{1}{50}.:: www.ALLPlayer.org ::. {0}{31}W poprzednich odcinkach... {70}{112}Czy to jest uprowadzenie?|Czy ty mnie porywasz? {116}{144}Jestem Diab�em! {197}{281}Zanim si� narodzi�e�, twoja mama|i ja sprzedali�my twoj� dusz� diab�u. {286}{359}Sprowadza� zbieg�e dusz�|spowrotem do piek�a. To wporz�dku, prawda? {364}{436}- Jak niby mam je �apa�?|- To ci pomo�e. Pojemnik. {517}{564}Po�� pojemnik na macie. {574}{614}Wi�c nie wszystkie pojemniki sa ma�e? {619}{681}Szef daje takie pojemniki,|z jakimi my�li, �e sobie poradzisz. {803}{851}Musisz by� prawdziwym kretynem. {856}{914}Wyja�nij mi jak odr�ba�e� {918}{958}jakiemu� facetowi g�ow�! {962}{1009}Kiedy dusza ucieka z piek�a,|ja musz� ja z�apa�. {1013}{1067}To co wtedy widzia�a�,|to by�a zbieg�a dusza. {1071}{1113}- Pracuje dla Diab�a.|- Tony jest demonem. {1118}{1152}Jest demonem z piek�a. {1192}{1263}- Wierz� ci.|- Jeste� synem Szatana, Sam. {1268}{1314}Ewidentnie,|moim przeznaczeniem jest sprowadzi� koniec �wiata. {1320}{1400}Wi�c, nie jeste�|bardzo dobry w niczym, {1410}{1468}wi�c, prawdopodobnie schrzanisz i to. {1477}{1507}Czas i��, Sam. {1529}{1571}Ja nie akceptuje pora�ek. {1600}{1624}Nigdy. {1670}{1698}"Droga Andi, {1710}{1785}pewnie si� zastanawiasz dlaczego pisz�|do Ciebie ten list zamiast zadzwoni�. {1794}{1884}Prawd� jest, �e je�li bym zadzwoni� teraz,|przekonywa�aby� mnie do powrotu do domu. {1889}{1967}Lecz ci�gle potrzebuj� czasu do rozmy�la�|nad �mierci� mojego ojca, {1974}{2028}kt�ry sprzeda� moj� dusz�|bez mojej wiedzy, {2033}{2092}to znaczy, �e musz� by� �owc�,|my�liwym z piek�a. {2102}{2145}Lecz za ka�dym razem, gdy wkraczam na t� �cie�k�, {2149}{2198}my�l� o Tobie i kontynuuj�,|poniewa�"... {2202}{2252}- Co wy do diab�a czytacie?|- Co? {2272}{2353}Czy to jest list, kt�ry napisa�em do Andi?|Sock, mia�e� to wys�a�. {2357}{2443}Co, stary, zapomnia�em. Przepraszam.|Czekaj, To by�o wtedy, gdy byli�my {2447}{2513}w Tahoe, racja? Poniewa� na moj� obron� powiem,|�e w Tahoe zapomnia�em swojego imienia. {2516}{2569}Ch�opaki, Andi my�li, �e znikn�li�my|na dwa tygodnie. {2573}{2635}To by�y 4 tygodnie, Sock,| i ona nie wiedzia�a gdzie jeste�my! {2639}{2698}Sp�jrz, to nie problem.|Wskoczymy teraz do samochodu, {2702}{2758}pojedziemy 90-tk� ca�� drog� tam.|B�dziemy tam w 2 dni, maks. {2772}{2830}Dop�ki nie p�jdziemy do 'Morskiego �wiata'. {2877}{2909}OK, �adnego 'Morskiego �wiata', wporz�dku. {3084}{3154}REAPER S02 E01|" Nowa Nadzieja " {3158}{3215}T�umaczenie: t0m3k {3219}{3265}Przepraszam za ew. b��dy i �ycz� mi�ego ogl�dania :) {3411}{3435}-Czekaj, {3448}{3518}gdzie sko�czylismy je�li chodzi�o o m�wienie Andi, �e jestem synem diab�a? {3522}{3570}-My�l�, �e zdecydowali�my,|�e b�dzie w szoku, {3573}{3634}potem b�dzie zmieszana, i na koniec|prawdopodobnie uderzy ci� w twarz. {3642}{3681}-Racja.|-Nie m�w jej, Sam. {3686}{3757}Nie teraz. Mam na my�li, �e musimy wymy�le�|co to wszystko znaczy. {3764}{3816}-Tak, ale nie chc�|ukrywa� jeszcze jednego sekretu przed ni�. {3827}{3872}Chcesz jej przynie�� paczk� czips�w?|Troch� {3876}{3934}-s�one i kwa�ne by powiedzie� przepraszam?|- Sock! Nie, Zamknij si�. {3980}{4056}-Tak, jasne.|-Ten facet. O kt�rym teraz my�lisz. {4635}{4663}Mam co� dla ciebie. {4709}{4747}Eksmitowali ci� z twojego mieszkania. {4782}{4830}Posz�am zrobi� cokolwiek tylko mog�am. {4886}{4948}-Dzi�kuj�.|-Automatyczna sekretarka jest chyba przepe�niona. {4952}{5034}To znaczy, zostawi�am mn�stwo wiadomo�ci,|kt�re teraz mo�esz zignorowa�. {5040}{5133}-Andi, Przepraszam, OK? Napisa�em do cibie|ten list, ale Sock zapomnia� go wys�a�. {5194}{5259}-Da�e� Sock'owi list?|Do wys�ania? {5299}{5323}-C�, tak. {5339}{5383}-OK, wi�c pozw�l, �e ci� zapytam. {5433}{5518}Je�li zdarzy�by si� wypadek,|powiedzmy sytuacja �ycia lub �mierci. {5545}{5573}Wzywa�by� Sock'a? {5620}{5644}-Prawdopodobie nie. {5648}{5709}-A powiedz czy je�li by� chcia�,|by zrobi� ci tosty. {5713}{5758}Wezwa�by� Sock'a?|-Wola�bym nie, nie. {5762}{5799}-Wi�c, rany, Sam, dzi�ki. {5806}{5899}Mam na my�li, �e czuje si� naprawd� doceniona,|�e da�e� najbardziej kompetentnej osobie {5911}{5972}list, kt�ry mia�am otrzyma�|wi�c si� o ciebie nie martwi�. {5994}{6076}-Ja... naklei�em znaczek osobi�cie.|-To nawet nie ma znaczenia. {6146}{6190}-Ale jest jedna... {6223}{6290}Jedna informacja.|Ted wyla� ca�a wasz� trojk�. {6321}{6413}I ka�e was aresztowa� je�li|wejdziecie i poka�ecie tutaj swoje twarze. {6433}{6462}-Nie dbam o to. {6466}{6517}-Nie, ty naprawd�|nie dbasz o nic, prawda? {6537}{6571}Wiesz, witaj spowrotem. {6645}{6669}Daj spok�j! {6753}{6802}Bez pieni�dzy, pracy... {6830}{6857}Miejsca do �ycia. {6887}{6929}Moja dziewczyna zmrozi�a mnie ca�kowicie. {6933}{6999}-Moja zaciskarka!|My�la�em, �e j� zgubi�em. {7026}{7115}Tak, U�ywam czasem zaciskarki, OK?|To dodaje mi tajemniczo�ci. {7125}{7194}-Powiem to. ciesz� si�,|�e zostalismy eksmitowani. To miejsce nas po�era�o. {7197}{7252}Teraz wreszcie mo�emy wynaj�� posiad�o�� o jakiej|zawsze m�wili�my. {7256}{7286}-Nigdy o tym nie mowili�my. {7290}{7359}-Sock, nie mamy pracy|i nie mo�emy nic wynaj��. {7366}{7418}-OK, wujku Sam.|Propozycje? {7443}{7518}-Nie wiem. Mo�e po prostu powinni�my zamieszka�|w domu kogo� z naszej rodziny. {7522}{7562}-Nie mo�emy zosta� w domu mojej babci. {7566}{7613}Ona staje si� ca�kiem zniedo��nia�a.|W�a�nie kupi�a bro�. {7616}{7669}-OK, wi�c to odpada. Sock, a ty?|Jaka jest twoja propozycja? {7673}{7751}-Co? Nie, zapomnij. M�j nowy|u�omny ojczym tam mieszka, Morris. {7758}{7822}-Taa, prawdopodobnie r�nie|twoj� matk� ca�y czas. {7841}{7921}-Nie robi� tego.|Moja matka nawet nie ma... {7927}{8015}-Ona nie. OK, nie.|-Pewnie, Sock. {8057}{8082}-Wiecie co? {8095}{8154}Macie racj�. Powinni�my|wr�ci� do mojego miejsca {8158}{8229}ka�da i wszystkie ruchaj�ce|czynno�ci na wieki. Chod�my. {8279}{8348}-Mamo! To ja, malutki Sock pieszczoszek|wprowadzam si� spowrotem. {8449}{8487}Ma, daj spok�j, otw�rz drzwi. {8507}{8560}Sprawiasz, �e wygl�dam g�upi|przed moimi przyjaci�mi. {8637}{8703}-Czego chcesz?|-Kim.. Kim jeste�? {8715}{8783}-Kim ty jeste�?|-Jestem Sock. Otw�rz drzwi. {8839}{8884}Dlaczego nie p�jdziesz po moja matk�? {8890}{8949}-Kto jest twoj� matk�?|-Judy Wysocki. {8954}{9005}Wi�c otw�rz te drzwi. {9014}{9058}-Nikt nie wspomina� o �adnym Sock'u. {9083}{9159}-Wiem, �e trudno w to uwierzy�.|Moja mama robi mi to ca�y czas. {9172}{9216}Nie wspomina�a ma�ego Sock'a ma�pki? {9251}{9281}Johann Sebastian Sock? {9297}{9322}Sock-rates. {9350}{9406}-Wporz�dku, wi�c,|wygl�da na to, �e b�dziemy spali w moim samochodzie. {9410}{9429}-Nigdy. {9433}{9483}-Spali�my juz w samochodzie Sam'a przez 4 tygodnie. {9487}{9525}Nigdy wi�cej. {9887}{9929}Potrafisz rozwi�zywa� problemy... {9943}{10014}Panowie, Workbench|b�dzie naszym schronieniem. {10018}{10058}-Gdzie s� ��ka polowe?|-Rega� 10. {10063}{10104}-Na kt�rym regale s� koce|i poduszki? {10108}{10155}-Rega� 5.|-Nie. Nie te g�wniane piankowe. {10160}{10192}Te lepsze.|-Rega� 6. {10197}{10246}-Wporz�dku, whisky?|-Biuro Ted'a dolna lewa szuflada. {10250}{10316}Dobra, jedziemy.|Kierujemy si� do rega�u 16. {10322}{10363}-Co tam jest?|-Nowe drzwi. {10371}{10429}Bezpiecze�stwo przede wszystkim. Podoba mi si�, Sam.|Dobrze kombinuje. {10674}{10762}wi�c, m�g�by� na to spojrze�?|Syn marnotrawny powr�ci�. {10782}{10810}�artowa�em. {10844}{10925}Zna�em prawdziwego syna marnotrawnego, wiecie.|Kole� by� dupkiem. {10953}{10978}Super potrzebuj�cy. {11020}{11058}-Wi�c, witajcie w domu. {11086}{11123}-Opowiedz mi o swojej wielkiej wycieczce. {11137}{11206}-By�o dobrze.|-To wszystko? 'By�o dobrze'? {11227}{11309}Pozwoli�em ci na miesi�c wolnego, i wracasz|z 'by�o dobrze'? Daj spok�j, szczeg�y, {11314}{11335}szczeg�y. {11340}{11393}Taa, jechali�my prawie|a� do Texasu. {11433}{11511}Taa... Sp�dzi�em kawa� |czasu z Sock'iem i Ben'em. {11516}{11577}-Oczywi�cie, oczywi�cie.|-Du�o rozmy�la�em. {11582}{11645}-Musz� ci powiedzie�, cz�owieku,|twoja wyprawa brzmi jak prawdziwy festiwal chrapania. {11649}{11695}Zaliczy�e� chocia� panienk� w Reno? {11724}{11775}-Wi�c, my�l�, �e wszyscy pope�niamy b��dy. {11806}{11832}-Bezsprzecznie, {11855}{11882}wakacje sko�czone. {11906}{11932}Sp�jrz. {12026}{12059}Co to do diab�a jest? {12074}{12133}M�czyzna z tuszem/tatua�em|jest Derrick McCarthy. {12137}{12193}W �yciu, by� przyw�dc� gangu,|zab�jc� gliniarzy, {12197}{12268}i og�lnie by� psychiczny|z pragnieniem przemocy. {12284}{12313}Jak widzisz. {12363}{12428}Dla ciebie.|Ma�y prezent powitalny. {12730}{12771}Wygl�dasz jak wr�ka. {12780}{12826}-Co to jest?|-O�cie� /przyrz�d do poganiania byd�a {12843}{12919}Wiesz, mo�e nie wygl�da imponuj�co,|ale ma kopa. {12936}{12997}-I ja mam z�apa� tego potwora|tylko tym? {13016}{13061}-Oczywi�cie �e nie, nie b�d� �mieszny. {13078}{13132}Powiniene� z�apa�|tym wszystkie potwory. {13140}{13176}-Wszsytkie?!|-Hej, cz�owieku. {13194}{13239}To ty by�e� tym, kt�ry chia� wakacji. {13291}{13385}To nie mo�liwe. Tam b�dzie z jakie� 20 dusz.|Nie mog� z�apa� 20 dusz! {13607}{13640}Hej, sprawd� to. {13657}{13752}Ta dusza skaka�a po �wiadku|i potem przesz�a do ok�adania ich {13761}{13818}obojga - s�dziego i prokuratora - na �mier� {13822}{13880}przed rozpraw�|policjant m�g� przyj�� z pomoc�. {13884}{13963}O m�j bo�e, zobacz. Patrz, patrz.|Ksywka cme cobra snake. {13967}{14041}Zwyk� wyd�ubywa� oczy swoim ofiarom|i potem je podpala�. {14070}{14157}S�odka matko.|Sam chcia�bym ksywk� Cobra snake. {14162}{14236}to staje si� gorsze i gorsze. Ka�da dusza|tutaj jest bezlitosnym, brutalnym zab�jc�. {14240}{14331}-Nie ma mowy �ebym z�apa� ich wszystkich.|Co zrobimy? {14342}{14389}-Ted?|-Co masz na my�li m�wi�c Ted? {14492}{14560}To jest zbyt idealne.|Moja chwila chwa�y. {14571}{14613}Nie tylko wywal� wasze facjaty z pracy, {14620}{14698}ale jeszcze oskar�� o w�amanie,|wtargni�cie, zniszczenie towaru, {14703}{14770}i jeszcze, jak to si� nazywa�o?|A tak wta...
sto13