00:00:05:29.970 00:01:24:- O m�j Bo�e, Stewart!|- O co chodzi? 00:01:27:Wreszcie zamie�cili|wykaz ocen Toma. 00:01:33:- Sp�jrz.|- Cudownie. 00:01:36:- Ani jednej A czy B.|- Nie. 00:01:39:Nawet z WF-u. 00:01:45:- Co jest?|- Przed chwil� by�o D. 00:01:47:Czemu si� zmieniaj�? 00:01:55:Jedno s�owo|i jeste� trupem. 00:01:59:Oszala�a�? 00:02:00:- Je�li ojciec ci� przy�apie, masz przechlapane.|- Nie z�apie mnie. 00:02:05:Nie rozumiem.|Co ty w nim widzisz? 00:02:10:Poza tym, �e jest przystojny, s�odki,|delikatny, romantyczny, zabawny 00:02:15:i kosmicznie wysportowany? 00:02:18:- Idzie ojciec i jest w�ciek�y.|- Na kogo? 00:02:22:- Tom!|- Tom! 00:02:28:- Co?|- Je�li jeste� bystry na tyle, 00:02:31:�eby w�ama� si� na szkoln� stron�,|to matematyk� te� mo�esz zda�. 00:02:34:My�lisz, �e Bethany dosta�a si� do Michigan|dzi�ki leniuchowaniu? 00:02:38:Oczywi�cie, �e nie.|Dosta�a si� tam, bo jest doskona�a. 00:02:41:Nie, twoja siostra ci�ko pracowa�a.|Od ciebie oczekuj� tego samego. 00:02:46:Masz racj�, tato.|Nie zas�uguj� na rodzinne wakacje. 00:02:50:Powinienem jutro zosta� w domu,|za kar�. 00:02:52:Tak nie b�dzie, dzieciaku. 00:02:54:To nie ty.|Z�e nastawienie, oceny. 00:02:57:- Co si� dzieje?|- Nic. 00:03:01:To wszystko|nas od siebie oddali�o. 00:03:05:Stara metoda,|bez technologii, 00:03:09:potrzebujemy jedynie|sp�dzi� czas w gronie rodzinnym. 00:03:14:Prze�pij si�.|Z rana ruszamy w tras�. 00:03:17:Wy tak samo. 00:03:39:Hannah, b�agam,|nast�pnym razem 00:03:41:- ty jedziesz w �rodku, dobra?|- Wymiotuj�, kiedy tam siedz�, pami�tasz? 00:04:04:...wygl�da na to,|�e zobaczymy dzi� co� wi�cej, ni� fajerwerki. 00:04:09:Spodziewamy si� deszczu meteoryt�w,|to ekscytuj�ce wydarzenie 00:04:12:- dla tych teren�w.|- �wietnie, za�apiemy si� na pokaz. 00:04:15:- To b�dzie pi�kne.|- Musimy za�o�y� kapelusze! 00:04:19:Nie chcemy,|�eby si� nam w�osy zapali�y. 00:04:29:Tw�j ch�opta�|to kompletny kretyn. 00:04:31:Ricky to �aden ch�opta�.|Jeste�my w dojrza�ym zwi�zku. 00:04:35:Mo�e pogadamy za kilka lat,|kiedy b�dziesz mia� o tym jakie� poj�cie. 00:04:39:A Ricky ma poj�cie? 00:04:41:Jeszcze jedno s�owo o nim,|a ci� zabij�. 00:04:44:Starczy tego.|Ju� prawie jeste�my na miejscu! 00:05:07:Jest i basen.|Nara! 00:05:09:Chod�my do wujka Nate'a! 00:05:15:Wezm� to, Tom.|Nie martw si�. 00:05:17:- Nie�le, co?|- Bajerowo! Z�ap to. 00:05:20:By�a jaka� zni�ka za wys�anie nas|w najnudniejsze miejsce w kraju? 00:05:24:To najlepsze miejsce na ryby. 00:05:28:A mamy wehiku� czasu, �eby cofn�� si� o 5 lat,|kiedy w�dkowanie by�o super? 00:05:31:Kupi�em najnowszy ko�owrotek,|z blokad�! 00:05:37:Beznadzieja. 00:05:49:Straszna beznadzieja... 00:06:26:- Niez�e hamowanie, Nate!|- M�wi�em, �e potrafi� wpa�� w po�lizg. 00:06:30:Niez�a pr�ba,|ale ledwo min��e� moje dzieci. 00:06:33:Ale twoj� matk� prawie przyprawi�|o zawa�. Znowu! 00:06:37:- Babcia!|- Cze��, mamo. 00:06:39:- Witaj, kochanie.|- Babcia! 00:06:41:Kochaniutka! 00:06:45:- Mam co� dla ciebie.|- Naprawd�? 00:06:47:Oczywi�cie, trzymaj! 00:06:50:- Dzi�kuj�.|- Mi�o ci� widzie�. 00:06:53:- St�skni�am si�.|- Dojechali�my. 00:06:58:Przynajmniej jeden z braci|przyjecha� na imprez�. 00:07:01:- To w og�le jest legalne?|- Nie! 00:07:04:Dalej, Stu. 00:07:07:- Nate, przesta�!|- Bierzmy go! 00:07:12:- Zdejmuj mu koszulk�!|- Mamo! 00:07:14:Stu, ale z ciebie maminsynek! 00:07:22:- Bli�niaki, tutaj.|- Siemacie. 00:07:26:- Po��cie baga�e na ��ku.|- Tak jest. 00:07:29:- Pr�bujesz cwaniakowa�?|- Nie, w �yciu. 00:07:32:- Nie prowokuj.|- Dobrze. 00:07:35:A te st�d zabierz. 00:07:36:Czemu dostajesz najlepszy pok�j? 00:07:39:- By�em tu pierwszy.|- A ja jestem teraz. 00:07:41:- Jestem starszy.|- A ja wi�kszy. 00:07:45:- Uros�e� od �wi�t?|- 5 centymetr�w. 00:07:48:Dosi�gam do znaku stopu|bez skakania. 00:07:53:- Jak tam konkursy matematyczne?|- Ju� tego nie robi�. 00:07:57:Znudzi�o ci si� przegrywanie? 00:08:00:Tom, pom� nam si� rozpakowywa�.|Ju�! 00:08:04:Zamknij drzwi,|jak b�dziesz wychodzi�. 00:08:23:- Niespodzianka, ksi�niczko!|- Ricky, co tu robisz? 00:08:27:Zostan� na popo�udnie.|A mo�e i na noc! 00:08:39:- Co to?|- Co? 00:08:42:Ricky! 00:08:45:- Uwa�aj na auto.|- Nie mog� uwierzy�, �e przyjecha�e�. 00:08:48:Jeste� moj� dziewczyn�,|zrobi� dla ciebie wszystko. 00:08:53:Daj tatusiowi|troch� s�odko�ci! 00:08:55:Bethany! B�agam,|nie dawaj tatusiowi s�odko�ci. 00:08:59:- Pa�stwo P.!|- Ricky, c� za niespodzianka. 00:09:03:- Mam dla pani prezent.|- Ale� on jest s�odki! Prawda? 00:09:07:- Tak! S� pi�kne.|- Cudowne! 00:09:10:I bardzo patriotyczne. 00:09:12:W��my flag� do wazonu,|zobaczymy czy uro�nie! 00:09:15:- Poda� ci co�?|- Bardzo pani mi�a... 00:09:20:Chcia�bym, ale rodzice maj�|domek nad jeziorem, 00:09:23:musz� by� tam przed zmrokiem,|je�li samoch�d zn�w by si� zepsu�. 00:09:27:- Problemy z samochodem.|- Mo�e sprawdzisz samoch�d Ricky'ego? 00:09:30:Nie boj� si� pobrudzi�|sobie r�czek. 00:09:32:Spr�buj ponownie, Ricky. 00:09:35:To musi by� co� oczywistego, tato. 00:09:37:Mechanika samochodowa|to nie moja broszka. 00:09:41:Gdyby to by� arkusz kalkulacyjny,|albo ksi�ga g��wna migiem bym si� uwin��. 00:09:45:Mo�e zostaniesz tu na noc,|a rano zabierzemy twoje auto do warsztatu? 00:09:48:Panie P. To bardzo mi�e. 00:09:51:- Serio? Mo�e przenocowa�?|- Tak, na kanapie. 00:09:55:- Oczywi�cie.|- �adnego migdalenia. 00:09:57:- Tato!|- Co za baran. 00:10:00:Dok�adnie.|Czemu oni tego nie widz�? 00:10:03:Stary,|rodzic� s� inaczej okablowani. 00:10:05:Maj� stare m�zgi.|Zwi�dni�te. 00:10:07:Usma�one przez|kiepsk� muzyk� z lat '80. 00:10:10:Wszystko w twoich r�kach.|Musisz broni� honoru rodziny. 00:10:13:Jak m�czyzna. 00:10:15:Nazwa�em go Karacz. 00:10:18:- Ojciec ci to kupi�?|- Plusy rozwodu. 00:10:21:Trzeba doceni� poczucie winy|doros�ego faceta. 00:10:24:Wspomnisz tylko o matce,|a ju� leci do sklepu. 00:10:29:Jest twoja.|Nie b�d� ca�e �ycie cykorem. 00:10:33:Sam nie wiem, stary. 00:10:37:Sp�jrz na niego.|Chcesz mie� takiego szwagra? 00:10:47:- W �yciu.|- Wi�c przytnijmy rodzinne drzewko. 00:10:53:Fajowo, co, Ricky? 00:10:56:Tak... 00:10:58:Tak, to dopiero pocz�tek. 00:11:01:S�o�ce odbijaj�ce si� od wody... 00:11:05:I ta bawe�niana koszula jest... 00:11:09:- takie dusz�ce.|- Nie cierpi� bawe�ny. 00:11:14:Nasmarujesz mnie? 00:11:21:Strzelanie do ch�opaka|mojej siostry to nie najlepszy pomys�. 00:11:25:Tu nie chodzi o pomys�y,|tu chodzi o akcj�. 00:11:28:Nie my�l.|Dzia�aj. 00:11:30:Nie mog� uwierzy�, �e ci� s�ucham.|Przebra�e� si� za krzak. 00:11:34:- Jeszcze troch� na klat�.|- Cel jest w ruchu. 00:11:39:Strzelaj nim|zaliczy drug� baz�! 00:11:41:Nie s�dz�, �e... 00:11:49:- Czemu to zrobi�e�?|- Odkryto nasz� pozycj�! 00:11:54:Bo�e, widzia�a nas.|Co robimy? 00:11:57:Ukryj si� i nie wychylaj. 00:12:03:- Najmocniej przepraszam.|- Strzeli�e� w mojego ch�opaka. 00:12:06:Przeprosiny na nic si� zdadz�. 00:12:08:Kiedy wreszcie doro�niesz|i przestaniesz przynosi� wstyd? 00:12:14:- I dlatego wynaleziono kamufla�.|- Przymknij si�, Jake. 00:12:22:Nie wiem, co sobie my�la�e�! 00:12:25:- Nic mi nie b�dzie...|- Pistolet do paintballa? 00:12:27:Nie wiesz,|�e to niebezpieczne? 00:12:29:Co b�dzie nast�pne?|Pi�ka, �rut, granat? 00:12:33:Co mam zrobi�? Co powinienem?|Nie wiem, co robi�! 00:12:35:Ka� mu siedzie� w pokoju|do ko�ca tygodnia. 00:12:38:- To nie by�em ja!|- Dobra. 00:12:39:Macie szcz�cie,|�e mu si� nic nie sta�o. 00:12:42:W porz�dku, panie P.|Te� kiedy� by�em dzieckiem. 00:12:45:To mi�e, Ricky. Dzi�ki.|To dobry facet. 00:12:49:Ale ja si� na to nie godz�. 00:12:51:Przyjechali�my tu na ryby,|a nie na polowanie na niego. 00:12:53:M�g� straci� oko,|wtedy te� by by�o �miesznie? 00:12:57:Nie s�dz�. 00:13:00:Zacznijmy od pocz�tku.|Jutro idziemy na ryby. 00:13:05:- O si�dmej rano.|- Si�dmej? 00:13:07:- Chyba �artujesz!|- Ja odpadam. Nate! 00:13:09:Nie s�dzisz,|�e to troch� za wcze�niej? 00:13:12:Mo�e tak: 10:00,|na �odzi, bez �adnych pyta�? 00:13:16:Dobre rozwi�zanie, Nate. 00:13:26:Stu? 00:13:29:- Telewizor si� przepali�.|- Stu, telewizor si� przepali�! 00:13:35:Mamo, przesta�.|To pewnie wina anteny. 00:13:37:Jak tylko sko�czy si� burza,|wejd� na dach i naprawi�. 00:13:40:Chwileczk�, panie P.,|ja naprawi� anten�. 00:13:43:Przynajmniej tak mog� si�|odwdzi�czy� za go�cin�. 00:13:45:- Nie, jeste� ranny.|- To tylko dra�ni�cie. 00:13:48:Nie, nic mu nie jest.|Id�, poka� troch� mi�ni. 00:13:52:Tak zrobi�,|lecz b�d� potrzebowa� pomocnika. 00:13:57:Co ty na to? 00:13:58:Dzi�ki temu|zakopiemy stare urazy. 00:14:04:Pog�d� si� z Ricky'm,|albo nie wracaj z tego dachu. 00:14:18:Panie przodem. 00:14:28:A� ciarki przechodz�. 00:14:33:Dobra, zaczynamy. 00:14:36:S�uchaj,|je�li chodzi o ten paintball... 00:14:40:Zapomnij o tym. 00:14:43:Za p�no! 00:14:45:Dzi�ki tej ma�ej strzelaninie|podbi�em serca twoich starych, 00:14:50:a twoja siostra b�aga,|�eby by� moj� piel�gniark�. 00:14:53:Tak�e dzi�ki, asie.|To by� mistrzowski ruch. 00:14:59:Pakuj tam sw�j ty�ek|i zr�b ze mnie bohatera. 00:15:03:Powiedzia�e� tacie,|�e ty to naprawisz. 00:15:05:Powiedzia�em mu wiele rzeczy.|�e m�j samoch�d si� zepsu�... 00:15:09:�e rodzice s�|w domku nad jeziorem... 00:15:12:�e mam osiemna�cie lat... 00:15:15:Nie jeste� w ostatniej klasie? 00:15:18:Nie w liceum.|Wyskakuj. 00:15:25:Ju�. 00:16:14:Halo? 00:16:27:Halo? 00:16:35:- Stary, za bardzo to u�atwiasz!|- To nie jest zabawne! 00:16:38:Co si� sta�o z anten�? 00:16:40:Nie wytrzymam tu tygodnia|bez telewizora. 00:16:43:Ja w og�le nie wytrzymam|tu tygodnia. 00:16:59:Witajcie, ludzie! 00:17:02:Powiedz, �e te� to widzisz. 00:17:04:- Nie �ebym chcia�, ale tak.|- Przybywamy z g�ry. 00:17:09:- Ja zajmuj� si� kontaktami z lud�mi.|- Tak jest. Zrozumia�em. 00:17:13:Witajcie, ludzie! 00:17:16:Nie trzeba mobilizowa� armii.|Przybywamy w pokojach. 00:17:19:- M�wi si� w pokoju.|- O czym ty m�wisz? 00:17:22:G�upia ksi��ka! Kij z ni�.|Atakowa� ludzi! 00...
sta14