Przysłowia polskie.pdf

(293 KB) Pobierz
Microsoft Word - Przysłowia polskie.doc
Przysłowia polskie
A
Adam cóż by poradził, gdyby Bóg w raju Ewy nie posadził.
Adwokat niech głowę, a koń niech ma nogi.
Afekty, chociaż będą święte, rozumem mają być ujęte.
Aksamity, atłasy sławy nie czynią.
Ambroży w grudniu uprawia ugory.
Ani Antoni na morzu wiatru nie dogoni.
Ani w Boga wierzy, ani się diabła boi.
Aniołowie pijanych na rękach swych noszą.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Apostoł ludzkości rzadko pości.
B
Baba z wozu koniom lżej.
Bez pracy nie ma kołaczy.
Będą takie mrozy, że przymarznie cap do kozy
Biednemu zawsze wiatr w oczy.
Bo pić to trzeba umieć.
Bogatemu diabeł dzieci kołysze.
Bogatemu to i byk się ocieli
Budować zamki na lodzie
Być kulą u nogi
Być pracowitym jak pszczoła
Byle do wiosny.
Był w kościele, ale na swoich chrzcinach.
C
Chartom często przebaczają to, za co kundla knutują.
Chcesz być bogatym, bądź siedem lat świnią.
Chcesz przyjaciela stracić? – Pieniędzy mu pożycz.
Chcesz się dowiedzieć prawdy o sobie, pokłóć się z przyjacielem.
Chciwy dwa razy traci.
Ciężko dźwigać, żal porzucić.
Co bardziej dokuczy, to rychlej nauczy.
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
Co dwie głowy, to nie jedna.
Co kraj, to obyczaj.
Co ma piernik do wiatraka
Co się odwlecze to nie uciecze.
Co się źle zaczyna, to się dobrze kończy.
Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie.
Co z oczu, to z serca
Co za dużo to niezdrowo.
Co zaszkodziło, to nauczyło.
Cudze chwalicie, swego nie znacie. Sami nie wiecie, co posiadacie.
Człek zdechnie, a robota zostanie.
Czerwiec po deszczowym maju często dżdżysty w naszym kraju.
Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał.
Czerwiec stały – grudzień doskonały.
Czuć się jak ryba w wodzie.
Czym chata bogata tym gościom rada.
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Czyste wino w głowę nie idzie.
Czas to pieniądz.
D
Daj kurze grzędę, ona: "jeszcze wyżej siędę!"
Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.
Dasz pokój, masz pokój.
Deszcze listopadowe budzą wiatry grudniowe.
Dla chcącego nic trudnego.
Dlatego dwie uszy, jeden język dano, iżby mniej mówiono, a więcej słuchano.
Dobre dziatki to skarb matki.
Dobrego i karczma nie zepsuje, a złego i kościół nie naprawi.
Dobrego więzienie nie zepsuje – złego Kościół nie naprawi.
Dobry adwokat, zły sąsiad.
Dobry zwyczaj – nie pożyczaj, jak oddaje, jeszcze łaje.
Dobry zwyczaj – nie pożyczaj, jeszcze lepszy – nie oddawaj.
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.
Do grosza grosz, to się napełni trzos.
Doli swej koniem nie objedziesz.
Do ludzi po naukę, do matki po koszulę.
Dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie.
Do Rzymu przez Krym.
Do wesela się zagoi.
Drzeć z kimś koty
Drzewa umierają stojąc.
Dwóch było głupich na świecie: jeden co dawał, drugi, co nie chciał brać.
Dziad jak odżyje, to cię torbą zabije.
Dzieci i ryby głosu nie mają.
Dzień świętego Alojzego przyczynia wina dobrego.
Dzisiaj żyjem, jutro gnijem.
Dziś wesoło, jutro goło.
G
Gdy Andrzej (30 XI) się zjawi, to i ziemię postawi.
Gdy dziecko upada, Bóg ręce podkłada.
Gdy jeleń wejdzie w moją puszczę, to jeleń mój.
Gdy kota nie ma, myszy harcują.
Gdy luty zimny i suchy, sierpień będzie gorący.
Gdy na Wawrzyńca (10 VIII) słota trzyma do Gromnic (2 II) lekka zima.
Gdy pada w dniu świętej Anny, pada aż do Zuzanny.
Gdy przyjdzie święta Agnieszka, przebija lód ogonem pliszka.
Gdy przyjdzie święty Antoni, znać jabłuszko na jabłoni.
Gdy sierpień wrzos rozwija, jesień krótka, szybko mija.
Gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.
Gdy w adwencie szadź na drzewach się pokazuje, to rok urodzajny nam zwiastuje.
Gdy Zielona Matka (15 VIII) deszcz przynosi, to zwykle na Narodzenie Matki (8 IX)
rosi.
Gdzie cienko, tam się rwie.
Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.
Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Gdzie Pan Bóg, tam zwycięstwo.
Gdzie Słowianin, tam i pieśni.
Gdyby ciocia miała wąsy, byłaby wujaszkiem.
Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem.
Gdyby babcia miała drucik, to by było radio.
Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała.
Gdzie głupia rada, tam zwada.
Gdzie jest miód, tam będą i pszczoły, gdzie piękna dziewczyna, tam będą i chłopcy.
Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.
Gdzie praca, pilność na straży, tam się bieda wejść nie waży.
Gdzie zgoda, tam i siła.
Głaszcz chama, to cię kopnie. Kopnij chama, to cię pogłaszcze.
Głodnemu chleb na myśli.
Głodny sytego nie zrozumie.
Głodny kija się nie boi.
Głos ludu głosem Boga.
Głowa jak u śledzia, nogi jak u niedźwiedzia.
Głowa piana dupa sprzedana.
Głowa pusta jak kapusta.
Głowa wielka a rozumu mało.
Głową muru nie przebije(sz).
Głód – najlepszy kucharz.
Głupi, kiedy milczy, za mądrego ujdzie.
Głupi ma zawsze szczęście.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin