sz,cz szcz wierszyki.docx

(17 KB) Pobierz

 

Deszcz


Chmura, chmurka, chmureczka
wszystkie płaczą, a rzeczka?
Z deszczem,łącząc się czmycha z koryta,
dźwięcznie ,szumiąc z leszczyną się wita,
z łączką, krzaczkiem bukszpanu
i potęgą kasztanów.
Których szept, szelest-mowa,
szum listeczków, te słowa,
skrywa w szponach straszliwa ulewa.
Grzmot i cisza, a drzewa
w barwach tęczy błyszczące,
ze wszech stron już otacza, uśmiechnięte słońce.

 

 

Jesień


Szeleszczą w tańcu listeczki leszczyny,
a w słoneczku błyszczą włosy dziewczyny.
Bajeczne barwy tęczy, to jesień kroczy,
słoneczka promyczek i te czarne oczy.
Kasztanie, ach kasztanie dlaczego się smucisz,
pioseneczkę o jesieni , szepcząc rzeczce nucisz.
Szeleszczą w tańcu listeczki leszczyny…..

 

 

Kasztan


Szybko, szybciutko kasztan skacze z drzewa,
zauroczony tym, jak czapla śpiewa,
nie zobaczył koziołeczka, wskoczył mu na rogi.
Wystraszył się biedaczek, on ma cztery nogi,
beczy, szaleje, oraz skocznie skacze,
kasztan przestraszony krzyczy i płacze.

Usłyszeli go szczur, kaczka, szpak,
czajka, mysz, jaszczurka i jeszcze rak.
Współczują mu wszyscy, więc szlocha nieboraczek,
a tu z niego wrona szydzi i tak kracze.
Rozczulasz się nad sobą, biadolisz i płaczesz,
dlaczego po prostu ,nie patrzysz ,gdzie skaczesz?
 

 

 

Koziołeczek


Płacze koziołeczek, choć ma cztery nóżki,
chciałby jeszcze skrzydełeczka, takie jak kaczuszki.
Toczy łzy, ach toczy, szaleje z rozpaczy,
spryt koteczka mu się marzy, co się myszką raczy.

Płacze koziołeczek, szyja czapli śliczna,
w barwach tęczy ,zaś błyszczy ta siła magiczna.
Szlocha więc szlocha, chce mieć taką szyję,
czar magicznej tęczy, niechaj ją okryje.

Płacze koziołeczek w kożuszku owieczki,
wszakże poznałby gór szczyty, szum złowieszczej rzeczki.
Beczy koziołeczek, beczy nieszczęśliwy,
szympans szybki, zwinny, los niesprawiedliwy.
To!
Płacze koziołeczek, choć ma cztery nóżki...

» Łakomczuch

 

Łakomczuch


Mysz ,piszcząc buszuje w koszu pszenicy,
smaczne kęsy ,pożerając z niczym się nie liczy.
Jeszcze troszkę, odrobinkę, maleńki okruszek
tak, to właśnie łakomczuszek troszczy się o brzuszek.

Szary kocur szczerze uśmiechnął się pod wąsem
o los szczodry, rzekłszy to z przekąsem,
już chciał ucztę rozpocząć, gdy cichutki głos,
ucz się na błędach innych, nie sprawił tego los.

Tylko chciwość i obżarstwo, każdy ci to powie,
iż najlepszy jest sport, bo sport to zdrowie.
Kocur przekonany o słuszności tych słów
bezustannie ćwiczy, preferując ruch.

PS. Niestety mój drogi muszę stwierdzić z żalem,
iż we wszystkim należy zachować miarę.

 

 

 

 

Myszka


Kaczka ,pszczoła ,biedroneczka, szczur ,jaszczurka i owieczka,
wśród kasztanów ,czy leszczyny, często wszakże bez przyczyny.
Toczą wciąż utarczki słowne , lecz szydząc z myszy, w tym są zgodne.
Wyśmiewają ,cóż wspólny wróg jednoczy,
szyderstwem raczą szczodrze i każde dumnie kroczy.
Mysz zaś kroczek po kroczku pośpiesznie czmycha ,
w chaszczach bezpieczniej, tam szyderstwo nie czyha.
Zaszczute biedaczysko czai się w mrocznej głuszy,
jego szloch i rozpacz nikogo nie wzruszy.

 

 

Piłeczka


Tańczy, och tańczy czerwona piłeczka
razem z nią tańczy kubeczek, miseczka,
szafka , szuflada jak i również szczotka,
zaproszenie otrzymała nawet szara kotka.

Skacze nasz koteczek wprost na okieneczko
i kroczek po kroczku tańczy wraz z piłeczką.
Potem szybko czmycha ,skacząc prosto w krzaki,
aż spłoszone po gór szczyty uniosły się szpaki.

Rozszalała się piłeczka w swych tanecznych igraszkach,
wyskoczyła i po łączce tańczy z nią już ważka.
Towarzyszy im czapla, czajka i owieczka,
a jak dźwięcznie im szumi roztańczona rzeczka.

Zauroczyła piłeczkę rzeczka głosem magicznym,
więc wskoczyła w jej objęcia swym krokiem tanecznym.
Czar magiczny prysł, w rzeczce nie podskoczy,
nie zatańczy, tylko z nurtem grzecznie się potoczy.

 

 

 

 

 

Psotnik


Biedroneczka tańczy, szumi leszczyna,
ogródeczek niczym tęcza i śliczna dziewczyna.
Odpocznę tu chwileczkę i już przez płoteczek,
szybko i szczęśliwie skacze koziołeczek.

Zobaczył pszczółkę dźwięcznie bzyczy tak,
aż z czereśni na słonecznik zerka za nią szpak.
Nie czeka koziołeczek rusza w słoneczniki,
przez szczypior, szczaw, szpinak i jeszcze mieczyki.

Ucieczką w porzeczki ratuje się pszczółka,
zniszczył wszystko, rozpacza szpak oraz kukułka.
Dziewczyna płacze, koziołeczek zaś, nie bacząc na szkody,
czmycha jak tchórz, wprost do zagrody.

 

 

Psotny koziołeczek


Skacze koziołeczek przez łączkę, mosteczek,
po beleczce przez beczkę i jeszcze płoteczek.
Tak do ogrodniczki wpada wprost w doniczki,
skacze wkoło, nie oszczędzi nawet jej spódniczki.
Chociaż o rąbeczek, najmniejszy skraweczek
zahaczy i zniszczy psotny koziołeczek.
Nie oszczędził bukszpanu, nie oszczędził leszczyny,
już buszuje u pszczelarza bez żadnej przyczyny.
Niszczy, skacze, aż bzyczy oszalały rój
pszczół, co się szykują w ostateczny bój.
Skacze koziołeczek, oj skacze, a jak beczy donośnie,
szybko czmycha do rzeczki, a las bąbli rośnie.
Opuchnięty tyłeczek spoczął na dnie rzeczki,
wyszalał się, potem grzecznie powrócił z wycieczki.

 

 

Szczupak


Szyderczymi słowami szczupak rani leszcza,
jeszcze szczycąc się tym wszem i wobec obwieszcza,
iż to tylko zwyczajny głupiec jest i prostak,
który żadnym wyzwaniom oczywiście nie sprosta.
Szczupak paszcze otwiera, obelżywych słów deszcz
nie uderza, lecz ciszy przebiegł zimny dreszcz.
Czyżby instynkt łowiecki, szczupak jak strzała mknie,
teraz zdobycz swą chwyta i ku górze się pnie.
To przynęta, więc z łowcy nagle stał się ofiarą,
czy się jednak pogodzi z tak okrutną karą?
Nie poddaje się szczupak, toczy bój o życie,
leszcz go wspiera, więc los ich obdarzy obficie.
Wraz z wolnością przyjaźni rozwinął się kwiat,
odtąd leszcz ze szczupakiem żyją za pan brat.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Szczur


Nieraz zakosztował szczur szyderstw i kpiny,
czy za szczerość, dobroduszność zapłatą są drwiny?
Nieodłączny towarzysz, to śmiech wszechobecny,
którym szczodrze go raczy szakal, wróg odwieczny.
Nie zniechęca to szczura, cel zaszczytny przyświeca,
a o słabszych się troszcząc, dobra iskry roznieca.

Przeraźliwy krzyk jaszczurki pcha go prosto w nurt rzeki,
szczur ją chwyta, potem cisza, uderzając o brzegi
w swym szaleńczym milczeniu, śmierci niesie oblicze.
Szakal zmierza ich śladem, ja sekundy liczę
i tak ciszę zagłuszył płomień życia wzniecony,
iskra ogień rozpala i mur z szyderstw burzy.

 

 

Tańcząca piłeczka


Wskoczyła piłeczka na koziołeczka,
och skaczą ,ach tańczą ,cieszy się owieczka.
Ruszają w taneczne szaleńcze igraszki ,
również czajka ,czapla oraz cztery ważki.

Szczęśliwi, więc tańczą za kroczkiem kroczek ,
teraz wyżej podskoczyła i niczym skoczek ,
przez strumyczek ,płoteczek wprost do ogródeczka ,
przeskoczyła roztańczona czerwona piłeczka .

Przestraszyła słonecznik ,szczypior ,szpinak ,szczaw ,
i wskoczyła do doniczki ,dumna jak paw .
Udaje kwiatuszek ,czerwoną różyczkę ,
czy zwiedzie ,oszuka młodą ogrodniczkę?

 

 

Tańczące kaczki


Kroczek po kroczku, kaczka z kaczorem
kujawiaczka się uczą tańczyć wieczorem.
Rano walczyka i jeszcze poleczkę,
szczęśliwiec w ramionach trzyma swą dzieweczkę.
Skacze , a lekki jest niczym ptak
i szczodrze śpiewem raczy ją tak.
Kroczek po kroczku, kaczka z kaczorem…

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin