00:00:33:tłumaczenie:cat84|www.chomikuj.pl/cat84 00:00:40: Murdoch Mysteries 5x01 :Back an to the left|Detektyw Murdoch 5x01: Z tyłu i z lewej 00:00:46:Miło mi poznać. 00:00:49:Mnie również. Dziękuję|za wsparcie. Cieszcie się paradš! 00:00:53:Halo tam, jak się masz? 00:00:54:Cóż, panie Hidell, nikt nie może powiedzieć, że| Toronto nas teraz nie kocha. 00:00:59:Jako członków Ligii Pomarańczowych,|tak, panie burmistrzu. 00:01:02:Jako polityków z Ratusza Miejskiego,|to podlegałoby debacie. 00:01:06:Nie. Dzi tak nie jest. 00:01:08:Kiedy parada skręci na ulicę Queen, 00:01:10:miejcie oczy otwarte na wszystkich|ukrywajšcych dłonie, 00:01:13:chusteczki, gazety, dłonie|w kieszeniach, i tym podobne. 00:01:16:Traktujemy groby pod adresem burmistrza poważnie?|Nie możemy ryzykować, George. 00:01:23:Kolejne lato,|kolejna cholerna parada Pomarańczowych. 00:01:26:Przynajmniej tłum wyglšda na radosny. 00:01:28:Tu sš protestanci. Poczekaj tylko|aż parada przejdzie przez Corktown. 00:01:32:Zobaczysz jak wszyscy wtedy będš radoni. 00:01:34:Dlaczego parada musi przechodzić przez Corktown? 00:01:37:Chodzi o utarcie nosa katolikom. 00:01:40:Zabierzcie stšd katolików, 00:01:42:nie ma po co robić parady. 00:01:53:To był cholerny strzał! 00:01:55:Kierowca! Jed! Jed! 00:02:09:Tu jest dobrze. 00:02:13:Burmistrzu Hopkins, czy został pan ranny? 00:02:17:Kula po prostu przeszła na wylot. 00:02:19:Oh! 00:02:22:Tak, proszę pana, tego się obawiam. 00:02:32:- George! - Detektywie! |Dostajemy sprzeczne raporty. 00:02:35:Niektórzy ludzie mylš, że strzał padł stšd,|inni, że stamtšd, 00:02:39:zza tych skrzynek. 00:02:41:Nie, George.|To co słyszeli to echo. 00:02:44:Zobaczmy... Powóz był tutaj. 00:02:48:Więc strzał musiał pać ... 00:02:51:stšd. 00:02:58:Czy to co słyszałam włanie przed chwilš to był strzał? 00:03:00:- Tak. Gdzie pani była, gdy go usłyszała?|- Byłam na schodach. 00:03:03:- Schodziłam na dół, by zobaczyć paradę.|- Pani nazwisko, proszę pani?|- Judith Lance. 00:03:06:- Czy widziała pani kogo jeszcze na schodach?|- Przechodził tędy mężczyzna z dywanem kilka minut temu. 00:03:14:Sprawdcie wyższe piętra. 00:03:19:Ty tam! Stój! Zidentyfikuj się! 00:03:22:- Leonard Bowers. |- Co tutaj robisz?|- Jestem wonym. Co się dzieje? 00:03:26:Widziałe tu kogo jeszcze w czasie ostatnich minut? |- Nie, proszę pana. 00:03:30:- Higgins, sprawd czarte piętro.|- Już. 00:03:33:Kim jestecie? 00:03:35:Policja Toronto. 00:03:37:Jak się pan nazywa i co pan robi w tym budynku? 00:03:40:Clay Miller. Jestem włacicielem budynku. 00:03:42:Czy ma pan klucze do tych drzwi? 00:03:45:Tak. 00:03:46:Tak, oczywicie. 00:03:57:Proszę pana. 00:03:58:- Co masz, George?|- Budynek jest w zasadzie pusty, sir. 00:04:01:Wszyscy pewnie byli na zewnštrz, czekajšc na paradę. 00:04:04:Na trzecim piętrze był wony. 00:04:07:- Jak się nazywa? - Leonard Bowers.|Zgadza się. Pracuje dla mnie. 00:04:10:Panie Miller... 00:04:15:Kto wynajmuje to pomieszczenie? 00:04:17:W tej chwili nikt. 00:04:20:Łuska po naboju, sir. 00:04:22:Żadnego ladu strzelca,|ale drzwi na dach były otwarte.|Pewnie użył schodów pożarowych. 00:04:26:Mimo to, Henry, niech posterunkowi|dokładnie przeczesajš budynek. 00:04:31:Panie Miller, ma pan aparat. 00:04:33:Czy robił pan zdjęcia w czasie strzelaniny? 00:04:36:- Tak, robiłem.|- Więc będzie mi potrzebny pański aparat. 00:04:41:- George, Henry, skonfiskujcie każdy aparat z ulicy.|- Tak jest, sir. 00:04:50:Wiemy skšd strzelano, sir. 00:04:52:- A co ze strzelcem?|- Musiał się wmieszać w tłum. 00:04:55:Cholera jasna! Zróbmy obławę| na stałych łobuzów. 00:04:58:- A kim oni sš, sir?|- Irlandzcy katolicy, rzecz jasna. 00:05:01:Sir, ja jestem katolikiem. 00:05:03:A jeste łobuzem? 00:05:05:Zacznijmy od znanych agitatorów,|a potem zobaczymy dokšd nas to zaprowadzi. 00:05:22:Znaleziono cię dwa budynki od miejsca strzelaniny.|Co tam robiłe? 00:05:25:Czekałem na paradę. 00:05:27:Dlaczego katolik miałby chcieć|oglšdać paradę Pomarańczowych? 00:05:31:Kocham dobre parady. 00:05:34:W zeszłym roku aresztowano cię za wszczynanie zamieszek. 00:05:37:Raz groziłe odpaleniem bomby w Loży Pomarańczowych. 00:05:39:Dostrzegłem swoje błędy. 00:05:42:Gdzie byłe pomiędzy |11.30 a południem? 00:05:44:Jadłem lunch z przyjacielem.|Jego imię to Sean Gallagher. 00:05:48:Panie Gallagher, czy zna pan Liama Cuddy? 00:05:52:W istocie znam.|Znam go niemal od dwudziestu lat. 00:05:54:Oh! Kiedy widział go pan ostatnio? 00:05:57:Siedzšcego w waszym korytarzu,|zastanawiajšcego się co tu robi, jak reszta z nas. 00:06:02:- A przed tym?|- Pilimy piwo i jedlimy stek u Murphy'ego. 00:06:06:Do kiedy? 00:06:08:Do kilku chwil po południu, powiedziałbym. 00:06:11:Sir, przeprowadziłem... 00:06:15:Detektywie Murdoch,|jak widzę, wróciłe. 00:06:20:Nadinspektorze, tak, wróciłem. 00:06:22:Gratuluję awansu. 00:06:25:Tak, przecież, odszedłe|zanim mnie mianowano. 00:06:29:Doć nagle, o ile sobie przypominam.|Zupełnie jakby uciekał przed sprawiedliwociš. 00:06:33:Co masz, Murdoch? 00:06:36:Sir, przesłuchałem wszystkich znanych |irlandzkich agitatorów i wszyscy twierdzš, że majš alibi. 00:06:40: Sprawdzenie tego zajmie kilka dni. 00:06:43:Dopóki tego nie zrobicie|wszyscy podejrzani majš pozostać w areszcie. 00:06:46:To niemożliwe. Moje cele więzienne|nie pomieszczš ich wszystkich. 00:06:50:Jeden z tych mężczyzn jest mordercš. 00:06:52:Co oznacza, że reszta z nich nie. 00:06:54:Jeli zatrzymamy ich wszystkich,|może to wywołać zamieszki na ulicach. 00:06:59:Naprawdę chce pan powtórki bitwy| Boyne w Toronto? 00:07:03:Więc zróbcie po swojemu. 00:07:04:Ale znajdcie mi zabójcę... i to szybko. 00:07:08:To miasto protestantów. 00:07:09:Irlandzcy katolicy to nie jedyni,|którzy mogš się buntować. 00:07:20:William! 00:07:27:- Julia. |- Słyszałam, że wróciłe.|- Wyglšdasz... 00:07:30:Uh,cóż, jeste...|Jeste teraz mężatkš. Ja... 00:07:36:Czy wyglšdam inaczej? 00:07:37:Nie, nie, oczywicie, że nie.|Chciałem powiedzieć... 00:07:41:Życzę ci wszystkiego najlepszego tobie i Darcyemu. 00:07:45:To bardzo miłe z twojej strony,|dziekuję. 00:07:49:- I przepraszam, że nie było mnie na lubie.|- Mylę, że rozumiem, dlaczego nie byłe. 00:07:53:Julio... 00:07:55:Musimy zaakceptować decyzje,|które podjęlimy Williamie. 00:07:57:To jedyny sposób, aby pójć w życiu dalej. 00:08:04:A teraz, jak mogę pomóc Detektywie? 00:08:07:Czy ukończyła raport z sekcji radnego Hidella? 00:08:10:Włanie jest kończony. 00:08:12:Moja protegowana, Dr Grace,|przejmuje prowadzenie w tej sprawie. 00:08:15:- Twoja protegowana?|- Jest więcej niż zdolna, zapewniam cię. 00:08:20:mierć była natychmiastowa. 00:08:22:Pocisk przebił prawy płat skroniowy ofiary|pod kštem około 22 stopni. 00:08:26:Zniekształcił się natychmiast po penetracji, 00:08:29:powodujšc masywnš ranę przeszywajšcš mózg. 00:08:31:Ale jestem ciekaw... 00:08:33:Jaki rodzaj pocisku może przebić ludzkš czaszkę, 00:08:36:spowodować rozległe uszkodzenie wewnštrz,|i nawet nie opucić czaszki? 00:08:40:Pewne naboje osišgajšce dużš prędkoć|deformujš się szybciej przy uderzeniu,|prowadzšc do mniejszej penetracji. 00:08:45:W tym przypadku, był to pocisk ze| strzelby o centralnym zapłonie 30-30. 00:08:48:Mmm. 00:08:50:- Kto używałby takiej amunicji?|- Myliwi, farmerzy, sportowcy. 00:08:54:Ale pan oczywicie, już to wiedział. 00:08:57:Dr Ogden testuje mnie na każdym kroku. 00:08:59:Proszę nie myleć, że pan również musi. 00:09:02:Dr Grace, Detektyw Murdoch|jest wród najlepszych w swoim fachu. 00:09:06:To wynika z dowiadczenia i wymaga szacunku. 00:09:08:- W porzšdku, Julio.|- Julio? 00:09:13:Tak. Proszę mi wybaczyć, Dr Ogden. 00:09:16:Proszę, Williamie. 00:09:17:Czy trajektoria pocisku z kapelusza burmistrza 00:09:20:jest zgodna z ranš wlotowš w czaszce radnego Hidell'a? 00:09:24:Pocisk przebił kapelusz pod kštem 12 stopni. 00:09:29:Ale czaszkę radnego Hidell'a pod kštem 22. 00:09:32:Mam teorię, że w momencie zderzenia, 00:09:35:głowa radnego Hidell'a |była skierowana 10 stopni w prawo, 00:09:38:może nachylał się do rozmowy. 00:09:42:Mmm... A potem pojedynczy strzał, |przeznaczony dla burmistrza,|zamiast niego zabił radnego Hidella. 00:09:47:To byłby mój wniosek.|Dr Ogden? 00:09:50:Zgadzam się. 00:09:51:Bardzo dobrze. Dr Grace,|Miło było paniš poznać.|Dziękuję za pani wskazówki. 00:09:57:Dr Ogden, raz jeszcze,|moje wyrazy szacunku dla Darcyego. 00:10:36:Sir? 00:10:38:Co masz, George? 00:10:39:Zdjęcia ze skonfiskowanych aparatów|oraz trochę slajdów i odbitek. 00:10:43:Jest jeszcze film do przejrzenia. 00:10:46:- Co interesujšcego?|- Tak, sir. 00:10:48:Widzi pan tego faceta w tle, tutaj? 00:10:53:- Chyba przesłuchiwał go pan wczoraj.|- Tak, George. 00:10:56:To Liam Cuddy. 00:10:58:Powiedział, że nie było go w pobliżu budynku|w czasie strzelaniny. 00:11:01:Powiedziałbym, że dywan, który|niesie, z łatwociš zakryłby strzelbę. 00:11:07:Większoć ludzi trzymałoby strzelbę za pomocš kciuka, 00:11:12:palca wskazujšcego i możliwe, że rodkowego. 00:11:15:Teraz, odcisk, który otrzymałem z tej łuski|nie pasuje do tego schematu 00:11:18:I jest zbyt mały na odcisk kciuka.|Ale... 00:11:31:Pasuje dokładnie... 00:11:35:do palca wskazujšcego Liama Cuddy'ego. 00:11:38:Więc mamy naszego człowieka? 00:11:41:Juz nie. Przekonałem Nadinspektora,|aby zwolnił wszystkich wczoraj. 00:11:47:- Na jakiej podstawie?|- Brak wystarczajšcych dowodów. 00:11:50:Ale... I to jest to. 00:11:54:I upewnię się, że tym razem go nie wypuszczę. 00:12:05:Policja Toronto.|Liamie Cuddy, pokaż się. 00:12:10:Id. 00:12:16:Wstawaj. 00:12:19:- Kim jeste? |- Marianne Cuddy. 00:12:21:- Nie macie prawa tak wkraczać.|- Gdzie Liam? 00:12:24:Nie wiem. Wyszedł do pracy dzi rano. 00:12:27:- Crabtree, sprawd mies...
diaalog