Formy myślenia - Burszta, inni.doc

(62 KB) Pobierz
FORMY MYŚLENIA O ŚWIECIE

FORMY MYŚLENIA O ŚWIECIE

 

Wojciech Burszta, Antropologia kultury. Tematy, teorie, interpretacje, Zysk i S-ka, Poznań 1998

R.III. Język  i myślenie o świecie

 

Pytanie o wpływ języka na kulturę i kultury na język

 

Odwołanie do 8 cech kultury wg Melville Herskowitza z poprzedniego rozdziału przez analogię:

1.      języka się uczymy,

2.      wywodzi się on z biologicznych, środowiskowych, psychicznych i historycznych elementów ludzkiej egzystencji,

3.      jest zorganizowany

4.      wieloaspektowy

5.      dynamiczny

6.      zmienny

7.      występują w nim prawidłowości, pozwalające go analizować naukowo

8.      jest instrumentem przystosowania jednostki do całokształtu otoczenia oraz nabycia środków dla twórczej ekspresji

Wydaje się nawet, że kryteria te bardziej spełnia język, niż kultura- stad język można traktować jako wzorzec dla całej kultury, a jego cechy definicyjne uogólniać na jej całokształt.

 

Cechy języka wg Hocketta:

      -     dwustopniowość

-          produktywność (zdolność wytwarzania przekazów)

-          arbitralność – dobrze tłumaczy ją tzw. trójkąt Ogdena i Richardsa, s.64- znak językowy (słowo, np. „DRZEWO”) wiąże się ze swoim odniesieniem przedmiotowym (obiekt, tu DRZEWO) w Sposób pośredni- za pomocą pojęcia („roślina o zgrubiałym pniu, z reguły znacznych rozmiarów”)

-          zdolność do wzajemnej wymiany (przemienność ról nadawcy i odbiorcy),

-          specjalizacja

-          przemieszczanie się (możliwość odnoszenia się do rzeczy odległych w czasie i przestrzeni)

-          transmisja kulturowa,

-          nieciągłość (dyskretność)- różnice między sygnałami nie polegają na stopniowym nasilaniu jakieś cechy, dwie formy wyrazowe rozpatrywane ze względu na swój kształt, są albo całkowicie identyczne, albo różne)

-          semantyczność,

-          całkowite sprzężenie zwrotne- nadawca jest równoczesnym odbiorca i potencjalnym modyfikatorem danego sygnału)

-          samozwrotność (może mówić o sobie samym)

-          wyuczalność,

-          dwuznaczność (nadużywalność)

 

Tzw. hipoteza Sapira-Whorfa

Edward Sapir- początkowo odseparował pojęcia języka i kultury od siebie:

-          kultura- to, „co” społeczeństwo robi i „o czym” myśli,

-          język- zbiorowa sztuka myślenia i intuicyjne przyswajanie doświadczeń, mówiące o tym, „jak” społeczeństwo myśli

Uważał, że brak miedzy nimi przyczynowych relacji, kultura jest co prawda podstawą istnienia języka, ale relacje pomiędzy nimi ograniczają się wyłącznie do następującego charakteru:

-          związku słownictwa z zainteresowaniami danej kultury (Eskimosi- rozbudowane określenia dotyczące śniegu, Indianie Ajmara- ponad 200 słów na określenie ziemniaka, Maorysi- 9 określeń łechtaczki i 12 prącia),

-          historycznego rozwoju języka i innych dziedzin kultury (nowe wynalazki wymagają nazwania)

Później Sapir dochodzi do wniosku, że zrozumienie wzajemnych relacji języka z innymi systemami kulturowymi wymaga badania wzorców leksykalnych, morfologicznych i syntaktycznych w relacji do analogicznych formalnie wzorów kultury, o ile można je ustalić. Kluczowe pojęcie- symbolizm, obejmujący złożone systemy odniesienia. Na każda kulturę składają się systemy symboliczne, a język jest najbardziej rozwiniętym z nich. Każda treść kulturowa daje się w nim wyrazić, dzięki niemu można wyjść poza indywidualne doświadczenie do „powszechnego porozumienia”. Język jest więc przewodnikiem po rzeczywistości, rzeczywistość społeczna jest w dużej mierze uzależniona od językowych zwyczajów panujących w danej grupie. W specyficznych kategoriach języka zawarty jest myślowy, konstrukcyjny schemat danej kultury. Ponieważ ludzie nie bytują w świecie obiektywnym w sposób bezpośredni, ale jest to zawsze życie kształtowane przez język, ukierunkowujący myślenie, „realny” świat jest w dużej mierze funkcją wzorów językowych, przez co symbolizm językowy uznać można za model dla wszelkich innych zachowań.

Benjamin Lee Whorf- kontynuator Sapira, badania porównawcze nad językami Indian Hopi i językami indoeuropejskimi (SAE- Standard Average European). Różnice pomiędzy nimi wg Whorfa:

-          pojmowanie wielkości i stosowanie liczebników, faz i cyklów,

-          rzeczowników odnoszących się do jakości fiz i  samych tych jakości,

-          temporalnych form czasowników, czasu w ogóle

Różnice te Whorf łączy z odmiennymi sposobami myślenia o świecie i jego skategoryzowaniem (SAE- w kategoriach formy, substancji, Hopi- „zdarzanie się”). Język i jego wzorce modelują pojęcia czasu i materii, język jest więc interpretantem kultury- struktura języka wpływa zatem także na zachowania jednostek.

Poglądy te określane są wspólnym mianem hipotezy Sapira- Whorfa, jest to jednak znaczne uproszczenie: nie zostały one nigdy wspólnie sformułowane, ani nie są hipotezą w rozumieniu naukowym. Rozwijane były następnie przez wielu badaczy.

 

Język w antropologii strukturalnej Claude Levi-Straussa

Język jako warunek kultury:

-          jako środek transmisji kultury,

-          inne systemy „nadbudowują się” na języku

Stosunki te można rozpatrywać na trzech poziomach:

1.      między określonym językiem a określoną kulturą

2.      miedzy mową a kulturą w ogóle

3.      między lingwistyką a etnologią jako naukami

„Zarówno język, jak i kultura zbudowane są z opozycji i korelacji, inaczej mówiąc- ze stosunków logicznych”.

Trzy poziomy komunikacji wg Levi-Straussa:

1.      reguły pokrewieństwa i zawierania małżeństw,

2.      reguły ekonomiczne

3.      reguły językowe

Są to równocześnie formy wymiany (odpowiednio: kobiet, dóbr i usług, przekazów), wzajemnie ze sobą powiązane, a język uczestniczy w wymianie na wszystkich poziomach. Wszystkie z nich są homologiczne, można więc badać je w separacji  i pokazywać proces transformacji w siebie nawzajem.

 

„Etnograficzna teoria języka” Bronisława Malinowskiego

Zjawisk językowych nie wolno wyabstrahowywać z kontekstu kultury, lecz traktować jako integralna całość. Znaczenie konkretnego wyrażenia uwarunkowane jest kontekstem nie tylko wypowiedzi, ale i sytuacji, w jakiej do niej dochodzi. Język nie jest „ekwiwalentem myśli”, ale sposobem działania, ogniwem łączącym członków społeczności w wykonywaniu czynności kulturowych.

Specyficzna odmianą języka ma tu być mowa narracyjna, np. opowiadania snute przy ognisku, gdzie każde z nich wiąże się  z poprzednim.

Malinowski wyodrębnia współuczestniczenie fatyczne (wypowiedzi pozbawione treści, typu „no”, „aha”, podtrzymujące kontakt werbalny) jako jedną z funkcji mowy. Język zasadniczo posiada pragmatyczny charakter.

 

Jack Goody

Nurt badań, odwołujący się do pisma i umiejętności czytania i pisania, jako istotnych czynników mających wpływ na zmiany w sposobach ludzkiego myślenia. Zdaniem Goody’ego mamy trzy możliwe warianty sytuacji językowej:

-          gdy istnieje tylko forma oralna (klasyczne wspólnoty pierwotne),

-          istnieje zarówno forma pisana, jak i mówiona- pierwszą może się posługiwać cała społeczność lub tylko elity,

-          istniej tylko forma pisana, bo ustna zanikła lub nigdy nie istniała

Goody analizuje głownie drugi typ i śledzi zmiany, jakie powoduje wprowadzenie pisma: pismo „przenosi” język ze sfery słuchowej do wizualnej, nadając komunikacji ustnej ustaloną Słowa utrwalone na piśmie  przestają być bezpośrednio związane ze swoim kontekstem sytuacyjnym. Taka dekontekstualizacja powoduje nie tylko środek komunikacji, ale i sam komunikat, powoduje także depersonalizację.- pewne myśli stają się anonimowymi formułami, utrwalonymi w tradycji literackiej. Pismo, wymagając spójności i jednoznaczności, wpływa na rozwój klasyfikacji.

Zdaniem Goody’ego, nie można wyznaczyć jednoznacznie granicy pomiędzy „nowoczesnym” a „prymitywnym” stylem myślenia, ma ona charakter ewolucyjny.

 

 

Ludwik Stomma, Antropologia kultury wsi polskiej XIX wieku

R. VI. Izolacja świadomościowa

♦ Dziwaczne wyobrażenia o ojczyźnie obcych, „dalekich krajach”, mieście.

♦ Jacek Olędzki zwraca uwagę na waloryzowanie krajobrazu: piękny wydaje się krajobraz znany, a nieznany- odpychający. Można określić to schematem:

-          Orbis interior-piękne- oswojone, użyteczne-znane

-          Orbis exterior- brzydkie- nieoswojone, nieużyteczne- nieznane

♦ Stomma zwraca uwagę na znajomość gatunków fauny i flory, które są „użyteczne” oraz ignorancję lub niechęć wobec pozostałych.

♦ Chłopskie poznanie świata cechować miało stosowanie trzech kolejnych reguł:

1.      włączenie zjawiska w istotę rzeczywistości, umiejscowienie w świecie

2.      reinterpretacja zjawiska w systemie

3.      odrzucanie tego, co zakłóca zsakralizowaną harmonię, nawet wbrew doświadczeniu (przykład: bohater Konopielki Redlińskiego)

♦ Izolacja świadomościowa przejawiała się przenoszeniem ideologii nad empirię.

♦ Stomma i inni wyróżniają dwa typologiczne szeregi kultur- kultury otwarte, nowoczesne, charakteryzujące się brakiem izolacji świadomościowej i ich przeciwieństwo- zamknięte, tradycyjne, charakteryzujące się silną izolacją świadomościową (np. kultura chłopska).

R. IX. Ludowość mityczna

Konfrontacja mitów o wsi (głównie literackich) z rzeczywistością.

 

Marvin Harris, Krowy, świnie, wojny i czarownice

♦ Podejście do opisywanej rzeczywistości z zewnątrz (typu ETIC wg K. Pike’a), z pominięciem punktu widzenia tubylca, szukanie „materialnych”, racjonalnych wyjaśnień faktów społecznych,

Racjonalne znaczenie faktów kulturowych („krowa zapewnia przeżycie rodzinie”) jest nieuswiadamiane przez tubylca, ukryte w normach moralnych („krowa jest święta, dlatego nie wolno jej zabijać”) – można to odkryć dopiero z pozycji zewnętrznego obserwatora,

♦Kultura traktowana jako system adaptacyjny, całość zdeterminowana czynnikami środowiskowymi i demograficznymi,

♦ Materializm Harrisa jako teoria średniego zasięgu (R. K. Merton)

 

 

Roland Barthes, Mitologie, Wyd. KR, Warszawa 2000

♦ „Mit jest słowem. Mowa nie staje się jednak automatycznie mitem, lecz wymaga szczególnych warunków, by zostać zmitologizowaną”. Koncepcja mitu Barthesa jest niezwykle szeroka, obejmuje cały szereg zjawisko społecznych, odbieranych w potocznym doświadczeniu jako naturalne- śluby znanych postaci życia publicznego, działanie detergentów, czy Tour de France. I właśnie owa pozorna naturalność, która okazuje się być fałszywą, okazuje się być istotą mitu.

♦ Mit wedle niej stanowi sposób znaczenia, pewną jego formą. Tutaj odwołać można się do socjologicznej definicji znaczenia i działania znaczącego, jako rodzajów ludzkiej aktywności, skierowanej ku innym. Mit nie jest bowiem tworzony sam dla siebie, lecz dla szerokich mas, mających zostać przekonanymi o jego prawdziwości.

♦ Skoro mit jest słowem- konkluduje Barthes- wszystko, co podpada pod wypowiedź, może być mitem, „gdyż świat jest niesłychanie wyzywający”. Mitu nie określa przedmiot jego komunikatu, ale sposób jego wypowiadania- nie treść więc dominuje, lecz forma.

♦ Mit w tym rozumieniu nie jest ani kłamstwem, ani wyznaniem; jest naginaniem rzeczywistości, jej celowym zniekształceniem. Traktować należy go jako język skradziony, zawłaszczony do innych celów; przekształcanie sensu w formę- mit wg Barthes’a  jest zawsze kradzieżą języka.

♦ Roland Barthes traktuje mit jako część trójstopniowego układu. Składać się mają nań : signifiant, signifie i znak, będący sumą ich wzajemnych oddziaływań. Wzajemny stosunek signifie- „znaczonego”, signifiant-„znaczącego” i znaku jest bardzo złożony. Szczególną uwagę Barthes zwraca na dwuznaczność signifie- równoczesną pełność i pustość równocześnie- forma wypycha „stary”, dotychczas przypisywany jej sens, co czyni signifie pustym, ale z drugiej strony,  pozostaje on cały czas niejako „do dyspozycji” i może zostać przywołany w każdym momencie.

♦ Język daje mitowi sens „ażurowy”- mit rozrasta się w języku. Rekonstruując analizę mitu wg Barthesa, można opisać ją następującym czteroetapowym schematem:

1.      uchwycenie „naturalności” rzeczywistości

2.      zaprzeczenie jej poprzez odwołanie do rzeczywistości

3.      uznanie mistyfikacji i intuicyjne określenie jej jako mitu

4.      uznanie mitu za mowę i poszukiwanie znaczeń jej „słów”

 

Lucien Levi- Bruhl, Czynności umysłowe w społeczeństwach pierwotnych, PWN, Warszawa 1992

♦ Sposoby myślenia traktowane odrębnie jako systemy,

♦ Ludzie pierwotni nie myślą gorzej, myślą inaczej; aby zrozumieć inną kulturę potrzebna jest inna nowa terminologia; trzeba się wyzbyć własnych kategorii, starać się natomiast odkryć kategorie ludzi pierwotnych przez analizę ich wyobrażeń,

♦ Twierdzenia o zasadniczej odrębności umysłowości pierwotnej

    1. instytucje, praktyki, wierzenia ludzi pierwotnych implikują istnienie umysłowości prelogicznej i mistycznej o nastawieniu odmiennym niż nasza
    2. wyobrażenia zbiorowe i związki między tymi wyobrażeniami, które ową umysłowość uzasadniają, posłuszne są prawu partycypacji i jako takie pozostają obojętne na logiczną zasadę sprzeczności

♦ Mając „taką samą budowę mózgu” i takie same zmysły” ludzie pierwotni postrzegają rzeczywistość inaczej, jako obdarzoną jakościami mistycznymi i tajemnymi właściwościami niedostrzegalnymi dla zmysłów, ich umysłowość jest niepodatna na doświadczenie (patrz: Stomma)

♦ Posiadają odmienny typ związków między wyobrażeniami, nie są one powiązane przyczynowo, lecz na zasadzie partycypacji – współudziału rzeczy, bytów, istot,

♦ Myśl prelogiczna nie znaczy wcale antylogiczna, czy alogiczna, ale przede wszystkim inna: właściwy umysłowości pierwotnej jest inny sposób abstraktowania i generalizowani, inny tryb tworzenia pojęć i ich stosowania,

♦ Myśl pierwotna nie podlega innej logice niż myśl w społ. rozwiniętych, ale nie podporządkowuje się ona prawom tylko i wyłącznie naszej logiki. W umysłowości ludów pierwotnych to, co logiczne i to, co prelogiczne jest przemieszane a ponadto w naszych wyobrażeniach zbiorowych przetrwała część tego co prelogiczne; umysłowość mistyczna nie znika nigdy. Wynika to z obecności elementów emocjonalnych i motorycznych jako integralnych części wyobrażeń

♦ Umysłowość pierwotna postrzega rzeczywistość jako jakościowo zróżnicowaną, nie sprowadza jej do poziomu logicznej homogeniczności co jest warunkiem procesów abstrahowania

 

Bronisław Malinowski, Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji: Miłość, małżęństwo i życie rodzinne u krajowców z Wysp Triobrianda Brytyjskiej Nowej Gwinei, Książka i Wiedza, Warszawa 1957

Tubylcy nie widzą związku przyczynowo- skutkowego miedzy stosunkiem seksualnym a zapłodnieniem- poczęcie, ich zdaniem, następuje za sprawą duchów.

5

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin