dane do kolumny destylacyjnej.rtf

(757 KB) Pobierz

Ciśnienie w kolumnie nie przekracza przy prawidłowym ustawieniu - 0,08atn

 

1. W cukrówce "metylu" nie ma prawie wcale- ale w przedgonach "chodzi" nie tylko o alkohol metylowy, ale też cała game innych zatruwaczy. Im więcej odbierzesz jako przedgon, tym lepszy uzyskasz gon główny. To samo tyczy sie pogonu.
2. Ten sposób użycia deflegmatorów robi z nich... odstojniki. Ten niższy deflegmator połącz z baniakiem od dołu- flegma ma spływać do kany. Górny wywal, albo używaj jako odstojnik (tak jak teraz) i opróżnij go po odebraniu przedgonu.
3. Przez węgiel filtruje się zimny i rozcieńczony (do ~50%) produkt, a nie to, co kapie z chłodnicy.

 

Bardzo sensowny, prosty i bardzo efektywny pomysł. Moje uwagi (może weźmiesz pod uwagę).
1 – obowiązkowo na szczycie głowicy musi być otwór dzięki któremu mamy cisnienie atmosferyczne w kolumnie (szczycie) i będzie prawidłowo rozchodzić się destylat na odbiór i powrót.
2 – daruj sobie 4 – 5 mb rurki karbowanej fi12. W 150% starczy Ci 2,5 mb, realnie długość tego uzwojenia (koniecznie uzwojenie pojedyncze z rurką powrotną w środku spirali) będzie wynosić około 30 cm.
3 – możesz uprościć konstrukcję poprzez wycięcie z schematu rurki powrotnej przed zaworem iglicowym na wypełnienie, zamiast tego na początku kolanka po stronie zagięcia do głowicy chłodzącej (po prawej w twoim schemacie), wspawanie „języczka/ półeczki” pod niewielkim kontem, na 1/3 prześwitu kolumny, tak aby spływający po ściance kolanka nadmiar destylatu do ponownego napływu nie szedł po ściance, ale za pomocą tego języczka / półeczki kapał na środek wypełnienia.
Skomplikowanie brzmi, ale prościej wykonać.
4 – trzy proporcje:
a) średnica kolumny powinna mieć stosunek do średnicy wypełnienia min 1 – 8, max (podają 1-20) realnie po próbach 1-14. Czyli jeżeli masz średnicę 70 mm – wypełnienie max 8,75 mm, wypełnienie minimum 5 mm.
b) wysokość kolumny: Jest to kombinacja współczynnika HETP i dla przykładu:
1 = 53%
2 = 80%
3 = 87%
4 = 90%
5 = 92%
6 = 92.6%
7 = 93.3%
8 = 93.8%
9 = 94.2%
10 = 94.4%
11 = 94.7%
12 = 94.8%
13 = 95.0%
14 = 95.1%
15 = 95.2%
16 = 95.3%
17 = 95.3%
18 = 95.4%
19 = 95.4%
20 = 95.5%

Powyższa zależność pokazuje nam ile półek (HETP) musi mieć kolumna aby osiągnąć daną moc destylatu. Teraz wysokość półki jest również proporcjonalna co do rodzaju wypełnienia i jego współczynnika P/V. Dla najbardziej popularnego – czyli wypełnienia zmywakowego przyjmuje się 10 cm (sam nie liczyłem – to trochę karkołomne) czyli IDEALNIE kolumna powinna mieć 200 cm.
Dla wypełnienia P/V powyżej 1800 (pierścienie z drutu nierdzewnego średnica 4 – 5 mm) przyjmuje się wysokość 1 półki od 1 do 5 cm (zależy jaka szkoła liczenia itd.). Przyjmując nawet 5 cm mamy ideał przy 100 cm.

c) Jednak jest następna zależność która mówi iż wysokość kolumny do średnicy musi być w stosunku 1 do 15-20. Czyli średnica wewnętrzna np.: 66mm to wysokość od 100 cm do 132 cm.

I teraz powinniśmy wykonać obliczenia aby wszystkie parametry się zgadzały, jeżeli będą poniżej uzyskamy słabszy wynik, jeżeli będą z zapasem – nic się nie stanie, ale więcej zużyjemy energii cieplnej, czasu i wody.

Dlatego np.:
Kolumna wysokość 1200 mm, szerokość 56,3 mm (zewnętrzna 60,3 mm), pierścienie p/v powyżej 1800, średnica 5 mm. I wtedy:
a) 56,3 / 5 = 11,26 świetnie
b) 120 / 5 = 24 półek – prawie blisko ideału – przegięcie na stronę plus
c) 120 / 56,3 = 21,3 – prawie bliskie ideału – leciuteńko przegięcie na plus.


 

Słowo Wstępne
Metody z tej grupy jak się okazuje są najbardziej wydajnymi i ekonomicznymi metodami pędzenia jakie do tej pory wymyślono, no cóż lepiej już się nie da. Metodą reflux w pierwszym tłoczeniu można uzyskać destylat o mocy powyżej 90% swobodnie bez wysiłku a 95% przy maksymalnym poświęceniu czasu i doświadczonej obsłudze aparatu. Budowa urządzenia powoduje to, że podczas jednego pędzenia mamy równoważność do siedmiu destylacji normalną metodą typu nagrzewnica -> chłodnica.
W naszym kraju metoda ta przeżywa właśnie swój renesans wśród amatorów domowych trunków, wystarczy wejść na forum by się przekonać co jest obecnie tematem numer jeden na ustach bimber-nautów. Jeśli komuś nie chce się poświęcać czasu na czytanie oraz konstrukcję urządzenia od razu może wejść na stronę http://www.vsop.com.pl by zakupić gotowe cacko do destylacji.
Jeśli ktoś zamierza się wdrożyć w to odrobinę to zapraszam dalej.
 

1. Reflux Zewnętrzny                                        

 

Zacznę może od samej nazwy tej metody reflux to z angielskiego ponowny napływ, chodzi tutaj o zawór powrotny o którym póĄniej. Tak czy inaczej jest to samo sedno i istota tego urządzenia, jest to klucz do 95%.

Może po kolei od dołu, nagrzewnica może być jak zawsze dowolnej wielkości oczywiście bez przesadyzmu jak w metodzie masowej. Ostatnio szerzy się moda na nagrzewnicę wykonaną z metalowej beczki do piwa z kija zwanej KEG. Keg występuje w różnych wielkościach od ok 30 do ok 60, może są mniejsze i może są większe, nie używam to nie wiem, koszt do 100 pln. Ta puszka idealnie nadaje się do naszego zastawu ponieważ jest wykonana z SS (stali nierdzewnej), u góry na wlot który łatwo dostosować do rury która będzie na bece zamontowana, do tego ma rączki i elegancko się prezentuje.

Na beczce montujemy rurę z SS lub miedzi wysoką do 1,5 metra i szeroką na 5 do 7 cm. Najwygodniej i najekonomiczniej byłoby tą kolumnę rektyfikacyjną zamontować w Keg'u na gwint aby łatwo wszystko dało się rozebrać na części. Należałoby do Keg'a wspawać gwint wewnętrzny (nakrętka) a do rury wspawać gwint zewnętrzny (śruba). W takiej konfiguracji jeszcze tylko skromna uszczelka i połowa pracy za nami.

Idąc dalej w górę mamy kolumnę rektyfikacyjną a w niej wypełniacz . Jest to zaraz po refluksie najważniejszy element zestawu, wypełniacz można zrobić z potłuczonego szkła lub potłuczonych kamieni np marmur, ceramika, porcelana itp. Jednak jak się okazuje w praktyce najwydajniejsze są zmywaki do mycia naczyń wykonane z SS, można je kupić każdym sklepie za kilka zł. Należy zwrócić uwagę co się bierze w sklepie, najważniejsze żeby były z nierdzewki i żeby miały gęsto upakowaną strukturę. Do naszej rury wejdzie ok 15 zmywaków, więc nie kupujcie byle czego na tym się nie oszczędza. Ostatnia sprawa co wypełniacza, na dnie rury należy wstawić siatkę z SS lub sito z SS lub miedzi. Można zrobić to nawet z paska blachy o szerokości 2 cm. Zabezpieczy to wypełniacz przed wpadnięciem do zacieru.

Górę rury musimy zaślepić i wstawić tam rurkę wylotową prowadzącą pary alkoholowe do chłodnicy. Na schemacie pokazałem model z chłodnicą szklaną bo uważam że jest to najprostsza i najwygodniejsza droga jaką możemy pójść. Po co męczyć się w robienie ciężkiej metalowej chłodnicy skoro za ok 25 - 30 zł można kupić ładną mała, lekką, skuteczną i co najważniejsze przezroczystą spirale szklaną.

Przyszła pora na istotę destylatora - zawór reflux. Zawór powrotny montujemy zaraz za spiralą w jak najwyższym punkcie kolumny. W rurze wiercimy odpowiedni otwór i montujemy w nim przelew zaworu. Warto w tym przelewie wstawić małą rynienkę, która zapobiegnie spływaniu kropli po ścianach kolumny a spowoduje opadanie ich na wypełniacz. Ma to wyglądać tak jak na rysunku. Za reflux'em jest kolejny zawór zwany wylotowym. Tan będzie regulował liść wypływającego destylatu z aparatury.

Jeśli chodzi o budowę to wszystko co do tego modelu, dodatkowo można zainstalować termometry (jeden lub dwa) i ciśnieniomierz, tak dla pewności.

 


 

 

Mamy sprzęt no to jedziemy z koksem. Nalewamy zacieru odpalamy gaz chyba że mamy grzałkę no to grzejemy i czekamy całe wieki aż łaskawi skapnie pierwsza kropla. Jak mamy 40 litrów to czkamy ponad 2 godziny, 20 litrów ponad godzinę, zależy czy gonimy zimą czy latem ;-). Kiedy nam się zacier podgrzewa możemy sobie w nosie podłubać albo sprawdzić czy o czymś nie zapomnieliśmy np wodę do chłodnicy podłączyć.

Reflux na starcie powinien być zamknięty a zawór wylotowy otwarty. Kiedy skapną pierwsze krople, bierzemy je do osobnej butelki i oznaczmy "X" NIE DO SPOŻYCIA są to tzw przedgony, ulatuje tu dużo substancji silnie zapachowych typu estry, najlżejsze alkohole: metanol, fuzle i inne pierdoły które psują smak i aromat. Będzie to ok 50 ml pierwszego wygonu. Pamiętajmy o zmniejszeniu płomienia palnika lub przykręceniu grzałki.

Teraz najważniejsze: zawór wylotowy przykręcamy a reflux częściowo otwieramy, tak aby z powrotem do kolumny trafiało 3/4 skroplin(na początek). Następnie badamy alkoholomierzem procenty w destylacie, jeśli jest ich powyżej 90% to dobrze próbujemy odkręcać zawór wylotowy aby maksymalnie zwiększyć prędkość skraplania nie tracąc mocy % w destylacie. Kiedy zawartość alkoholu w zacierze będzie spadać należy bardziej odkręcić zawór reflux aby większa ilość skroplin trafiła ponownie do kolumny. Skroplony destylat poprowadzony reflux'em do kolumny trafia na wypełniacz i po nim powoli przeciskając się spływa w dół napotykają gorące pary idące w przeciw prądzie do niego w górę. Gdyby nie było wypełniacza skropliny wpadły by do wrzącego zacieru a to by było bez sensu. Pary idące z dołu powodują ponowne wyparowanie alkoholu z wcześniej skroplonego już destylatu i wszystko ulatuje razem ponownie do chłodnicy gdzie wszystko obywa się ponownie. Znów część destylatu powraca do kolumny a części trafia już do butelki i takim sposobem można wycisnąć powyżej 90% z całości.

Urządzania tego typu pracują dość stabilnie ale i tak należy cały czas kontrolować sytuację. Cały czas należy zwracać uwagę na procent etanolu w destylacie, w końcu o to chodzi aby dało dużo C2H5OH a nie dużo H2O. Można stwierdzić że dużo biegania z tym alkoholomierzem. Warto wykorzystać tutaj mój jeszcze nie opatentowany "Dynamiczny Areometr":

 

 

Zasada działania jest prosta: alkohol przez lejek wpada na dno probówki a wylatuje górą w międzyczasie wskazuje nam procent w aktualnie skraplanym destylacie. Nie radzę upraszczać tego modelu i kierować skroplin bezpośrednio do probówki przez jej oryginalny wlot. Zbyt duża część mocnego trunku może od razu wypłynąć do wylotu i gówno zbadamy. Umieściłem wlot na dnie aby cały alkohol zdołał się wymieszać i dał w miarę wiarygodny odczyt.
Z czego to zrobić? Myślę że najlepiej z plastiku, ze szkła byłoby fajnie ale nie każdy ma hutę koło domu

 

2. Reflux Wewnętrzny z Zewnętrznym
 

Jest to model podobny do poprzedniego i działający na tej samej zasadzie. Wszystkie elementu takie jak nagrzewnica, chłodnica, zewnętrzny zawór reflux pozostają bez zmian. Zmodyfikowana jest jedynie sama kolumna rektyfikacyjna. W zależności od potrzeb wiercimy w niej od 1 do nawet 5 par przeciwlegle leżących dziur o przekroju do 2 cm. Wstawiamy tam rurki metalowe, miedziane lub ze stali nierdzewnej i dobrze je zaspawujemy tak aby kolumna zachowała szczelność. Rurki łączymy wężykami tak aby powstałą struktura "slalomu" Przez rurki puszczamy zimną wodę dlatego wylot można podłączyć do spirali( jak na rysunku ).

Rurki które wspawaliśmy nazywamy reflux'em wewnętrznym. Kiedy pary alkoholowe zaczną intensywnie pchać się do góry, część z nich osiądzie na wspawanych rurkach i natychmiast się skropli. Następnie spadnie na wypełniacz i spływając natrafi na pędzące w górę kolejne opary co spowoduje wyparowanie alkoholu z wcześniej skroplonego już destylatu.

Co do podłączenia wody do rurek to można połączyć je razem z chłodnicą ale radziłbym zrobić osobne podłączenie dla refluxu wewnętrznego. Jest to o tyle lepsze że daje nam możliwość regulowania w nim przepływu wody co może okazać się niezbędne podczas destylacji. W takim układzie naszym głównym zaworem przeznaczonym do regulacji będzie właśnie zawór wlotowy wody do reflux'u wew. a zawór - reflux zewnętrzny posłuży bardziej jako dodatkowy regulator.

Rysunek który widać po lewej stronie jest jednym z wielu przykładów zastosowania wewnętrznego (pierwszego - wstępnego) skraplacza. Poniżej przedstawię jeszcze kilka przykładów dla jaśniejszego przedstawienia rzeczy.

 

 

 

 

 

Widać że reflux wewnętrzny może wyglądać bardzo różnorako i dowolnie można go łączyć z reflux'em zewnętrznym a także bez problemów daję się stosować samodzielnie.


 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin