Na gigancie.doc

(34 KB) Pobierz
Na gigancie

Na gigancie

 

Wakacje, to ulubiony czas, kiedy dzieci i młodzież wybierają pseudo wolność. Wyjeżdżają, ale nie na kolonie czy też obozy. Uciekają z domu, aby na tzw. gigancie zakosztować dorosłości. Dlaczego uciekają? Z różnych powodów. Większość z nich wraca, ale często ze skrzywioną psychiką.

Gdy nastolatek czuje złość do rodziców, bo nie pozwalają mu być samodzielnym i mieć własne zdanie, gdy uważa, że jego potrzeby są lekceważone, a samotność staje się nie do zniesienia, wtedy pojawia się myśl o ucieczce.

Dlatego rodzice powinni rozmawiać z dziećmi o wszystkich problemach i wspólnie je rozwiązywać. W innej sytuacji są dzieci z rodzin patologicznych. Te uciekają z domu przed krzywdą, upokorzeniem i biedą.
Na młodzież przebywającą na tzw. gigancie czyhają niebezpieczeństwa, z których nie zawsze zdają sobie sprawę.

Często młodzi ludzie tak dobrze czują się poza domem, że nie chcą do niego wracać. Do Pogotowia Opiekuńczego trafia rocznie kilkaset młodych osób.

W ciągu ostatnich kilku dni w okolicach Dworca Centralnego w Warszawie zatrzymano 10 nieletnich, których poszukiwały rodziny. Druga grupą byli ci, którzy postanowili własnowolnie opuścić ośrodki wychowawcze. Zdaniem ekspertów to, że nieletni uciekają z domów, wynika z ich konfliktów rodzinnych, co często jest połączone z brakiem umiejętności radzenia sobie ze stresami. Oczywiście bardzo dużą role odgrywa chęć przeżycia przygody i zaimponowania rówieśnikom. Niektórzy uciekają, bo boją się konsekwencji swoich czynów np.: przestępczych. Uciekinierzy w różny sposób zdobywają fundusze na swoje utrzymanie. Część z nich myje szyby w samochodach, inni kradną, większe grupki zarabiają śpiewając. Zdecydowana większość z nich dobrowolnie wraca do domów, właśnie, dlatego, że nie mają, za co kupić sobie jedzenia.


Co zrobić, aby zmienić tą przerażającą i co roku wzrastającą liczbę młodych na gigancie?

Walcz o swój własny świat


Są takie sytuacje, kiedy ma się wszystkiego dość. Wydaje się, że świat zwalił się na głowę. Człowiek czuje się bezradny i już nie wie, co ma robić. Wtedy najlepiej  pamiętać o tym,  że nie ma sytuacji bez wyjścia. Trzeba go tylko poszukać. I to najlepiej nie samemu.

Młodzi ludzie, często nazywani przez dorosłych "gniewnymi" muszą walczyć o swój własny świat. Mają prawo do tego, by był on odrębny. Często dorośli nie rozumieją tego. Ich zdanie najważniejsze jest to, aby młody człowiek żył pod "ich dyktando". Pamiętajmy, że każdy ma prawo do własnego zdania, stroju, własnej muzyki, własnych zainteresowań, nawet, jeżeli nie każdemu to się podoba. Wtedy w głowach "buntowników" nie powstanie nigdy myśl, że "muszę uciekać"  ze szkoły, z domu. Bo przecież nigdzie nie trzeba uciekać, żeby być sobą.


Ucieczka może być przyjemna. Może stać się przygodą, podczas której poznaje się nowych ludzi, nowe miejsca. Ucieczka daje poczucie totalnego luzu... Przychodzi jednak dzień powrotu. I zamiast miłych wspomnień jest poczucie winy. Przychodzi nawet do głowy, że lepiej byłoby nie wracać. Dlaczego ucieczka się nie opłaca? To, co wygląda na początku jak przygoda, najczęściej miewa smutne konsekwencje. Można zetknąć się z tymi, którzy będą tylko udawali przyjaciół, aby później wykorzystać nieletnich.

Dlatego młody człowieku, zanim uciekniesz pamiętaj, że ktoś może cię okraść albo zmusić do tego, abyś popełnił przestępstwo. Gdy uciekasz, tracisz kontakt z rzeczywistością - potem trudniej do niej wrócić. Nie rozwiążesz swoich problemów uciekając. Raczej pojawią się nowe - jeszcze gorsze. Może zabraknąć ci pieniędzy i będziesz głodny. Może ktoś będzie chciał wykorzystać Twoją słabość i skrzywdzi cię. Czując powiew wolności możesz nie zauważyć, kiedy alkohol lub narkotyki zniszczą twoją wolność czyniąc cię swoim zakładnikiem. Uciekając możesz stracić możliwość wyboru. Im dłużej uciekasz, tym trudniej będzie ci wrócić.


Nie bój się poprosić o pomoc


Trudno jest nieraz mówić o swoich intymnych sprawach drugiej osobie. Nieraz wstyd cię powstrzymuje, a nieraz wydaje się, że nie znasz osoby, do której możesz zwrócić się o pomoc. Jednak pamiętaj, że są ludzie, którzy chcą ci pomóc. A przynajmniej warto poszukać takich osób. To nie wstyd prosić o pomoc. Nie jest też wstydem twoje zagubienie. Pomyśl o bliższej lub dalszej rodzinie. Ulubiona ciocia, brat, siostra. W szkole może to być zaufany nauczyciel, który kiedyś Ci pomógł, pedagog. Jeśli wśród tych osób nie ma takiej, którą poprosiłbyś o pomoc, to co powiesz o psychologu? A może ksiądz?

Istnieją też organizacje, które pomagają młodym ludziom w trudnej sytuacji.Zadzwoń, może rozmowa z profesjonalistą będzie tym, czego potrzebujesz. Pomoc możesz znaleźć w różnych miejscach, u różnych osób. Najważniejsze, żebyś o nią poprosił. Są ludzie, którzy podadzą pomocną dłoń. A jeśli już nikt nie przychodzi ci do głowy i nie masz zaufania do swojego otoczenia zajrzyj na stronę: www.nieuciekaj.pl


Katarzyna Migdoł-Rogóż

(korzystałam z informacji, zamieszczonych na stronie www.nieuciekaj.pl

/www.jezus.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=216&Itemid=92

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin