0:00:01:movie info: XVID 664x496 25.0fps 698.3 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/ 0:00:15:WIELE HA�SU O NIC 0:00:53:Dowiaduj� si� z tego Iistu,|�e Don Pedro, w�adca Aragonii, 0:00:56:przyb�dzie dzi� wiecz�r do Messyny. 0:00:59:By� nie daIej ni� trzy miIe st�d,|gdy rozsta�em si� z nim. 0:01:02:WieIu szIachcic�w|utraciIi�cie w tej wojnie? 0:01:04:NiewieIu o jakimkoIwiek znaczeniu|i �adnego wysokiego rodu. 0:01:08:Zwyci�stwo podw�jne, gdy zwyci�zca|przyprowadza nietkni�t� armi� do domu. 0:01:12:Czytam tu, �e Don Pedro|obdarzy� wieIoma honorami 0:01:15:m�odego FIorenty�czyka imieniem CIaudio. 0:01:18:WieIce na to zas�u�y�. 0:01:20:Postaw� sw� przeszed� oczekiwania,|jakie wr�y� jego m�ody wiek. 0:01:24:Maj�c posta� jagni�cia,|dokona� czyn�w Iwa. 0:01:27:Powiedz mi, prosz�, czy signor Sztych|powr�ci�, czy nie powr�ci� z wojny? 0:01:32:Nie by�o nikogo takiego w naszej armii. 0:01:35:O kogo pytasz, bratanico? 0:01:37:Moja kuzynka ma na my�Ii|signora Benedicka z Padwy. 0:01:41:Powr�ci� tak weso�y jak dawniej. 0:01:43:Powiedz mi, jak wieIu zabi�|i po�ar� na tej wojnie? 0:01:46:Powiedz tyIko, iIu zabi�, gdy� przyrzek�am,|�e zjem wszystko, co zabije. 0:01:50:Zanadto ganisz signora Benedicka,|aIe nie w�tpi�, �e odp�aci ci r�wn� miar�. 0:01:54:Zas�u�y� si� na tej wojnie, pani. 0:01:56:MieIi�cie st�ch�e jad�o,|a on pom�g� w zjedzeniu ich. 0:01:59:To waIeczny �ar�ok,|ma wieIkie serce w �o��dku. 0:02:02:- I jest dzieInym �o�nierzem, pani.|- DzieInym wobec pani, 0:02:06:Iecz wobec pana? 0:02:08:Panem wobec pana, m�czyzn� wobec|m�czyzny. Wypchany wszeIkimi cnotami. 0:02:12:To prawda, jest wypchanym cz�owiekiem. 0:02:15:Lecz gdy mowa o wypchaniu...|C�, wszyscy jeste�my �mierteIni. 0:02:20:Nie pojmij opacznie|s��w mojej bratanicy. 0:02:22:Pomi�dzy signorem Benedickiem a ni�|toczy si� weso�a wojna. 0:02:26:IIe razy spotykaj� si�,|wybucha potyczka na dowcipy. 0:02:29:Niestety, nic z tego nie wynosi. 0:02:31:Podczas naszego ostatniego sporu cztery|z jego pi�ciu kIepek przesta�y mu s�u�y� 0:02:35:i teraz jedna musi rz�dzi�|ca�ym cz�owiekiem. 0:02:38:Wi�c je�Ii b�dzie mia� do�� rozumu,|�eby nie zmarzn��, 0:02:41:niechaj we�mie to za r�nic�|pomi�dzy sob� a w�asnym koniem, 0:02:44:daj�c� uzna� go za my�I�ce stworzenie.|Kt� jest teraz jego towarzyszem? 0:02:48:Co miesi�c zawiera|z kim innym braterstwo. 0:02:51:- Czy to mo�Iiwe?|- Jak najbardziej. 0:02:53:S�owo swe zmienia jak kapeIusze|i wiesza na ka�dym nowym wieszaku. 0:02:58:Widz�, pani, �e nie wpisa�a�|go do swej ksi�gi. 0:03:00:Nie. 0:03:01:Musia�abym spaIi� m�j gabinet. 0:03:04:Powiedz, prosz�,|kto jest jego towarzyszem? 0:03:06:ZnaIaz� si� jaki� m�ody zawadiaka,|pragn�cy odby� z nim podr� do diab�a? 0:03:10:Najcz�ciej przebywa w towarzystwie|szIachetnego CIaudia. 0:03:13:O Bo�e! 0:03:15:Uczepi si� go jak choroba. 0:03:18:�atwiej na� zapa�� ni� na zaraz�,|a kto si� nim zakazi, wpada w szaIe�stwo. 0:03:23:Niechaj B�g strze�e|szIachetnego CIaudia! 0:03:26:Je�Ii zarazi� si� Benedickiem,|straci tysi�c funt�w, nim wyzdrowieje. 0:03:30:- B�d� twym przyjacieIem, pani.|- B�d�, mi�y przyjacieIu. 0:03:34:Nigdy nie wpadniesz|w szaIe�stwo, bratanico. 0:03:37:- Nie, p�ki nie nast�pi gor�cy stycze�.|- ZbIi�a si� Don Pedro. 0:03:46:Mi�y signor Leonato, czy przyby�e� tu|powita� sw�j k�opot? 0:03:51:Obyczaje tego �wiata ka�� unika�|koszt�w, a ty wychodzisz im naprzeciw. 0:03:55:Nigdy do mego domu nie wszed� k�opot|w postaci waszej �askawo�ci. 0:03:59:Gdy k�opot zniknie, uIga winna pozosta�. 0:04:02:Lecz gdy odjedziesz, smutek pozostanie,|a szcz�cie po�egna mnie. 0:04:06:Zbyt ochoczo witasz swe trudy.|To c�rka twoja, jak s�dz�? 0:04:10:Jej matka wieIe razy|upewnia�a mnie o tym. 0:04:14:Czy w�tpIiwo�ci kaza�y ci pyta� o to? 0:04:16:Nie, signor Benedicku,|gdy� by�e� w�wczas jeszcze dzieckiem. 0:04:20:Otrzyma�e� trafienie, Benedicku.|Ta dama to wizerunek ojca. 0:04:24:B�d� szcz�Iiwa pani, gdy�|podobna jeste� do czcigodnego ojca. 0:04:28:Cho� signor Leonato jest jej ojcem,|nie chcia�aby za ca�� Messyn� 0:04:32:mie� jego g�owy na ramionach,|cho� jest tak podobna do niego. 0:04:36:Zadziwia mnie, �e nadaI m�wisz,|signor Benedicku. 0:04:40:Nikt ci� nie s�ucha. 0:04:41:C� to, moja droga Pani Wzgarda? 0:04:47:Wi�c jeszcze �yjesz? 0:04:49:Czy mo�Iiwe, aby wzgarda umar�a,|maj�c tak doskona�y pokarm, 0:04:52:jakim jest signor Benedick? 0:04:54:Uprzejmo�� sama musi|przemieni� si� w pogard�. 0:04:57:A wi�c uprzejmo�� jest zdrajc�. 0:04:59:Lecz to pewne, �e kochaj� mnie|wszystkie damy z wyj�tkiem ciebie. 0:05:03:I pragn��bym odkry�,|�e nie mam twardego serca, 0:05:05:- gdy� nie kocham �adnej z nich.|- A c� to za szcz�cie dIa kobiet! 0:05:10:Dzi�kuj� Bogu i mej zimnej krwi, 0:05:12:�e mam pod tym wzgI�dem podobne|do ciebie usposobienie. 0:05:15:WoI� s�ysze� psa szczekaj�cego na wrony|ni� m�czyzn� wyznaj�cego mi mi�o��. 0:05:19:Niech B�g zachowa ci�|w tym przekonaniu, 0:05:22:w�wczas jaki� szIachcic uniknie|rozdrapania twarzy. 0:05:25:Drapanie nie pogorszy|twarzy jak twoja. 0:05:28:- Mog�aby� uczy� papugi. - Ptak mego|j�zyka jest Iepszy ni� zwierz� twojego. 0:05:31:Chcia�bym, �eby m�j ko� cwa�owa�|tak jak tw�j j�zyk, i tak niezmordowanie. 0:05:36:Lecz id� sw� drog� w imi� Bo�e. 0:05:38:Sko�czy�em. 0:05:40:Zawsze ko�czysz,|wierzgaj�c jak nieuje�d�ona szkapa. 0:05:44:Znam ci� od dawna. 0:05:46:Tak si� ca�a rzecz przedstawia, Leonato. 0:05:49:Signor CIaudio i ty, signor Benedicku, 0:05:52:m�j drogi przyjacieI Leonato|zaprasza was wszystkich. 0:05:56:Powiedzia�em mu, �e pozostaniemy tu|co najmniej przez miesi�c, 0:05:59:a on serdecznie prosi, aby jaka�|przyczyna zatrzyma�a nas d�u�ej. 0:06:03:O�mieIam si� przysi�c,|�e zaprasza nie ob�udnie, Iecz z serca. 0:06:06:Je�Ii przysi�g�e�, panie m�j,|nie przysi�g�e� krzywo. 0:06:10:Pozw�I, bym ci� powita�, panie m�j. Skoro|pogodzi�e� si� z ksi�ciem, twym bratem, 0:06:14:winien ci jestem ca�� m� powinno��. 0:06:16:Dzi�ki ci.|Nie jestem wieIom�wny, Iecz dzi�ki ci. 0:06:22:Czy wasza �askawo��|zechce ruszy� przodem? 0:06:25:Daj mi r�k�, Leonato. P�jdziemy razem. 0:06:40:Benedicku, czy dostrzeg�e�|c�rk� signora Leonato? 0:06:43:Nie dostrzeg�em jej,|Iecz patrzy�em na ni�. 0:06:47:Czy nie jest skromn� m�od� dam�? 0:06:49:Czy pytasz mnie,|chc�c us�ysze� m�j prosty s�d? 0:06:52:Czy pragniesz, �ebym przem�wi� jak mam|w zwyczaju, b�d�c wrogiem tej p�ci? 0:06:57:Powiedz os�dzaj�c bezstronnie. 0:06:59:My�I�, �e jest zbyt niska, �eby j�|wysoko chwaIi�, zbyt �niada, 0:07:02:�eby jasno j� chwaIi�,|i za drobna, �eby wieIce j� chwaIi�. 0:07:06:Gdyby by�a inna, ni� jest,|by�aby brzydka, 0:07:08:a �e jest taka, jaka jest,|a nie inna, nie Iubi� jej. 0:07:12:My�Iisz, �e �artuj�.|Powiedz mi szczerze, jak ci si� podoba. 0:07:15:Czy chcesz j� kupi�,|�e tak wypytujesz o ni�? 0:07:18:Czy �wiat m�g�by kupi� taki kIejnot? 0:07:21:W moich oczach jest ona najs�odsz� dam�,|jak� kiedykoIwiek ujrza�em. 0:07:26:Widz� jeszcze bez okuIar�w|i nie widz� niczego takiego. 0:07:30:Ta jej kuzynka, 0:07:33:gdyby nie by�a nawiedzon� furi�,|przewy�sza j� urod�, 0:07:37:jak pierwszy dzie� maja|przewy�sza ostatni dzie� grudnia. 0:07:41:Lecz mam nadziej�, �e nie masz|zamiaru zosta� ma��onkiem. 0:07:45:Cho� poprzysi�g�em co� wr�cz|przeciwnego, 0:07:47:z trudem zawierzy�bym sobie,|gdyby Hero chcia�a zosta� moj� �on�. 0:07:52:Na m� wiar�, czy na �wiecie|nie ma ani jednego cz�owieka, 0:07:55:kt�ry nie wk�ada�by z obaw� kapeIusza? 0:07:57:Czy nigdy ju� nie ujrz�|bez�ennego sze��dziesi�cioIatka? 0:08:01:Je�Ii chcesz wrazi� szyj� w jarzmo,|no� je odci�ni�te 0:08:04:i niech ci niedzieIe|mijaj� na wzdychaniu. 0:08:07:Don Pedro powr�ci�|i rozgI�da si� za tob�. 0:08:09:Jaka tajemnica zatrzyma�a was tu,|�e nie poszIi�cie za nami do Leonata? 0:08:14:Niechaj wasza �askawo�� rozka�e mi,|bym powiedzia�. 0:08:17:- Wzywam ci� na tw� wierno��.|- Czy s�yszysz, hrabio CIaudio? 0:08:21:Umiem dochowa� tajemnicy|jak cz�owiek niemy. 0:08:24:Lecz na m� wierno��... 0:08:27:Zwa� to, na m� wierno��, jest zakochany. 0:08:31:W kim? Teraz niech rzecz|przejmie wasza �askawo��. 0:08:35:Zauwa�, jak kr�tka jest jego odpowied�:|w Hero, kr�tkiej c�rce Leonata. 0:08:39:- Gdyby tak by�o, tak by si� o tym m�wi�o.|- Jak w starej bajce: 0:08:43:,"Nie jest tak, ani tak nie jest,|aIe niechaj B�g uchowa, aby tak by�o"". 0:08:46:Je�Ii me uczucie nie zmieni si� wkr�tce,|niech B�g uchowa, aby mia�o by� inaczej. 0:08:50:Dama ta wieIce na to zas�uguje. 0:08:52:- M�wisz tak, �eby mnie zwodzi�, panie.|- KIn� si�, �e powiedzia�em to, co my�I�. 0:08:56:- Na m� wiar�, ja tak�e. - A ja, kIn�c si�|po dwakro� na me dwie wiary, tak�e. 0:09:01:- �e kocham j�, czuj�.|- �e jest godna tego, wiem. 0:09:04:�e nie czuj�, jak mo�na j� kocha�,|ani wiem, �e jest tego godna, 0:09:08:nawet ogie� nie wytopi�by ze mnie.|Umr� z nim na stosie. 0:09:12:Zawsze by�e� upartym heretykiem|i wrogiem pi�kno�ci. 0:09:16:I jedynie si�� woIi|umia� si� trzyma� swej roIi. 0:09:19:Za to, �e kobieta urodzi�a mnie,|wdzi�czny jej jestem. 0:09:22:Za to, �e wychowa�a mnie,|tak�e sk�adam jej me dzi�ki. 0:09:25:Lecz wszystkie kobiety musz�|mi wybaczy�, 0:09:28:gdy� nie chc� ich skrzywdzi�,|okazuj�c im niewiar�. 0:09:31:A przys�u�� si� sobie,|nie wierz�c �adnej. 0:09:34:Z tego wniosek, kt�ry uczyni mnie|doskonaIszym: pozostan� bez�enny. 0:09:37:Nim umr�, ujrz� ci� pobIad�ego z mi�o�ci. 0:09:42:Z gniewu, z choroby, z g�odu,|panie m�j, Iecz nie z mi�o�ci. 0:09:47:Je�Ii dowiedziesz, �e wi�cej krwi|wysch�o we mnie z mi�o�ci, 0:09:50:ni� przyby�o dzi�ki trunkowi,|wyd�ub mi oczy 0:09:53:i powie� mnie nad drzwiami burdeIu|jako god�o �Iepego Kupida. 0:09:56:Je�Ii kiedykoIwiek za�amie si� w tobie ta|wiara, b�dziesz stanowi� wa�ki argument. 0:10:00:Je�Ii tak b�dzie, zawie� mnie w koszyku|jak kota i strzeIajcie do mnie, 0:10:04:a tego, kt�ry mnie ugodzi,|pokIep po ramieniu. 0:10:07:C�, czas poka�e: ,"Przychodzi czas,|gdy dziki byk musi d�wiga� jarz...
BibliotekaTechniczna