Archiwistyka dla początkujących.pdf

(644 KB) Pobierz
Waldemar Chorążyczewski
Archiwistyka dla początkujących
(fragment)
Język, którym mówią do nas archiwiści
Archiwiści w Polsce mówią po polsku. Używają jednak czasem słów, które nie do
końca są dla nas zrozumiałe. Innym razem wydaje nam się, że ich rozumiemy, a jednak wcale
nie powinniśmy być tego aż tak pewni.
Zacząć by wypadało od tego, co archiwiści rozumieją przez archiwistykę? Odpowiedź
wydaje się prosta: archiwistyka to dyscyplina naukowa zajmująca się problemami
pojawiającymi się w pracy archiwów i archiwistów, problemami związanymi z wszelkimi
aspektami postępowania z archiwaliami. Zdarza się jednak rozszerzanie pojęcia archiwistyki
także na całą sferę praktycznej działalności archiwów. Ale wtedy trzeba zaraz znaleźć termin
dla dyscypliny wiedzy, która zowie się w takim razie nauką o archiwach. Tylko po co zgrabny
termin archiwistyka? To, co dzieje się w archiwach, nie będziemy nazywać archiwistyką,
nawet dodając, że jest to archiwistyka praktyczna. Całość zagadnień archiwalnych, ten
„archiwalny” fragment rzeczywistości nazywać będziemy dziedziną archiwalną. Na dziedzinę
archiwalną składać się będzie archiwistyka (czyli nauka lub przynajmniej refleksja
uogólniająca praktykę, nauka, której przedmiotem jest dziedzina archiwalna) i praktyka
archiwalna.
Rodzić się może problem stosunku wzajemnego archiwistyki i praktyki archiwalnej.
Czy archiwistyka jest nauką o tym, co w dziedzinie archiwalnej się dzieje, a więc
uogólnieniem obserwacji praktyki archiwalnej? Czy może archiwistyka jest nauką o tym, co
w dziedzinie archiwalnej dziać się powinno, a więc zbiorem wskazań dla praktyków
archiwalnych? Innym słowem można zapytać co było najpierw, archiwistyka czy praktyka
archiwalna? I kto w tej parze ma pierwszeństwo? Chronologicznie na pewno pierwsza była
praktyka archiwalna. To ona zrodziła refleksję teoretyczną, z której wyrosła nauka
archiwalna. Od razu jednak, jako że archiwistyką zajmowali się przez długi czas wyłącznie
praktycy, archiwistyka zaczęła uczyć metod pracy w archiwach. Z kolei dalszy rozwój
archiwistyki polegał również na uogólnianiu tychże metod pracy rozwijanych w archiwach.
1
W efekcie do dziś istnieje silne sprzężenie zwrotne między archiwistyką a praktyką
archiwalną. Zadaniem archiwistyki jest dostrzeganie problemów, jakie rodzą się w dziedzinie
archiwalnej, podsuwanie praktykom rozwiązań oraz teoretyczne ich uzasadnianie.
Archiwistyka powinna jednak też wybiegać w przyszłość, takie jest oczekiwanie środowiska
praktyków, powinna przewidywać nadchodzące wyzwania i z wyprzedzeniem proponować
jak im sprostać. Archiwistyka powinna więc wyprzedzać praktykę archiwalną, jeśli jednak ma
to być wyprzedzenie praktycznie użyteczne, nie może być zbyt wielkie. Wystarczy
symboliczny jeden krok. Zadaniem archiwistyki jest proponowanie archiwistom
teoretycznych, modelowych rozwiązań. Jest oczywiste, że niektóre z tych propozycji nigdy
nie wejdą w życie, powiększą one jednak dorobek dyscypliny i zawsze będą na podorędziu
jako inspiracja dla przyszłych generacji.
Archiwistyka jest przede wszystkim nauką stosowaną, a więc obliczoną na przełożenie
teorii na praktykę. Z tego względu przez niektórych może nie być w ogóle uważana za naukę.
W klasycznej metodologii badań naukowych uważa się przecież, iż podmiot badający
(uczony) nie może ingerować w przedmiot badań. Tymczasem archiwistyka najpierw
kształtuje swój przedmiot badań (czyli archiwa, choćby poprzez kształcenie archiwistów), a
następnie przystępuje do formułowania twierdzeń odnośnie swego przedmiotu badań. Istnieje
co prawda nurt w archiwistyce, wskazujący na możliwość uprawiania archiwistyki
niestosowanej, czystej, ograniczającej się do badania rzeczywistości archiwalnej bez
ingerowania w nią czyli bez pouczania archiwistów jak mają postępować. Ruch w tym
kierunku rozpoczął się w związku z coraz silniejszym prądem antropologizującym w
humanistyce. Archiwum jako fenomen kultury jest wciąż jednak poza polem zainteresowania
klasycznej archiwistyki. Taką kulturową refleksję o dziedzinie archiwalnej nazywa się coraz
częściej archiwozofią.
Żaden historyk nie ma jednak wątpliwości, że archiwistyka to jedna z jego nauk
pomocniczych, a więc nauk, jak pisał Joachim Lelewel, pozwalających poznawać źródła
historyczne. Stawiana jest ona w jednym rzędzie z dyplomatyką, sfragistyką, heraldyką,
genealogią, chronologią, numizmatyką, metrologią żeby wymienić tylko te „główniejsze”
nauki. Archiwistyka jest nauką pomocniczą historii w tym sensie, że organizuje historykowi
zasób źródeł, wprowadza do tego zasobu źródeł pewien ład, wyposaża historyka w narzędzia
pozwalające wyszukiwać informacje w tym zasobie. Obserwujemy od pewnego czasu
usiłowania części archiwistyków „wybicia się na niepodległość” poprzez wypracowanie
własnego zestawu metod badawczych, poprzez zwracanie uwagi na użyteczność archiwów
dla różnych gałęzi wiedzy, nie tylko historycznej.
2
Jako nauka historyczna archiwistyka posiada szczególnie silny styk z dyplomatyką
czyli nauką o dokumencie i kancelarii jako miejscu powstawania dokumentu. Dyplomatyka
powstała najpierw dla badania dokumentów średniowiecznych i to z okresu wyłączności
dokumentu, stąd bierze się też jej nazwa, z czasem jednak dyplomatycy zainteresowali się
również dokumentacją czasów nowszych, najpierw księgą wpisów, później aktami (luźnymi,
czynności, spraw). Przesunięcie punktu ciężkości z dokumentu na akta spowodowało też
skłonność do nazywania swojej dyscypliny aktoznawstwem rozumianym jako nauka o aktach
i procesach ich powstawania. Mimo braku powszechnej zgody co do takiego zrównania, nie
ma dla mnie i dla większości dyplomatyków wątpliwości, że dyplomatyka i aktoznawstwo to
jedna i ta sama dyscyplina naukowa, dla której najwłaściwsza jest najstarsza nazwa
dyplomatyka .
Archiwistyka i dyplomatyka coraz częściej się przenikają. Dyplomatyka odważnie
anektuje okres życia dokumentu po jego wyjściu z kancelarii, sposób jego przechowywania,
wykorzystywania, cały więc proces archiwotwórczy, społeczne i kulturowe funkcjonowanie
dokumentu nawet wiele wieków po opuszczeniu przez niego kancelarii. A z drugiej strony już
wcześniej archiwistyka oswoiła do swoich potrzeb genetykę akt jako wiedzę niezbędną do
właściwego postępowania z dokumentacją. Nachodzenie na siebie, krzyżowanie się dyscyplin
nie jest problemem w nauce, problemem jest dopiero brak takich zjawisk. To na stykach
dyscyplin rodzą się nowe idee.
Archiwistyka może być jednak traktowana także jako nauka informacyjna, mianowicie
w aspekcie tego, co nazywane jest informacją archiwalną. Informacja archiwalna to nic
innego jako informacja naukowa w odniesieniu do zasobu archiwalnego (materiałów
archiwalnych, archiwaliów). Informacja naukowa zajmuje się procesami informacyjnymi,
komunikacyjnymi, dokumentacyjnymi. Informacja (czyli treść tego, co chcemy wyrazić)
zostaje sformułowana w postaci komunikatu (np. zdania wyrażającego to, co chcemy
powiedzieć). Komunikat może trafić na nośnik, tworząc tym samym dokument (jeśli zdanie
wyrażające treść, którą chcemy przekazać, zapiszemy na papierze czy w pamięci komputera).
Część tych dokumentów rozumianych jako komunikat plus nośnik, to nic innego jak tylko
archiwalia.
I wreszcie archiwistyka coraz częściej wiązana jest z zarządzaniem dokumentacją
(records management). Zwłaszcza w instytucjach, przedsiębiorstwach, trudno jest oddzielić te
dwie specjalności. Pamiętać jednak trzeba, że optyka, paradygmat wręcz postępowania
obydwu dyscyplin jest odmienny. Archiwista widzi bieżącą wartość prawną i administracyjną
dokumentacji, zawsze jednak pamięta o tym, że ta dokumentacja może też mieć wartość
3
historyczną, a więc kulturową, czysto informacyjną poza aspektami prawnej wiarygodności.
Archiwista zastanawia się co wybrać z masy dokumentacji na wieczyste przechowywanie,
wartościuje dokumentację. Zarządca dokumentacji widzi w dokumentacji narzędzie
zarządzania przedsiębiorstwem, instytucją (tzw. organizacją). Nie wartościuje dokumentacji
ze względu na jej walor historyczny, ale z powodu jej przydatności w procesach zarządczych.
Jeśli widzicie kogoś kto lekceważąco wypowiada się o zeszycie pobrań kluczy z portierni, to
będzie on archiwistą. Zarządca dokumentacji nigdy nie wypowie się lekceważąco o tymże
zeszycie bo wie, że w momencie bieżącej przydatności każdy dokument może być równie
ważny dla procesów zarządzania firmą. Wartościowanie archiwalne nie ma dla niego
znaczenia.
Lepiej o tym, czym rzeczywiście zajmuje się archiwistyka, poucza przegląd jej
zakresu czyli funkcji pełnionych przez archiwa. Funkcje te są po prostu polami czy też
rodzajami działalności prowadzonej przez archiwa. Innymi słowy należy sobie odpowiedzieć
na pytanie czym w godzinach swojej pracy zajmuje się archiwista.
Zakres archiwistyki w ujęciu najbardziej klasycznym obejmuje cztery podstawowe
funkcje archiwów: gromadzenie, przechowywanie, opracowywanie i udostępnianie
materiałów archiwalnych. Nie jest to podział uniwersalny, np. poza Polską nie wymienia się
wśród funkcji archiwów opracowywania, a mówi o dwóch różnych sferach prac
archiwalnych: porządkowaniu (arrangement) i opisie (description). Tak samo wśród
przechowywania wyróżnia się najczęściej właściwe przechowywanie (preservation) oraz
konserwację archiwaliów (conservation). Także gromadzenie i udostępnianie zasobu
archiwalnego są to funkcje wewnętrznie złożone, a terminologia stosowana w odniesieniu do
nich różnie rozumiana nawet przez polskich archiwistów . Problemy terminologiczne,
definicyjne i klasyfikacyjne znikają, gdy w sposób bardziej narracyjny, literacki opowiada się
po prostu o pracy archiwisty. Wówczas okazuje się, że na całym świecie jest w zasadzie
podobnie. Poucza to o tym, że pozorna różnorodność i specyfika lokalna czy środowiskowa
nie jest wynikiem różnorodności i specyfiki opisywanej rzeczywistości, a tylko różnicowania
się języków naukowego opisu rzeczywistości.
Archiwistyka, jak każda nauka, dzieli się. W praktyce badawczej przedmiotem
zainteresowania jest zwykle jedno z pól działalności archiwów (funkcji), tak też można
byłoby dzielić archiwistykę. W zakres tych węższych problematyk, odpowiadających
poszczególnym funkcjom archiwów, wchodzą zarówno aspekty teoretyczne, wskazania
praktyczne, te i tamte w ujęciu odnoszącym się do przeszłości bądź teraźniejszości.
Archiwiści ponadto nie tylko wykonują pewne czynności, ale też, prowadząc działalność
4
informacyjną opisują zasób archiwalny (opowiadają co w archiwach się znajduje). Tym
samym rysuje się inny podział archiwistyki, idący w poprzek podziału opartego na funkcjach
archiwów.
W literaturze spotkać możemy takie nazwy działów archiwistyki: teoria archiwalna,
metodyka archiwalna, archiwoznawstwo, prawo archiwalne, technika archiwalna. Od razu
powiem, że ani prawa archiwalnego, ani techniki archiwalnej nie muszą być traktowane jako
działy archiwistyki. Przepisy prawne stanowią podstawę źródłową zarówno dla teorii, jak i
metodyki archiwalnej, natomiast obowiązujące w przeszłości wchodzą w zakres
zainteresowań historii archiwów i archiwistyki. Nie znaczy to, żeby nie był przydatny w
trakcie studiów archiwistycznych przedmiot o nazwie prawo archiwalne , zbierający w jeden
system regulacje, o których mowa jest na innych zajęciach, zwłaszcza gdy wyłoży go osoba z
przygotowaniem prawniczym. Analogicznie technika archiwalna obecna jest w największym
stopniu w konserwacji archiwaliów i przechowywaniu, ale też w przeróżnych zagadnieniach
metodycznych i historycznych. Oczywiście, jako że wszelkie podziały są umowne, zarówno
prawo archiwalne, jak i technika archiwalna może zostać wybrana za osobny przedmiot
dociekań i wtedy stanie się dla kogoś działem archiwistyki.
Teo ri a a rc hiw al na to system twierdzeń ogólnych, terminów i pojęć stosowanych w
odniesieniu do tego fragmentu rzeczywistości, jakim zajmuje się archiwistyka czyli do
dziedziny archiwalnej. Twierdzenia ogólne przyjmują w tym wypadku postać zasad:
publiczności archiwów, poszanowania zespołu archiwalnego, proweniencji, pertynencji
rzeczowej, pertynencji terytorialnej, pertynencji funkcjonalnej, wspólnego dziedzictwa,
proweniencji terytorialnej, poszanowania historycznie ukształtowanego zasobu archiwalnego,
zachowania w materiałach archiwalnych obiektywnego obrazu rzeczywistości. Nie ma zgody
co do tego czy wszystkie tu wymienione twierdzenia mają charakter twierdzeń ogólnych czyli
zdań prawdziwych dla wszystkich elementów danego zbioru, czy tylko dyrektyw, a więc
wskazań o charakterze tymczasowym, ważnych do czasu zastąpienia ich przez twierdzenia
ogólne.
Niezwykle istotnym polem dociekań teorii archiwalnej jest język opisu tego wycinka
rzeczywistości, który bada archiwistyka. Składają się nań terminy i pojęcia. Przez termin
rozumieć będziemy jednoznacznie brzmiące wyrażenie (słowo lub kilka słów), przez pojęcie
natomiast treść, jaką wiążemy z danym pojęciem. Jednemu terminowi odpowiadać może
wiele pojęć, ale też jednemu pojęciu wiele terminów. Pożądana wydawać by się mogła
sytuacja, w której jednemu terminowi odpowiada jedno i tylko jedno pojęcie, i odwrotnie,
jedno pojęcie określone jest tylko i wyłącznie jednym terminem. Głównie z przyczyn
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin