Koncepcje psychologiczne człowieka - Józef Kozielecki.txt

(407 KB) Pobierz
Warszawa 1980

biblioteka my�li wsp�czesnej

J�zef KOZIELECKI
koncepcje psychologiczne cz�owieka

Wydanie poprawione i rozszerzone

148-6
czy,
 

ciekawsze nf� n1�!,ktywni<:
(Tadeusz Tornas,. do

MACIEJ
 

J**"    *:-v
 

"
�>y
Warszawa i""> ISBN 83-06-00148-6
"Budzenie przy pr�bach rozwi�zywania; aagadnie�  istotnych jest na p^wfift�fei��iejsze dla post�pu nauki i subiektywnie ciekawsze ni� nienaganna s�uszno�� w sprawach marginesowych."
(Tadeusz Tomaszewskl, Wst�p do psychologu)

OD AUTORA
Tekst obecnego, trzeciego ju� wydania Koncepcji psychologicznych cz�owieka uleg� pewnym zmianom. Zmiany te posz�y w dw�ch kierunkach. Po pierwsze, znacznie dok�adniej przedstawi�em poznawcz� koncepcj� cz�owieka, kt�ra jest mi szczeg�lnie bliska. Po drugie, wprowadzi�em nowy rozdzia� o psychologii humanistycznej, kt�ra coraz cz�ciej staje si� przedmiotem dyskusji. Ponadto dokona�em wielu u�ci�le� i poprawek. Mam nadziej�, �e dzi�ki tym zmianom tekst ksi��ki b�dzie mia� wi�ksz� warto�� poznawcz�.
Chcia�bym podzi�kowa� Pa�stwowemu Instytutowi Wydawniczemu za troskliw� opiek� nad kolejnymi wydaniami tej ksi��ki.
Warszawa, luty 1979

, ,c
"
otQ ,",

.
2^-^TK?. -ySLL**3LZx'
fsa&Mi strr/   ^"ZB^an'  .br �aar*
S��^-ifeSS?/
.~,
S  ^n.
B3Pr!. I �    fflZBJ/CM    ^..^J�Stfcf-*  '

^wywo�uje niepok�j. Coraz powszechniejsze staje si�
pr%ekona"ie,'~zS~poztianie osobowo�ci cz�owieka, jego
. systemu warto�ci i mo�liwo�ci rozwojowych jest nie-
/  zb�dnym warunkiem tworzenia humanistycznej wi-
i^zji �wiata.	,--v----....-----��              ----,
Aby stwierdzenia te nie by�y zbyt go�os�owne, chcia�bym zwr�ci� uwag� na trzy funkcje wiedzy 3 cz�owieku:
Po pierwsze, wiedza ta jest niezb�dna dla kszta�towania  �rodowiska  fizycznego  i  s p o-� e c z n eg o* kt�re otacza cz�owieka. Tworz�c nowe zak�ady przemys�owe, planuj�c reform� szkoln� czy buduj�c o�rodki wypoczynku trzeba bra� pod uwag� osobowo�� jednostki, jej mo�liwo�ci adaptacyjne, rozw�j motoryczny. Ignorowanie tych psychologicznych i spo�ecznych czynnik�w w przesz�o�ci spowodowa�o, �e budowano mieszkania-klatki, w kt�rych nikt nie chcia� przebywa�, �e tworzono instytucje o�wiatowe, kt�re deformowa�y zdrow� osobowo��, �e planowano o�rodki rekreacji, kt�re  wzbudza�y gniew i  a-gresj�.   Wykorzystanie   wiedzy   naukowej   zwi�ksza prawdopodobie�stwo,   �e   �rodowisko   ukszta�towane przez  cz�owieka  b�dzie  �rodowiskiem,  kt�re  jemu s�u�y.
1    Po drugie,.wiedza  ta  ma podstawowe  znaczenie w procesie sterowania ludzkim zachowaniem)   Tak   wi�c  politycy  i  kierownicy  �ycia gospodarczego,   kt�rzy   chc�   zwi�kszy�   motywacj� pracownik�w, ich sumienno�� i zaanga�owanie, nie mog� zrobi� nic lepszego, ni� wykorzysta� w tym celu prawa uczenia si�, a szczeg�lnie dane o roli nagr�d i kar w dzia�alno�ci cz�owieka. Ignorowanie tych praw mo�e prowadzi� do wielkich rozczarowa�. Podobnie   psychoterapeuta,   kt�ry   pr�buje   usun�� l�k neurotyczny pacjenta, musi  uwzgl�dni� nowoczesn�   teori�   emocji.   Zatem  wiedza  o  funkcjonowaniu cz�owieka jest podstaw� wszelkich oddzia�ywa� wychowawczych czy socjotechnicznych. Dzi�ki niej  mo�na  skuteczniej  zmienia�  zachowanie  ludzi W

i   przystosowywa�   je   do   okresu   rewolucji naukowo-technicznej.
> Po   trzecie .wnesssie* "wiedza   psychologiczna   czy socjologiczna mo�e odegra� znaczn� rol� w procesie samopoznania,    samorozwoju   i   samorealizacji; i W obecnych   czasach   coraz  wyra�niej   zdajemy  sobie spraw�, �e ludzka osobowo�� kszta�tuje si� nie tylko dzi�ki oddzia�ywaniu rodziny czy szko�y, ale r�wnie� dzi�ki samowychowaniu i w�asnej aktywno�ci. Cz�owiek jest w du�ym stopniu odpowiedzialny za sw�j charakter, dojrza�o�� emocjonaln� czy odporno�� na frustracj� i stres. Wiedza naukowa pozwala racjonalniej kszta�towa� samego siebie.
Polityk i mened�er,  nauczyciel  i  urz�dnik,  lekarz i in�ynier w toku w�asnej dzia�alno�ci zawodowej, w codziennych kontaktach z lud�mi zdobywaj� pewne do�wiadczenie  osobiste  i  wiedz�  o  zachowaniu ' cz�owieka i jego osobowo�ci. Wiedz� t� pochodz�c� bezpo�rednio z �ycia nazywa si� czasem wiedz� g o r � c �2;. pe�ni  ona  wa�n�  rol� spo�eczn�;  dzi�ki niej mo�na nieraz przewidzie� i wyja�ni� zachowanie ludzi; w pewnych przypadkach u�atwia ona kszta�towanie postaw i potrzeb. Nie ulega jednak w�tpliwo�ci, �e wiedza ta nie mo�e stanowi� jedynej podstawy, na kt�rej opieraj� si� wsp�czesne systemy wychowawcze i oddzia�ywanie propagandowe. Obraz cz�owieka   ukszta�towany  na   podstawie   osobistego do�wiadczenia  i m�dro�ci obiegowej jest z regu�y niepe�ny i  zamazany;   co  gorsze  stworzony  zosta� na  podstawie  wielu  b��dnych,  a  w ka�dym  razie nieuzasadnionych twierdze�, kt�re mog� prowadzi�
" Rozr�nienie wiedzy "gor�cej" l "zimnej", kt�re przyjmuje wielu badaczy, zosta�o dok�adnie om�wione w ksi��ce J. Ko-zleleckiego. Psychologiczna teoria decyzji, Warszawa 1975.
11

micznych czy w.-    B__
mia�a jest nieufno��	&wia.
dzy gor�cej".	powszechniejsza st ^          dzOne
.  Jednocze�nie coraz P        ia  naukowe   P	.&k
domo��,   �e   jedgue  b         spo�ecznych-	izacil
przez   ca��   rodz""?a psychologia, teor^wol� pozna�
ekonomia, ^gS^zy ^^'Ji^omadzic
antropologia, &*?*     im   mozna   b�d�	Q  za.
cz�owieka.   Dzi^i   "        uzasadnionej	zwana
ssrrr-^r^rK^s ^.-^�^..--^sU-i-s
Chocia� �amiaj�ce, a w
w Piersiach   tak
-Su^*-*
W�logii, "� ie�S"i* " "'*' pozna� i "^f^toistracsl--v.0wawcze],
"� - j czynniki
steruj�- l
nym i ob-erwMi-^
madzili  znaczn�       my�ienia;
zapami�tywania   i	emocjach
twierdze� o *?*%L e nie uk�a;
ka-^rIZS, ^prawdzie   na
�wa�ne

�?isr^L^^
^   ^^ o7 e^ t u j � c y - ^^id(tm)f techniki
zwane  PfOl	ienia� cdowieBa              gandowe
p^�s> 'Z^UPO, --'n:r.T:
^35sa"r=?iastr
is^sbsnt�jj-Erss
rowane nP;Suj�cy si� w ^^^t jednocze�nie
SSr^Srp^ w-""'
^dzia�aniu cdowletojj	koncep-
Drogim **"rm?.*� "tlu&tnSL-
wyst�puj� mi�dzy mmi i�

V*
 

�e
osci
p^;sta^a',:^ c;:nac^esc^

�ff
�$ ,eP

%^^?.'l5r.i*^S?!-S* ^:, od


^&^^i(*ls^^z^^^zacno;. ' "Mazet� ^"ecie, Ps* 7.aodn^ *_.e   Jego_^aC31
*K"SCV<HI'*J*<1"�JB1 ^'"bSiac5* ,6""ieZ T
iti

Aen1'

iest
Pa .
etod� l
ta
 

\

dz^e.
�e P�
za1
lTttet
czD
.efe
joA	tani^' .  "oslMfe1" .Q�\jvto   "'._ A6st V1""" utote v-

Pedag0iLi�s^ uirr" c^cia1^:^ si�. ^^erune^."^


Hr&<^**^

t�tn
 


koncey^-     �re me  7   idyv/ac \    " na****      �

%? &*�*L& ? ^r^ "3r't:
^�^r^Fr^^

F�W   f"     ., nr,e n^J""	.    -lutni  -w=>k-
ssss^^i^.ss^rss^



gov?ej>      ."na" a .'6v'^.vA^M "i�ze       r,ip&-wiaQOl""J
fetn

WIORYSTYCZNA, REAKTYWNY

aby c   -    **^>fv

Cz�� pieruisia KONCEPCJA BEHA CZ�OWIEK

Rozdzia� I
�RODOWISKO A ZACHOWANIE
Prze�om dziewi�tnastego i dwudziestego wieku by! okresem szczeg�lnie szcz�liwym dla nauki. W tym w�a�nie czasie powsta�o wiele rewolucyjnych idei dotycz�cych �wiata fizycznego; odkrycia dokonane przez takich uczonych, jak Pianek czy Einstein, radykalnie zmieni�y paradygmat wsp�czesnej fizyki. Ale w okresie tym znacznie zmodyfikowano x�wmez wyobra�enia o cz�owieku. Prace tak wybitnych uczonych jak Freud i Paw��w sta�y si� podstaw� do zarysowania nowych portret�w psychologicznych. ' W tym czasie powsta�a behawiorystyczna koncepcja cz�owieka zwana w skr�cie behawioryzmem. Dzi�ki odkrywczym eksperymentom takich uczonych, jak Thorndike, Tolman i Skinner koncepcja ta rozwin�a si� i sta�a si� bardziej dojrza�a i klarowna.1 Badacze ci sformu�owali wiele praw rz�dz�cych ludzkim zachowaniem.
Koncepcja behawiorystyczna nigdy nie spotyka�a si� z powszechnym uznaniem. Zawsze wywo�ywa�a kontrowersje. Entuzja�ci jej twierdz�, �e wsp�czesny behawioryzm jest ostatni� szans� naukowego
i Historia rozwoju behawioryzmu od chwili powstania at do czas�w wsp�czesnych zosta�a przedstawiona w ksi��ce T. To-maszewskiego, Wst�p do psychologii, Warszawa 1963. W niniejszym szkicu ca�kowicie pomijam zagadnienia historyczne.

poznania cz�owieka, i� dzi�ki niemu mo�na odrzuci� mity o procesach psychicznych i stworzy� teori� psychologiczn� r�wnie �cis�� i jednoznaczn� co teorie fizyczne lub biologiczne. Przeciwnie, krytycy tej koncepcji uwa�aj�, �e behawioryzm to nowa wersja �redniowiecza w nauce, i� jest on pr�b� dehumanizacji ludzi. Jednocze�nie jednak wszyscy przyznaj�, �e pewne szczeg�owe odkrycia behawio-ryst�w dotycz�ce uczenia si� i uwarunkowania s� niekwestionowanym wk�adem do nauk spo�ecznych.
Koncepcja behawiorystyczna ma wiele wersji. Chcia�bym j� przedstawi� w uj�ciu Skinnera, kt�ry jest bez w�tpienia najbardziej oryginalnym be-hawioryst� wsp�czesnym i prawdopodobnie najwybitniejszym psychologiem drugiej po�owy naszego stulecia. W ostatnich latach uczony ten wyda� g�o�n� i kontrowersyjn� ksi��k� Poza wolno�ci� i godno�ci� (Beyond jreedom and dignity), kt�ra sta�a si� przedmiotem wielu analiz i wielu spor�w. By�oby jednak krokiem nierozs�dnym i chyba nieucz^ ciwym, gdybym opar� ten szkic jedynie na tej pracy. Chocia� jest ona najg�o�niejsza, chocia� sta�a si� bestsellerem, to jednak nie prezentuje w spos�b systematyczny idei Skinnera. Zbyt du�o jest w niej z�ej filozofii i zbyt ma�o dobrej nauki. Dlatego te� przedmiotem moich krytycznych refleksji b�d� przede wszystkim prace eksperymentalne tego uczonego, a w szczeg�lno�ci jego oryginalne badania po�wi�cone zachowaniu instrumentalnemu i programom wzmacniania.
Skinner i inni behawiory�ci poddali surowej krytyce badania nad cz�owiekiem. Ich zdaniem wi�kszo�� filozof�w, psycholog�w, pedagog�w, historyk�w i polityk�w analizuje ludzkie zachowanie w spos�b

przednaukowy; badacze ci z regu�y lekcewa�� fundamentaln� zasad� determinizmu zjawisk. Tworz� oni obraz cz�owieka autonomicznego, kt�rego reakcje nie tyle zale�� od bod�c�w zewn�trznych, co od pewnych stan�w wewn�trznych, a wi�c od �wiadomo�ci, pop�d�w, cech charakteru, postaw, si�y L9� itp. P...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin