Milarepa - Cytaty 2 - Buddyzm.pdf

(58 KB) Pobierz
206858183 UNPDF
1. Cytaty
"Nigdy nie oceniałem ani nie studiowałem wyszukanej, światowej wiedzy zawartej w książkach
w formie pytań i odpowiedzi, po to by ją zapamiętać i zabłysnąć przed przeciwnikiem. Prowadzi
to tylko do mentalnego pomieszania, a nie do faktycznego urzeczywistnienia prawdy. Jestem
ignorantem jeśli chodzi o światową wiedzę i gdybym ją nawet kiedykolwiek posiadł, już dawno
zapomniałbym o niej."
"Kiedy zwykły człowiek znajduje jedną dziesiątą sztuki złota cieszy się z tego, a gdy ją zgubi
rozpacza. Ale nie można tego porównać z utratą życia przed osiągnięciem Oświecenia, ponieważ
życie, które prowadzi do stanu Buddy, jest o wiele cenniejsze niż miliardy swiatów
wypełnionych złotem."
"Ci, którzy są ogarnięci światowym pożądaniem, nie mogą zrobić nic aby pomóc innym. Nie
potrafią nawet przynieść pożytku sobie samym. Jest to tak, jakby tonący człowiek próbował
ratować innego. Nikt nie jest w stanie pomóc żadnej czującej istocie, jeśli najpierw nie
urzeczywistni transcendentalnego wglądu w naturę rzeczywistości, podobnie jak ślepiec nie
może prowadzić ślepca. Bo wówczas jest się narażonym na porwanie przez pragnienia.
Ponieważ przestrzeń jest bezgraniczna, a ilość czujących istot nieskończona, zawsze znajdziecie
okazję, aby pomóc innym, kiedy już będziecie w stanie to zrobić. Aż do tego czasu, kochając
innych bardziej niż siebie i praktykując nauki Buddy, rozwijajcie pragnienie osiągnięcia pełnego
oświecenia."
"Lama Marpa ożenił się dla pożytku wszystkich istot. Lecz ja nie mam ani intencji, ani
możliwości, żeby postępować tak jak on. Gdybym to zrobił, byłbym podobny do zająca
wyobrażającego sobie, że może podążać śladami lwa. Skończyłoby się to z pewnością upadkiem
w przepaść i śmiercią. Nie widząc przyjemności w samsarycznej egzystencji, nie chcę nic innego
jak tylko medytować i być posłusznym naukom mojego Guru. Istotą zaleceń mego Lamy jest
nakaz praktykowania medytacji na odosobnieniu. W ten właśnie sposób będę podążał jego
ścieżka. I w ten sposób będę służył podstawie Oświecenia i pomagał wszystkim czującym
istotom. Wyzwolę mego ojca i matkę i zrealizuję swój własny cel. Wiem tylko jak medytować i
nie chcę robić niczego innego.O niczym innym nie myslę."
"Jestem najszczęśliwszy pośród tych wszystkich, którzy uzyskali cenne ludzkie odrodzenie.
Spotkałem Marpę Tłumacza z Lhodrak i od Niego uzyskałem nauki, które pozwalają na
osiągnięcie stanu Buddy w tym życiu i w tym ciele. Porzuciwszy świat, medytuję w górskich
pustkowiach, co przyniesie mi pożytek na całą wieczność. Odmawiam sobie pospolitych
przyjemności, pożywienia, ubioru i sławy, pokonuję w tym życiu wrogów - lgnięcie i niewiedzę.
Nie ma na tym świecie człowieka, który byłby odważniejszy i miałby wyższe aspiracje niż ja.
Ale wy, chociaż urodziliście się w kraju, w którym rozpowszechniane są nauki Buddy, nie
staraliście się nawet ich usłyszeć, nie mówiąć już o poswięceniu się medytacji. Nie ma nic
niebezpieczniejszego niż stopniowe gromadzenie drobnych błędów. W końcu zapełniają one
czas i przestrzeń w piekle (stanach paranoi). Ja uzyskałem spokój na zawsze i choć cieszę się
perspektywą najwyższej szczęśliwości, już teraz jestem zadowolony z tego, co mam i akceptuję
to, co jest."
"Gdy rozważymy cierpienia samsary, a szczególnie trzech niższych sfer, moje oddanie i
wytrwałość nie wydadzą się wcale tak wielkie. Rozsądni ludzie, którzy uznają prawo przyczyny
i skutku, są zdolni do takiej wytrwałości. Ci zaś, którzy mają niewielkie zrozumienie nauk
Buddy, nie są w stanie odrzucić ośmiu światowych Dharm (zysk- strata, radość-cierpienie,
sława-zniesławienie, pochwała-nagana). Dlatego tak ważne jest zrozumienie prawa przyczyny i
skutku. Gdy ktoś nie wierzy nawet w najbardziej oczywiste aspekty karmy, o ileż trudniej
zrozumieć mu i uwierzyć w pustkę, choćby nawet studiował jej opisy w pismach i intelektualnie
je rozważał.
- Jeśli zrozumie się pustkę, dostrzeże się wzajemną zależność przyczyny i skutku jako
nieodłączną od niej samej. Co więcej, wtedy z jeszcze większym poświęceniem stosuje się
szlachetne zasady.
- Podstawy wszelkich praktyk nauk Buddy oparte są na prawie przyczyny i skutku. Dlatego
bardzo ważne jest, abyście całym sercem starali się unikać szkodliwych czynów i poświęcili się
czynieniu dobra.
- Chociaż na początku nie byłem w stanie zrozumieć pustki, mocno zaufałem prawu przyczyny i
skutku. Z tego powodu uświadomiłem sobie, że nagromadziwszy zbrodnicze czyny, nie będę w
stanie uniknąć odrodzenia w niższych sferach. Moje przerażenie było tak wielkie, że zmusiło
mnie do poszukiwania Lamy i poświęcenia się medytacji."
"- Zrozumiałem, że materialne ciało złożone z mięśni i krwi oraz świadomość, powstają poprzez
dwanaście ogniw łańcucha przyczyn i skutków - jednym z ogniw jest wola wcielania się
powstająca z niewiedzy. Ciało stanowi błogosławione naczynie dla tych szczęśliwych istot, które
pragną wolności, zaś gromadzących szkodliwe uczynki sprowadza w niższe sfery egzystencji.
- Zrozumiałem, że to ciało daje możliwość wyboru między ogromnym zyskiem i stratą, wieczną
szczęśliwością a nieszczęściem. Teraz jesteśmy na granicy pomiędzy dobrem i złem i od nas
zależy wybór. Opierając się na Twojej (Marpy) - przewodnika wszystkich istot - mocy
współczucia, pełen nadziei usiłuję osiągnąć wyzwolenie z oceanu egzystencjalnej niewoli, z
której ucieczka jest bardzo trudna.
- Najpierw przyjąwszy schronienie w Buddzie, Jego naukach i przyjaciołach na ścieżce,
sumiennie przestrzegająć wskazań, zrozumiałem, że źródłem wszelkiego szczęścia jest Lama.
Tak więc najważniejszą zasadę stanowi stosowanie wszelkich Jego wskazówek i utrzymanie z
Nim niesplamionej duchowej więzi.
- Ponadto, cenna ludzka egzystencja jest stanem trudnym do uzyskania. Przez wzbudzenie w
umyśle z wielką siłą zrozumienia nietrwałości i nieuchronnosci śmierci, prawa przyczyny i
skutku oraz cierpienia nieodłącznego od samsary, rozwija się tęsknotę za wyzwoleniem i
postepuje się zgodnie z moralnymi wskazaniami.Takie są podstawy, na których trzeba budować.
- Stąd zaczynając, stopniowo wznosząc się ścieżką, powinniśmi przestrzegać swoich ślubowań i
pilnowac ich jak własnych oczu. Gdy ulegają złamaniu trzeba użyć odpowiednich lekarstw. Nie
zabiegając o własne wyzwolenie na ściezce Małego Wozu (Hinajany), rozwija się Bodhiczittę,
aby pracować dla wyzwolenia wszystkich czujących istot. W moim zrozumieniu rozwój
oświeconej postawy doprowadza ucznia do tego, że owoc swego działania, zrodzony z miłości i
współczucia, ofiarowuje dla dobra wszystkich.
- Aby wkroczyć na ścieżkę Wielkiego Wozu porzuca się drogę Hinajany. Wstąpienie na ścieżkę
Diamentowej Drogi następuje dzięki oparciu w doskonałym wglądzie.
- Aby osiągnać taki wgląd potrzeba doskonałego mistrza, który wie jak w pełni i bez błędów
przekazać cztery rodzaje inicjacji (inicjację ciała - wazy, inicjację tajemną - mowy, inicjację
mądrości - świadomosci i inicjację słowa) i potrafi umiejętnie i ze współczuciem wyjaśniać
ukryte znaczenie. Inicjacja rozbudza doświadczenie ostatecznej rzeczywistości, nad którym od
tej chwili medytuje się na wszystkich poziomach scieżki. Starając się zrozumieć nieistnienie
ego, czego uczą wszystkie tajemne tradycje, bada się je posługując się logiką, korzystając z nauk
i analogii.
Nie znajdując niczego, dochodzi się do zrozumienia, że ono nie istnieje. Wtedy należy uspokoić
umysł. Kiedy umysł dzięki takiemu rozumieniu wycisza się, rozróżniające mysli znikają i osiąga
się stan, w którym nie ma pojęć. Gdy trwa się w tym przez dni, miesiące czy lata, zapomina się o
przepływie czasu tak, że ktoś musi o tym przypominać. Wtedy osiąga się uspokojenie umysłu.
- Stan ten utrzymywany jest dzięki nieprzerwanej świadomości i uwadze, które nie dopuszczają
do rozproszenia czy bierności.Wzmocniony siłą odwagi, uczeń doświadcza czystej,
niezróżnicowanej świadomości - nagiej i pełnej życia. Takie są właściwości uspokojonego
umysłu.
- Czystą świadomość można zrozumieć jako przebłysk doskonałego wglądu. W rzeczywistości
nie doświadcza się go, aż do osiągnięcia pierwszego stopnia Oświecenia. Na tym poziomie
medytuje się, wizualizując formy Jidamów. Wtedy mogą pojawiać się różne wizje, lecz są one
jedynie wytworem medytacji, pozbawionej substancji. Podsumowując:
- po pierwsze: pełna jasność, stan uspokojenia umysłu i podtrzymująca go energia wraz z
rozróżniającym intelektem są niezbędne dla osiągniecia doskonałego wglądu. Są one jak
pierwsze stopnie schodów.
- po drugie: każda medytacja, foremna czy bezforemna, musi zaczynać się od głębokiego
rozbudzenia współczucia i miłości. Cokolwiek się robi musi wypływać z miłującej postawy
przynoszenia pożytku innym.
- po trzecie: dzięki doskonałemu wglądowi wzszelkie rozróżnienia rozpuszcają się w stanie
pozbawionym pojęć.
- W końcu, mająć świadomość pustki, szczerze poświęca się zasługę dla dobra innych.
Zrozumiałem, że jest to najlepsza ze wszystkich dróg.
- Tak jak głodujący człowiek nie może zostać nakarmiony wiedzą o pożywieniu, lecz musi zjeść,
tak uczeń musi doświadczyc w medytacji znaczenia pustki. Dokładnie zrozumiałem, że aby
uzyskać doskonały wgląd trzeba w przerwach pomiędzy medytacjami bez wytchnienia
wykonywac pożyteczne działania i stosować praktykę oczyszczenia.
- Zauważyłem, że osiągnięte przez medytującego zrozumienie pustej natury rzeczy, ich jedności,
nieokreśloności i ich zróżnicowania, odpowiada czterem rodzajom inicjacji Diamentowej Drogi.
- Po to, aby taka wiedza przejawiła się we mnie, opanowałem swoje ciało, pozbawiłem go
pożywienia, ujażmiłem mój umysł i osiągnąłem równowagę w obliczu wszelkich
niebezpieczeństw, łącznie ze śmiercią."
"Zrozumiałem, że dzięki swej poprzedniej wytrwałości w medytacji moje kanały napełniły się
życiową energią, lecz z powodu marnego pożywienia energia ta pozostawała uśpiona. Czang
(lekkie piwo tybetańskie) do pewnego stopnia pobudziły ją, a czang z jedzeniem doprowadziły
ten proces do końca. Działając zgodnie ze wskazówkami Guru, ciężko pracowałem, ćwicząc
ciało, oddech i medytację. Dzięki temu wszystkie blokady w drugorzędnych, jak również
głównych kanałach, zostały usunięte.
Uzyskałem doświadczenie radości, klarowności i czystej świadomości, podobne do tego, jakie
dotąd znałem tylko z teorii. Rzeczywiście było to niezwykłe doświadczenie iluminacji, bardzo
silne i trwałe. Pokonawszy przeszkody uświadomiłem sobie, że to co niedoskonałe jest
doskonałym. Nawet posługując się rozróżniającą myślą, dostrzegłem wewnętrzną prostotę Stanu
Prawdy. Zrozumiałem, że samsara i nirwana są ściśle ze sobą powiązane. Co więcej -
dostrzegłem, że podstawowa świadomość (źródło wszelkiej świadomości) jest neutralna.
Samsara stanowi skutek błędnego punktu widzenia. Nirwanę zaś urzeczywistnia się dzięki
doskonałej uważności. Dostrzegłem, że istota obydwu zawiera się w pustce i w klarownej
świetlistości świadomości. To specyficzne doświadczenie iluminacji było owocem mojego
poprzedniego medytacyjnego poświęcenia i stanowiło bezpośredni skutek głębokich instrukcji
Lamy i dobrego pożywienia. Szczególnie zrozumiałem, że metody Diamentowej drogi służą do
przekształcania wszystkich zmysłowych doświadczeń w duchowe osiągnięcia. Prawdziwą
pierwotna mądrość można osiągnąć dbając o ciało, bez wyrzekania się pożywnego jedzenia i
wygodnego odzienia."
Zgłoś jeśli naruszono regulamin