Naturalna a syntetyczna witamina C.doc

(81 KB) Pobierz

Czy możecie wyjaśnić różnice? I co jest na rzeczy? Czy to tylko reklama? -- Me(L)Isa

"1/ Witamina C - potężny środek zapobiegawczy i leczniczy!

Im bardziej chory wydaje się Twój organizm, tym więcej powinien zażywać witaminy C, nawet do 20 gramów dziennie dla osób dorosłych, jak zaleca dr Robert Cathcart. Zobacz więcej tutaj - www.faceci.com.pl...ypcja8.html

Dziś wiemy, iż sztuczny kwas askorbinowy jest chemicznym związkiem prawoskrętnym i zakwasza organizm. Zatem przyjmowanie większych dawek syntetycznej wit. C posiada skutki uboczne.

Co zatem robić?

Do celów leczniczych w większych ilościach służy wyłącznie naturalna wit. C, będąca bez skutków ubocznych. Wyobraź sobie, że jej wzór chemiczny jest taki sam jak kwas askorbinowy, ale różni się od syntetycznej wit.C zasadniczo - jest zbudowana lewoskrętnie tak jak wszystko co naturalne. Doskonale się wchłania do komórki spełniając swoją rolę obronną jako silny antyoksydant i nie zakwasza organizmu - jest bez żadnych skutków ubocznych!!! Dr Pauling udowodnił, że witamina C jest niezbędna dla prawidłowego przebiegu procesów fagocytozy (pochłaniania drobnoustrojów chorobotwórczych przez białe krwinki). Ocenił, iż człowiek potrzebuje 1,5-4 gram wit. C dziennie, a w stanach infekcji ponad 6 gram. Dr Pauling sam dziennie przyjmował 3-12 gram wit. C twierdząc, iż taka ilość może wydłużyć Twoje życie o 12-18 lat. Więcej - www.faceci.com.pl/pauling.html

Naturalna witamina C nie występuje nigdy samodzielnie tak jak jej chemiczny odpowiednik. Naturalnej witaminie C zawsze towarzyszy w przyrodzie kompleks bioflawonoidów, które zwiększają jej wchłanianie do komórek i wykorzystanie przez organizm. W ten sposób działanie naturalne witaminy C jest wielokrotnie spotęgowane - zachodzi synergizm pomiędzy bioflawonoidami a samą witaminą. Do produktów zawierających naturalną wit.C w CaliVita należą C Plus, Lion Kids C oraz o przedłużonym działaniu do 18 godzin C500 i ulubiona przez klubowiczów C 1000.

Dr Frederik Kenner, fascynat działania witaminy C, dla swoich słuchaczy i kolegom po fachu stworzył następujące hasło: "Zastanawiając się nad właściwą diagnozą przepisz tymczasem witaminę C".

Więcej materiału informacyjnego na temat witaminy - link: www.euromentor.or...200504.html

Więcej na ten temat: C Plus - www.suplementy-on...ils-29.html C 500 - www.suplementy-on...ils-18.html C 1000 - www.suplementy-on...ils-66.html Lion Kids C - www.suplementy-on...ils-50.html

 

·         · 

Rzecz w tym, że ja zajmuje się przede wszystkim praktyką – co jest sensowne dla mnie i dla moich klientów i nie za bardzo mi się chce wchodzić w przeróżne dyskusje. Prze kilkanaście lat, odkąd zajmuję się suplementacją, dokopałem się do pewnej wiedzy „od kuchni”, która przekładam na konkrety na zasadzie: to jest taki i takie bo X, albo Y. Jeśli masz do mnie zaufanie to kup to i sprawdź, czy ci pasuje. Może to nie byłoby takie ważne, że ja twierdzę, że coś tam jest takie i takie, gdyby nie to, że jakby to ując: „stoję na ramionach gigantów” – rzeszy osób, którzy robią to samo co ja, z którymi współpracuję; ośrodki medyczne, niezależne w jakikolwiek sposób od … powiem wprost: mafii medycznej, które dysponując fantastycznym sprzętem dokonują badań analizując większość suplementów, które są na rynku; lekarzy, którzy w zasadzie odcięli się od tzw. klasycznego nurtu medycyny akademickiej. To wszystko plus moje własne doświadczenia to wypadkowa tego robię i czym się kieruję.
Ad rem. Tylko lewoskrętny izomer kwasu askorbinowego jest aktywny biologicznie.
Wytwarzany syntetycznie w klasyczny sposób kwas askorbinowy stanowi mieszaniną dwóch izomerów L czyli lewoskrętny w 50 % i D – prawoskrętny w 50%.
Przyswajalność takiego kwasu (zwykle zresztą sprowadzanego z Chin) jest najczęściej rzędu pojedynczy procentów, stąd megadawki.
Zupełnie inaczej wygląda to gdy suplement jest to koncentrat roślinny, aceroli, czy dzikiej róży, gdzie przyswajalność sięga 90%. Natomiast w tych suplementach organiczeniem j est dawka. Jeśli jest potrzeba. np. 60 mg to ok, takie suplementy są i to dla konsumenta zainteresowanego jakością i efektywnością jest najlepszy wybór.
Problemem jest natomiast gdy potrzebna jest dawka 500 mg i więcej, bo trudno wytworzyć taki suplement ze względów technologicznych i praktycznych (tabletka musiałby być duża gabarytowo), a ponadto cena byłaby bardzo wysoka.
Przy wszystkich zasługach Paulinga, tym on się nie zajmował, ale inni tak.
Dlatego optymalnym rozwiązaniem jest preparat, który zawiera lewoskrętną witaminę C (a niewiele firm potrafi tylko taki wytwarzać) w obecności bioflawonoidów z aceroli, cytrusów, itp.
Ponieważ ciągle mnie nagabują o tego typu kwestie jestem w trakcie tworzenia kursu aby jego nabywca był stanie bez problemu rozeznać co jest na rynku i jak praktycznie podejść to tej najpopularniejszej witaminy.

Jeśli mieszka Pan w USA proszę o kontakt na priva, ma dla Pana praktyczne rozwiązania na tamtejszym rynku.

Zostaw komentarz »

·  http://0.gravatar.com/avatar/0d1e11de45d85be156ae342450382a03?s=45&d=wavatar&r=GRobert M pisze:

21 marca 2011 o 01:43

Pozwolicie Panowie, ze bede kontynuowal dyskusje na powyzszy temat.
Na wstepie chcialbym zacytowac fragment artykulu opublikowanego przez Linus Pauling Institute (nie jest to instytucja propagujaca jakikolwiek produkt, tylko podajaca fakty naukowe ):
"Natural vs. synthetic vitamin C
Natural and synthetic L-ascorbic acid are chemically identical and there are no known differences in their biological activities or bioavailabilities"
Inne fakty podaja kompanie produkujace lub sprzedajace produkty zawirajace takie czy inne witaminy. Ale komu tu wierzyc, czy tym ktorzy nie maja zadnego interesu, czy tym ktorzy czerpia zyski ze sprzedazy…
A teraz to co najbardziej mnie "uderzylo":
"Kwestią natomiast mało znaną jest to, że dr. Pauling nie miał możliwości pracy z lewoskrętna witaminą C." Nie ma lewo lub prawo skretnej wit C. Jest tylko lewo lub prawo skretny kwas askorbinowy, ale tylko lewo skretny jest wit C.
"Wszystko się zgadza, z wyjątkiem tego, ze Pauling nie badał koncentratów roślinnych."
Zmiana tematu. Oczywiscie, ze nie. Ale przeciez rozmawiamy o wit. C a nie o koncentratach roslinnych. Widzisz, w nauce nie badamy wszystkiego w tym samym czasie. Zbyt duzo zmiennych. W nauce koncentrujemy sie na jednym: dziala, nie dziala. Jesli dziala, to jak? Jakie sa czynniki, ktore wspomagaja dzialanie lub go hamuja. Ale tego typu informacje nie moga pochodzic z komercjalnych firm, ktorych jedydnym celem jest maksymalizacja zysku.
Czy ty rzeczywiscie wierzysz w to, ze Nutrilife robi 15000 testow miesiecznie? Bo ja nie. Przelicz sobie ile testow dziennie musieliby zrobic i pomnoz ile one kosztuja i ile czasu zabraloby, aby je zrobic. Czy ty wierzysz w to, ze wszystkie ich produkty sa naturalne, bo ja nie. Wiekszosc komponentow jest kupowana albo w Chinach albo jeszcze gdzie indziej. Cena jest tu determinantem. Jestem dosc blisko z jedna z kompanii produkujacej suplementy, i uwierz mi, wiem jak to dziala.
Tak na marginesie, nie musisz publikowac mojej wypowiedzi. Jedyne na czym mi zalezy jest dobro pacjenta, a nie komercjalizacja. Nie mam na to ani wplywu, ani zysku. I w tym chyba sie roznimy….

Zostaw komentarz »

·         http://1.gravatar.com/avatar/782cfe5d27451cec9723c9f414e04789?s=45&d=wavatar&r=GKrzysztof Abramek pisze:

21 marca 2011 o 15:22

Natural and synthetic L-ascorbic acid are chemically identical and there are no known differences in their biological activities or bioavailabilities”

To jest oczywiście ulubiony cytat zwolenników syntetycznych produktów, w szczególności producentów pastylek ze sztucznym kwasem askorbinowym.
Nie są znane również dowody na to, że jesteśmy jedyni we Wszechświecie, co nie jest dowodem nie ma tam innych cywilizacji. To, że coś nie jest znane nauce (a właściwie jednemu instytutowi) nie oznacza, że tego nie ma.
Ponadto, może pora sprawdzić czy od roku 1993 r nic się nie zmieniło w poziomie tejże wiedzy?
Czy LPI badał wpływ na organizm ludzki przyjmowanie witaminy C wraz z bioflawonoidami? A medinecie jest mnóstwo badań z różnych ośrodków potwierdzających znacznie większą przyswajalność w porównaniu z samym kwasem askorbinowym.

„Chemicznie identyczne” – oznacza, że mają ten sam wzór chemiczny. Hm, tak samo jest, np. ze skrobią, celulozą: to z czego się składa mąka ziemniaczana i papier toaletowy ma ten sam wzór chemiczny. Czy można jednak to stosować zamiennie? Nie wydaje mi się by komuś smakowały pyzy z papieru toaletowego, albo sensowne było używanie mąki kartoflanej w toalecie …

-

„Wszystko się zgadza, z wyjątkiem tego, ze Pauling nie badał koncentratów roślinnych.”
Zmiana tematu. Oczywiscie, ze nie. Ale przeciez rozmawiamy o wit. C a nie o koncentratach roslinnych.

Wygląda na to, że Ty chcesz prowadzić tu dyskusje akademickie, a mnie i jak mniemam czytelników mojego bloga interesują aspekty praktyczne. Stosunkowo niewielu ludzi tu chce prowadzić dyskusje by coś komuś udowodnić, większość chce po prostu konkretnej, sprawdzonej informacji co stosować i jak nie dać się wyprowadzać w pole producentom.sprzedawcom/reklamie, etc.

Dlatego mówię o koncentratach roślinnych, bo to są sprawdzone co do przyswajalności i skuteczności preparaty, a to są podstawowe kryteria dla konsumenta. Najwyraźniej nie miałeś doświadczeń z suplementami będącymi koncentratami roślinnymi, gdyż w przeciwnym razie wiedziałbyś jak to działa. Ja od kilkunastu lat doświadczam ich funkcjonowania, jak i tysiące ludzi, którzy robią to samo.

-

Oczywiscie, ze nie. Ale przeciez rozmawiamy o wit. C a nie o koncentratach roslinnych. Widzisz, w nauce nie badamy wszystkiego w tym samym czasie. Zbyt duzo zmiennych. W nauce koncentrujemy sie na jednym: dziala, nie dziala.

Jeśli nie badał koncentratów roślinnych to przecież nie może wydawać miarodajnych wniosków. Oczywiście, że są to różne kwestie, lecz nie zajmujemy się na tym blogu dywagacjami naukowymi, lecz praktycznymi aspektami tego co jest dobre dla ludzkiego zdrowia.

-

Ale tego typu informacje nie moga pochodzic z komercjalnych firm, ktorych jedydnym celem jest maksymalizacja zysku.

To prawda. Rzecz w tym, ze są takie którym po drodze z uczciwością i takie, którym nie po drodze …

-

Czy ty rzeczywiscie wierzysz w to, ze Nutrilife robi 15000 testow miesiecznie? Bo ja nie.

Primo, nie wiem zbyt wiele o Nutrilife. Domniemywam jednak że chodziło ci o Nutrilite. Jeśli tak, to do dobrego tonu należałoby choćby prawidłowo mówić/pisać nazwę, gdyż inaczej świadczy to braku szacunku, a ta firma akurat w szczególności zasługuje na niego. Zapewne Ty także nie byłbyś zadowolony gdyby ktoś przekręcał Twoje nazwisko.

Wiara jest tu sprawą niespecjalnie istotną. Ja wiem, że oni robią te testy. Zresztą wystarczy trochę matematyki, by owe 15000 przestaje być dziwne. Każda tabletka jest sprawdzana kilka razy na różnych etapach produkcji. Nutrilite sprzedaje rocznie produktów za ok. $3,5 mld (słownie: trzy i pół miliarda dolarów USA) – licząc w cenach hurtowych. Gdy to pomnożysz przez ilość tabletek w opakowaniu (zwykle od 60 do 300 szt.) to da pojęcie o ilości testów jaki są wykonywane na produktach.

-

Czy ty wierzysz w to, ze wszystkie ich produkty sa naturalne, bo ja nie

Wiara tu nie ma nic do rzeczy. Liczą się FAKTY, a o to tylko kilka z nich:
- ich własne farmy, na których są uprawiane rośliny – surowce do wytwarzania suplementów:
Farma Lakeview
http://www.nutrilite.com/en-us/Nature/WhyNutrilite/lakeview.aspx?
Certyfikat farmy organicznej wydany przez stan California:
http://www.nutrilite.com/App_Common/documents/california_organic_certificate.pdf

Farmy w stanie Washington:
http://www.nutrilite.com/en-us/Nature/WhyNutrilite/trout-lake.aspx?
Certyyfikat farmy organicznej:
http://www.nutrilite.com/App_Common/documents/washington_organic_certificate.pdf

Ranczo w Meksyku:
http://www.nutrilite.com/en-us/Nature/WhyNutrilite/mexico.aspx?
Certyfikat farmy organicznej:
http://www.nutrilite.com/App_Common/documents/mexico_organic_certificate.pdf

Farmy w Brazylii:
http://www.nutrilite.com/en-us/Nature/WhyNutrilite/brazil.aspx?
Certyfikat organiczny:
http://www.nutrilite.com/App_Common/documents/brazil_organic_certificate_Dec2006.pdf

Chcesz uwierzyć? Pojedź, sprawdź, zobacz. Wyobraź sobie, że oni tego nie ukrywają i można to zwiedzać (w zorganizowanych grupach).

Tutaj co nieco o technikach uprawy:
http://postawnazdrowie.wrzuta.pl/other/file/QsxhcuECtb/technikiuprawy.pdf

http://postawnazdrowie.wrzuta.pl/other/file/yrIEEgskoA/uprawaroli.pdf

http://postawnazdrowie.wrzuta.pl/other/file/mrYXiP8u5E/nutrilite_metody_uprawy.pdf

http://www.youtube.com/watch?v=7Fw1P0fcOb4

-

Wiekszosc komponentow jest kupowana albo w Chinach albo jeszcze gdzie indziej

Większość firma tak robi. na szczęście są tacy dla których liczą się także inne wartości, nie tylko tylko zysk.

-

Cena jest tu determinantem.

Jak wyżej. Natomiast dla mnie, a takich jak ja jest też sporo, zdrowie to nie jest coś o co się można targować i potrzebne są produkty bardzo dobrej jakości. Jeśli chce coś taniego to oczywiście na rynku jest tego multum. Potrzebne są też natomiast preparaty z górnej póki jakościowej, a te muszą mieć swoją cenę, tak jak Rolce Royce różni się od Fiata.

-

Jestem dosc blisko z jedna z kompanii produkujacej suplementy, i uwierz mi, wiem jak to dziala.

No tak, to sporo wyjaśnia …
Jeśli ktoś grzebie się z kurczakami to widzi świat z ich perspektywy, gdy ktoś lata z orłami, świat wygląda zupełnie inaczej …

-

Tak na marginesie, nie musisz publikowac mojej wypowiedzi. Jedyne na czym mi zalezy jest dobro pacjenta, a nie komercjalizacja. Nie mam na to ani wplywu, ani zysku.

Po pierwsze: nie mówmy tu o pacjentach, bo to nie jest forum medyczne. Suplementy diety NIE służą do leczenia i nie są zamiennikami leków! Nie oznacza to, że lekarze nie mają ich stosować, wręcz przeciwnie. Ten blog jest poświęcony zdrowiu, witaminom i suplementom, nie leczeniu.
Inna sprawa, ze mafia medyczna wyprała ludziom na tyle mózgi, że większość ludzi gdy się mówi (pisze) zdrowie to oni słyszą leczenie.

Po drugie: Choć tak zwykle nie jest to, dobro pacjenta nie musi kolidować z komercjalizacją. Jak wspomniałem, są tacy, którym po drodze z uczciwością, a innym nie.

Czy nie masz wpływu? Owszem masz.
To co mówisz, piszesz i robisz stanowi bezpośredni wpływ na człowieka/ludzi. Większość z nas ma dość ograniczony wpływ na miliony, ale każdy z nas ma wpływ na poszczególnych ludzi, czy na poszczególne grupy i każdy powinien orać na tej swojej działce. Tak jak Matka Teresa gdy ją zapytano: jak pomogłaś tylu ludziom, odpowiedziała: po kolei.

Natomiast zysk możesz mieć. Od kiedy to zysk=nieuczciwość? To, że tak jest w przypadku wielu innych nie zmienia faktu, ze można mieć zysk i być uczciwym. Znam sporo takich. To jest kwestia decyzji.

-

I w tym chyba sie roznimy….

To jest draństwo.
W podtekście rozumiem, że sugerujesz, iż mi zależy na zysku, a tylko ci, którzy nie mają zysku mają jedynie słuszną rację.
Na podstawie czego to imputujesz? Jak dużo o mnie wiesz? Dlaczego wydajesz takie sądy?

Jeśli zależałoby mi wyłącznie na zysku miałbym gdzieś prowadzenie bloga, stron internetowych, pisanie książek, artykułów, tworzenie kursów na ten temat i przy moim rozeznaniu rynku zająłbym się opychaniem tego co „idzie”, a wiem co. Olewałbym uświadamianie ludzi i uczenie ich co jest ważne w kwestii zdrowia i suplementacji, a manipulacją i technikami marketingowymi wyciągałbym dużo więcej kasy niż w przypadku pracy z tymi co chcą niekoniecznie najtaniej, lecz porządnie.

Jestem jednak obciążony genetycznie – wychowano mnie na uczciwego człowieka, wpajając wartości humanistyczne. Potem spotkałem na swojej drodze ludzi, którzy nadto poza innymi zaletami mają poczucie misji, co jak się okazuje można pogodzić z zarabianiem pieniędzy. To, że ktoś tego nie zna/nie widzi/nie akceptuje/nie chce zobaczyć nie zmienia FAKTÓW.

-

Zostaw komentarz »

·  http://0.gravatar.com/avatar/67d5fac4c67b73f0d0245dac9e8aa4ff?s=45&d=wavatar&r=GRoman pisze:

22 marca 2011 o 00:02

Witam!
Proszę o poradę w następujących kwestiach:
1. kiedy najlepiej przyjmować wit C ?
2. czy dobrym sposobem na odkwaszanie organizmu jest przyjmowanie vit. C na czczo ? czy lepiej pić wodę z cytryną?

Zostaw komentarz »

·         http://1.gravatar.com/avatar/782cfe5d27451cec9723c9f414e04789?s=45&d=wavatar&r=GKrzysztof Abramek pisze:

22 marca 2011 o 02:52

Ad1. Jeśli raz dziennie to rano, po śniadaniu.
Ad2. Przede wszystkim należałoby wiedzieć jakie jest zakwaszenie, czy kwasem mlekowym, czy też innego rodzaju i jak duże jest to zakwaszenie (pH). Samą witaminą C nie da rady odkwasić. Wodę z cytryną można pić, lecz raczej pomocniczo.
Suplementami to zapewne należałoby: koncentraty owoców i warzyw, sporo B complex, wapń z magnezem.
Skuteczne natomiast są także kąpiele w soli, preparaty proszków zasadowych, drinki alkaliczne.
Przede wszystkim zaś należy skorygować dietę.

Zostaw komentarz »

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin