wiem!
[4088][4120]12 George do centrali.|Przysłać karetkę na tyły lokalizacji.
[4120][4153]- Zajmiemy się tym.|- Postrzeliłem go. Co narobiłem?
[4158][4170]Wyjdzie z tego, prawda?
[4170][4199]Nic ci nie będzie.|Zostań ze mnš.
[4199][4220]- Boże drogi.|- Pomoc w drodze.
[4224][4273]Nie chciałem cię niepokoić.|To pewnie nic takiego.
[4274][4307]Nie mów tak, kiedy prawie|zabiłe kota Minafosów.
[4307][4355]Dostałem filmik od gocia,|którego zamknšłem dawno temu.
[4355][4385]- I co tam jest?|- Sama zobacz.
[4416][4450]/Siema, Danny. To ja.
[4470][4481]/Kupa czasu.
[4491][4550]/Dokładnie osiem lat,|/cztery miesišce i trzy dni.
[4563][4604]/Ufam, że mylałe o mnie,|/bo ja o tobie dużo.
[4630][4654]/W każdym razie, wyszedłem.
[4679][4731]/Wyczekuję naszego|/rychłego spotkania. Na razie.
[4734][4748]Chryste, Danny.
[4775][4787]Kto to był?
[4828][4844]Zaraz, zaraz.
[4863][4879]To Benjamin Walker?
[4925][4948]Zamknięci przez ciebie,|poprzysięgli ci zemstę,
[4948][4992]- ale żaden nie miał odwagi, prócz...|- Benjamina Walkera.
[5016][5048]Teraz wyszedł i ci grozi.|To chyba wbrew prawu.
[5056][5090]W wietle prawa nic nie zrobił.|Przywitał się.
[5091][5119]- A według ciebie?|- A według mnie...
[5126][5154]Ten, kto powiedział,|że czas leczy rany,
[5154][5172]na pewno nie siedział w pudle.
[5178][5198]Mylisz, że cię dopadnie|i się boisz.
[5209][5252]- Nic takiego nie powiedziałem.|- Posłuchaj mnie chwilę.
[5261][5321]15 lat jestemy małżeństwem|i przez wszystkie te dni nosiłe odznakę.
[5321][5333]Chyba nie zauważyłe,
[5333][5362]że nie siedziałam na tyłku|i nie robiłam paznokci,
[5362][5386]kiedy ty zamykałe złoczyńców.
[5394][5426]- Oboje bylimy 20 lat na służbie.|- Wiem o tym.
[5444][5464]Jestem silniejsza, niż mylisz.
[5465][5482]Powiedz, z czym się mierzymy.
[5497][5515]Nie boję się.
[5543][5559]Martwię się.
[5595][5611]Bardzo się martwię.
[5645][5695]{Y:b}{c:$993300}.:: GrupaHatak.pl ::.
[5695][5782]{Y:b}{c:$993300}Tłumaczenie: yotemka|Korekta: moniuska
[5782][5816]{Y:b}{c:$993300}BLUE BLOODS 3x01|Sprawy rodzinne
[5884][5913]Według lekarza mam to nacišć,|ale znasz mnie...
[5914][5938]odpływam, zdejmujšc plaster.
[5943][5961]- Już przyszli?|- Tak.
[5961][5983]Powiadomiono nas,|że postrzelony mężczyzna,
[5984][6014]James Greer,|umarł na obszarze 845.
[6015][6032]Muszę być obecny.
[6054][6068]Dziękuję, Baker.
[6092][6112]- Bacznoć.|- Spocznij.
[6112][6122]Proszę siadać.
[6214][6223]Panie komisarzu.
[6240][6254]Kapitanie Mancuso.
[6257][6269]Wyjaniłem podwładnemu,
[6270][6294]że nie ma obowišzku|wobec prawa i wydziału,
[6295][6323]rozmawiać|o szczegółach strzelaniny.
[6324][6346]Szczerze powiedziawszy,|odradzałem mu przyjcie.
[6347][6385]Doradzono mu obecnoć prawnika|lub przedstawiciela zwišzku?
[6386][6391]Tak.
[6391][6421]Komisarzu,|to wbrew protokołowi,
[6421][6451]ale muszę osobicie powiedzieć,|co się wydarzyło.
[6452][6479]Stałem w alejce,|kiedy sierżant Renzulli nadał,
[6479][6495]że sprawca ucieka.
[6495][6526]Za chwilę tuż za mnš|kto wypada przez drzwi.
[6526][6585]Szybko się odwróciłem.|Spanikowałem. Strzeliłem.
[6597][6614]To była moja wina.
[6637][6657]Funkcjonariuszu Blake.
[6657][6727]Póki biegli nie przeprowadzš ledztwa,|nie wiemy, co się stało.
[6728][6772]Proszę dać im wykonywać pracę|i znaleć sobie prawnika.
[6773][6798]Postrzeliłem niewinnego,|a ostatnie co...
[6798][6850]Po to sš protokoły,|by pana chronić.
[6869][6900]Zdaję sobie sprawę,|w jakiej sytuacji pana postawiłem.
[6901][6953]Mam mocne nerwy.|Ja się będę o to martwić.
[6953][6969]Jeli mogę...
[6978][7011]Przemawiał pan|na moim rozdaniu wiadectw.
[7033][7073]- Powiedział pan: "Zło zwycięża...|- Gdy dobrzy ludzie nic nie robiš".
[7079][7112]Cytowałem Edmunda Burke'a.
[7113][7131]Cieszę się, że pan usłyszał.
[7131][7165]Komisarzu, dzięki panu|zostałem policjantem.
[7175][7186]Rozumiem.
[7212][7233]Proszę posłuchać mojej rady.
[7246][7254]Chodmy.
[7254][7277]- Dziękujemy za powięcony czas.|- Nie ma sprawy.
[7308][7341]Proszę przekazać rodzinie ofiary|moje wyrazy współczucia.
[7367][7384]Ta mierć go dobije.
[7402][7442]Takie sytuacje nie budujš charakteru,|tylko go ujawniajš.
[7442][7460]Mimo wszystko|zrobiło to wrażenie.
[7500][7521]Wychodzimy, Jim.
[7543][7557]Nie czaję, Reagan.
[7564][7605]Większoć zamkniętych,|odgrażało się zemstš.
[7606][7629]Czemu ten goć|tak cię przestraszył?
[7630][7655]- Z miłoci.|- Co?
[7656][7681]Kiedy poznałem Walkera,|nic nie miał.
[7681][7708]Był to zły, agresywny|ekspert od rozbiórek,
[7708][7733]który uwielbiał wysadzać|skarbce w bankach.
[7734][7753]Potem zakochał się|w Marii DiSalvo.
[7753][7800]- Tamten dom odwiedzamy?|- Jej miłoć była kołem ratunkowym.
[7801][7850]Jako odmieniła jego życia.|A w nagrodę zaszła w cišżę.
[7851][7880]Chciała, żeby się zmienił|i porzucił obecne życie.
[7880][7891]Obiecał jej,
[7892][7916]ale nie powiedział,|że został mu ostatni skok.
[7921][7948]Chciał zrobić co znaczšcego,
[7949][7965]by wynagrodzić jej|całš okazanš dobroć.
[7966][7985]Ustawić ich do końca życia.
[7985][8017]- I zrobił ostatni skok.|- A ty go zapuszkowałe.
[8018][8066]Przepraszam.|Szukamy Marii DiSalvo.
[8067][8097]- Już dawno tu nie mieszka.|- Wiem.
[8097][8131]Kto pytał o niš|lub jej szukał?
[8131][8162]- Oprócz pana?|- Tak.
[8162][8174]Nie.
[8175][8217]Proszę zadzwonić,|jeli czego się pan dowie.
[8239][8264]Po tym, jak zamknšłem|Benjamina Walkera,
[8264][8291]przepadła jak kamień w wodę.
[8291][8326]- Nie widział swojego dzieciaka?|- Nie. Pewnie mnie wini.
[8330][8359]Z dziećmi jest tak,|że w jednej chwili zmieniajš ży...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin