merlin.2008.s04e09.hdtv.xvid-river(1).txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:W wiecie mitów i w czasach magii
00:00:02:przeznaczenie wielkiego królestwa
00:00:04:spoczywa na barkach młodego mężczyzny.
00:00:07:Jego imię...
00:00:09:Merlin.
00:00:25:Wuju.
00:00:27:Jest póno Arturze.|Co cię trapi?
00:00:30:Nic. Zupełnie nic.
00:00:32:Ale podjšłem decyzję i uznałem, że powiadomię cię od razu.
00:00:35:Choć obawiam się, że nie spodoba ci się to,|co mam do powiedzenia. 
00:00:39:Zamierzam polubić Ginewrę.
00:00:43:Przepraszam!
00:00:45:Jeli się zgodzi...
00:00:47:-Panie?|-Nie. Wiem, co powiesz...
00:00:50:Ona jest służšcš, ja jestem królem|co jest nie do przyjęcia.
00:00:52:To nieco bardziej poważne niż to.
00:00:54:Ginewra dowiodła swego cennego wsparcia|i trafnej rady przez kilka ostatnich miesięcy.
00:01:00:Nie potrzebujesz kobiety dla wsparcia, Panie.
00:01:02:Ja jestem twoim doradcš!
00:01:05:Obawiam się, że masz za duży zarost,|by zostać mojš żonš.
00:01:10:Dobre rady, solidne wsparcie|sš dokładnie tym, czego potrzebuję.
00:01:13:Nie chcę królowej, która spędza całe dnie|błškajšc się po zamku
00:01:15:zgadzajšc się z każdym moim słowem.
00:01:17:I ludzie też tego nie chcš.
00:01:19:Więc podjšłem decyzję.
00:01:22:Chcę, aby Ginewra była mojš królowš|i chcę, żeby jš takš zaakceptował.
00:01:45:Moja Pani.
00:01:49:Lepiej, aby miał dobry powód, by mnie tak straszyć!
00:01:51:Obawiam się, że mam.
00:02:01:Artur zamierza uczynić Ginewrę swojš królowš.
00:02:05:Zupełnie jak w moim nie!
00:02:08:Nie zobaczę tej kobiety na moim tronie!
00:02:10:Nie widzę, w jaki sposób możemy jš powstrzymać.
00:02:17:Jest kto, kto może zniszczyć plany króla Artura.
00:02:20:Kto, kto może stanšć między nimi.
00:02:23:Wszyscy mamy swoje sekrety. |I na nieszczęcie dla Ginewry, ja znam jej.
00:02:28:Wiem dokładnie jak jš zniszczyć!
00:02:34:Merlin 4x09 -" Lancelot du Lac" |Lancelot z jeziora.
00:02:37:tłumaczenie: cat84|www.chomikuj.pl/cat84
00:03:38:Przychodzę w pokoju.
00:03:50:Morgana Pendragon!
00:03:54:Przeznaczone ci jest sprowadzić z powrotem stary porzšdek.
00:04:00:Mam nadzieję dożyć tego dnia.
00:04:04:Jeste jednš z niewielu, którzy|pamiętajš czasy starej religii.
00:04:09:Potrzebuję twojej pomocy.
00:04:15:To był podarunek od mojej siostry.
00:04:19:Bardzo interesujšcy prezent.
00:04:26:Na cenę duszy.
00:04:30:Ale nie wiesz jak jš uwolnić?
00:04:38:Chciałabym go zatrzymać.
00:04:54:Podarunek jest istotnie potężnym.
00:04:57:Ale jest tylko jeden sposób, |by władać tš mocš.
00:05:02:Musisz udać się do ostatniej z Pięciu Bram 
00:05:07:które oddzielajš nasz wiat
00:05:10: od wiata zmarłych.
00:05:16:Znjad staw Nemhain
00:05:20:którego wody sš tak czarne jak noc.
00:05:25:I ciche jak sama mierć.
00:05:29:Rzuć monetš|w jego głębiny.
00:05:34:A twoje życzenie zostanie spełnione.
00:06:33:Mam na imię Lancelot moja Pani...
00:06:38:I jestem na twoje rozkazy.
00:06:55:Musisz być zmęczony.
00:06:57:Odbyłe podróż o której niewielu mogłoby nić.
00:07:01:Nie wiem, gdzie byłem moja Pani.
00:07:04:Wiem tylko, że jestem twój.
00:07:08:Zwolnij.
00:07:10:Nie będziesz tego potrzebował.
00:07:12:Jeszcze nie.
00:07:15:Mamy co do zrobienia.
00:07:16:Ale nie twój miecz jest mi potrzebny,|lecz twoje serce. 
00:07:22:Jest kobieta.
00:07:24:Służšca.
00:07:26:Nisko urodzona wieniaczka, zwana Ginewra.
00:07:31:Gwen, jak mówiš jej przyjaciele.
00:07:37:Jest wielu, którzy próbowali zdobyć względy króla Artura.
00:07:42:Ale to Gwen zdobyła jego serce.
00:07:46:Jest uczciwš, bezporedniš, prostš duszyczkš.
00:07:52:Artur całkowicie jej ufa.
00:07:57:Tak jak i tobie.
00:08:01:Ponieważ jeste Lancelotem...
00:08:03:szlachetnym, odważnym, honorowym.
00:08:09:Jeste wszystkim, co reprezentuje kodeks rycerski.
00:08:15:Zanim była z Arturem, była twoja Lancelocie.
00:08:19:Byłe jej pierwszš miłociš,
00:08:23:i będziesz jej ostatniš!
00:08:52:Ginewro...
00:08:54:Czy wywiadczysz mi ten zaszczyt i zostaniesz mojš żonš?
00:09:11:Czy to znaczy "tak"?
00:09:13:Och przepraszam! Tak, tak...
00:09:15:Tak!
00:09:35:Jak idzie z naszym dawnym przeciwnikiem?
00:09:38:Szybko się uczy.
00:09:41:Wkrótce będzie wiedział wystarczajšco dużo,|by przekonać wszystkich, 
00:09:43:że jest Lancelotem. którego wszyscy znalimy.
00:09:46:Mylałam, że zadowoli mnie| formowanie jego umysłu...
00:09:51:Zamiast tego czuję się zastanawiajšco smutna.
00:09:53:Był kiedy taki potężny.
00:09:56:A teraz jest niczym więcej jak cieniem.
00:09:58:Żal mi będzie go odesłać.
00:10:21:Muszę ci to przyznać...
00:10:23:Z poród wszystkiego, to na pewno |oryginalny prezent zaręczynowy!
00:10:27:Cóż... jak to jest w romantycznym zwyczaju...
00:10:28:Mogłe jej dać kwiaty.
00:10:30:Mogłes napisać jej piosenkę.
00:10:33:Zamiast tego dałe jej dwa dni
00:10:34:spoconych męczyzn zdrowo nakautujšcych się nawzajem!
00:10:37:Dokładnie tak być powinno.
00:10:38:Mój ojciec urzšdził turniej przed swoim weselem.|To tradycja.
00:10:40:Więc to nie jest nawet oryginalny pomysł?
00:10:43:Mylę, że moja przyszła żona to rozumie.
00:10:46:Bardzo dziękuję!
00:11:04:A kto to u licha jest?
00:11:06:Nie mam pojęcia.
00:11:45:Obawiam się, że pamiętam niewiele po tym,| jak przekroczyłem zasłonę.
00:11:50:Moja historia nie będzie tak olniewajšca, |jak bym chciał.
00:11:53:Cieszymy się, że, możemy cię widzieć.
00:11:55:Cóż, cieszymy się i jestemy zdumieni.
00:11:58:Zawdzięczam wszystko ludowi Madhavi.
00:12:00:Gdy mnie znaleli, byłem bliski mierci.
00:12:03:Szczęliwie dla mnie ich zwyczaj nakazuje, że|muszš dać jedzenie i schronienie potrzebujšcym
00:12:09:A ja na pewno taki włanie byłem!
00:12:11:Gdzie cię znaleli?
00:12:12:Na jednym ze szlaków jedwabników|wysoko w górach Feorre.
00:12:15:W króleswie Cenreda.
00:12:17:Podróżowałem z nimi przez wiele tygodni.
00:12:19:Głęboko na pustynie południa.
00:12:22:Potem stopniowo moje siły powracały. 
00:12:25:Gdy byłem w stanie, zarobiłem na przejazd| w jedyny znany mi sposób...
00:12:28:... mieczem.
00:12:32:Potem stopniowo posuwałem się na północ.
00:12:34:Dotarłe do domu.
00:12:40:Nie możemy ci wystarczajšco podziękować za to,| co powięciłe na Wyspie Błogosławionych.
00:12:45:Zawsze będziemy o tym pamiętać.
00:12:49:Dobrze was znowu widzieć.
00:12:53:Chciałbym wznieć toast
00:12:56:za ludzi, ktorzy mi sš najdrożsi.
00:12:59:Za Camelot!
00:13:01:Za Camelot!
00:13:02:Za Camelot.
00:13:09:-Możesz wzišć moje łóżko.|-Nie!
00:13:11:Nie.
00:13:12:Naprawdę po tym wszystkim, przez co przeszedłe...
00:13:15:Mogę zrobić chociaż to.
00:13:17:Dziękuję Merlinie.
00:13:19:Ciebie też dobrze widzieć.
00:13:22:Wiele mylałem o tym, 
00:13:25:co się stało.
00:13:27:Czy mogłem cię uratować?
00:13:28:Jeli byłoby co, co mogłem zrobić...
00:13:30:Gdybym mógł użyć magii...
00:13:35:Gdyby kto z nas władał magiš, Merlinie...
00:13:40:życie byłoby o wiele prostsze!
00:13:47:Dobranoc.
00:13:56:O nie!
00:13:58:Widziałem już ten wyraz twarzy wczeniej.
00:14:04:Chcę wierzyć, że wszystko jest w porzšdku.
00:14:07:I że naprawdę mamy Lancelota z powrotem.
00:14:11:Na pewno wyglšda jak on!
00:14:13:Tak...
00:14:14:O co chodzi?
00:14:19:Nie wiem.
00:14:22:Co jest nie tak.
00:14:29:Wyczułem to, gdy opowiadał swojš historię.
00:14:31:Sposób, w jaki mnie powitał.|Wydało mi się to podejrzane.
00:14:33:Ale to, co stało sie teraz, tylko mnie w tym upewniło.
00:14:36:Zapomniał, że władam magiš.
00:14:40:Lancelot nigdy by o tym nie zapomniał.
00:14:45:Istotnie to dziwne.
00:14:49:Daj mu czas.
00:15:09:Bardzo wyczekiwałam wieci od ciebie.
00:15:12:Jestem pewny, że będziesz dumna, moja Pani.
00:15:14:Artur i jego rycerze byli całkowicie ujęci opowieciš.
00:15:17:A Gwen?
00:15:19:To musiała być ostatnia rzecz |jakiej się spodziewała w dzień przed lubem?
00:15:22:Jeli była zdenerwowana, na pewno tego nie okazała.
00:15:25:Obawiam się, że ona naprawdę kocha Artura.
00:15:28:Jeli darzyła jakim uczuciem Lancelota, |to już przeszłoć.
00:15:30:Wzięłam pod uwagę tę możliwoć.
00:15:47:Mylę, że nadszedł czas, by rozbudzić te uczucia.
00:16:12:Nie byłem pewny czy cię tu znajdę?
00:16:15:Mylałem, że masz pokój w pałacu.
00:16:18:Chciałam tu zostać najdłużej jak będę mogła.
00:16:21:To może niewiele, ale to mój dom.
00:16:23:Czy mogę wejć?
00:16:27:Chcę tylko życzyć ci szczęcia.
00:16:41:Nigdy nie sšdziłam, że znowu cię zobaczę!
00:16:43:Wiem.
00:16:45:Gdy usłyszałam, co zrobiłe|poczułam się taka winna!
00:16:48:Nie.
00:16:49:Chroniłe Artura, tak jak o to prosiłam.
00:16:53:Gdyby nie ty, nie byłoby lubu.
00:16:57:Nie ma słów, by wyrazić ogrom mej wdzięcznoci.
00:16:59:Nie musisz za to dziękować.
00:17:01:Zrobiłem to, co uważałem za słuszne w swoim sercu.
00:17:07:Ty mnie tego nauczyła Gwen.
00:17:09:Być wiernym sobie.
00:17:12:Będziesz wspaniałš królowš.
00:17:15:Twojš miłoć do ludu, przewyższa jedynie miłoć do Artura.
00:17:26:Lud Madhavi dał mi to na oznakę pomylnoci w czasie podróży.
00:17:33:Chciałbym, aby jš nosiła.
00:17:35:Ponieważ widzę w tobie to dobro.
00:17:41:To rzadka rzecz i miałem szczęcie,| doznajšc jej dotyku. 
00:18:02:Życzę tobie i Arturowi niekończšcej się szczęliwoci, Gwen. 
00:19:26:Kurczak jest dobry... |niezły rosół.
00:19:30:Co wiesz o nekromancji?
00:19:32:Co?
00:19:35:No wiesz... dużo o... wielu rzeczach, prawda?
00:19:39:Nekromancja jest najbardziej niebezpiecznš|ze wszytskich sztuk magii!
00:19:45:Nawet w czasach starej religii|takie czary uważano za wysoce podejrzane.
00:19:52:Wiem, że pożałuję pytajšc o to Merlinie...
00:19:56:Ale dlaczego chcesz to wiedzieć?
00:20:03:Mylę, że kto wskrzesił Lancelota z martwych.
00:20:08:Kto... masz na myli Morg...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin