O MAŁŻEŃSTWIE.doc

(189 KB) Pobierz

 

                                                                                                                              

 

 

O MAŁŻEŃSTWIE

 

 

Młode małżeństwo spaceruje po parku. Patrzą na dwa pływające i czulące się do siebie łabędzie.
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo co one..?
- Władek ty chyba oszalałeś! Dla twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie moczyć.
 

Przychodzi facet do domu i widzi żonę z cyganem w łóżku:
Facet: Nnnnoooo... CO TY TU ROBISZ?
Żona: Ten pan mnie prosił żebym mu dala cos używanego po mężu
- Wiesz, twoja żona to straszna śmieszka!
- ???
- Jak opowiedziałem jej kawał, to tak się śmiała, że o mało co
Oboje nie spadliśmy z łóżka!
•••
Rozmowa w pracy:
- Moja żona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona całuje mnie, pomaga się rozebrać, zdejmuje mi buty, zakłada kapcie i gumowe rękawiczki.
- A po co gumowe rękawiczki.
- Żeby wygodniej się myło naczynia.
 

 

 

 

 

 

•••
Mąż długo nie wraca do domu. Żona się bardzo niepokoi:
- Gdzież on może być? Może sobie jakąś babę znalazł? - mówi do sąsiadki.
- Ty zaraz myślisz o najgorszym - uspokaja ja sąsiadka - może po prostu wpadł pod samochód.
Mąż pojechał na wczasy. żona w domu, on się bawi. Mijają trzy dni, aż tu telegram:
- Sprzedaj radio, przyślij mi dwa miliony.
OK - żona zrobiła co jej kazał, mijają dwa dni, a tu telegram:
- Sprzedaj TV, przyślij mi 10 milionów.
Cóż było robić - sprzedała, wysłała... Tydzień później telegram:
- Sprzedaj meble, przyślij mi 15 milionów.
Sprzedała i to, wysłała, i myśli - jak on się ma dobrze bawić, to ja też.
Mąż wraca, a ona jedzie na swoje wczasy. Po paru dniach telegram:
- Przesyłam 3 miliony, kup radio...
- O co tak się wczoraj twoja żona awanturowała?
- To z powodu listu.
- Zapomniałeś wysłać?
- Nie, zapomniałem zniszczyć.
•••
Zocha mówi do swego męża Józka:
"Ty Józek zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy"
Józek mówi "Ja nie idę nie mam się za co przebrać"
Zocha odpowiada "Najlepiej nie pij .Nikt cię nie pozna"
•••
Żona mówi do męża:
- Daj mi 50 zł. - idę do salonu piękności
- A to w takim razie masz tu 200 zł.
•••
W czasie rozprawy rozwodowej sędzia zwraca się do męża:
- A wiec zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę?
- Tak jest.
- I to było powodem nieporozumień?
- Tak, bo nigdy nie miąłem gdzie powiesić ubrania.
•••
- Dlaczego strzeliła pani do męża z luku?- pyta prokurator- Przecież na ścianie wisiała strzelba.
- Mąż wrócił w nocy. Nie chciałam budzić dzieci.
Pewne małżeństwo ma "ciche dni".
Wieczorem mąż pisze do żony: "Żono, obudź mnie o piątej".
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: "Mężu wstawaj, już piąta!".
•••
Po kłótni małżeńskiej żona pojednawczo umizguje się do męża:
- No, misiu, nie gniewaj się, w zasadzie oboje jesteśmy winni, ale szczególnie ty....
•••
Kowalski wraca z pracy i biegnie do telewizora.
- Jaki wynik - pyta żonę.
- 6:0.
- A kto wygrywa?
- Jak to kto? Ci co strzelili więcej bramek.
- Chciałem zamówić dla żony tort urodzinowy.
- Ile świeczek?
- 26 - jak zwykle.
•••
Kowalska dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy i nie znajdując na nim ani jednego kobiecego włoska, mówi:
- No tak, ty to już nawet łysej babie nie przepuścisz!
- Chodź! - wola namiętnie żona z sypialni.
Mąż wstaje i zaczyna kręcić się po pokoju.
- Chodź szybciej!
- No przecież chodzę...- denerwuje się mąż.
Żona do swojego kochanka w łóżku:
- Pamiętaj, jak wejdzie mój mąż to udajemy, że się nie znamy..
•••
- Wysyłam żonę na wczasy...
- Taaak?? A ja swoją sam zaspokajam.
- Ty wiesz, moja droga - oznajmia bakteriolog żonie - że jestem na tropie bardzo niebezpiecznego wirusa! Kiedy go odkryje i opisze, możesz być pewna, że nazwę go twoim imieniem. Kolega zwierza się koledze:
- Wracam ostatnio z pracy, zaglądam do sypialni, a obok mojej żony leży nieznajomy mężczyzna. Od razu mi się to mocno nie spodobało. Zajrzałem do kuchni i rzeczywiście: cala faszerowana rybę zjedli!
•••
Mąż do żony:
- Możesz dal mi pieniądze na bilet autobusowy?
- Niestety, mam tylko sto złotych w jednym banknocie.
- Daj, pojadę taksówką.
- Panie sierżancie, przed pięciu dniami żona zniknęła mi z mieszkania.
- Dlaczego dopiero dziś pan to zgłasza?
- Nie wierzyłem szczęściu!
Pan Iksinski oszczędzał wiele lat i wreszcie kupił sobie samochód. Wóz stoi już trzy dni w garażu i wreszcie pani Iksińska mówi do męża:
- Wiesz co, zawieź dzieci do piaskownicy...
•••
Po kilkumiesięcznej namiętnej znajomości dziewczyna pyta swego wybranka:
- Znamy się już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie?
- Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu to jest niemożliwe. Żona z dziećmi wyjechała do teściów. - Jestem zdumiony, po kim nasz syn odziedziczył taki wspaniały rozum? - zachwyca się Kowalski swoim potomkiem.
- Z pewnością po tobie - odpowiada Kowalska - ja mam swój na miejscu. Wieczorna rozmowa małżeństwa w łożu:
- Bądź miły i powiedz mi przed snem coś czułego, np. "Kocham cię!"
- Kocham cię!
- Powiedz jeszcze "Mój najdroższy skarbie!"...
- Mój najdroższy skarbie!
- I dodaj coś od siebie...
- Dobranoc!
•••
Po całonocnym piciu szachista wraca do domu nad ranem. Żona krzyczy:
- Gdzie byłeś pijaku!?
- Graliśmy u kolegi całą noc w szachy.
- To dlaczego tak śmierdzisz piwem!?
- A co?! Szachami mam śmierdzieć?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin