Gorski Karabach.doc

(100 KB) Pobierz

 

Zbigniew Rokita

Konflikt karabaski

 

I.       Wstęp.

 

             

              Praca poświęcona jest analizie ormiańsko-azerskiego konfliktu o Górski Karabach oraz jego miejscu we współczesnych stosunkach międzynarodowych. Przyjęto w opisie horyzont czasowy od 1988 do 2009 roku. Opisano również wydarzenia wcześniejsze, gdy uznano to
za niezbędne dla logiki prezentacji problemu. Badania przeprowadzono w celu prezentacji stanowisk niektórych państw i organizacji w stosunku do konfliktu oraz jego efektu polegającego na specyficznym status quo. Analizę przedstawiono posługując się metodą opisową, porównawczą w zgodzie z metodologią nauk politologicznych i historycznych.

              Tekst oparto na analizie raportów instytucji analitycznych, publicystyki naukowej i popularno-naukowej oraz stron internetowych. Informacje traktowano jako pewne lub niepewne; informacje niepewne poddawano analizie. W przypadku braku źródeł takowe wywoływano metodą wywiadu spotykając się ze specjalistami w zakresie opracowywanego przedmiotu. I właśnie tu jest miejsce na podziękowanie prof. dr hab. Andrzejowi Pisowiczowi z Zakładu Iranistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz dr Andrzejowi Nowosadowi z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego za cenne uwagi i wskazówki.

              Starano się znaleźć odpowiedź na pytanie jakie są główne czynniki wpływające na decyzje podmiotów zaangażowanych w konflikt karabaski w sprawach dotyczących konfliktu. W celu znalezienia odpowiedzi, na podstawie analizy dostępnych danych, postawiono następujące hipotezy:

1.      Czy uwarunkowania historyczne miały wpływ na wybuch konfliktu karabaskiego?

2.      Czy usytuowanie konfliktu na mapie geograficznej świata ma wpływ na stanowiska wobec konfliktu wykazywane przez podmioty zaangażowane bezpośrednio i pośrednio w konflikt?

              Dla systematyzacji rozwoju antagonizmu azersko-ormiańskiego dotyczącego terytorium Górskiego Karabachu historię konfliktu podzielono na trzy okresy, poprzedzając ich omówienie genezą sporu. Periodyzację ustanowiono biorąc pod uwagę zasięg, częstotliwość oraz charakter podejmowanych przez strony działań i tak stworzono następujące klucze kategoryzacyjne:

1.      okres gorący (incydentalne działania przestępcze skierowane przeciw mniejszości ormiańskiej w Azerbejdżanie oraz przeciw mniejszości azerskiej w Armenii i Górskim Karabachu)

2.      okres wojenny (ciągłe działania militarne na terytorium Górskiego Karabachu i Azerbejdżanu[1])

3.      okres normalizacji (okresowe działania dyplomatyczne stron oraz państw trzecich, przerywane incydentalnymi działaniami militarnymi na granicy Górskiego Karabachu i Azerbejdżanu).

              Na podstawie tych trzech kluczy zaprezentowano genezę konfliktu. Za pomocą dwóch podkluczy wyselekcjonowano państwa pośrednio i bezpośrednio zaangażowane w konflikt bądź jego rozwiązanie, i ujęto je w opisie według kryterium:

  1. potencjału geopolitycznego i roli, jaką odgrywa on w stosunkach międzynarodowych;

2.      posiadanych interesów w regionie Kaukazu Południowego.

              W tekście zastosowano pisownię stolicy Armenii proponowaną przez Andrzeja Pisowicza (Erywań).[2] Posługiwano się ponadto terminami ormiański i armeński charakteryzując za ich pomocą odpowiednio zagadnienia związane z kulturą (ormiański) oraz związane z państwowością (armeński).

II. Historia konfliktu

              Ze względu na strategiczne położenie geograficzne i złoża surowców Kaukaz jest odwiecznym obszarem konfliktogennym. Omawiany konflikt ormiańsko-azerski przybierał na sile od 1988 roku, aby wskutek starć zbrojnych lat 1992-1994 doprowadzić do destabilizacji regionu
i niepewnego zawieszenia broni. Wojna zaczęła się proklamowaniem suwerennej Republiki Górskiego Karabachu, a skończyło opanowaniem spornych terenów przez Ormian.

II.1. Geneza konfliktu

 

              Według historyków z Armenii G.A Goliana oraz K.C. Hubaverbiana Ormianie pojawili się w Górskim Karabachu z początkiem ery chrześcijańskiej[3]. Na przestrzeni kolejnych wieków obszar zajmowały już jednak różne narody choć, jak zaznacza historyk z Górskiego Karabachu Stefan Lisicjan, poczucie więzi z Ormianami przetrwało kolejne wieki, bowiem nowi przybysze asymilowali się adaptując język i kulturę ormiańską, podczas gdy Apostolski Kościół Ormiański prowadził na tych terenach intensywną misję chrystianizacyjną.[4] Czynnikiem ograniczającym wpływy innych kultur było też uwarunkowanie terenu - górzystego, trudno dostępnego, utrudniającego wprowadzenie administracji, a jednocześnie umożliwiającego prowadzenie walki partyzanckiej. 

              Górski Karabach stanowił część Rosji na mocy postanowień pokoju w Giulistanie (1813 rok) kończącego wojnę persko-rosyjską. W 1822 roku przyłączono obszar do Guberni Jelizawietpolskiej mającej stać się po 1917 roku częścią zachodniego Azerbejdżanu[5]. W następstwie przemian w Rosji w latach 1917-1918 Armenia i Azerbejdżan ogłosiły niepodległość, co zostało opisane m.in. przez Marię Zakrzewską-Dubasową[6]. Powstała potrzeba określenia granic. Państwa Trójporozumienia[7] przyznały prawo do administrowania Górskim Karabachem Azerbejdżanowi. Słabość polityczną, militarną i gospodarczą Armenii można uznać za przyczynę braku zdolności do odzyskania obszaru karabaskiego[8]. W młodym państwie w 1920 roku wybuchło powstanie komunistyczne, w wyniku którego Armenia została wcielona do Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej[9], a dwa lata później stała się częścią Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich[10] (ZSRR). Po przewrotach komunistycznych na Kaukazie przyłączono Górski Karabach do Azerbejdżanu tworząc Górno-Karabaski Obwód Autonomiczny (GKOA)[11].  Spowodowało to nasilenie przemocy wobec Ormian wśród Azerów[12]. Józef Stalin powiedział wówczas: ”Jeśli chcecie wiedzieć do kogo mają należeć sporne tereny to – obecnemu rządowi nie można ich dać. Jak Armenia będzie radziecka wtedy damy”.[13]

                           

 II.2. Przeddzień wojny (okres gorący)

 

              Osłabienie ZSRR wpływało na eskalację konfliktu azersko-armeńskiego. Jak uważa historyk Azerbejdżanu Tadeusz Świętochowski, powstałe napięcia świadczyły o błędnej polityce narodowościowej ZSRR.[14] Za jedną z bezpośrednich przyczyn niepokojów społecznych Andrzej Nowosad uznaje uwolnienie cen i w jego ramach podwyższenie cen chleba dokonane przez władze GKOA,[15]co zbiegło się w czasie z rozpoczęciem dyskusji o przyłączeniu obszaru do Armenii. W lutym 1988 r. Rada Deputowanych Ludowych GKOA zwróciła się do Rady Najwyższej ZSRRo przekazanie obwodu pod jurysdykcję Armenii, a wobec odmowy sama przyłączenie to uchwaliła,[16] powołując się na przekrój narodowościowy mieszkańców regionu.

              Według spisu ludności z 1979 roku 75,9% mieszkańców Górskiego Karabachu stanowili Ormianie, a Azerowie 22,9% (w 1926 roku proporcja wynosiła odpowiednio 89,1%/10,1%).[17] Można zauważyć, że perspektywa recesji i podwyższenie cen chleba zostało wykorzystane przez Moskwę do podsycania antagonizmu między Ormianami i Azerami oraz legitymizacji wzmożonej kontroli. Konflikt wywołany między tymi dwoma podmiotami ZSRR można uznać za instrument wzmocnienia autorytetu Moskwy na tych terytoriach jako sędziego.

              Komunikaty wydawane przez władze radzieckie dawały Azerom wolną rękę w rozwiązaniu problemu niepokojów społecznych w GKOA, co było równoznaczne z ich siłową reakcją w celu zakończenia ormiańskich dążeń niepodległościowych.[18] Pierwsze zamieszki wybuchły w Sumgaicie.[19] Azerowie chodzili od drzwi do drzwi i znajdując w spisach lokatorów nazwiska zakończone na ian/jan[20] dokonywali rzezi. Andrzej Nowosad podaje, że wg danych azerskich zginęły 32 osoby, wg armeńskich 1800.[21] O złożoności konfliktu świadczy to, że wg Tadeusza Świętochowskiego do końca 1988 roku liczba uchodźców i przesiedleńców szacowana jest na około 250 tys.[22] Zgodnie ze stanowiskiem Moskwy za rzeź w Sumgaicie odpowiedzialni byli „ormiańscy prowokatorzy”.[23] W Armenii wybuchały masowe akcje protestacyjne spowodowane wydarzeniami karabaskimi, regresem gospodarczym w ZSRR oraz odwilżą polityczną Pieriestrojki. Społeczeństwo armeńskie domagało się przyłączenia GKOA do Armeńskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (Armeńska SRR) i wyciągnięcia sankcji wobec Azerów odpowiedzialnych za pogromy w Sumgaicie, o czym nie chciały słyszeć władze związkowe.

              Pokojowe działania Ormian i tylko nieliczne akcje odwetowe na mniejszości azerskiej zamieszkującej Armenię wiążą się z agitacyjną działalnością Komitetu Sił Samoobrony Górskiego Karabachu (Komitet Karabaski) - pozarządowego porozumienia opozycjonistów i inteligencji ormiańskiej powstałego na fali strajków 1988 roku. Komitet Karabaski postulował zjednoczenie Górskiego Karabachu i Armenii. Do wojny armeńsko-azerskiej nie doszło ponieważ strony nie posiadały sił zbrojnych[24], a broń była pod kontrolą GRU i KGB.[25]

              Trzęsienie ziemi, które dotknęło w grudniu 1988 roku Armenię powodując straty około 30 tys. ludzi posłużyło Rosji jako pretekst do wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenie objętym kataklizmem, który rozszerzono na całą Armenię[26].

              W grudniu 1989 roku Rada Najwyższa Armenii uchwaliła zjednoczenie GKOA i Armeńskiej SRR. Należy zaznaczyć, że przyłączenie Górskiego Karabachu nie miało realnego znaczenia.. Znamienne dla tego okresu są destabilizacja społeczna i polityczna na obszarze karabaskim, a także walki partyzanckie Górali z siłami porządkowymi Azerbejdżańskiej SRR oraz wojskiem ZSRR.
Po wydarzeniach w Sumgaicie regularnie dokonywano na Ormianach zamieszkujących GKOA
i Azerbejdżańską SRR pogromów, których skala trudna jest do oszacowania z uwagi na rozbieżności danych w źródł armeńskich i azerskich. Władze ZSRR nie odpowiadały na apele władz Armeńskiej SRR o udzielenie pomocy wobec czystek etnicznych. Symptomatyczne, że w 1990 roku w odniesieniu do 1988 w Baku pozostał co siódmy Ormianin.[27] Według danych Prokuratury ZSRR od 1988 do maja 1991 r. z Górskiego Karabachu deportowano 302 tys. Ormian[28].

              Antyormiańskim nastrojom wśród Azerów towarzyszyło uczucie strachu wśród Ormian nękanych zarówno w zorganizowanych „akcjach likwidacyjnych”, jak i w spontanicznych napadach na ulicy[29]. W styczniu 1990 roku lider ZSRR Michaił Gorbaczow powiedział: ”sytuacja wymknęła nam się z rąk. Milicja i wojsko nie są w stanie opanować sytuacji”[30].

              W sierpniu 1991 roku Azerowie rozpoczęli ostrzał artyleryjski Stepanakertu (stolicy GKOA, potem RGK), a 26 listopada 1991 r. Baku anulowało autonomię obwodu[31].

II.3. Wojna karabaska (okres wojenny)

 

              Z końcem roku 1991 w Karabachu przeprowadzono referendum, w którym ponad 98% mieszkańców opowiedziało się za niepodległością GKOA. 6 grudnia 1991 roku proklamowano utworzenie Republiki Górskiego Karabachu tworząc strukturę państwową (RGK)– do dziś nie uznanej przez żadne państwo, ani organizację międzynarodową.[32] Dziś, jak podaje Agnieszka Bryc: ”Republika Górskiego Karabachu (…) ma własny parlament, prezydenta, organy władzy wykonawczej i sądowej, a także jedną z lepiej uzbrojonych i wyszkolonych armii na Kaukazie”[33]. Secesja zapoczątkowała starcia sił zbrojnych – oficjalnie karabaskich i azerskich. W rzeczywistości Górski Karabach wspierany był przez Ormian, Iran oraz znaczne siły diaspory ormiańskiej, głównie z Libanu, Iranu i Syrii, a Azerbejdżan przez Turków, Ukraińców i Afgańczyków.[34] Ważne dla losów konfliktu było stanowisko Moskwy – początkowo wspierającej Azerów, a od połowy 1992 roku Ormian, gdy prezydentem Azerbejdżanu został nacjonalista Abulfaz Elczibej. Obie strony dysponowały radzieckim sprzętem wojskowym, jednak Ormianie dysponowali lepiej wyszkoloną kadrą dowódczą. Tadeusz Świętochowski podkreśla, że w czasach radzieckich Azerów jako muzułmanów często nie znających języka rosyjskiego kierowano do jednostek pomocniczych, podczas gdy wykształconych Ormian do sztabu dowódców najwyższego szczebla.[35] W konflikcie ta dysproporcja doświadczenia bojowego i strategicznego stała się widoczna. Podczas kampanii wiosenno-letniej roku 1993 Armenia zajęła Górski Karabach i siedem powiatów co odpowiadało 20% powierzchni Azerbejdżanu.[36] W 1994 roku przy mediacji Rosji podpisano w Biszkeku  zawieszenie broni między Górskim Karabachem, Azerbejdżanem i Armenią, choć ta ostatnia oficjalnie nie brała udziału w wojnie.[37]

II.4. Negocjacje pokojowe (okres normalizacji)

 

              Konflikt o znaczeniu regionalnym z czasem stał się przedmiotem zainteresowania opinii światowej. Przyczyną zwrócenia uwagi na spór było strategiczne umiejscowienie Kaukazu Południowego. Po rozpadzie ZSRR toczyła się rywalizacja Rosji i Stanów Zjednoczonych
o uczynienie Zakaukazia swoją sferą wpływów. Region postrzegano jako bramę na Bliski Wschód oraz źródło surowców.[38] Poparcie stronie armeńskiej poza Rosją udzieliły także Stany Zjednoczone (w wymiarze deklaratywnym[39]).

              Według percepcji homo sovieticus cały świat przyznał Ormianom słuszność (obydwa mocarstwa zimnowojenne). Ponadto Turcja głosząca w odniesieniu do Azerów hasło jedna nacja w dwóch państwach i Iran (kraj wyznaniowy o wspólnej z Azerbejdżanem religii dominującej – islamie szyickim[40]) w ograniczony sposób pomagały Baku pokonać niewygodnego sąsiada (Teheran dostarczał Armenii paliw, a Ankara energii energetycznej).

              Szerokie poparcie dla Ormian wynikało także z nastrojów tego okresu – rozpad dwubiegunowego świata to czas samostanowienia narodów, powstawania państw według kryteriów etnicznych, a nie politycznych.

              Warto odnotować na marginesie, że w 1992 roku powołano tzw. Grupę Mińską działającą przy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (później OBWE) do pełnienia funkcji mediatora pomiędzy stronami konfliktu.[41] Zwołany przez OBWE szczyt w Budapeszcie w 1994 roku nie przyniósł rozwiązań – potwierdzono konieczność znalezienia porozumienia i umożliwienie uchodźcom powrotu. Dopiero na szczycie lizbońskim w 1996 roku podjęto jednoznaczne decyzje: zażądano poszanowanie integralności terytorialnej stron oraz uzyskanie przez Górski Karabach dużej autonomii wewnątrz Azerbejdżanu.[42] Strona armeńska postanowienia te odrzuciła. Rok później, w 1997 doszło do reorientacji politycznego kursu Armenii w kwestii karabaskiej. Prezydent Republiki Armenii w latach 1991-1998, a wcześniej działacz Komitetu Karabaskiego, Lewon Ter-Petrosjan (prezydent Republiki Armenii w latach 1991-1998) wyraził pogląd, że postulat niepodległości Górskiego Karabachu lub jego połączenia z Armenią zaszkodzi współpracy międzynarodowej i regionalnej. Przyznał, że Azerbejdżan ma prawo do administrowania Górskim Karabachem pod warunkiem przyznania regionowi, w myśl porozumień lizbońskich,  dużej autonomii. Określał również cele swojej polityki jako zwrot w stronę Zachodu i uniezależnienie się od Rosji. Zmiana stanowiska Erywania spotkała się powszechną aprobatą (biorąc w nawias Federację Rosyjską), jednak dla samej Armenii nie była to pożądana rewolucja. Elity karabaskie dokonały zamachu stanu, do władzy doszedł Robert Koczarian, dawny prezydent Republiki Górskiego Karabachu, wygrywając nie uznane przez opinię światową wybory prezydenckie (prezydent Republiki Armenii w latach 1998-2008).[43] Stanowisko Koczariana diametralnie różniło się od stanowiska Ter-Petrosjana – żądał ustania pretensji azerskich do Górskiego Karabachu. Zdaniem Krzysztofa Dąbrowskiego był to przejaw „karabachizacji Armenii”, uniezależnienia się regionu od centrum i uzyskania wpływu na kurs polityki Erywania.[44] W kwietniu 2001 roku prezydent Republiki Azerbejdżanu Gejdar Alijew i prezydent Republiki Armenii Robert Koczarian razem z sekretarzem stanu USA Colinem Powellem rozmawiali o możliwościach rozwiązania konfliktu. Rozważano ewentualność utworzenia z terytorium Górskiego Karabachu, Kelbadżaru oraz Korytarza Laczyńskiego[45] samodzielnego organizmu państwowego zarządzanego przez Armenię i pozostającego pod protektoratem USA, Francji i Rosji (przewodniczących Mińskiej Grupy OBWE). Ponadto Armenia miałaby zwrócić Azerbejdżanowi okupowane tereny i odblokować ważne szlaki komunikacyjne (m.in. strategiczną linię kolejową z Nachiczewanu do Azerbejdżanu).[46] Impas w rokowaniach trwa od tamtej pory.

 

III.  Optyka niektórych państw i organizacji zaangażowanych w konflikt.

              Wiele państw i organizacji posiada interesy na Kaukazie Północnym. Iran obawia się aktywizacji ruchów separatystycznych Azerów irańskich. Armenia i Azerbejdżan walczą o nabytki terytorialne biorąc pod uwagę symboliczną wagę konfliktu. Republika Górskiego Karabachu dąży do niepodległości lub zjednoczenia z Armenią. Rosja nie chce zakończenia sporu, traktując go jako instrument wywierania wpływu w regionie. Turcja jest rozdarta między potrzebą polepszenia wizerunku przez zbliżenie z Armenią, a korzyściami gospodarczymi płynącymi z dobrych relacji z  Azerbejdżanem. Z kolei Unia Europejska i Stany Zjednoczone myślą przede wszystkim o stabilności Kaukazu, co zagwarantuje im bezpieczeństwo poczynionych inwestycji w sektor energetyczny.

III.1. Republika Armenii

 

              Republika Armenii nie jest oficjalnie stroną w konflikcie, choć uczestniczy w rozmowach pokojowych. Erywań zajął stanowisko podobne do Stepanakertu. Wysunięto postulaty uznania niepodległości Republiki Górskiego Karabachu oraz przyznania jej Korytarza Laczyńskiego
i Kelbadżaru.[47] Ormianie są skłonni przyjąć rozwiązanie konfliktu krok po kroku zamiast azerskiego rozwiązania pakietowego – uznają przekazanie siedmiu powiatów azerskich po zakończeniu negocjacji za korzystniejsze dla pokojowego zakończenia konfliktu.[48] Sam Erywań nie uznał niepodległości Stepanakertu. Wynika to z małego znaczenia Armenii na arenie międzynarodowej – jej decyzja nie wpłynie na zmianę stanowiska państw trzecich. Poza tym, władze armeńskie traktują wizję samodzielności Górskiego Karabachu jako etap na drodze do przyłączenia jej do Armenii
i w dłuższej perspektywie nie zależy im na suwerenności regionu karabaskiego.

              Ważną kwestią są relacje na linii Ankara-Erywań. Ustanowienie stosunków dyplomatycznych (przy pominięciu kwestii karabaskiej) mogłoby mieć duży wpływ na system sojuszu państw zaangażowanych w konflikt. Otworzenie granicy z Turcją zakończyłoby izolację gospodarczą Armenii, umożliwiłoby jej ściślejsze związanie się z Zachodem za pośrednictwem Turcji i prawdopodobnie zmniejszyłoby zależność od Moskwy.

III.2. Republika Azerbejdżanu

 

              Dla Azerbejdżanu odzyskanie Karabachu ma znaczenie zarówno symboliczne jak
i wymierne Wymiar symboliczny wiąże się z wartością konfliktu karabaskiego jako głównego czynnika narodowotwórczego wśród Azerów (pierwsze wydarzenie historyczne będące ich własną sprawą, nie cudzą wojną w której byli zmuszeni uczestniczyć). Społeczeństwo chce odzyskania spornych terytoriów, uważając, że integralność kraju została naruszona, a naród azerski padł ofiarą agresji armeńskiej.[49] O Górskim Karabachu myśli się jako o historycznie azerskiej ziemi, gdzie Ormianie zaczęli imigrować dopiero w pierwszej połowie XIX wieku[50]. Z kolei w wymiarze wymiernym podkreśla się, że konflikt karabaski destabilizuje region, przez co czyni go mniej atrakcyjnym dla inwestorów zagranicznych. Azerbejdżan, jako eksporter ropy naftowej traci na tym najwięcej.

              W kontekście międzynarodowym myśli się trójwektorowo: o Zachodzie (jako Zachód rozumie się Stany Zjednoczone i Unię Europejską), Turcji i Rosji.  Poparcie Waszyngtonu
i Brukseli dla Ormian tłumaczy się silnym lobby ormiańskim w Stanach Zjednoczonych i Francji. Ważnym dla stopnia zaangażowania Ankary w konflikt byłoby ewentualne powodzenie rozmów
z Erywaniem w sprawie nawiązania stosunków dyplomatycznych. Problem porozumienia armeńsko-tureckiego ma dwa oblicza. Z jednej strony zbliżenie wydaje się być dla Baku niekorzystnym, stanowiłoby bowiem odwołanie dyplomatycznych kroków podjętych w 1993 roku przez Ankarę na znak poparcia dla Azerbejdżanu (blokada gospodarcza, zerwanie stosunków dyplomatycznych). Z drugiej jednak strony, Turcja zaznacza, że warunkiem ratyfikacji porozumień jest podjęcie przez Ormian kroków na rzecz uregulowania kwestii karabaskiej (przez uregulowanie Ankara rozumie umożliwienie Azerbejdżanowi administrowania Górskim Karabachem). Aby
z kolei wytłumaczyć postawę Moskwy sprzyjającą Armenii przypomina się o czasach gorbaczowowskich[51], kiedy przywódca ZSRR otaczał się ormiańskimi doradcami, którzy wpływali na radzieckie, a przez to światowe rozumienie konfliktu karabaskiego. Jednak według optyki bakijskiej Rosja ma ukryty interes w popieraniu separatyzmu karabaskiego. Azerbejdżan uniezależnił się od Moskwy, przyjmując precedensową w rzeczywistości postradzieckiej postawę równowagi między Federacją Rosyjską i Zachodem. Pozwalają mu na to bogate zasoby naturalne. Azerbejdżan nie zgodził się na stacjonowanie wojsk rosyjskich na swoim terytorium,
a porozumienia dotyczące eksportu ropy na Zachód uniezależniają tamtejsze państwa od dostaw

z Rosji. Uznaje się w Baku, że Moskwa udziela Erywanowi pomocy traktując Armenię jako swoją prowincję. Według takiej logiki, w strefie armeńskich wpływów Rosja także uzyska swobodę działania.

              Azerbejdżan uważa, że kraje popierające Erywań postrzegają Ormian przez pryzmat ich historycznej martyrologii, jednocześnie nie rozumiejąc, że „ofiara może stać się agresorem”[52]. Przypomina się równocześnie, że (według danych azerskich) około miliona Azerów zostało przesiedlonych lub uchodziło z terenów spornych po 1988 roku.

              Baku nie chce podejmować negocjacji z samozwańczą Republiką Górskiego Karabachu,
za partnera do rozmów uznając oficjalnie neutralną Armenię. Domaga się wycofania Ormian
z okupowanych terenów poza Górskim Karabachem jako warunek rozpoczęcia rozmów (rozwiązanie pakietowe)[53], wiedząc, że jeśli negocjacje zacznie się w sytuacji, gdy Armenia nadal będzie administrowała spornymi terenami, zyska ona tym samym atut w pertraktacjach. Azerowie deklarują przyznanie Górskiemu Karabachowi dużej autonomii i respektowanie praw człowieka tamtejszej ludności. Zdaniem Baku Erywań powołał marionetkowy rząd w Stepanakercie, sam podejmując za nich obecnie decyzje[54].

III.3. Republika Górskiego Karabachu

 

              Celem Stepanakertu jest uznanie niepodległości Republiki Górski...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin