00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:00:Jest takie miasteczko w Maine... 00:00:03:- Poproszę pokój.|- Witamy w Storybrooke. 00:00:04:Gdzie każda postać|z bajki, jakš znasz... 00:00:08:Jest uwięziona|między dwoma wiatami... 00:00:10:Zła Królowa przysłała tu|grupę postaci z bajek. 00:00:13:Nie pamiętajš, kim sš. 00:00:15:Ofiary potężnej klštwy... 00:00:17:Wszystko, co kochasz,|co wszyscy kochacie, 00:00:20:zostanie wam odebrane. 00:00:21:Tylko jedna osoba zna prawdę, 00:00:23:i tylko jedna|może złamać klštwę. 00:00:26:To twoje przeznaczenie.|Przywrócisz szczęliwe zakończenia. 00:00:29:Miłego pobytu. 00:00:33:Once Upon A Time - S01E05|"Ten cichy głos" 00:00:36:Tłumaczenie: toxi|http://chomikuj.pl/I_hate_ducks 00:00:39:Fani serialu bedš mile widziani na:|http://www.pewnegorazu.eu/ :))) 00:00:47:Życzę sobie i życzę... 00:00:50:Ale nic się nie zmienia. 00:00:53:Życzę sobie być|lepsza w życzeniu sobie! 00:00:58:Niestety! Czyż nikt nie pokona|tego zatrważajšcego smoka, 00:01:02:by zdobyć mojš rękę? 00:01:10:Ja pokonam|strasznego smoka, milady, 00:01:13:lub zginę próbujšc! 00:01:17:Żegnaj, drogi Ksišżę. 00:01:19:Miło było cię poznać! 00:01:26:Kto mie zakłócać mi sen? 00:01:30:Poszedł tamtędy! 00:01:33:Więc ja pójdę tędy. 00:01:34:Bardzo dobra myl. 00:01:37:Ty id tamtędy, a ja... 00:01:42:Hej!|Ostrożnie. 00:01:44:Uważaj, by monety się|nie odotoczyły. 00:01:45:Nie, bo mogłyby...|Zniknšć. 00:01:48:No popatrz. 00:01:54:wierszcz!|Uwielbiam wierszcze! 00:01:57:Zwiastujš kłopoty.|Hałaliwe robale. 00:01:59:Ale mogš robić, co chcš... 00:02:01:Skakać z miejsca na miejsce.|Sš wolne. 00:02:04:Tobie też wolno... 00:02:05:Robić, co ci każemy. 00:02:06:Być, kim jeste. 00:02:07:A jeste, jaki jeste. 00:02:09:Może chciałbym|być kim innym... 00:02:10:Może nie chcę krać? 00:02:12:Może chcę być dobry? 00:02:13:I to wszystko przez wierszcza? 00:02:15:Mówiłam.|Kłopoty. 00:02:16:"Dobry" znaczy|to samo co "słaby." 00:02:18:My tu jestemy od mylenia. 00:02:20:Od tego sš rodzice. 00:02:21:Żeby ci pomóc. 00:02:23:Jeste, kim jeste,|nie zmiesz tego, Jiminy. 00:02:25:Prawda? 00:02:26:Prawda. 00:02:27:Prawda. 00:02:29:Problem rozwišzany. 00:02:37:Nie zawsze był|pan wierszczem. 00:02:39:Nie zawsze by... 00:02:41:Racja. Przecież jestem... 00:02:45:Mylisz, że jestem|wierszczem Jiminy. 00:02:48:Dlaczego...|Dlaczego tak sšdzisz, Henry? 00:02:51:Dlatego, że pan nim jest. 00:02:53:A dokładnie kim jestem? 00:02:54:Sumieniem. Pomaga pan|rozróżniać dobro i zło. 00:02:57:Więc wszystkie|wierszcze w Storybrooke... 00:02:59:Też były kiedy ludmi? 00:03:02:Tu nie ma wierszczy.|Niech pan posłucha. 00:03:08:Może jest za wczenie. 00:03:10:Tu nigdy nie było wierszczy. 00:03:12:Po prostu pan|tego nie zauważył. 00:03:14:I to dowodzi, że|istnieje klštwa? 00:03:18:Tak, ale wiem, że|to za mało. 00:03:20:Szukam innych dowodów. 00:03:21:Henry, raz już o to pytałem, 00:03:25:i powiedziałe, że|się nad tym zastanowisz. 00:03:26:Dlaczego jest dla ciebie|tak ważne, by to była prawda? 00:03:33:Po prostu... 00:03:34:Po prostu jest. 00:03:37:No dobrze... 00:03:38:Myl nad odpowiedziš, Henry, 00:03:41:bo mylę, że|co w tym jest. 00:03:46:Krawat? 00:03:47:Nie trzeba przebierać kobiety|za mężczyznę, żeby miała autorytet. 00:03:50:Mylisz, że narzucisz|ludziom swojš wolę 00:03:52:w tym czerwonym płaszczu? 00:03:53:Tobie włanie narzucam. 00:03:56:Przynajmniej włóż odznakę. 00:03:57:No dalej. Bierz. 00:03:59:Jeli serio chcesz być|częciš tej społecznoci, 00:04:01:musisz to zrobić oficjalnie. 00:04:27:- Proszę się cofnšć.|- Czy to krater? 00:04:31:Nie, to tunele starej kopalni.|Ostrożnie. Cofnij się. 00:04:33:Co się zapadło. 00:04:34:Szeryfie, proszę otoczyć teren. 00:04:36:Marco, pomóż strażakom. 00:04:38:Pani Swan, to sprawa|służb miejskich. 00:04:41:Może pani odejć. 00:04:42:W zasadzie, to|pracuję dla miasta. 00:04:46:Jest moim nowym zastępcš. 00:04:51:Burmistrz zawsze|dowiaduje się ostatni. 00:04:53:Mieci się w moim budżecie. 00:04:55:Zaiste. 00:04:57:Zastępco, może by|się pani na co przydała, 00:04:59:i pomogła uspokoić gapiów? 00:05:03:Mieszkańcy Storybrooke,|bez obaw. 00:05:07:Wiadomo było, że|ten teren jest podkopany 00:05:09:tunelami kopalnianymi,|nie obawiajcie się. 00:05:12:Zrealizuję projekt, który|zapewni tu bezpieczeństwo, 00:05:16:by wykorzystać ten|teren na potrzeby miejskie. 00:05:18:Przekopiemy to,|zawalimy, i wybrukujemy. 00:05:23:Wybrukujemy?|A jeli tam co jest? 00:05:26:Henry, co tu robisz? 00:05:28:Co tam jest? 00:05:29:Nic.|A teraz się odsuń. 00:05:31:Wszystkich proszę 00:05:33:o odsunięcie się. 00:05:36:- Dziękuję.|- Idziemy, chłopaki. 00:05:46:Co to było? 00:05:47:Henry, wystarczy. 00:05:48:To wymogi bezpieczeństwa.|Poczekaj w samochodzie. 00:05:53:Szeryfie, pani zastępco,|zamknijcie ten teren. 00:06:10:Hej, Archie.|Tutaj. 00:06:18:Tu potrzeba wszystkich|z operacji Kobra... Was obojga. 00:06:23:Nie wiedziałem, że|biorę w niej udział. 00:06:26:To oczywiste.|Wie pan o wszystkim. 00:06:29:Nie możemy jej na to pozwolić. 00:06:31:A jeli tam co jest? 00:06:32:To tylko stare tunele. 00:06:34:Które zapadły się zaraz|po tym, jak tu przyjechała? 00:06:36:Wprowadzasz zmiany.|Osłabiasz klštwę. 00:06:40:To nie to. 00:06:42:Włanie, że tak.|Zrobiła dzi co nowego? 00:06:45:Bo co to spowodowało. 00:06:51:Henry, kazałam ci|czekać w samochodzie. 00:06:54:Zastępco, proszę|zajšć się pracš. 00:06:59:Doktorze, proszę na słowo. 00:07:04:Dobra, skończylimy z tym. 00:07:07:Słucham? 00:07:09:Mój syn. Potrzebujemy|nowego planu leczenia. 00:07:13:Cokolwiek zrobię, on myli,|że to częć strasznego spisku. 00:07:15:Jak zastosuję|wymogi bezpieczeństwa, 00:07:18:znowu pomyli,|że co ukrywam. 00:07:20:Jak miałabym ukryć co|strasznego w starej kopalni? 00:07:22:Gdzie on tu widzi logikę? 00:07:24:Ma niesamowitš wyobranię. 00:07:26:Tak, której pan|pozwala się rozwijać. 00:07:27:Mylę, że le byłoby zniszczyć 00:07:28:wiat, który skonstruował. 00:07:29:Raczej użyłbym go, i spróbował... 00:07:31:Czasami się pan zapomina. 00:07:33:Pracuje pan dla mnie. 00:07:36:Jest pan zatrudniony,|więc mogę pana zwolnić. 00:07:42:To moje miasto. 00:07:44:Starci pan gabinet,|straci pan dom. 00:07:46:Przytnę cię tak, że 00:07:47:zostanie z ciebie mały pokurcz, 00:07:49:a to będzie jedyny dach, jaki|będziesz miał nad tym cholernym łbem. 00:07:57:Co chce pani, żebym zrobił? 00:08:00:Wybijesz mojemu|synowi z głowy te zwidy, 00:08:05:i je zniszczysz. 00:08:26:Chod, Jiminy. 00:08:31:Pamiętam to miejsce. 00:08:33:To chyba był dobry rok. 00:08:35:Tak, widać to po|liczbie grubasów. 00:08:38:Może zrobimy|przekręt z Efim Tonikiem? 00:08:40:A nie moglibymy... 00:08:41:Po prostu dać przedstawienia? 00:08:43:Doć zarabiamy na biletach. 00:08:44:Czy musimy też krać? 00:08:46:Nie musimy, ale to fajne. 00:08:48:My okradamy ich,|a oni kogo innego. 00:08:51:To sie nazywa ekonomia. 00:08:52:Jestemy jej istotnš częciš. 00:08:53:Chcę się zmienić.|Chcę odejć. 00:08:56:Ty znowu o tym. 00:08:57:Nie, nie możesz teraz odejć. 00:08:58:Starzejemy się.|Patrz na moje biodro. 00:09:00:Mojš wštrobę.|Mam jakie dziwne grudki. 00:09:03:A mnie co dziwnie piecze. 00:09:04:Lepiej zostań z nami. 00:09:05:Tylko, póki nie umrzemy. 00:09:07:Bšd dobrym|chłopcem i przygotuj się. 00:09:22:Kukiełki! 00:09:24:Ale masz wietnš pracę! 00:09:28:Nie lubisz jej? 00:09:31:Nie. 00:09:34:Co roku to samo|przedstawienie, te same festyny. 00:09:36:To dlaczego nie|zajmiesz się czym innym? 00:09:40:Bo taki jestem. 00:09:44:Przyszedłe tu popatrzeć,|jak się przygotowujemy? 00:09:45:Nie. Przyszedłem|posłuchać wierszczy. 00:09:49:Acha, wierszczy. 00:09:51:Dawno ich nie słuchałem. 00:09:55:Lepiej id do domu,|bo się przeziębisz. 00:09:59:- Ty też.|- Proszę. We mój parasol. 00:10:02:Nie mieszkam daleko. 00:10:09:Nie mogę się|doczekać przedstawienia! 00:10:27:Hej, Archie. 00:10:28:Marco, co tu robisz? 00:10:31:Obiad. Przepraszam.|Zapo... 00:10:33:Mam kolejnego pacjenta...|Kiedy indziej? 00:10:35:Tak. Oczywicie. 00:10:38:Udanej sesji Henry. 00:10:42:Hej. 00:10:43:Rekrutuje pan Geppetta|do operacji Kobra? 00:10:46:Mylisz, że Marco to Geppetto? 00:10:48:Jasne. To najlepszy przyjaciel|Jiminiego, a Marco jest pańskim. 00:10:50:Henry, posłuchaj... 00:10:53:Musimy o tym porozmawiać. 00:10:55:Wiem, że nie jest|pan przekonany, 00:10:56:ale wiem, gdzie znajdę dowód. 00:10:58:Co to jest? 00:11:00:Latarka i batony? 00:11:02:Chwileczkę.|Henry. 00:11:04:Henry, nie schod tam. 00:11:05:Emma przyjechała i zaczęły|się dziać różne rzeczy. 00:11:07:- Muszę to zobaczyć.|- Henry. 00:11:08:Henry, przestań.|Stój. Nie ma żadnych dowodów. 00:11:11:Wszystko to jest złudzeniem. 00:11:15:Wiesz, co to złudzenie? 00:11:16:Chyba tak. 00:11:17:Co, co nie jest prawdziwe i...|I nie jest zdrowe, 00:11:20:Mylałem, że|z tego wyroniesz, ale... 00:11:21:Henry, wiesz... 00:11:22:Teraz zmieniło się to w psychozę. 00:11:25:Wiesz, co to psychoza? 00:11:26:Kiedy nie odróżniasz|już rzeczywistoci, 00:11:28:i jeli tak będzie dalej, 00:11:29:to będę musiał cię zamknšć. 00:11:32:Henry, to się musi|skończyć, dla twojego dobra. 00:11:34:Musisz się obudzić. 00:11:37:Ten nonsens musi się skończyć. 00:11:57:No nie wiem.|"M"? 00:12:01:Sš dwie. 00:12:06:Rozumiesz już? 00:12:07:Tak, i czuję się upokorzona. 00:12:10:Prawie zawisłam|na własnym imieniu. 00:12:12:Nie martw się.|Nie pozwoliłbym ci zawisnšć. 00:12:13:Dodałbym palce,|kapelusz, może też konia. 00:12:19:Często w to|wczeniej grałe? 00:12:22:Nie wiem. 00:12:25:Przypomni ci się. 00:12:27:Za tydzień wylš cię do domu. 00:12:28:Mylš, że robisz|po...
Niiko