PINEZKA-grudzień 2008.doc

(557 KB) Pobierz

 

 

 





 

MIESIĘCZNIK Z ŻYCIA SZKOŁY PODSTAWOWEJ W MAZIARNI

Grudzień 2008, Nr 3

Cena 0,50 zł

 

Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?

Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać.

Jan Twardowski

 

Posypanych śniegiem, o zapachu ciasta, szczęśliwych, radosnych świąt
Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku wszystkim uczniom,
Nauczycielom i pracownikom szkoły

życzy

Redakcja

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

SONDA SZKOLNA

DLACZEGO LUBIMY ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA?”

 

Ewelina Wilk, kl. V: Święta Bożego Narodzenia to najpiękniejsze święta w roku. Symbolem tych świąt jest choinka. Wieszamy na niej różne ozdoby: bańki, słodycze, łańcuchy. W dzień Wigilii wszyscy zasiadamy do uroczystej kolacji. Na stole leży biały obrus, siano oraz opłatek. Czekamy na pierwszą gwiazdkę. Wspólna modlitwa, dzielenie się opłatkiem, składanie sobie życzeń – to najważniejsze. Nie zapominamy też o prezentach. W gronie rodzinnym śpiewamy kolędy.

Monika Poniedzielska, kl. IV: Lubię święta, bo jest piękna choinka, śpiewamy kolędy, są moje ulubione potrawy, pada śnieg.

Ala Bartman, kl. IV: Lubię święta Bożego Narodzenia, ponieważ można dostawać prezenty, a poza tym spotykamy się z rodziną.

Marta Iskra, kl. V: lubię ubierać choinkę, śpiewać kolędy, dzielić się opłatkiem z bliskimi.

Szymon Błądek, kl. IV: Święta Bożego Narodzenia dla mnie zawsze są radosne i to nie tylko dlatego, że dostaje prezenty. To przede wszystkim czas dla rodziny i przyjaciół.

Marcin Poniedzielski, kl. IV: Lubię dostawać prezenty od Mikołaja, poza tym dom jest pięknie przystrojony, śpiewamy kolędy.

Dorota Żak, kl. IV: Lubię święta, ponieważ ubieramy choinkę, zawsze dostajemy prezenty i jemy 12 potraw – zgodnie z tradycją.

Karolina Cuber, kl. V: Najbardziej lubię, gdy zaświeci pierwsza gwiazdka. Siadamy wtedy z całą rodziną przy świątecznym stole, spożywamy 12 potraw, a woń świeżego igliwia roznosi się w powietrzu. Dzielimy się opłatkiem i składamy sobie życzenia. A potem następuje chwila, na którą czekam z niecierpliwością – rozdawanie prezentów.

Sylwia Moskal, kl. V: Lubię Boże Narodzenie, bo mamy wtedy wolne od szkoły, no i dostajemy prezenty.

Kamil Wdowiak, kl. IV: Bardzo lubię ubierać choinkę i wysyłać kartki świąteczne.

Konrad Popek, kl. IV: Święta Bożego Narodzenia lubię za świąteczną atmosferę, prezenty i kolędy.

Aneta Janiec, kl. V: Lubię świąteczne potrawy, takie jak kapusta z grochem, barszcz czerwony z uszkami i ryby. Lubię spędzać czas z rodziną i śpiewać kolędy.

                                                                                                       

Zwyczaje Bożego Narodzenia




Stroik bożonarodzeniowy
Prezenty
Dawno temu dzieci dostawały je tylko 6 grudnia w imieniny św. Mikołaja. Pod koniec XVIII w., w bogatych dworkach szlacheckich zaczęli dostawać je wszyscy domownicy w dniu Wigilii. Dzieci otrzymywały słodycze i zabawki, a młodzież - ozdobne karteczki z życzeniami dotyczącymi zamążpójścia. Dorośli natomiast otrzymywali bogate futra, naszyjniki, ozdobne pasy. Teraz wszyscy - wszystkim, dają choćby najmniejszy upominek.

 

Choinka
Wieczne zielone drzewko jest symbolem nadziei, długowieczności czarodziejskiej mocy przed złem. Ozdoby choinkowe też mają swoje znaczenie. Gwiazdka – przypomina gwiazdę Betlejemską i jest symbolem narodzenia i czystości. Lampki albo świece przypominają o przyjściu na świat Światłości czyli Jezusa. Są też symbolem ogniska domowego. Łańcuch – symbolizuje węża - kusiciela.

Opłatek
- z łaciny oblatum, czyli dar ofiarny. Łamanie się ę opłatkiem symbolizuje łamanie chleba przez Chrystusa w czasie Ostatniej Wieczerzy. W dzisiejszej postaci opłatki dotarły do Polski w XV w. Dzielenie się rozpoczyna pan domu lub najstarszy syn. Każdy łamie się z każdym, a dopiero potem można zasiąść do stołu. Według obyczaju, ktoś, kto przełamał się opłatkiem w wigilijny wieczór, miał też nie zaznać niedostatku przez następny rok i mieć wystarczającą ilość chleba, by móc się nim dzielić z innymi.

W wigilijny wieczór opłatek dostają też domowe zwierzęta, dla nich przygotowuje się opłatki barwione. Tradycja łamania się opłatkiem jest już tak mocna, że stała się też własnością ludzi niewierzących. Opłatkiem nazywa się też świeckie przedświąteczne spotkania różnych grup ludzi, którzy
w okresie bożonarodzeniowym również się nim dzielą..

 

Potrawy wigilijne

Według staropolskiej tradycji na stole przykrytym białym obrusem powinna znajdować się nieparzysta liczba potraw. Do tradycyjnych, postnych potraw należały ryby, zupa grzybowa, migdałowa albo barszcz, pierogi z kapustą, łazanki i kutia. Nie mogło zabraknąć maku (symbolu ciszy i urodzaju) i miodu (szczęście, bogactwo i mądrość).
Trzeba było spróbować wszystkiego, choćby po łyżeczce, nawet niezbyt smacznego kisielu owsianego i zupy z konopi, które na szczęście już zniknęły z wigilijnego stołu.

 



Siano
Garstka siana pod wigilijnym obrusem symbolizuje żłóbek, w którym leżało Dzieciątko Jezus.

Puste miejsce

Przy wigilijnym stole powinno, według dawnej tradycji, zawsze stać puste nakrycie dla nieobecnych i biednych, którzy mogą zapukać do naszych drzwi. Tego wieczoru nikt nie powinien być głodny i sam.

Nowy Rok


To symbol dobrego początku. Nadarza się świetna okazja, aby zapomnieć o popełnionych błędach i zacząć od nowa. Dużą popularnością cieszy się zwyczaj czynienia sobie postanowień noworocznych.
W wigilię Nowego Roku urządza się przyjęcia. Gdy zbliża się północ, entuzjazm stopniowo narasta, by o północy osiągnąć swój szczyt, a w pierwszych minutach Nowego Roku zebrani wznoszą uroczysty toast. W większości krajów Nowy Rok rozpoczyna się 1 stycznia, ale nie zawsze tak było. W Anglii aż do 1752 r. zaczynał się on 25 marca. Z kolei Żydowski Nowy Rok rozpoczyna się jesienią w tzw. "Jam kippur" to jest
w Dzień Przebaczenia.

Kolędnicy



W wielu regionach swą wędrówkę po domach rozpoczynali już w trzecim tygodniu Adwentu kolędnicy.

Byli to przeważnie dorośli ludzie, za drobne i dobrowolne datki przedstawiający schematyczne widowiska, wzbogacane pieśniami.
Z czasem wyspecjalizowali się w niektórych, tworząc grupy. Najciekawsze przedstawienia organizowali kolędnicy "z Herodem" i od tych przedstawień nazwano ich Herodami.
Postaciami scenariuszy zwykle bywali Herod, Żyd, żołnierz, śmierć i diabeł i dziad, odgrywający scenę śmierci Heroda i zesłania go na męki piekielne za rzeź niewiniątek.
Inne grupy chodziły z gwiazdą, turoniem, kozą.

 

 

KRONIKA WYDARZEŃ SZKOLNYCH

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W tym miesiącu tylko Krzysiek Burdzy (kl. VI) obchodzi urodziny (14 grudnia). Życzymy Ci, Krzysiu, samych pogodnych dni i spełnienia wszystkich marzeń, nawet tych najbardziej zwariowanych.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

- Ilu jest na świecie świętych Mikołajów?

- Tylu, ilu jest rodziców.

Kowalski pyta Jasia:

- Dlaczego chcesz, aby święty Mikołaj przyniósł ci dwa komplety kolejki elektrycznej?

- Bo ja też chcę się bawić, gdy tatuś jest w domu.

Małgosia pyta mamę:

- Czy w tym roku święty Mikołaj przyniesie mi nową lalkę?

- Przecież lalka, którą masz jest prawie nowa!

- Co z tego? W zeszłym roku ja też byłam prawie nowa, ale pomimo to bocian przyniósł mi nową siostrzyczkę!

Co to jest: niebieskie i chodzi zima po ulicy?

- Święty Mikołaj w przefarbowanym ubraniu.

Jasio pisze list do świętego Mikołaja:

- Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych!

Podczas zabawy choinkowej święty Mikołaj pyta na scenie małego Jasia:

- Czy masz rodzeństwo?

- Tak, starszego brata.

- A dobrze jest ci z nim?

- Niestety, nie mogę powiedzieć.

- Dlaczego?

- Bo on jest teraz na widowni…

W grudniu Jasio napisał pocztówkę do Mikołaja:

„Mikołaju! Mam biednych rodziców. Proszę Cię o rower górski i klocki Lego”

Na poczcie jedna z urzędniczek niechcący przeczytała pocztówkę Jasia. Zrobiło jej się smutno i pokazała ją kolegom z pracy. Wszyscy postanowili zrobić Jasiowi niespodziankę. Złożyli się na klocki Lego i wysłali mu je w paczce.

Po świętach ta sama urzędniczka czyta drugi list od Jasia:

„Mikołaju! Dziękuję za klocki. Rower pewnie ukradli na poczcie…”

 

 

 

Opiekun redakcyjny: Joanna Kułaga

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin