00:00:01:W POPRZEDNIM ODCINKU 00:00:08:PALENIE ZABIJA 00:00:11:Frankie lubi� porz�dek.|Mia� list� wszystkich dostawc�w i diler�w kt�rych zna�. 00:00:16:Maj�c t� list�, ma w r�kach ca�e Westside. 00:00:19:Ta lista to bajka. 00:00:22:Kochanie, ju� wr�ci�em. 00:00:29:Zadanie nie jest zbyt przykre, co? 00:00:32:Pa�ska c�rka b�dzie bezpieczna. 00:00:34:Byle bawi�a si� dobrze i zjawi�a si� jutro na balu. 00:00:38:Wiesz, �e ojciec chce �ebym posz�a|na ten bal jutro wieczorem? 00:00:42:Nie id�. 00:00:43:A dzi� wieczorem? 00:00:44:Nie martw si�. Nigdzie nie p�jd�. 00:00:46:- Dok�d?|- Do najdzikszej speluny w mie�cie. 00:00:49:- Panno Nichols!|- Do zobaczenia Chicago! 00:00:52:�pieszysz si� �eby zwiedza� miasto?|Rozumiem. 00:00:54:Dlaczego mi to robisz? 00:00:55:Bo ojciec powierzy� ci� mojej opiece. 00:00:58:M�j ojciec ma mnie w nosie. 00:01:03:Mo�e porozmawiamy o tym przy kawie? 00:01:05:Kiedy wreszcie zaczn� �y� w�asnym �yciem? 00:01:07:Kiedy b�d� robi� to co chc�? 00:01:09:Kiedy przestan� by� ksi�niczk� i zaczn� szale�? 00:01:16:Bal kostiumowy. 00:01:18:Zapowiada si� mi�a zabawa. 00:01:25:- Koktajl herbaciany, byle szybko.|- Ile masz lat? 00:01:29:A na ile wygl�dam? 00:01:31:By�em niegrzeczny, bardzo.|Uka� mnie, prosz�. 00:01:35:Ka�dy wyst�pek mo�na wybaczy�, synu. 00:01:47:Policja! Nie rusza� si�! 00:01:49:Czy kto� nie ma przypadkiem ze sob� kajdanek? 00:01:53:Kogo masz? 00:01:56:Fraser. 00:01:57:Gdzie s� zapa�ki? 00:01:59:Ta dziewczyna je ma. 00:02:02:Mam przyjaciela, kt�ry przypadkiem by� w klubie|w czasie naszej akcji. 00:02:44:- Daj spok�j, jestem jego siostr�.|- Siostr�, co? 00:02:57:Chcesz us�ysze� co� zabawnego? 00:02:59:My�la�am, �e spotkam wieczorem kogo� takiego jak pan. 00:03:01:�otysza? 00:03:03:Tak. 00:03:10:Nie bierz tego do buzi, skarbie. 00:03:13:Sk�d to masz? 00:03:32:Christina! 00:03:49:NA PO�UDNIE 00:03:52:T�UMACZENIE: CAPOMAN|[napisy.org SubTitles Group] 00:05:08:Przepraszam. 00:06:35:Witam. 00:06:37:�ledzisz mnie? 00:06:39:- S�dz�, �e s� zbyt drogie.|- Co? 00:06:44:Te kolczyki. 00:06:46:Sk�d wiesz? 00:06:48:Bo zrezygnowa�y z nich tamte dziewczyny.|Pewnie nie sta� je by�o na nie. 00:06:54:I ten facet te� mia�by im to za z�e. 00:06:56:Chyba si� nimi interesuje bo stale na nie patrzy�. 00:07:01:Pewnie je o co� spyta. 00:07:03:O co? 00:07:05:Czy s� warte takiej ceny. 00:07:11:Decyzje mia�y nale�e� do mnie. 00:07:14:I tak jest. 00:07:16:Przepraszam, chc� co� kupi� dla przyjaciela. 00:07:24:Przepraszam, szukam czego� nietypowego dla mojego wilka. 00:08:02:Chodzi o to...|Nie pomy�la�em, �e... 00:08:06:Za ma�y? 00:08:12:Bardzo mi przykro. 00:08:13:W porz�dku.|Zaraz je pozbieram. 00:08:17:Pomog� panu. 00:08:23:Chris... 00:08:25:O rany. 00:08:27:Najmocniej przepraszam. 00:08:41:Sta�! 00:08:48:Tu nie wolno pali�. 00:08:57:Dobranoc paniom. 00:09:03:Przepraszam, czy nie widzia� pan... 00:09:27:Daj mi to! 00:09:31:Pu�� mnie! 00:09:33:Zamknij si�! 00:09:36:Przepraszam pana. 00:09:41:Przepraszam, przepraszam. 00:10:01:Nie! 00:10:10:Wstawaj! 00:10:13:Przesta�! 00:10:15:Gdzie to jest do cholery?! 00:10:34:Co z tym zrobi�a�?! 00:11:12:Pomocy! 00:11:28:Dzi�kuj�. 00:11:47:Zrobi�em z siebie idiot�.|Szukam Beetsa po ca�ym mie�cie a ty wiesz gdzie on jest. 00:11:52:Co z twoj� g�ow�? 00:11:54:Nic gro�nego.|Gdzie Beets? 00:11:56:Nie odzywa� si� tylko zabra� torebk�? 00:11:59:Gdyby powiedzia� czego chce|sama bym mu to odda�a. 00:12:05:Nie mog� znale�� klucza.|Widzia�e� go w wozie? 00:12:07:Zaraz ci go dam kochanie. 00:12:10:Dzi�kuj� uprzejmie. 00:12:12:Na pewno t� torebk� mia�a� przy sobie? 00:12:14:Tak. 00:12:15:Nie widzia�a� w niej �adnej listy albo dyskietki? 00:12:20:Wszystko wyrzuci�am a to znaczy,|�e tego tam nie by�o. 00:12:32:Masz jedn� now� wiadomo��. 00:12:36:Cze�� Christina, tu tata.|Pewnie ju� �pisz, puka�em do drzwi ale nie otworzy�a�. 00:12:40:Dobrze, �e odpoczywasz, bo jutro czeka|nas wielkie wydarzenie. 00:12:43:Chyba wpad�a� w oko synowi ambasadora.|Kocham ci�. 00:12:50:W tamtej sukience nie by�o kieszeni. 00:12:54:Przepraszam. 00:12:58:Prosz�, sprawdzaj co chcesz.|Nie ma tu nic. �adnej listy. 00:13:02:Mam do�� zawracania g�owy t� spraw�. 00:13:08:Mo�e on uwielbia torebki, sk�d mam wiedzie�. 00:13:12:Nie wiem co si� tu dzieje i czy ten Eddie|chcia� co� ode mnie czy te� nie. 00:13:17:W ka�dym b�d� razie nic mi nie zabra�,|bo nic nie mia�am. 00:13:21:I nie ma powod�w �eby zn�w si� mnie czepia�. 00:13:23:Ale na wszelki wypadek. 00:13:27:Chicago, ca�e �ycie nic mi nie zagra�a�o. 00:13:30:I pierwszy raz chc� zrobi� to|na co mam ch��. 00:13:33:To znaczy dobrze si� wyspa�. 00:13:42:To naprawd� nie fair. 00:13:45:Mog�am ju� by� na randce kiedy zadzwoni�e�. 00:13:49:- Mam przecie� w�asne �ycie.|- Doceniamy to, Elaine. 00:13:54:Zrobiono zdj�cia wszystkim z tego klubu? 00:13:56:Tak i zwolniono ich.|O co oskar�asz tych ludzi? 00:14:00:Troszcz� si� o morale spo�ecze�stwa. 00:14:03:My�lisz, �e klub jest punktem kontaktowym? 00:14:05:Tak. Ona przypadkiem ma co� czego szuka Eddie,|a spotka� mogli si� tylko w klubie. 00:14:10:Kto� by go tam zauwa�y�. 00:14:13:Nie jego szukam. 00:14:15:Szukam jego siostry. 00:14:17:Nakry�em j� kiedy zgarnia�a jego bi�uteri�.|Pewnie robi�a to nie pierwszy raz. 00:14:21:- Mi�a rodzinka.|- Ta. 00:14:23:Twierdzi�a te� �e jest jego gospodyni�,|ale osobi�cie w to w�tpi�. 00:14:29:Tu jej nie ma. 00:14:34:Szcz�ka by�a mniejsza. 00:14:36:Kto� mnie zaprasza od kilku miesi�cy|a ja m�wi� nie, bo chce mi si� spa�. 00:14:42:Ale tym razem chc� powiedzie� tak, to znaczy... 00:14:44:Nie mo�na komu� kaza� czeka� wiecznie, prawda? 00:14:49:Nie, to by�oby nie w porz�dku. 00:14:54:Skoncentruj si�, Elaine.|Ka�dy szkic przypomina Frasera w peruce. 00:15:05:Wiesz Chicago, bawi� si� znakomicie,|powiniene� zabawia� ludzi zawodowo. 00:15:24:To ta kobieta z �azienki. 00:15:26:To ona. 00:15:32:Musimy zna� jej nazwisko i wtedy dostanie za swoje. 00:15:37:Je�eli jest siostr� Eddiego to wiem|dlaczego on jest psychopat�. 00:15:42:Wydaje mi si�, �e si� do niej uprzedzi�e�. 00:15:45:Nieprawda, ale takie jak ona powinny|reszt� �ycia sp�dza� za kratkami. 00:15:51:- Wiesz kt�ra godzina?|- Nie. 00:15:53:- Nie mia�e� wtedy zegarka?|- Nie. 00:15:56:Tak wi�c uratowa�em dziewczynie �ycie. 00:16:01:Nie my�la�am, �e ochrona dzia�u mo�e by� tak... 00:16:05:Zaraz to poprawi�. 00:16:16:Policja!|Wr�cili�my! 00:16:23:Milcze� i stan�� przy barze! 00:16:29:To dla twojego dobra. 00:16:33:- Dzi�kuj� za po�yczk�.|- Zawsze do us�ug. 00:16:42:Witam, mi�o was znowu widzie�. 00:16:45:Potrzebna nam informacja. 00:16:47:Wiecie jak to si� robi. 00:16:50:Albo poprosimy was �agodnie albo przyci�niemy. 00:16:52:Przyci�nij. 00:16:53:Milcz. 00:16:54:Wola�bym post�powa� �agodnie. 00:16:57:- Dlaczego?|- Przesta�. 00:16:59:Niech ze mn� spr�buje ostro. 00:17:01:Powiedzia�em milcze�. 00:17:02:Potrafi tylko gada�. 00:17:04:Ostrzegam ostatni raz. 00:17:06:- Gadanie.|- �a�osne. 00:17:09:Pozw�l ze mn�. 00:17:10:Dotknij mnie a ci� pozw�. 00:17:12:- Zadzwo� po adwokata.|- Ja nim jestem. 00:17:14:Pe�no ich tutaj. 00:17:17:Ja jestem dentyst�. 00:17:18:Co za niespodzianka. 00:17:20:Ray, mo�emy porozmawia�? 00:17:25:Gdyby�my byli mili pewnie by nam pomogli. 00:17:29:Mili?|Dla takiej bandy? 00:17:34:S� prawdziwe? 00:17:41:Te?|Oczywi�cie. 00:17:45:Ile s� warte? 00:17:50:Wi�cej zyskasz zwracaj�c si� do ludzi z szacunkiem. 00:17:55:Przestajesz by� policjantem. 00:17:58:- Czerwony ma racj�.|- Co ty tam wiesz. 00:18:00:Wiem, �e ludzie s� lud�mi,|niewa�ne jak si� ubieraj�. 00:18:04:Chyba si� wyrzygam. 00:18:06:Wed�ug mnie warto spr�bowa�. 00:18:09:Dobrze. 00:18:14:- Prosz� pani� o pomoc.|- Wypchaj si�. 00:18:16:Do�� tego. 00:18:19:Zwracam si� do pani jak cz�owiek do cz�owieka. 00:18:22:Wysoko si� cenisz. 00:18:25:Madam, detektyw Vecchio i ja jeste�my na tropie|bardzo gro�nego mordercy. 00:18:29:I prosimy pani� o pomoc. 00:18:32:Niech on poprosi. 00:18:34:- Nie poprosz�.|- Ray.|- Nie. 00:18:38:Prosz�. 00:18:39:- Grzeczniej.|- Wystarczy. 00:18:42:Stara si� jak mo�e. 00:18:48:Poka�cie mi jej zdj�cie. 00:18:57:- Janice Deluca.|- Gdzie mieszka? 00:18:59:U babki. 00:19:01:Wysoko cenimy pani pomoc. 00:19:03:I chcia�bym podzi�kowa� za... 00:19:24:Naprawd� musisz z tym sko�czy�. 00:19:32:Kiedy� te� uciek�em b�d�c w twoim wieku. 00:19:34:- Jaka� bajeczka.|- Nie, naprawd�. 00:19:37:Ale to by�o co� innego.|My�la�em, �e nikt mi tego nie wybaczy. 00:19:41:Ojciec szybko mnie znalaz�. 00:19:44:Ale zamiast krzycze�,|da� mi jedzenie i troszk� pieni�dzy. 00:19:48:Powiedzia�, �e mog� sobie ucieka� ale|zawsze b�d� si� tego wstydzi�. 00:19:53:Je�eli za� wr�c� b�d� prawdziwym m�czyzn�|i wszyscy to zrozumiej�. 00:19:57:Bez �adnych wyja�nie� z mojej strony. 00:20:00:Co by�o dalej? 00:20:01:Wzi��em pieni�dze i uciek�em. 00:20:06:Nie, wr�ci�em.|Cho� nie by�o to �atwe. 00:20:11:Ale by�em w innej sytuacji ni� ty. 00:20:14:Ucieka�em ze strachu.|Ty nie. 00:20:20:Ale przed czym? 00:20:22:Sprawy wygl�da�y tragicznie. 00:20:24:Chodzi�o o kopalni� z�ota, bumerang|i zbiornik benzyny. 00:20:30:Teraz to stare dzieje. 00:20:34:Eddiego zatrzymano 2 miesi�ce temu|ale podstawy by�y w�tpliwe. 00:20:37:Wezwa� wi�c kogo� kto w nocy|wp�aci� za niego kaucj�. 00:20:40:- Chcesz wiedzie� kogo?|- Janice Deluca. 00:20:43:- Jak wiesz to czemu pyta�e�?|- Co na ni� macie? 00:20:47:Oskar�ana o udzia� w napadach. 00:20:49:- A tego pewnie nie wiedzia�e�.|- Sprawd� mnie. 00:20:52:By�a dziewczyn� Franka C.|nim zosta� wczoraj pchni�ty no�em. 00:20:56:Wi�c to ona wykupi�a Eddiego w �rodku nocy.|Wzruszaj�ce. 00:21:01:Masz jej adres, Elaine? 00:21:03:Tak.|367 Nose Winchester, blisko Chicago Avenue. 00:21:07:Uprzejmie dzi�kuj�. 00:21:16:Mo�e tylko na kaw�. 00:21:19:- Zgas�a nam �wieca.|- Zaraz zapal�. 00:21:39:Uwielbiam �wiece. 00:21:41:S� takie 00:21:43:gor�ce. 00:22:05:Nie do��, �e zabra�a� mi ...
TAKAJAQ