Europejskie Tradycje Edukacji Dla Obronności Indywidualnej.doc

(157 KB) Pobierz
R O Z D Z I A Ł II

 

294

 

 



Piotr godlewski

Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu

Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej w Gorzowie Wielkopolskim

 

europejskie tradycje edukacji dla obronności indywidualnej

(walka wręcz)

 

 

Walka wręcz jest podstawą obronność indywidualnej. Znaczenie tej umiejętności było istotne wszędzie tam, gdzie toczono wojny, lub się do nich przygotowywano, w czasach niepokojów, zamieszek, groźby rozbojów, łupiestwa, a także wszędzie tam gdzie człowiek narażony był na akty przemocy, agresji, bestialstwa i chuligaństwa. Początkowo podstawowym środkiem obronności indywidualnej były różne rodzaje walki zapaśniczej i boksu, później techniki samoobrony. Na początku XX stulecia Europejczycy poznali zmodyfikowane ju-jitsu, następnie sambo, w latach siedemdziesiątych liczne style i formy walki wręcz, wśród nich wielką różnorodność dalekowschodnich sportów i sztuk walki.

U ludów pierwotnych walka wręcz pełniła przede wszystkim funkcję egzystencjalną i militarną, niekiedy także ludyczną, magiczną i religijną. Grecy uprawiali cztery rodzaje walki zapaśniczej, boks i pankration, traktując ćwiczenia i walki w zapasach i boksie jako ważną dziedzinę przygotowania wojskowego. W walce zapaśniczej dostrzegano walory kształtujące ciało i psychikę młodych chłopców. Wielu greckich myślicieli i pedagogów zalecało tę formę rozwoju fizycznego. Nikiasz, Platon, a także Sokrates uważali, iż zapasy są doskonałym bezpośrednim przysposobieniem do walki. Organizowano, więc szkoły zwane palestrami, skupiające młodzież ćwiczącą walki zapaśnicze. Ośrodki te dysponowały areną, salami odnowy z łaźnią. Największą wagę przywiązywano do ćwiczeń zapaśniczych w Sparcie. Uczestniczyli w nich chłopcy od 7 roku życia, a nawet dziewczęta, które były dopuszczane do zawodów z okazji uroczystości ku czci bogini Hery w Olimpii.[1]

Wiedza o sposobie prowadzenia walki i stosowaniu technik walki była w Grecji bardzo ceniona. Jedną z najsłynniejszych szkół zapaśniczych była sycylijska palestra Orejkadmosa, który udoskonalił reguły walki zapaśniczej. Uczniami opiekowali się pajdotrybowie, trenerzy, którzy uczyli techniki walki zwanych palaismata. Posiadamy zachowany urywek papirusu greckiego z II w. n.e., który jest częścią podręcznika zapasów. Istnieje także wiele innych przekazów literackich i zabytków sztuki starożytnej dokumentujących wysoki poziom rozwoju zapasów w Grecji. W przygotowaniach zawodników szczególną rolę odgrywali prywatni trenerzy, utrzymywani przez zapaśników. Byli oni nie tylko nauczycielami techniki, jak pajdotrybowie, spełniali również obowiązki menedżerów”. Grecy znali także boks. Walka na pięści rozpowszechniła się ok. 1400 r. p.n.e. Różniła się ona jednak od współczesnej. Początkowo nie stosowano rękawic, w późniejszym okresie dla zwiększenia siły ciosu stosowano skórzane rzemienie, na które nabijano metalowe guzy.

Świadectwem bardzo wczesnego zainteresowania walką wręcz ludów zamieszkujących starożytną Eturię jest tarakota z VIII w. p.n.e., przedstawiająca dwóch walczących zapaśników. W Rzymie interesowano się walkami ludów zwanych przez Rzymian barbarzyńskimi. Rzymski historyk Korneliusz Tacyt (ok. 55-120 n.e.) opisywał w swoim dziele Germania obyczaje Cymbrów i Teutonów zwracając uwagę na ich zamiłowanie do ćwiczeń fizycznych, w szczególności do zapasów.[2]

Dla Rzymian, zarówno dla patrycjuszy jak i plebejuszy, ćwiczenia w walce były ulubionym zajęciem i najpopularniejszą rozrywką. W początkowym okresie Imperium Rzymskiego zapasy były podstawowym środkiem przygotowania fizycznego w szkoleniu wojskowym. Kiedy jednak udział Rzymian w legionach, na skutek zdominowania armii przez wojska zaciężne, był coraz mniejszy, zapasy stawały się jedynie elementem życia rozrywkowego. Trakwiniusz Priskus (VII-VI w. p.n.e.), kazał wznieść w Rzymie Cyrk (Cirkus Makximus), gdzie często rozgrywano walki zapaśników. Walki atletów na wzór Ludi homerici (świąt homeryckich) i igrzysk olimpijskich rozgrywano za czasów Augusta na Polu Marsowym.

Niezależnie od wpływów rzymskich plemiona germańskie, frankońskie, skandynawskie, słowiańskie i inne stosowały różne rodzaje walki wręcz, zarówno jako środek przygotowania wojskowego, dla podwyższenia indywidualnej obronności, bądź jako źródło rozrywki. Jeszcze w okresie rzymskim plemiona Franków zetknęły się z ideą igrzysk i quasi - sportowym charakterem ćwiczeń fizycznych, w tym również zmaganiami w zapasach i pięściarstwie. Walki zapaśnicze popularyzowali głównie powracający do swych domów byli żołnierze zaciężni armii rzymskiej. W całej niemal Europie rozgrywano je z okazji różnych uroczystości rodzinnych: urodzin, imienin, ślubów, a także dla uczczenia zwycięskich bitew. Za najlepszego zapaśnika tego okresu uważany był legendarny Zygfryd, który zyskał sławę dzięki wielkiej sile fizycznej i umiejętność powalenia przeciwnika na ziemię.

Wcześnie walki zapaśnicze były znane w Burgundii. Jeden z pierwszych dokumentów dotyczących walki zapaśniczej w Burgundii pochodzi z XIII wieku.[3] W zabytku średniowiecznej literatury, poemacie Hortmana von Ae pochodzącego z 1201 roku zawarta jest pochwała racjonalnego rozgrywania pojedynku, w którym decydujące znaczenie ma rozum i siła.[4] Z XVIII wieku pochodzi również płaskorzeźba przedstawiająca walczących górali alpejskich.

Źródła na temat zapasów rycerskich w Anglii sięgają czasów Henryka II (1154-1189). Dotyczą one walk glima rozgrywanych corocznie w dniu Świętego Bartolomeusza i Jakuba.[5] Cennym i jeszcze wcześniejszym źródłem wiadomości o ludowych walkach zapaśniczych jest kronika Lawrentiewska, opisująca wydarzenia na Rusi w X-XI wieku.[6] Posiadamy również informacje o rozwoju zapasów na Węgrzech. Zyskały one u Madziarów dużą popularność, a ich patronami byli: Ludwik Wielki i Matias Sprawiedliwy.[7]

Zapasy popularne były szczególnie w Bretanii, wytworzył się tam nawet odrębny styl zwany bretońskim. Jednym z mistrzów tych zapasów był Bernard du Guezelin.[8] Z piętnastowiecznej Francji pochodzą informacje na temat rozgrywania walk zapaśniczych pod nazwą La Lutte a main plater”, czyli zapasy płaską dłonią”.[9] Były one organizowane podczas różnego rodzaju świąt ludowych, a także z okazji święta zapaśników - wspomina o tym pisarz francuski Auguste Brizeux, autor książki o życiu wieśniaków w Bretanii.

W okresie średniowiecza zapasy znane były także w Szwajcarii i chętnie ćwiczone przez słynących z kunsztu wojennego żołnierzy szwajcarskich. Legendarny bohater szwajcarski Wilhelm Tell (tytułowy bohater dramatu F. Schillera) zasłynął ze zwycięstw w walce zapaśniczej.

W całej średniowiecznej Europie zapasy towarzyszyły walce na miecze. Technika średniowiecznych walk zmuszała rycerzy do używania ciężkiego uzbrojenia (hełmy, tarcze, pancerze, rękawice pokryte stalowymi łuskami). Ten rynsztunek ograniczał ruchy i wymagał od walczących bardzo dużo siły fizycznej. Nie wystarczało trafić przeciwnika mieczem, który często ześlizgiwał się po zbroi, umiejętność walki polegała na rozerwaniu pancerza i zadaniu ciosu. Każdy atak był ryzykowny, stąd rycerze długo przymierzali się do ataku. W tej sytuacji szybkość zadania ciosu toporem czy cięcia mieczem była niewielka, często też po nieudanym ataku walczący wpadali na siebie wzajemnie. Wkrótce stwierdzono, że chwyty zapaśnicze umożliwiają szybkie powalenie przeciwnika i rozstrzygnięcie walki. Unieruchomienie przeciwnika bez konieczności zadania mu śmiertelnego ciosu stwarzało możliwość ujęcia przeciwnika żywcem i żądania pieniężnego okupu. W niemieckim poemacie bohaterskim z początków XIII wieku Pieśni o Nibelungach Dietrich von Bern w walce z Hagenem stosuje właśnie tę technikę. Według tego opisu: Dietrich opuszcza tarczę chwyta miecz Hagena, obejmując go w pas, rzuca przeciwnika na plecy, przyciska do ziemi i krępuje sznurem”.[10] Jednakże w warunkach bojowych do niewoli brano jedynie znaczących przeciwników, innych zazwyczaj zabijano.

Niemiecka sztuka walki wręcz zwana Ringerkunst wywodzi się z walk na pięści Faust gegen Faust, posiada stare tradycje rycerskie. Sztuka walki zapaśniczej należała do głównych siedmiu sztuk rycerskich Sieben Behendigkeiten der Ritter, które przygotowały rycerza do walki.

Najstarsze świadectwa literackie będące podręcznikami sztuki zapaśniczej pochodzą z końca XIV wieku. Ilustrowane rękopisy będące ówczesnymi podręcznikami metodycznymi przedstawiały w seryjnych rysunkach z komentarzem przebieg walk zapaśniczych. Tak sporządzone podręczniki służyły do nauki zapasów i fechtunku na dworach książęcych, gdzie walki wręcz należały do programu fizycznego hartowania szlachty i rycerstwa. Jednym z najstarszych podręczników tego typu był Kodeks Jahannes Limfenaurera z 1389 roku, a także podręcznik nauki fechtunku Thalhofera.[11] Zapasy były wówczas traktowane jako część sztuki szermierczej. W zachowanych rękopisach z XV wieku (w zbiorach bibliotek w Berlinie, Dreźnie, Gocie, Monachium, Salzburgu i Wiedniu) odnajdujemy opisy sposobów walki zapaśniczej. W pracy Mister Lion (Lewen-Luwen) odnajdujemy wskazówki dotyczące tzw. zapasów szermierczych. Podobne rady dotyczą różnych technik zapaśniczych stosowanych podczas walki krótkim mieczem, znajdują się m.in. sposoby łamania rąk, wyłamywania palców. Leckchner w pracy Messerfechten (szermierka na noże) zachęca również do łączenia umiejętności walki nożem z techniką zapasów. Ciekawą pracą przedstawiającą wyłącznie technikę zapaśniczą jest opracowanie żydowskiego specjalisty walk zapaśniczych jako Meister Ott (Mistrz Otto). Znany był on współcześnie jako mistrz zapasów austriackich.

Obok opracowań będących pierwszymi podręcznikami metodycznymi spotykamy również wzmianki o zaletach zdrowotnych i usprawniających zapasów. Silvio Piccolomini (1405-1464) w swoim dziele O wychowaniu dzieci napisanym dla 10-letnigo Władysława Pogrobowca (późniejszego króla Węgier i Czech) zalecał, aby król ćwiczył się w zapasach wojennych, dodając, iż chudy i przywykły do wojen żołnierz pokona w zapasach dzikich pięściarzy, a w walce rozbije szyki nieprzyjaciela.

Na podstawie zachowanych, niestety skromnych, źródeł możemy stwierdzić, iż średniowieczne zapasy odegrały istotną rolę w zakresie rozwoju technik walki wręcz. Stanowiły środek szkolenia bojowego rycerzy, a także popularną formę życia rozrywkowego na wielu dworach i wśród ludu.

Obok walki w zapasach we wszystkich średniowiecznych krajach europejskich znano też różne rodzaje walki na pięści. Jednakże nie rozwinęły się jakieś zwarte systemy walki, niewiele było też prac poświęconych technice walki na pięści.

Renesans bogatszy o prąd humanistycznego światopoglądu podniósł rangę wychowania fizycznego w życiu człowieka, wzrosło także zainteresowanie fechtunkiem i walką wręcz. W zabytkach literatury i ikonografii renesansu znajdujemy liczne informacje na temat walk zapaśniczych. W renesansowych Włoszech walki zapaśnicze odbywały się na wzór zapasów rzymskich La lutte Romana”. Ten rodzaj walk przejęli Francuzi, którzy obok tradycyjnych, brutalnych walk pięściarskich La savate i La batou rozpoczęli popularyzować formę zapasów zbliżoną do dzisiejszego stylu klasycznego.

W Bretanii podczas tzw. Pardon des lutteurs (świąt zapaśniczych) walczono w zapasach zbliżonych do dzisiejszego stylu wolnego. Walki te rozpoczynały się w pozycji klęczącej, w koszulach, z włosami podwiązanymi w węzeł. Walka trwała do momentu powalenia jednego z walczących na plecy. Zwycięstwo ogłaszano podnosząc rękę triumfatora do góry.

Zapasy były popularne także na terenie Niemiec. Wcześnie doceniano je jako środek wychowania fizycznego i obronnego. Walki zapaśnicze popierał J. Kammermeister w Dialogu o ćwiczeniach. Posiadamy informacje, że na terenie Niemiec znano w tym okresie różne rodzaje walk zapaśniczych, wśród nich ringen ohne Waffen, a także ringen mit dem Dalch”.[12] W 1512 roku zamówiono u Albrechta Dürera ilustrację do nowej edycji Kodeksu Wallersteina. Zleceniodawcą był cesarz Maksymilian I. Najliczniejszą grupę ilustracji tego dzieła stanowią rysunki walk zapaśniczych uzupełnione wierszowymi tekstami. Kodeks Wallersteina pozostał przez wiele lat najcenniejszym podręcznikiem zapasów kształcącym całe pokolenia europejskiej szlachty.

O popularności zapasów w Europie w tym okresie może świadczyć udział w walkach przedstawicieli panujących rodów. Król Francji Franciszek I uczestniczył w słynnej walce, która przeszła do historii pod nazwą Camp du Dras d'Or. Spotkał się on wówczas w zapasach z Henrykiem VIII, królem Anglii. Zwyciężył Franciszek I pokonując swego przeciwnika tzw. rzutem bretońskim.[13] Ćwiczenia atletyczne w Anglii za panowania Henryka VIII należały do popularnych form rozgrywek rycerskich. Pod koniec XVI wieku rozpoczęto rozgrywać tzw. igrzyska na wrzosowych wzgórzach, w których jedną z konkurencji były walki zapaśnicze. W wielu fragmentach dzieł humanistów tego okresu odnajdujemy wzmianki o zapasach. Matematyk i lekarz włoskiego renesansu Geronimo Cardano (1501-1576) w dziele O zachowaniu zdrowia poleca zapasy jako ćwiczenie zdrowotne. Podobnego zdania był inny lekarz włoski Girolano Mercuriale, który w swym dziele Gimnastyka (1557) zalecał zapasy ludziom silnym, a także moralista i humorysta francuskiego odrodzenia Michel Eyquem de Montaigne (1533-1592), który w dziele Próby (1580) pisał o zapasach jako jednym z elementów edukacji fizycznej człowieka.[14]

O roli zdrowotnej zapasów wspomniał także prozaik polskiego renesansu Łukasz Górnicki w Dworzaninie Polskim.[15] Zapasy były także tolerowane jako element towarzyszący wiejskim obrzędom religijnym np. odpustom. Jednakże koniec XVI wieku i cały wiek XVII był okresem opozycji kościelnej przeciwko zapasom. W latach 1588, 1611 i 1655 wydano zarządzenia, edykty i bulle, w których znajdujemy wzmianki o zakazie udziału młodzieży plebejskiej w walkach zapaśniczych.[16]

Na przełomie XV i XVI wieku w formie zbliżonej do współczesnej pojawił się w Anglii boks. W walce na pięści ćwiczyła się zarówno arystokracja jak i plebs.

Z okresu wojny trzydziestoletniej (1618-1648) pochodzi bardzo wartościowy podręcznik walki wręcz Sztuka rycerska. Dzieło to zostało wydane przez Joh. Jac. Wallhausena w roku 1616, we Frankfurcie n. Menem. W książce przedstawiono różne rodzaje walki: strzelanie z muszkietów, szermierkę mieczem i innymi rodzajami białej broni a także technikę walki zapaśniczej.

W latach czterdziestych XVII wieku Augsburczyk Paul Hector Mair wydał podręcznik do zapasów pod tytułem: Die Steud in Ringer. Mimo, iż był on kompilacją tekstów wcześniejszych opracowań tego typu, spełnił ważną rolę popularyzatorską. W 1657 roku wydano jeszcze jeden znaczący podręcznik zapasów. Jego autorem był Paschen.[17]

Długotrwałe walki na terenie Niemiec w pierwszej połowie XVII wieku zahamowały rozwój kultury. Regres nastąpił także w wychowaniu fizycznym, w tym także w ćwiczeniach zapaśniczych. Podobny kryzys dotyczył także szermierki. W tej sytuacji zapasy pozostały na dłuższy czas w zastoju. Zaprzestano ćwiczeń zapaśniczych na dworach arystokratycznych, a zapasy przetrwały jedynie w formie zabawy plebejskiej. Sporadycznie spotykamy je także jako formę ćwiczeń zalecanych przez pedagogów. Jednym z nich był Gutsmutus, który w ostatnich latach XVIII wieku uwzględniał w swoich pracach pedagogicznych ćwiczeniach w zapasach.

W XVIII wieku w szkoleniu żołnierzy nie uwzględniano już walki zapaśniczej, niewielkie było również stosowanie ćwiczeń zapaśniczych w stosowanych wówczas systemach pedagogicznych. Jednakże zapasy nadal funkcjonowały w formie zabawy plebejskiej, z czasem przyjmowały wzory cyrkowo-kuglarskie. Tak było w Niemczech, gdzie dla tego rodzaju zjawiska przyjęła się nazwa Gauklerbungen.

Także walki na pięści nie rozwijały się w jakiś zwarty system techniczny, wyjątkiem była Rosja, gdzie w XVIII wieku walki bokserskie były bardzo rozpowszechnione, Katarzyna II musiała nawet uregulować częste grupowe walki na pięści specjalnym dekretem.

Zalety ćwiczeń fizycznych w tym również zapasów podkreślane były w systemie niemieckim - Gutsmuthsa, Vietha, a następnie - F. Johna, E. Eiselena, A. Spiessa. W opracowanym w Niemczech tzw. „pentatlonie dessanskim” wśród ćwiczeń gimnastycznych znalazły się również zapasy. Nowym elementem programu Gutsmuthsa było nawiązanie do zapasów antycznych - pale i kylisis, a także do perskich ćwiczeń siłowych. Gutsmuths i Vieth usiłowali nadać zapasom walory zdrowotne, stąd pojawiło się hasło ćwiczeń zapaśniczych na świeżym powietrzu. Także francuska metoda naturalna wychowania fizycznego opracowana przez Georgesa Héberta uwzględniała walki wręcz w swoim programie. Nacisk na zapaśnictwo i całą atletykę akcentowano także w systemie angielskim.

W okresie XVIII i pierwszej połowy XIX wieku obserwowano mniejsze zainteresowanie walką wręcz w Europie. Powodem były szybkie zmiany w technologii wojskowej i taktyce walki. Tendencja skracania okresu ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin