Zajączkowski J.P. - Grafologia. Charakter pisma mówi wszystko o człowieku.pdf

(348 KB) Pobierz
42906164 UNPDF
J.P. Zajączkowski jr
GRAFOLOGIA
charakter pisma mówi wszystko o
człowieku
Scan - Aandred
42906164.002.png
CHARAKTER PISMA - NIEMASKOWANY PRZEKAZ OSOBOWOŚCI
CZŁOWIEKA
Czy można na podstawie charakteru pisma określić osobowość człowieka, pleć, wiek,
wykształcenie, zdolności i upodobania; stan zdrowia, wady, zalety, skłonności, a nawet zawód?
Słowem - czy w charakterze pisma jest zawarta informacja o ludzkiej duszy, o jej najskrzętniej
skrywanych tajemnicach, lub ślad tego, z czego człowiek sam nie zdaje sobie sprawy?
Na pytania te, okazuje się, można odpowiedzieć zdecydowanie tak. Wszystkie te informacje zawiera
rękopis, może nie każdy, ale większość na pewno tak. Jednakże sęk w tym, że nie każdy czytający potrafi
je dostrzec, odnaleźć lub odgadnąć.
Publikacja ta jest poświęcona podstawowym metodom i zasadom poszukiwania wspomnianych wyżej
informacji. Nie jest to żadna wiedza tajemna, ale po prostu zespół wskazówek, jak szukać tego, co charakter
pisma może przekazać.
Trzeba tu otwarcie powiedzieć również, że jest wielu przeciwników grafologii, a przecież jej metody,
od co najmniej stu lat z dużym powodzeniem stosują kryminolodzy i nikt ich osiągnięć nie kwestionuje.
Jak nie sposób uciec od swego wyglądu, wzrostu, wad, słabości czy koloru oczu - tak człowiek nie
może uciec od swego charakteru pisma, bo to tak, jakby chciał uciec od samego siebie. Każdy rękopis
bowiem ma dwie warstwy znaczeniowe, jakby dwa niezależne od siebie nurty informacji. Pierwszy
składający się z liter, słów i zdań - przekazuje zgodnie z wola piszącego informacje zamierzone; drugi
to zupełnie niezamierzony grafologiczny przekaz osobowości autora. Przekaz niekontrolowany,
nieświadomy, bardziej przeto szczery od pierwszego, bardziej spontaniczny, może więc i głębszy.
„Pod jednym względem człowiek jest jednak niepodzielnie związany ze swoją właściwą istotą:
charakterem pisma. (...) Charakter pisma zdradzi człowieka bez względu na to, czy chce tego, czy nie.
Charakter pisma jest niepowtarzalny tak samo jak człowiek, i niekiedy mówi o tym, co człowiek chce ukryć.
(...) Charakter pisma nie wszystko jest w stanie powiedzieć; ale to, co jest w człowieku najistotniejsze, jakby
kwintesencja jego osobowości, zostaje jednak w piśmie uwiecznione jak w mikroskopijnej miniaturze".
Taką opinię zawarł znawca duszy ludzkiej, wybitny pisarz Stefan Zweig w swojej mowie „Sens i
piękno rękopisów".
A oto przykład charakterystyki osobowości na podstawie ekspertyzy grafologicznej:
„Niestałość nastrojów, porywczość. Skłonność do okrucieństwa w stosunku do otaczających go
ludzi. Skłonność do utopijnego myślenia. Z natury ambitny, pyszałkowaty, pragnie sławy; pozbawiony
zdolności do określenia swego właściwego miejsca w życiu i w związku z tym odpowiedniego
postępowania. Pożąda znacznie więcej niż potrafi odpowiednio do swoich zdolności".
Człowiek, o którym takie słowa napisał grafolog z Freiburga, miał wówczas dwadzieścia osiem lat,
42906164.003.png
nazywał się Adolf Schicklgruber, a miał dopiero zasłynąć na świecie pod nazwiskiem Adolf Hitler.
Grafologia interesowała ludzi od bardzo dawna, podobno jednym z pierwszych, którzy się nią
zajmowali był Konfucjusz - dwa i pół tysiąca lat temu. Miał się on wyrazić: „Strzeż się człowieka, którego
pismo kołysze się jak trzcina na wietrze". W starożytności grafologią zajmowali się Arystoteles i
Heraklit. Podobno Neron zwolnił z wysokich godności dworskich człowieka, którego pismo ujawniało
tendencje do popełniania zdrady. Pierwszą poważną i wartościową pracę na temat grafologii ogłosił
profesor uniwersytetu w Bolonii, lekarz Camillo Baldi, już w początkach XVII wieku. Praca ta przeleżała
wiele lat w zbiorach bibliotecznych zapomniana, a potem zrobiła dziwną karierę: dała początek
nowoczesnej grafologii.
Grafologią interesował się filozof i matematyk Gottfried Leibnitz i Johan Wolfgang Goethe, który
także kolekcjonował i badał rękopisy.
Ewenementem na skalę światową był polski grafolog i jasnowidz Rafał Schermann, autor książki
„Pismo nie kłamie". Eksperymenty z Rafałem Schermannem prowadził w Wiedniu w roku 1916 i 1917
dr Oskar Fischer. Zachowały się z nich opublikowane drukiem protokoły, Są tam rzeczy zdumiewające.
Schermann odgadywał bezbłędnie nie tylko płeć piszącego, wiek, dolegliwości i problemy,
nierzadko nawet zamiary. Bez problemów identyfikował narkomanów, alkoholików, a także osobników
mających ostre problemy finansowe. Z samego tylko podpisu identyfikował hazardzistów. Z podpisu
Lindbergha odkrył jego zamiar przelotu przez ocean.
Uniwersytet Wrocławski prowadzi od paru lat cykliczne, międzynarodowe sympozja badań pisma.
W materiałach tych sesji opublikowano już tak zdumiewająco ciekawe prace, jak badania Tadeusza
Widły o cechach płci w piśmie ręcznym, czy autorów hiszpańskich J.A. Justesa i J.D.V. Blanco o piśmie
jako najwyższym przejawie rozwoju osobniczego jednostki. Uważają oni, między innymi, że dzięki temu,
iż sposób kreślenia znaków graficznych jest właściwie niezmienny w ciągu życia człowieka, z sądowego
punktu widzenia pismo może stanowić dowód identyfikacji pewniejszy niż cechy anatomiczne czy
morfologiczne, gdyż te mogą być dzisiaj drogą operacji plastycznych dość dowolnie zmieniane. Pismo,
twierdzą ci hiszpańscy naukowcy, doskonale wyraża anomalie mentalności i najcharakterystyczniejsze cechy
psychiki osobniczej.
W ich prący czytamy, między innymi, następujące słowa:
„Pisanie jest więc graficznym rzutem uwarunkowań i informacji mózgowych modelowanych, od
stawu ramienia do palców ręki przez neurony napędowe przy pomocy pięciuset mięśni
doprowadzających. Proces ten został zbadany przez nas skrupulatnie. Każdy ruch, wyrażony w rysunkach,
liniach i odstępach znaku graficznego, zgodny jest ze schematami myślowymi umiejscowionymi w
złożonym świecie neutronów. Dlatego też pismo jest projekcją osobowości".
Są to opinie wypowiadane nie w zmierzchłych czasach, nawet nie na przełomie XIX i XX stulecia, w
42906164.004.png
którym to zwykło się umieszczać szczytowy okres rozwoju grafologii, ale współcześnie - w roku 1986, na
poważnej uniwersyteckiej sesji naukowej.
Nie ma w żadnym jeżyku poważnego podręcznika kryminalistyki, gdzie nie byłoby przynajmniej
jednego, obszernego rozdziału poświęconego grafologii. Niektóre instytucje i organizacje, na przykład
NASA, poddają analizie grafologicznej pismo kandydatów na wykonawców, nie tylko najpoważniejszych
zadań, ale nawet przy przyjęciach do służby.
JAK I KIEDY KODUJE SIĘ W PIŚMIE TO, CO W CZŁOWIEKU
NAJWAŻNIEJSZE
Pisać uczy się człowiek około siódmego roku życia. Poznaje litery, zaczyna budować z nich słowa i
całe zdania. Dziecko dziesięcioletnie, zależnie od warunków środowiskowych, w jakich wzrasta, zna
do dziesięciu tysięcy słów. Już wtedy zaczynają objawiać się pewne indywidualne cechy pisma, daje o
sobie znać stereotyp determinowany wrodzonymi cechami neurofizjologicznymi człowieka. Umiejętności
będą rozwijane, doskonalone, ale główne cechy pisma już pozostaną na całe życie, pod warunkiem
oczywiście, jeśli nie ulegnie uszkodzeniu centralny system nerwowy.
Nauczyciel uczy wszystkie dzieci jednakowego pisma, a one nieodmiennie piszą - każde inaczej. Każde
z nich bowiem wykazuje oznaki własnych odruchów. W tym czasie ujawniają też, wiedzą o tym
doświadczeni nauczyciele, podstawowe wady pisma świadczące o zaburzeniach rozwojowych dziecka, lub
nawet trwałych predyspozycjach cech umysłowych.
W miarę nabierania biegłości w pisaniu, zmienia się ono na bardziej wyrobione pismo człowieka. Staje
się ono płynniejsze w miarę dorastania, zwłaszcza u ludzi, którzy dużo piszą. Pojawiają się indywidualne
tendencje do ozdabiania lub upraszczania pisma. Poszczególne znaki nabierają wysoko
zindywidualizowanych cech.
Jeśli człowiek młody przestaje się kształcić, pracuje fizycznie, zwłaszcza przy pracach ciężkich, jego pismo
zatrzymuje się w rozwoju, a nawet degraduje, nabierając charakterystycznych cech zdegenerowanego pisma
szkolnego.
Niezależnie od pracy i wykształcenia po dwudziestym roku życia pismo człowieka już w zasadzie
nie zmienia się, a przynajmniej stabilizuje w swoich zasadniczych wzorach. Wtedy bowiem już zakoń-
czony jest jego rozwój psychomotoryczny. Takie pismo już tylko doskonali się, czynność pisania
może przebiegać szybciej i tylko szybkość może je jeszcze nieco zmodyfikować.
W trakcie kształcenia, zwłaszcza specjalistycznego, może się równolegle rozwinąć drugi (pozorny)
wariant charakteru pisma, na przykład u technika, często posługującego się pismem technicznym. Ten
nowy niejako charakter pisma, w zasadniczy sposób przenosi jednak cechy podstawowego charakteru i
także jest swoisty.
42906164.005.png
Kiedy już wspomnieliśmy o piśmie profesjonalnym, to trzeba powiedzieć, że do typowych należy tu
pismo nauczycieli. Nosi ono wszystkie charakterystyczne cechy pisma „pedagogicznego", człowieka,
który dziesiątki lat ograniczał własne odruchy, siebie i innych ucząc pisać wedle ścisłego kanonu
elementarzy.
Profesjonalne pismo przenosi wszelkie cechy profesji, ale jest też i odwrotnie - profesja wyciska
swoje piętno na sposobie pisma i doświadczony grafolog łatwo zauważa takie cechy charakterystyczne na
przykład w piśmie lekarzy i farmaceutów, inżynierów, dziennikarzy.
Mimo łagodnych zaokrągleń, jakimi charakteryzuje się używany przez nas alfabet łaciński, niektórzy
ludzie, także kaligraficznie piszący, kreślą litery tak, że w każdej, nie wiadomo skąd, znajduje się nieraz cała
masa ostrych zakończeń, a nawet kropki i wszelkie kreski też są jakieś kanciaste. Powiadamy wówczas, że
jest to pismo gotyckie, dokładniej jest to „szwabacha", kaligrafia ludzi, którzy chodzili do starych szkól
niemieckich. To też określa w jakimś przybliżeniu wiek piszącego, lub wiek rękopisu.
Kiedy maszyna do pisania zastąpiła kaligraficzne pisanie, charakter pisma mocno się zindywidualizował.
W dużej mierze ułatwia to nie tylko identyfikację pisma, ale i wnioskowanie co do osobowości piszącego.
Wbrew oczekiwaniom pismo człowieka niewiele już zmienia się w ciągu całego jego życia.
Porównywalne jest pismo człowieka pięćdziesięcioletniego z jego pismem, z okresu kiedy miał lat
dziesięć. Dopiero w wieku późniejszym, zwłaszcza kiedy wchodzą w grę choroby, ogólne złe samopoczucie,
trwałe kalectwo lub niedomagania, pismo zaczyna się degradować, zachowując jednakże swoje
charakterystyczne cechy.
NIC NIE JEST W STANIE ZMIENIĆ CHARAKTERYSTYCZNYCH CECH
PISMA
Ogólny obraz pisma zależny jest w znacznym stopniu od narzędzia piszącego, jakim się człowiek
posługuje: ołówka, długopisu, wiecznego pióra, pióra tradycyjnego czy flamastra, jaki jest coraz częściej w
użyciu.
Na podstawie wyboru narzędzia piszącego można już pewne rzeczy wnioskować o piszącym,
oczywiście zachowując daleko idącą ostrożność, uwzględniając na przykład sytuację, w jakiej rękopis
został sporządzony. To samo dotyczy podłoża. Co innego, gdy piszący miał pełną swobodę wyboru.
Dzisiaj na przykład wiecznego pióra używają już tylko ludzie o pewnym zacięciu estetycznym,
którym nieobojętny jest „klimat"
rękopisu. Oni to przede wszystkim nienawidzą pisaków, które z najbardziej wyrobionego charakteru
pisma czynią kompromitujące bazgroły.
Na jakimkolwiek podłożu człowiek pisze, jakimkolwiek narzędziem - jego charakter pisma zawsze
zachowuje swoiste cechy. Przy przechodzeniu z jednego sposobu pisania na inny, tylko początkowo
42906164.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin