00:00:01:Poprzednio w "One Tree Hill"... 00:00:02:Je�eli pomo�esz mi z nagraniem Haley, 00:00:05:mo�e mog�aby� wprowadzi� sie do mnie. 00:00:07:To porozumienie interes�w nic wi�cej. 00:00:09:Oczywi�cie. 00:00:10:W dzisiejszy wiecz�r towarzyszy mi nowy spiker, Gigi Silveri. 00:00:12:Naprawde oczekuje pan, �e b�dziemy �wiczy� w tej dziurze? 00:00:14:Nie tylko �wiczy�. 00:00:16:W przysz�o�ci, zagracie tu swoje wszystkie mecze. 00:00:21:Je�eli powiesz Whitey'emu o mojej wadzie serca, znikn� z dru�yny. 00:00:24:Tak,lecz je�li nie powiem Whitey'emu o twojej wadzie serca, znikniesz z planety. 00:00:28:To by�a� Ty, prawda? Sukienki, kt�re zaprojektowa�am -- 00:00:30:t� kt�r� zrobi�a� -- dzi�ki niej dosta�am sie do Rogue Vogue. 00:00:32:Twoje ciuchy s� dobre, lecz je�li boisz si� jecha� -- 00:00:35:Oh, nie, pojad�, 00:00:37:I wygram. 00:00:38:Czy my�la�a� o tym -- o ci��y, �eby zosta� razem? 00:00:41:Poka� mi tabletki. 00:00:43:Nie mog� uwierzy�, �e wcia� mi nie wierzysz. 00:00:46:Prosz�. 00:00:48:We� je. Ja ju� ich nie potrzebuje. 00:00:50:Haley! 00:00:51:Twoja przysz�o�� jako koszykarz jest ca�kowicie bezpieczna. 00:00:53:Twoja przysz�o�� jako m�j m��-- nie za bardzo. 00:00:57:Wiesz, my�la�em o tobie ka�dego dnia, 00:01:00:i jeste� nawet pi�kniejsza ni� pami�t�em. 00:01:03:Keith Scott? Prosz� po�o�y� r�ce za g�ow�. 00:01:05:Co do licha? 00:01:06:Jest pan aresztowany za pr�b� zab�jstwa Dana Scotta. 00:01:53:Jeste� nast�pna. Haley? 00:01:57:Jeste� nast�pna. 00:02:04:Wi�c, my�la�a� mo�e do jakiego college'u chcesz p�j��? 00:02:07:Tak, szczerzem�wi�c. My�la�am o Stanford. 00:02:13:Oh, m�wisz serio. 00:02:14:C�, Stanford mo�e nie by� realny dla Ciebie, Faily (od failure - pora�ka, niepowodzenie, tak my�l� :-)). 00:02:18:Haley. 00:02:19:S�ucham? 00:02:20:Chyba powiedzia�a pani do mnie "Faily." zazywam si� Haley. 00:02:23:M�j b��d. 00:02:24:Musia�am pomy�le�, �e to twoje nazwisko poniewa� zawali�a� wszystkie zaj�cia. 00:02:27:Niczego nie zawali�am. 00:02:28:Nie? A co z twoim ma��e�stwem? 00:02:31:C�... to nie pani interes. 00:02:34:Ale jest jeszcze ten HCM test (wada serca Lucasa :-(). 00:02:36:To, te� negatywnie. 00:02:37:Nie, wcale nie. 00:02:38:Oh, masz racj�. zawali�a� test przyja�ni 00:02:40:poniewa� pozwoli�a� Lucasowi gra� w koszyk�wk� z powa�n� wad� serca. 00:02:43:Taki wstyd. 00:02:50:Czysto! 00:02:54:Oh, jest 86'ty, yo. 00:02:57:Poprostu powiedz, �e "nie �yje," Tim. 00:03:03:Ty jestes nast�pna. 00:03:07:Haley? Haley. 00:03:10:Jeste� nast�pna. 00:03:14:Wi�c, my�la�a� mo�e do jakiego college'u chcesz p�j��? 00:03:18:S-s-stanford. 00:03:22:To �wietna szko�a dla Ciebie. 00:03:25:Wszystko w porz�dku? 00:03:27:Poniewa� wydajesz si� nieco zmieszana. 00:03:29:Ja? Nie, nie. W�a�ciwie, wszystko w porz�dku. Poprostu uwielbiam spa� w celach wi�ziennych. 00:03:35:Rozumie pan, �e mamy pana na ta�mie 00:03:38:kupuj�cego butelk� likieru w dniu po�aru. 00:03:41:W-W-Widzia�em j�. To naprawd� stymuluj�ce. 00:03:45:Tak. 00:03:46:Wiemy r�wnie�, �e kupywa� pan bro�. 00:03:49:O, m�j Bo�e. Danego zastrzelono? 00:03:52:Och, chwileczk�. 00:03:53:Nie, nie, nie. to by� po�ar. Tak. 00:04:07:B�dzie dobrze. 00:04:08:Musisz i�� do szko�y. Zadzwoni� je�li co� us�ysz�. 00:04:11:No co ty, mamo. Tu chodzi o Keitha. To wa�ne. 00:04:13:Twoja przysz�o�� jest wa�na. 00:04:15:Nie masz dzis spotkania ze swoim doradzc�, by porozmawia� o collegu? 00:04:18:Och, nie chcia�by� tego przegapi�. 00:04:20:Keith nie poszed� do collegu, i zobacz gdzie wyl�dowa�. 00:04:22:Co z t�b� nie tak? 00:04:24:To tw�j brat, na mi�o�� Bosk�. 00:04:26:Dok�adnie. Kto� powinien przypomnie� mu o tym zanim pr�bowa� mnie podpali�. 00:04:30:Keith nie mia� z tym nic doczynienia. 00:04:31:Sk�d wiesz? by�e� tam? 00:04:33:Lucas, id� do szko�y. 00:04:35:Nie tra� na niego powietrza. 00:04:37:Ty straci�a� wiecej. 00:04:39:Whoa, whoa, whoa. No, co ty. 00:04:40:Nie chcia�by� zosta� rannym przed jutrzejszym meczem. 00:04:42:B�d� tam �owcy talent�w. 00:04:43:Och, ale Oni b�d� tam by ogl�da� Nathana, nie Ciebie. 00:04:47:C�, musz� i��. Nie chc� si� sp�ni� na show Keitha. 00:04:50:I w dzisiejszym epizodzie, Keith Scott nauczy si�, �e je�eli bawisz si� ogniem, to si� poparzysz. 00:04:58:Przepraszam. Czemu Ja tu jestem? 00:04:59:Nie to, �e nie jestem wdzi�czna za darmow� kart� wyj�cia z wiezienia, 00:05:02:lecz gdzie jest haczyk? 00:05:04:Jeste� tu bym mog�a pom�c Ci zdecydowa� jaki college jest dla Ciebie najlepszy. 00:05:07:W�tpi�, �ebym wog�le posz�a do collegu, wi�c traci pani czas. 00:05:10:A ty marnujesz m�j czas. 00:05:13:Jak my�lisz dlaczego tw�j brat oskar�y�by Cie o pr�b� zab�jstwa? 00:05:17:Mo�e jest wci�� z�y na mnie za to, �e spa�em z jego �on�. 00:05:20:Czy w collegu kt�ry wybra�e� bierzesz pod uwag� swoj� �on�? 00:05:22:To chyba nie pani interes, prawda? 00:05:24:Tak czy inaczej, Oni do mnie przyszli. Nie ja do nich. 00:05:26:Wi�c dlaczego wr�ci�e� do Tree Hill? 00:05:28:'Poniewarz tu mieszkam. 00:05:29:I chcesz by� blisko domu? 00:05:31:Prawdopodobnie. 00:05:32:To znaczy, nie sta� mnie na p�j�cie do collegu po za stanem. 00:05:35:C�, nie p�jdziesz niegdzie dop�ki tego nie rozwi��emy. 00:05:37:Ok, ok. 00:05:38:Prosze przesta�, ok? 00:05:40:Chc� rozmawia� z moim bratem. 00:05:42:Wiem, �e jest gdzie� tam. No co ty, Danny! Chod� tu! 00:05:46:Danny! 00:05:50:Ahh. 00:05:51:Gotowy by si� przyzna�? 00:05:54:Tak, ok. Ok. 00:05:57:Przyznaj�. 00:05:59:Kupi�em butelk� likieru. By�em taki spragniony. 00:06:04:Przykro mi, Dan. mo�esz mi wybaczy�? 00:06:06:My�lisz, �e to zabawne? 00:06:10:Przesta� si� szczerzy�, ty sukinsynu! 00:06:12:Hej, nie ma potrzeby wci�gania w to mamy, Danny. 00:06:15:Ok, wystarczy. 00:06:16:Zetrzyj ten g�upkowaty u�miech ze swojej twarzy. 00:06:18:Wystarczy, Powiedzia�em. 00:06:22:Pomocy. Policja. 00:06:26:C�, Chyba nie rozumiem ca�ego sensu studiowania. 00:06:29:Celem jest znalezienie czego� co kochasz i staranie si� zrobi� w tym karier�. 00:06:33:Co lubisz robi�? 00:06:35:Nie wiem. Muzyka, Chyba. 00:06:38:ALe wszyscy kochaj� to co robisz. Wiesz o tym, prawda? 00:06:42:Po porstu my�l�, �e by�aby to wielka szansa dla Ciebie. 00:06:47:Ok. Wi�c, pogadamy p�niej. 00:06:51:Muzycy potrafi� by� przewra�liwieni. 00:06:53:Nie, to by�a Brooke. 00:06:55:Ma ten ca�y pokaz mody na g�owie, 00:06:57:Wi�c dzwoni do mnie co sekund� z nowymi pomys�ami, 00:07:00:Co ma miejsce naprawde co sekund�. 00:07:02:Chyba nie us�ysz� ju� od niej tego, �e Ona i Lucas 00:07:05:przestali z t� ca�� bzdur� "nie na wy��czno��". 00:07:08:Przez "nie na wy��czno��" rozumiesz? 00:07:11:W zasadzie, przyjaciele z przywilejami. 00:07:15:Przyjaciele z Przywilejami? 00:07:18:Czy to nie spanie ze sob�? 00:07:19:Nie. To jak przyja�nienie si� z kim� z kim si� sypia, 00:07:24:ale wci�� mo�na si� te� umawia� z innymi lud�mi. 00:07:29:Ok. Wi�c, masz racj�. to to samo. 00:07:37:A co z tob�? 00:07:39:Masz jakich� uprzywilejowanych przyjaci�? 00:07:41:Nie. 00:07:42:Chodzi�am z takim Nathanem przez jaki� czas, 00:07:44:ale byli�my bardziej uprzywilejowani ni� przyjacielscy wobec siebie. 00:07:48:Ale jeste�my przyjaci�mi -- bez przywilej�w -- teraz. 00:07:51:Ale wtedy... 00:07:52:by� ten inny ch�opak, ale -- 00:07:54:by� kim� wi�cej. 00:08:02:By�a� w nim zakochana? 00:08:09:I tu jest ta trudniejsza cz��. 00:08:10:Sex jest �atwy. 00:08:13:Lecz je�li znajdziesz kogo� kogo pokochasz i kto jest r�wnocze�nie twoim przyjacielem, 00:08:16:Czy� nie by�by to najlepszy przywilej? 00:08:18:C�, to by�aby bajka, tak my�l�. 00:08:21:C�, Nie ma nic z�ego w bajkach. 00:08:24:Wszyscy �yj� d�ugo i szcz�liwie. 00:08:31:Kiedy by�am ma�a, moi rodzice zabrali nas do Californii �eby moja siostra mog�a zobaczy� college, 00:08:35:a Stanford by� jednym z naszych przystank�w, i 00:08:37:mia�am zaledwie osiem lat, ale zakocha�am si�. 00:08:40:Nigdy nie widzia�am czego� takiego dorastaj�c w Tree Hill -- 00:08:43:wszyscy Ci r�ni ludzie w jednym miejscu, i tak sobie pomy�la�am, 00:08:47:"wow, taki musi by� �wiat. 00:08:51:Tu w�a�nie chc� by�." 00:08:53:I od tamtej pory, Chcia�abym tam p�j��. 00:08:57:A gdzie chce p�j�� tw�j m��? 00:09:00:Hej, uh, to dla Ciebie, przysz�o do mieszkania. 00:09:03:Chyba wci�� my�l�, �e tam mieszkasz. 00:09:05:Dzi�ki. 00:09:07:2,798 mil -- 00:09:09:tak bardzo rozdzielone s� nasze marzenia o szkole. 00:09:12:Taa. 00:09:14:Nathan, Powiedzia�am par� rzeczy tamtego wieczoru -- 00:09:17:Ja te� powiedzia�em par�. 00:09:19:Przepraszam. 00:09:22:Ja r�wnie�. 00:09:26:My�l�, �e mogliby�my doda� to do listy rzeczy o kt�rych trzeba porozmawia�. 00:09:29:Mo�emy o tym porozmaia� teraz. 00:09:31:Nie zdawa�em sobie sprawy, �e b�de musia� przemy�le� moj� ca�� przysz�o�� dzisiaj. 00:09:35:Powiniene� przynajmniej o niej pomy�le�. 00:09:37:Prosz� mi wierzy�, My�la�em o niej od chwili gdy nauczy�em si� rzuca� pi�k� do kosza. 00:09:42:Prosz� pos�ucha�, Burmistrzu Scott, areszt by� przys�ug�, 00:09:45:lecz bez �adnych dowod�w, nie mog� go przetrzyma�. 00:09:48:W zasadzie, jedyne oskar�enie, jakie mog� wnie�� by�oby przeciwko panu, za napa�� na brata. 00:09:53:Mog� pana zwolni�? 00:09:56:Nie. 00:09:57:Mi�o Ci� widzie�, Danny. 00:09:59:Och, uh, Czy ta wizyta mo�e zast�pi� tegor�czn� w �wi�ta Bo�ego Narodzenia? 00:10:15:Stanford jest, jakby moim marzeniem o szkole. 00:10:17:Tam chcia�am i�� odk�d bawi�am si� w udawanie egzamin�w S.A.T (co� jak matura...chyba). 00:10:20:Kurcze, zpomnia�em ju� jak� by�a� maniaczk�. 00:10:22:Och, co� jeszcze, Rambo. 00:10:24:Rambo by� fajny! 00:10:28:Och, nie czuje jak bym mia�a wybra� college, tak bardzo jak czuj�, jakbym mia�a wybra� przysz�o��. 00:10:33:Taa, ale czy nie wybra�a� przysz�o�ci po�lubiaj�c Nathana? 00:10:36:Uwa�aj sobie pan. 00:10:39:Hej, przy okazji, czy Ty, hm, jakby, czujesz si� w porz�dku, prawda? 00:10:43:Tak, W porz�dku. Czemu? 00:10:44:Poprostu mia�am sen, �e mia�e� atak serca. 00:10:4...
iubar