00:00:47:Mieszkaj�c w mie�cie,|kt�re nigdy nie �pi, prze�ywamy szok, 00:00:51:je�li zdarzy nam si� zaspa�. 00:00:56:Taxi! 00:01:08:Przepraszam. 00:01:14:Przepraszam. 00:01:17:Taxi! 00:01:21:Dzi�kuj�. 00:01:27:Cholera! A niech to! 00:01:40:Musz� by� w centrum za p� godziny. 00:01:52:Dzi�kuj�. Reszty nie trzeba. 00:01:56:Podwie�� ci�? 00:02:09:Stacja Wall Street 00:02:18:- Gdzie jest budynek gie�dy?|- Tam. 00:02:34:- Prosz� przechodzi�.|- Sta�. 00:02:36:Prosz�. 00:02:39:Do przodu. Sta�. 00:02:42:- R�ce w bok.|- Przepraszam. 00:02:48:Prosz� si� pospieszy�.|Mam zadzwoni� dzwonkiem. 00:02:51:- Prosz� i��.|- Dzi�kuj�. 00:03:02:Za�� to.|Musimy si� pospieszy�. 00:03:07:Rety. 00:03:20:Jedna z ulubionych gazet miasta,|"New York Star", wchodzi na gie�d�. 00:03:26:Ceremonii otwarcia dokona|dziennikarka rubryki towarzyskiej - 00:03:32:Carrie Bradshaw. 00:03:36:Mo�esz nacisn��. 00:03:43:Nazajutrz spotka�am si�|z dziewczynami przy gie�dzie mi�sa. 00:03:47:To by�o niesamowite,|chcia�am w co� zainwestowa�. 00:03:51:Kocham gie�d�. Pe�no tam spoconych|facet�w, kt�rzy chc� si� podnieci�. 00:03:57:lnwestowanie to ryzykowny interes. 00:03:59:Ja wol� lokowa� pieni�dze...|w ciuchy. 00:04:03:Wasze akcje id� w g�r�.|Kupi�am udzia�y w twojej gazecie. 00:04:06:Naprawd�? Dzi�kuj�. By�y drogie? 00:04:10:- Jeste� tania jak barszcz.|- Co� podobnego. 00:04:13:- Mi�e panie.|- Dzi�kuj�. 00:04:16:20 dolar�w za hamburgera. 00:04:19:Kiedy� 20 dolc�w kosztowa�a|r�czna rob�tka od homo. 00:04:25:M�wi� powa�nie.|Wszystko jest takie higieniczne. 00:04:28:Nie wolno pali� w barach. Wkr�tce|nie pozwol� si� w nich pieprzy�. 00:04:32:Sala dla nie pieprz�cych si�. 00:04:34:Sp�jrzcie tylko na t� ulic�.|Stella McCartney, Alexander McQueen. 00:04:38:Do takiego miejsca pasuj� jedynie|ciuchy oscara Mayera. 00:04:43:Nie lubi� ich.|Za bardzo pogrubiaj�. 00:04:46:Mo�na zawsze zmieni� dzielnic�,|restauracj�... 00:04:49:Faceta. 00:04:51:W pi�tek mam pierwsz� oficjaln� randk�|z Jackiem Bergerem. 00:04:56:Czy� to nie ekscytuj�ce? 00:04:58:Baw si� teraz,|bo kiedy przyjdzie dziecko... 00:05:02:Wi�c co zaplanowali�cie? 00:05:04:Jeszcze nie wiem.|Musz� mie� sporo ciuch�w. 00:05:09:- och, wy dzieciaki i wasze randki.|- Wiem. 00:05:12:Czuj� si�, jakbym mia�a znowu 35 lat. 00:05:18:- Naprawd� go lubi�.|- Popro� go o szczero��. 00:05:21:Gdybym wiedzia�a, �e Harry|mo�e si� zwi�za� tylko z �yd�wk�, 00:05:25:nie by�abym w tej sytuacji. 00:05:27:Jaki facet woli Purim od cipki? 00:05:32:Zup� i pol�dwic� wieprzow�. 00:05:36:- Czemu si� krzywisz?|- Nie krzywi�am si�. 00:05:39:Zam�wi�em pol�dwic�, a ty... 00:05:43:Czego� tu nie rozumiem. 00:05:45:Jadasz wieprzowin�,|ale przysz�o�ci ze mn� nie widzisz. 00:05:49:od rynku mi�snego do ma��e�skiego. 00:05:52:Nie jestem koszerny, Charlotte. 00:05:55:- Jestem konserwatywny.|- Ja te�. 00:05:58:M�j konserwatyzm nie ma nic|wsp�lnego z noszeniem pere�. 00:06:02:Zastanawiasz si� pewnie,|czemu dopiero teraz ci to m�wi�. 00:06:06:- Czemu z tob� spa�em.|- No w�a�nie. 00:06:09:Nie mog�em nie p�j�� z tob�|do ��ka, nie widywa� ci�. 00:06:14:Nie s�dzi�em, �e bogini sziksa|zainteresuje si� pucem . 00:06:19:- Nie jeste� pucem.|- Czy ty w og�le wiesz, co to znaczy? 00:06:24:Tak. Szmok. 00:06:28:Na pewno nie jeste� �yd�wk�?. 00:06:34:od wieprzowiny do pieluch. 00:06:37:Miranda, pobrudzi�a� si�|na czole kup�. 00:06:41:- Co! Gdzie?|- Rozmaza�a� j�. Po drugiej stronie. 00:06:44:Po kt�rej? 00:06:48:Pom� mi! To nie jest �mieszne.|Podetrzyj mnie! 00:06:52:To znaczy, wytrzyj mnie! 00:06:55:- ''Podetrzyj mnie''.|- Zobaczymy, czy tobie si� spodoba! 00:06:59:l co? Usmarowa� ci� kup�?. 00:07:02:Przesta�! 00:07:04:Brady, powiedz mamie,|�eby przesta�a gania� tat�. 00:07:08:Co? 00:07:13:To wcale nie jest �mieszne. 00:07:16:- Goni�a� mnie.|- Nie mam na to czasu. 00:07:20:Co ty tu jeszcze robisz? 00:07:23:Nie mam czasu sta� i patrze�,|jak czytasz gazet�. 00:07:27:- Nie masz swojego �ycia?|- Mam. 00:07:35:Pa, Brady. 00:07:43:Kocham Steve'a.|Potrzymaj. 00:07:48:Bo�e, nie mog� w to uwierzy�. 00:07:51:Nie wiedzia�a�? 00:07:54:- Ale �e si� do tego przyzna�a�?|- Musz� si� napi�. 00:07:58:- Jest sobota, 11 .30 rano.|- Nie s�ysza�a� mojego wyznania? 00:08:04:Mam gdzie� butelk� kahlui. 00:08:09:Poczekaj, Brady.|Mama musi si� napi�. 00:08:13:Byli�my w jadalni, �miali�my si�. 00:08:16:Spojrza�am na niego|i zda�am sobie spraw�, �e... 00:08:19:nale�ymy do siebie. 00:08:27:- Wi�c wyrzuci�am go za drzwi.|- M�dra decyzja. 00:08:31:Te ciastka|le�� tu od po�owy lat 80. 00:08:35:Nie mog� by� w nim zakochana.|Steve nie jest facetem dla mnie. 00:08:42:Masz racj�.|Steve to facet dla mnie. 00:08:46:Pyta�am, czy Brady mo�e je�� krakersy. 00:08:50:- Myli�am si� przez tyle lat?|- Nie. 00:08:54:Po prostu dopiero to do ciebie|dotar�o. Co teraz zrobisz? 00:09:00:Nie wiem. Zaanga�owa�am si�.|No i mamy razem dziecko. 00:09:04:No i powiedzia�a�, �e go kochasz. 00:09:09:Jak ty mu to powiesz? 00:09:11:Zabior� go w jakie� romantyczne|miejsce i nie b�d� wszczyna� k��tni? 00:09:16:M�j Bo�e.|Wiesz, co to znaczy? 00:09:20:Umawiasz si� ze Steve'em na randk�. 00:09:28:Ekstra str�j! 00:09:32:Przechodz�c w drodze do domu|obok baru, Samantha zobaczy�a co�, 00:09:38:co j� wytr�ci�o z r�wnowagi. 00:09:41:Wkr�tce otwarcie... 00:09:48:Tylko tego nam potrzeba. Kolejny|dupek z Wall Street z kup� forsy. 00:10:00:Prosz� zaczeka�! 00:10:06:Cze��, dzi�ki. Mieszam tu,|widzisz? To moje klucze. 00:10:12:- Chip Kilkenny. Jestem tu nowy.|- Samantha Jones, 3F. 00:10:16:- 4F. Jeste� tu� pode mn�.|- Brzmi obiecuj�co. 00:10:21:Niez�a furka. 00:10:23:Uwielbiam dawa� czadu. 00:10:27:Dobranoc. 00:10:36:Na p�nocy,|w mniej oczywisty spos�b... 00:10:40:- Jestem blisko.|- Skarbie... 00:10:43:czy bycie �ydem ma dla ciebie|a� tak wielkie znaczenie? 00:10:49:Bo�e! Nie! 00:10:58:Nazajutrz, wcze�nie rano... 00:11:02:Dzie� dobry. 00:11:04:Jaka u�miechni�ta bu�ka. 00:11:06:To ze szcz�cia. 00:11:09:Mamy cudowny ranek,|�wieci s�o�ce, 00:11:12:a ty zmieni�e� zdanie|na temat bycia �ydem. 00:11:17:- Jak to? Kiedy?|- Wczoraj w nocy. 00:11:20:Zapyta�am, czy to dla ciebie|takie wa�ne. Powiedzia�e�, �e nie. 00:11:23:- Naprawd�?|- Tak. 00:11:26:Tu� przed szczytowaniem.|Jak mo�esz tego nie pami�ta�? 00:11:30:Przed szczytowaniem nie pami�tam|nawet, jak si� nazywam. 00:11:34:Tak powiedzia�e�. 00:11:36:Podesz�a� mnie. Kaza�a� mi si�|wyrzec judaizmu podczas seksu. 00:11:42:Nie rozumiem.|Czemu to dla ciebie takie wa�ne? 00:11:46:- obieca�em matce, �e pojm� �yd�wk�...|- Matce? 00:11:50:Charlotte mia�a do��|narzeczonych z zaborczymi matkami. 00:11:54:Akcje Harry'ego|zacz�y nagle spada�. 00:11:58:- ..tu� przed jej �mierci�.|- A zaraz potem znowu rosn��. 00:12:03:Szkoda, �e twoja matka nie �yje,|bo gdyby mnie pozna�a... 00:12:09:Pokocha�aby ci� i zmieni�a zdanie? 00:12:12:Nie, �ydzi tak nie my�l�. 00:12:14:Piastowa�a tradycj�.|Straci�a rodzin� w czasie holokaustu. 00:12:21:Co? 00:12:24:Teraz ju� nic nie mog� powiedzie�,|bo wmiesza�e� w to holokaust. 00:12:33:To ja. Zostaw wiadomo��. 00:12:36:Cze��, tu Jack. 00:12:38:Berger, nie Kerouac.|Chcia�em postawi� spraw� jasno. 00:12:42:Sprawdzasz pewnie, kto dzwoni.|Tak trzyma�, sam te� tak robi�. 00:12:47:Nie odbieraj, bo spanikuj�|i rzuc� s�uchawk�. 00:12:50:Nie jestem jeszcze gotowy|na spotkanie w dwa g�osy. 00:12:55:Wracaj�c do naszej randki.|Co powiesz na kolacj� i kino? 00:13:01:Przekonamy si�, o co tyle szumu|z tym filmem ''Pok�j Craiga''. 00:13:05:Mo�emy p�j�� na seans|o 17.15, 19.00... 00:13:11:Wybra� seanse,|na kt�rych nie ma t�um�w, 00:13:14:co oznacza,|�e przejmuje inicjatyw�. 00:13:16:Ale zostawi� mi wyb�r restauracji,|wi�c jest do �ycia. 00:13:22:Doskona�a wiadomo��. 00:13:24:My�l�, �e Berger i ja|b�dziemy razem bardzo szcz�liwi. 00:13:28:Kocham to uczucie, kiedy m�wi si�|takie rzeczy z wiar�. 00:13:32:Ile dramatyzmu. 00:13:35:Naprawd� go lubi�.|Pomy�l, jak to na mnie dzia�a. 00:13:38:Rozumiem. Nie musisz|nic wi�cej m�wi�. Serio. 00:13:41:I nagle jeszcze jeden go��|chce si� ze mn� um�wi�. 00:13:47:Moja teza z randkami si� sprawdza.|Jedna randka goni 00:13:50:- drug� randk�.|- Twoje akcje rosn�. 00:13:53:- Zgodzi�a� si�?|- Nie, mam ju� randk�. 00:13:55:Zg�d� si�. Za du�o nadziei|pok�adasz w tej randce. 00:13:59:Musisz co� zrobi�,|�eby si� wyluzowa�. 00:14:03:Nie um�wi� si�|na dwie jednocze�nie. 00:14:05:Ile kiecek sobie sprawi�a�|na t� randk�? 00:14:09:�adnej. Sze��.|Mog� je odda�. 00:14:13:- No dobrze, p�jd� z nim na kaw�.|- Dok�adnie. 00:14:17:Zastanawia�am si� p�niej|nad gie�d� i randkami. 00:14:21:Je�li kupisz z�e akcje,|mo�esz si� zgra� do koszuli. 00:14:25:Przez nieudan� randk�|mo�esz straci� ch�� do �ycia. 00:14:29:Je�li randka jest udana,|ryzykujesz jeszcze wi�cej. 00:14:34:Te wszystkie wzloty i upadki|mog� cz�owieka zostawi� z niczym. 00:14:39:Bior�c pod uwag� finanse i randki|nasuwa mi si� pytanie - 00:14:45:czemu stale inwestujemy? 00:14:52:Wracaj�c do ryzykownych inwestycji... 00:15:03:Hej, to ja. Nie ma mnie w domu.|Zadzwo� do Scouta. 957 7297. 00:15:08:Nie zapomnij o prefiksie 21 2. 00:15:17:Musz� z tob� porozmawia�.|Najlepiej przy kolacji. 00:15:22:Mo�e jutro?|Magda mog�aby zosta� z Bradym. 00:15:25:Daj mi zna�. Pa. 00:15:28:M�wi Miranda i... Pa. 00:15:33:Miranda obawia�a si�, �e gorszej|wiadomo�ci zostawi� nie mog�a. 00:15:38:A Samantha postanowi�a|dostarczy� wiadomo�� sama. 00:15:51:Podarunek dla nowego s�siada. 00:15:54:Przepraszam za m�j str�j,|bra�em prysznic. 00:15:57:Przynios�am ci koszyk smako�yk�w. 00:16:00:Ser, szynka,|kondomy, kajdanki. 00:16:04:- Kajdanki?|- Z baru obok. 00:16:07:- Dobrej zabawy.|- Wyci�gn� r�k� i r�cznik spadnie. 00:16:13:Nie jestem g�upia. 00:16:22:Chwil� p�niej Samantha obci�gn�a|Chipa, maklera gie�dowego. 00:16:31:To si� nazywa uczta. 00:16:35:Nigdy tego nie robi�,|ale dam ci wskaz�wk�. 00:16:40:Alon Pharmaceuticals.|Akcje strzel� w g�r�. 00:16:45:Al...
lu-navi