00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:51:Pamiętasz mnie, Loxley? 00:00:58:Robin? 00:01:01:Co się stało? 00:01:04:Nic. 00:01:20:Robin z lasu Sherwood 00:01:36:W rolach głównych: 00:02:01:Wiedma z Elsdon,|scenariusz: 00:02:31:Zaczynać! 00:02:40:Przyprowadzić więniów! 00:03:40:Którš drogš? 00:03:48:W stronę Rufford. 00:03:52:- Ale czemu?|- Pogoń za cieniem. 00:03:54:- A wszystko przez sen...|- To jakie szaleństwo. 00:03:58:Nawet nie wiemy, czego szukamy. 00:04:03:Dowiemy się, jak to znajdziemy. 00:04:06:Nie, proszę...|Chcę żeby została. 00:04:10:Dlaczego? 00:04:12:- Z powodu niebezpieczeństwa?|- Proszę... 00:04:17:Zatem do Rufford! 00:04:30:Czarnoksięstwo! 00:04:33:- Pewny?|- Mogę to udowodnić, mój panie! 00:04:36:Jennet z Elsdon i jej mšż,|Tomasz, czczš Diabła! 00:04:43:Ci ludzie się ich bojš! 00:04:48:Sš w ich mocy. 00:04:50:Ona... 00:04:52:Próbowała nawet rzucić na mnie|urok, Wasza wištobliwoć. 00:04:55:- Nieprawda! - Trzymaj język za zębami|kobieto, albo każę go usunšć! 00:05:17:A teraz gdzie? 00:05:27:/"Przysięgam, na Boga Wszechmogšcego, że Jennet|z Elsdon jest złš i złoliwš wiedmš./ 00:05:35:/Rzuciła urok na pola na wschód|od Soulswood, a zboże spleniało i zgniło./ 00:05:42:/Podpisane, Hue z Elsdon."/ 00:05:46:/"Przysięgam, na Boga Wszechmogšcego,|że Jennet i Tomasz sš w zmowie z diabłami,/ 00:05:53:/które zabrały mi dziecko, a na|jego miejsce podłożyły odmieńca."/ 00:05:57:/Podpisane, Małgorzata z Elsdon."/ 00:06:01:/- "Przysięgam..."/|- Dobrze Gisburne, to wystarczy. 00:06:04:Mam dziesięć takich zeznań, mój panie. 00:06:06:/Uznajmy je za przeczytane./ 00:06:10:Więc? 00:06:12:- Zapytaj go, kto napisał te kłamstwa?|/- Kłamstwa, nędzniku?/ 00:06:15:To nie nas się bojš! 00:06:18:My nigdy nikomu z was|nie wyrzšdzilimy krzywdy! 00:06:21:Meg! 00:06:23:Wycišgnęlimy cię z goršczki,|gdy była blisko mierci! 00:06:29:Zmusił was wszystkich|do zeznań, czyż nie?! 00:06:32:/Czemu żadne z was nie odpowie?!/ 00:06:36:Alison... Czy zapomniała|jak uleczylimy ci dziecko? 00:06:42:Przychodzš do nas po pomoc. 00:06:44:/Jestemy ich przyjaciółmi,|leczymy ich!/ 00:06:46:A, więc ich leczycie, tak? 00:06:50:Mieszacie się w boże zamysły, tak? 00:06:53:Sama się potępiła, kobieto!|Jeste winna blunierstwa! 00:06:56:Zatem może powiem, jaki jest prawdziwy powód,|dla którego tu jestemy, Wasza wištobliwoć? 00:06:59:Bo on chciał mnie posišć,|a ja mu odmówiłam! 00:07:01:Łżesz! 00:07:03:Mówi pod wpływem diabła, mój panie. Jest opętana!|Jakich jeszcze potrzeba powodów?! 00:07:06:Popatrzcie na jego twarz!|Oto prawdziwy dowód! 00:07:08:/Zamilczeć!/ 00:07:13:Wystarczy mi to, co usłyszałem. 00:07:15:Oskarżenie udowodniono. 00:07:18:/mierć przez powieszenie|w przecišgu czterech dni./ 00:07:23:Nie Jennet, panie... Błagam! 00:07:26:/Próbowała uwieć naszego zarzšdcę./ 00:07:29:/"Nie będziesz tolerował żadnej wiedmy,|co by była żywa." [Wers.]/ 00:07:33:"Nie będziesz także parał się czarami." 00:07:37:[Winni?|Winni!] 00:07:39:Zabrać ich do Nottingham! 00:07:45:Na Boga, ale zgłodniałem... 00:07:47:Robercie? 00:07:52:Jeste usosobieniem cnót, Gisburne! 00:07:55:Jestem pod dużym wrażeniem. 00:07:58:Gdyby na mnie próbowała rzucić urok,|chyba bym jej pozwolił... 00:08:40:Dzień dobry, przyjacielu! 00:08:42:- Banici!|/- Zgadza się!/ 00:08:47:- A czemuż ty z nimi, bracie?|- Bo ich lubię. 00:08:51:/Mnie zwš Szkarłatny./ 00:08:56:/- Ty jeste Robin Hood!/|/- W rzeczy samej, to Robin Hood./ 00:09:00:Nie obrabujesz mnie, prawda?|Mam tylko pare worków z ziarnem. 00:09:03:- Poza tym, nie sš moje.|- Nic ci się nie stanie, przyjacielu. 00:09:06:Ruszaj w drogę! 00:09:10:- Czy doprawdy nie twoje?|- Co? 00:09:14:- Ziarno.|- Nie, moich sšsiadów z Barnley. 00:09:16:To poddani, próbujšcy wycisnšć co z kawałka|ziemi, której nie chcš nasi panowie. 00:09:21:Daj spokój, Robin...|Puć go! 00:09:29:Jak cię zwš? 00:09:32:- James.|- Doprawdy? 00:09:52:/Słuchajcie.../ 00:10:09:A teraz panie wonico,|powie mi pan prawdę! 00:10:14:- Mów!|- Nie zabijajcie mnie! 00:10:18:- Twe imię?|- Grzegorz. Grzegorz z Bedford. 00:10:22:Hej, słyszałem o nim...|Jest poborcš podatkowym! 00:10:24:- Na Boga, tak? - Tak.|- Tak, pracuję dla Szeryfa! 00:10:27:- Tak, ale nigdym nie chciał!|- Doprawdy? 00:10:29:Nie! Zostałem do|tego zmuszony! 00:10:31:- Naprawdę...|- Biedaczek! 00:10:33:Nie cierpię cišgać pieniędzy od ludzi! 00:10:35:- Naprawdę, nie.|- No to wybawimy cię z tej niedoli! 00:10:36:- Litoci!|- Takš jakš ty okazałe? 00:10:38:Czekajcie, czekajcie... Posłuchajcie,|mam trochę pieniędzy, swoich pieniędzy... 00:10:41:- Wecie je!|- Ciekawe na co by je wydał?! 00:10:44:Nie można przejechać przez Sherwood, bez|opłaty, czyż nie tak Sir Grzegorzu?! 00:10:46:No to mu co odbierzemy!|Może dłoń?! 00:10:50:- Nie, nie. To za mało... Ramię! - Nie...|- Obydwa! Obydwa! - Nie! 00:10:54:- Pogłowie!|- Pogłowie? 00:10:57:Twojš głowę!|Ty złodziejska pijawko! 00:11:00:No więc, jak to będzie Sir Grzegorzu?!|W końcu jeste poborcš! 00:11:04:/Robin!/ 00:12:34:- Gdzie Grzegorz?|- Wyglšda na to, że uciekł. 00:12:37:- Skšd wiedziałe o monetach?|- Powiedział mi o tym mały ptaszek. 00:12:40:Czy to był rudzik? 00:12:45:Chod no tu... 00:13:00:W przyszłoci będę musiał|bardziej uważać. 00:13:03:- Uważać?|- Na ciebie, Gisburne! 00:13:06:Jak to, panie? 00:13:08:Szczególnie, gdy nie dostajesz|tego, czego chcesz! 00:13:10:- Nie rozumiem.|- Nie? 00:13:14:- Ta kobieta to wiedma!|- Tak, naturalnie. 00:13:19:A do tego jakš ładnš wiedmš... 00:13:29:- Proszę, wypij.|- Co to? 00:13:32:Rumianek, wawrzyn i...|Sama nie wiem co jeszcze. 00:13:47:Jeli Robin Hood chce ganiać|po Sherwood i czcić Herne'a Łowcę, 00:13:51:czy innego lenego dziada,|to czemu mu na to nie pozwolić? 00:13:54:Może nawet pomalować sobie rzyć|niebieskš farbkš, nie obchodzi mnie to. 00:13:57:Wyznaczylimy nagrodę za jego głowę. 00:13:59:Prędzej czy póniej, kto się na niš skusi. 00:14:02:Może nawet kto z jego "wesołej kompanii"? 00:14:05:- A Lady Marion?|- A co z niš ma być? 00:14:07:Biedna dziewczyna jest z dzikusami. 00:14:09:Znudzi mu się.|To tylko kwestia czasu. 00:14:13:Jedna kobieta i pół tuzina mężczyzn? 00:14:16:To wręcz idealny|przepis na nieszczęcie. 00:14:20:- "Nigdym nie chciał zostać poborcš!"|- Kłamliwa winia! 00:14:24:Mylałem, że zapadnie się pod ziemię. 00:14:26:Nie będzie miał innego wyjcia,|gdy wróci do Nottingham. 00:14:30:/- Nie, nie wróci. Chyba by postradał zmysły!/|/- Musi... Inaczej pomylš, że zwiał z pieniędzmi!/ 00:14:39:/Wpadł w prawdziwe tarapaty,|ten nasz Sir Grzegorz./ 00:14:42:/Kto wie, może mu się|jeszcze poszczęci!/ 00:14:45:Marion! 00:14:51:Marion? 00:15:05:Nasir? 00:15:14:Te, grony...|Grony! 00:15:18:Napijesz się? 00:15:31:Ryba! 00:15:33:Próbujesz być zabawny? 00:15:36:Oj Marion, o co chodzi? 00:15:39:O nic. 00:15:42:To czemu się tak zachowujesz?|To niedorzeczne! 00:15:45:Więc teraz jestem niedorzeczna, tak?! 00:15:47:- Tego nie powiedziałem!|- Kim dla ciebie jestem, Robinie? 00:15:51:- Wszystkim! - Wszystkim...|Zgadza się... Żonš, kucharkš i niańkš! 00:15:57:Oj, nie złoć się! 00:16:01:Więcej wolnoci zaznałam|w opactwie Kirklees, wiesz?! 00:16:11:On wiedział...|On wiedział, mój panie! 00:16:13:- Wiedział, bo mu powiedziałe!|- Nie, nie... 00:16:17:Przysięgam, prawie go nabrałem! 00:16:19:Nastraszyli cię, a ty żeby ocalić|swojš nędznš skórę, dałe im pienišdze. 00:16:24:- Wiedział, gdzie były! Podszedł prosto do worków!|- Wyczuwa zapach pieniędzy, co? 00:16:28:Potrafi przejrzeć przez zamknięte...|Worki?! Straże! 00:16:31:/Wynieć stšd to cierwo|i połamać kołem!/ 00:16:34:Panie, litoci... Litoci!|Miej litoć, panie mój! 00:16:39:/Litoci!/ 00:16:40:I nie wyglšdaj na tak|cholernie zadowolonego z siebie! 00:16:43:Dobrze, mój panie. 00:16:47:- Myliłem się, co do Robin Hooda.|- Tak, mój panie. 00:16:51:Szećset osiemdziesišt sztuk srebra! 00:16:53:Chcę jego głowy! 00:16:55:- Zdobędę jš dla ciebie.|- Nie bšd głupi! 00:16:58:Jedyne co zdobędziesz w Sherwood,|to strzałę, wystajšcš ze swoich pleców! 00:17:00:I do tego cholernie długš! 00:17:02:Więc jakim sposobem, mój panie?|Nigdy go nie wycišgniemy! 00:17:05:- Potrzebowalibymy kreta!|- Wiem, że nigdy... 00:17:08:- Co powiedziałe?| - Co, panie? 00:17:11:No, jasne... 00:17:13:To genialne, Gisburne. 00:17:15:Genialne! 00:17:17:Prawie natchnione... 00:17:20:Kret! 00:17:22:Oto odpowied. 00:17:37:Przybyłam do Sherwood...|Ponieważ cię kocham. 00:17:43:Cokolwiek się stanie. 00:17:46:Chcę być z tobš, nie baczšc|na jakiekolwiek niebezpieczeństwo. 00:17:52:Moglimy tam dzisiaj zginšć. 00:17:56:Jeli byłaby z nami... 00:17:59:Sšdzisz, że umiałabym żyć dalej bez ciebie? 00:18:03:- Marion...|- Jestem jednš z was. 00:18:06:Muszę być... 00:18:08:- Chłopak walczy z wami!|- Chłopak... Chłopak to co innego. 00:18:13:- Czemu?|- Po pierwsze jest... 00:18:15:Nauczyłe mnie jak strzelać,|mogę zastšpić każdego z was. 00:18:22:Uważasz, że mi darujš,|jeli nas złapiš? 00:18:27:Wiesz, co mnie czeka. 00:18:32:Nie... 00:18:34:Jestemy wyjęci spod prawa. 00:18:36:Wszyscy. 00:18:39:Połšczeni ze sobš mocami|wiatła i Ciemnoci. 00:18:46:Musimy się dzielić naszym|przeznaczeniem, Robinie. 00:18:51:Musimy... 00:18:59:/Jennet z Elsdon!/ 00:19:08:- Wyłšcznie Jennet!|/- Gdzie jš zabieracie?/ 00:19:10:Powiedziałem, tylko kobieta! 00:19:22:/Gdzie jš zabieracie?/ 00:19:32:Dziękuję, Gisburne. 00:19:46:Siadać! 00:20:08:Daruję wam życie. 00:20:11:Twoje i twojego męża. 00:20:19:- Nie wierzysz mi, co?|- A powinnam? 00:20:25:/"Niniejszym ułaskawiam Jennet|z Elsdon oraz jej męża, Tomasza/ 00:20:28:/z dziesištym dniem miesišca maja.|Podpisane, Szeryf Notting...
linuxinvaders