Chleb miłości – Halina GolczowaA gdy zabłyśnie gwiazdaw błękitnej dalekości.Będziemy z sobą dzielićOpłatek – chleb Miłości.A łamiąc okruch biały,wśród nocy świętej ciszy,niechaj się serca naszejak dzwony rozkołyszą.Oto już cud się spełnia,już biją w niebo dzwony.O witajże nam, Jezu,w Betlejem narodzony.Rozwarły się niebiosa,już kolęd płyną dźwięki:O witajże nam, witaj,Jezuniu malusieńki.Ty, któryś jest Miłościąi Sercem tego świata,zagarnij serca naszei w Imię Swoje zbrataj.Niechaj zamilkną swary,zawiści, ludzkie złości.Noc święta, wigilijna...Dzielmy chleb Miłości.
*******************************************************************************************************************Błękitna kolęda – J. PietrzyckiKtoś miłowany tu przyjdzie, dobre obejmą nas ręce i będą nasze uśmiechy srebrnym błękitem dziecięce.Ktoś miłowany nam powie:Tęsknotą waszą zakwitnę,ponad srebrnymi łodziamiujrzycie żagle błękitne.Jakże daleko —daleko fala nas życia poniosła,wszystko się ku nam przybliży:żagle i łodzie, i wiosła.Wszystko się ku nam przybliżyi w zachwyceniu ukaże:Dawno zgubione radości, imiona nasze i twarze.Gwiazdy melodią zaszumią, struny się dźwiękiem rozpędzą.Będziemy sami dźwiękami i tą błękitną kolędą.*******************************************************************************************************************Wilia – Stanisław MłodożeniecBiałe ściany. Wapnem bielone. Bije radość z świętych obrazków. Wzory srebrniuteńkich koronek szron na oknach ślicznie wygłaskał.Bzy w okiściach. Listki paproci.W izbie ciepło. Miło. Przytulnie. Drwa trzaskają ogniem z komina. Pies pod ławą z kotem się czuli. Śnieg na dworze. Luty mróz. Zima.Wniósł ją ojciec z siana brzemiączkiem.Zapachniało siano łąkami.Biały obrus pachnie krochmalem. Biel opłatków jaśnieje na nimw złotych paskach, w siwych, rumianych.Cieszą się z nich aniołków buzie.W rondlu postny zaskwierczał olej- matka postne racuchy smaży. Obok huczy garnków półkole, pryska smakiem grzybów i warzyw.Kłęby pary okap połyka.Przy choince jazgot dzieciarni. Starsza siostra wiesza łakocie. Tu sreberko; tam lichtarz wprawi; ówdzie piernik, strojony w złocień.Zdobi całą w łańcuch kolorów.Tak się staje śliczność. Odmiana. W głos pulsuje rade powietrze. Weseleją święci na ścianach. Ściany białe i coraz bielsze.Biały obrus. Opłatki białe.Mroźny zachwyt okna oniemił. Szron zaklęty w blaszki świetliste różowieje, skrzy się i mieniw bzów okiściach, w paproci listkach.Na choince potop śliczności.Ojciec twarz swą w dobroć wygłaskał. Już opłatki matka rozwija.Buzie dzieciąt – aniołki w blaskach. Pierwsza gwiazda zabłysła. Wilia.W imię Ojca i Syna!... Wilia!.. *******************************************************************************************************************W kropki zielone – ks. Jan TwardowskiNie malujcie Matki Bożej w stajence betlejemskiejstale tylko na niebiesko i różowo,z niebieskimi oczami,ni to, ni owo.Tyle było wtedy w Betlejem złotego nieba,Aniołów białych w oknie,pstrokatych pastuszków za progiem.Założę się, że ktoś świece zapaliłprzed brązowym żłóbkiem,jak czerwoną lampkę przed Bogiem.Osiołek podskakiwał na czarnych kopytkach,wół seplenił w fioletowym cieniu,święty Józef rudych proroków kąpałw srebrnym strumieniu.- Nim Ci Mamusiu – myślał Jezus – kupią koronę,lepiej Ci w zwykłej szarej bluzcew kropki zielone.*******************************************************************************************************************Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia? – ks. Jan TwardowskiDlaczego jest święto Bożego Narodzenia?Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?Dlaczego śpiewamy kolędy?Dlatego, żeby się nauczyć miłości do Pana Jezusa.Dlatego, żeby podawać sobie ręce.Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie.Dlatego, żeby sobie przebaczać*******************************************************************************************************************Pastorałka – ks. Jan TwardowskiDobrze być kolędnikiem, lecz tylko Turoniem, kożuch plecy mu grzeje, gwiazda nad łbem płonie. Dobrze być kolędnikiem, ale tylko Królem, ma koronę z pozłotki, ojcowską koszulę. Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko Aniołem, dźwigać skrzydła puchate, z drutu aureolę. Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko kukiełką, mróz zaskwierczy – dać susa w stajenne ciepełko. Dobrze być kolędnikiem, lecz najlepiej kosem, ofuknąć swym świergotem groźną śmierci kosę... *******************************************************************************************************************Wiersz dla dzieci o mędrcach – ks. Jan TwardowskiPrzybyli mędrcy,plackiem padli,złożyli dary,odjechali.Wół miał pretensje:powinni zaraz wziąć Jezusa,ukryć,ratować Go przed wrogiem,przed panem diabłem i Herodem.Kasprze, Melchiorze, Baltazarze!wół dyskutował, tupał, szurał.Puknij się w głowę – rzekł osiołek – bo przecież Matka Boska czuwa.*******************************************************************************************************************Przy wigilijnym stole – Jan KasprowiczŻe, jako mówi nam wszystkimdawne, odwieczne orędzie,z pierwszą na niebie gwiazdąBóg w naszym domu zasiędzie.Sercem Go przyjąć gorącym,na ścieżaj otworzyć wrota —Oto co czynić wam każeMiłość, największa cnota.*******************************************************************************************************************
Wigilia w lesie – L. StaffI drzewa mają swą wigilię...W najkrótszy dzień Bożego roku,gdy błękitnieje śnieg o zmroku:W okiściach, jak olbrzymie lilie,białe smereczki, sosny, jodły,z zapartym tchem wsłuchane w ciszę,snują zadumy jakieś mniszerozpamiętując święte modły.Las niemy jest jak tajemnica,milczący jak oczekiwanie,bo coś się dzieje, coś się stanie,coś wyśni się, wyjawi lica.Chat izbom posłał las choinki,któż jemu w darze dziw przyniesie?
asasinka80