Samotność.docx

(10 KB) Pobierz

Samotność

Samotna w ciemną noc,
krew w sercu zamarła.
Straciłam wiarę, straciłam moc,
żałość , całun swój rozpostarła.

Sierp księżyca wyjrzał zza chmur,
jakby chciał wskazać mi drogę .
Wiatr przygonił liście z sąsiednich pól,
ten szelest, wprawił mnie w trwogę.

Rozejrzałam się dookoła,
ogromny smutek w mej duszy.
Gdzieś, tam w oddali, ktoś kogoś woła,
ja jestem sama w tej głuszy.

Księżyc skrył się za chmury,
gwiazdy świecą nieśmiało.
Zapłakane oczy wznoszę do góry,
Co z moim życiem się stało?

Dokąd mam iść, co począć ,
jak wybrać właściwą drogę.
Przysiadłam na pniu, by odpocząć,
dalej iść już nie mogę.

Wiatr zakołysał taflą jeziora,
znów, srebrny księżyc rozpostarł swe lico.
Pęknięte serce, ma dusza chora.
Kończę wędrówkę… to pustka, to nicość.

Jani…

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin