Jerzy Jankowski - Monarsze sekrety16.pdf

(62 KB) Pobierz
Jerzy Jankowski - Monarsze sekrety.
li i
Jerzy Jankowski
Monarsze sekrety
CESARZ - PIAST PO KĄDZIELI
Początki dynastii habsburskiej sięgają X wieku i za
jej założyciela uważa się Guntrama o przydomku
Bogaty. Przez pierwsze trzysta lat była to wszakże
dynastia hrabiowska, zbyt mało znacząca, aby
mogła wchodzić w koligacje królewskie. Nic zatem
dziwnego, iż pierwsi Piastowie w swojej polityce
dynastycznej nie brali jej pod uwagę. Sytuacja
zmieniła się diametralnie pod koniec XIII wieku,
kiedy monarchia piastowska przeżywała kryzys, a
hrabiego Rudolfa wybrano królem niemieckim.
Piastowie sprowadzeni wtedy do roli
dzielnicowych parweniuszy nie interesowali
Habsburgów, którzy nie zamierzali wikłać się w
małżeńskie mezalianse. Obie dynastie egzystowały
zatem obok siebie, nie wchodząc w żadne
powinowactwo.
Niewiele zresztą brakowało, aby Habsburgowie
zniknęli z areny historii. Elżbieta tyrolska, żona
pierworodnego syna króla Rudolfa, Albrechta,
urodziła wprawdzie swojemu mężowi aż
dwadzieścioro jeden dzieci, ale już w następnym
pokoleniu dynastii groziło widmo zagłady.
Najpierw z ręki własnego bratanka Jana Parrycydy
zginął król Albrecht, a potem królewskie dzieci
umierały jedno po drugim. Do pełnoletniości
doszło wprawdzie sześciu synów, ale mieli oni
bardzo poważne kłopoty z własnym potomstwem.
Rudolf żonaty z Blanką Valois i Henryk ożeniony z
Elżbietą von Virnberg byli bezdzietni. Leopoldowi i
Katarzynie sabaudzkiej rodziły się same córki, a
dzieci Filipa i Izabeli aragońskiej oraz Ottona i
Elżbiety bawarskiej umierały w niemowlęctwie. W
ten sposób los dynastii spoczął na barkach
Albrechta, który nie był przewidywany na
sukcesora i poślubił drugorzędną hrabiankę
Joannę von Pfirt. Jej rodzina nie cieszyła się
zresztą dobrą opinią, ponieważ była splamiona
kilkakrotną zbrodnią ojcobójstwa. Joanna
uratowała jednak dynastię habsburską.
47627189.001.png
Początkowo małżeństwo Albrechta nie rokowało
także żadnej nadziei. Przez pierwsze sześć lat nie
doczekało się ono potomstwa, ale za to Albrecht
zapadł na tajemniczą chorobę, która sparaliżowała
mu ręce i nogi. Powiadano, iż była ona wynikiem
podanej mu trucizny. Nie mogąc poruszać się o
własnych siłach, wszędzie był noszony. Zanoszono
go również do sypialni Joanny, bez żadnej
wszakże nadziei, że jako kaleka zdoła spłodzić
dziecko, którego nie spłodził będąc jeszcze w pełni
sił. Istotnie... Minęło dalszych dziewięć lat i
potomstwa nadal nie było.
Wtedy zdarzył się jednak habsburski cud. Joanna
w wieku czterdziestu lat, w piętnaście lat po
swoim ślubie, zaszła w ciążę i powiła następcę
tronu Rudolfa. Potem przyszło na świat kolejnych
trzech synów i dwie córki. Ostatnie dziecko
urodziła będąc już po pięćdziesiątce.
Zapanowała powszechna radość zmieszana
wszakże z niedowierzaniem. Albrecht, aby uwolnić
się od wszelkich podejrzeń, kazał ogłosić z
kościelnych ambon, że wszystkie dzieci uważa za
swoje własne i że urodziły się one w wyniku
pobożnej pielgrzymki, którą odbył do Akwizgranu.
Poddani musieli w to uwierzyć, chociaż nasuwało
się oczywiście znacznie prostsze rozwiązanie.
Kalekiego monarchę zastąpił prawdopodobnie w
łożnicy jakiś zdrowy mężczyzna i to jemu, a nie
Bogu, dynastia mogła zawdzięczać swoje
przetrwanie.
Kłopoty trwały jednak nadal. Najstarszy syn
Albrechta, Rudolf, który ożenił się z córką cesarza
Karola IV Katarzyną, zmarł w wieku dwudziestu
sześciu lat, nie doczekawszy potomka. Młodszy
syn, Albrecht, poślubił drugą cesarską córkę
Elżbietę, ale okazała się ona bezpłodna. Syna
urodziła mu dopiero druga żona, Beatrycze z
Hohenzollernów. Trzeci syn, Leopold, postanowił
zatem zabezpieczyć się podwójnie. Ze względów
politycznych poślubił pozamałżeńską córkę
mediolańskiego satrapy Barnaby Viscontiego -
Viridis, ze względów osobistych - szwajcarską
hrabiankę Katarzynę.
Od tej pory nastąpił podział dynastii na starszą
linię albertyńską i młodszą - leopoldyńską.
Albertyni panować mieli w Austrii, Leopoldyni zaś
w Styrii, Krainie, Karyntii i Tyrolu.
Pomiędzy braćmi doszło wkrótce do sporów, tym
bardziej iż starszy popierał papieża rzymskiego,
młodszy zaś antypapieża z Awinionu. Starszy,
dobroduszny i krotochwilny, zajmował się
budownictwem, stolarką, ogrodnictwem i śpiewał
nabożne pieśni w klasztorze kartuzów, młodszy,
energiczny i podejrzliwy, spiskował, handlował z
Żydami, tępił czarownice. I chociaż Leopold nie
uznawał nad sobą władzy Albrechta, królem
niemieckim po zgonie Zygmunta Luksemburczyka
wybrano Albrechtowego wnuka, żonatego zresztą
z cesarską córką. Na tronie zasiadał on jednak
tylko dwa lata. Pozostawił po sobie córkę Elżbietę,
która poślubiła Kazimierza Jagiellończyka i została
królową Polski, oraz pogrobowca Władysława,
który stał się obiektem politycznych przetargów.
Viridis, uważana za oficjalną żonę Leopolda,
urodziła mu czterech synów: Wilhelma, Leopolda,
Fryderyka i Ernesta. Mało brakowało, a najstarszy
Wilhelm zostałby królem Polski, ponieważ ojciec
zaręczył go w dzieciństwie z Jadwigą, córką
władcy Węgier Ludwika. Do skonsumowania
dziecięcego małżeństwa nie dopuścili jednak
panowie polscy, którzy powołali na tron
Władysława Jagiełłę i jego wprowadzili do łożnicy
Jadwigi. W ten sposób nie doszedł do skutku
pierwszy w historii mariaż polsko-habsburski,
chociaż Wilhelm, nie chcąc pogodzić się z
odprawą, aż do swej śmierci zgłaszał pretensje do
tronu.
Do koligacji piastowsko-habsburskich doprowadził
natomiast najmłodszy brat Wilhelma - Ernest
zwany Żelaznym. W 1412 roku, już po śmierci
swego ojca i brata, poślubił on bowiem księżniczkę
mazowiecką o dziwacznym imieniu Cymbarka.
Była ona córką Siemowita IV, który w swoim
czasie pretendował nawet do korony polskiej.
Przegrawszy wyścig do tronu z Władysławem
Jagiełłą, pogodził się z królem i poślubił jego
siostrę Aleksandrę. Małżeństwo to, litewskim
obyczajem, obfitowało w liczne potomstwo, wśród
którego znalazła się także Cymbarka. Była
podobno dziewczyną nadzwyczaj urodziwą, a
jednocześnie nadzwyczaj silną. Kronikarz pisał, iż
bez trudu gniotła orzechy, wbijała ręką gwoździe i
łamała podkowy. Przypominała w tym względzie
wnuczkę Kazimierza Wielkiego Elżbietę pomorską,
która została matką Zygmunta Luksemburczyka.
W momencie swego zamążpójścia Piastówna miała
już lat szesnaście, co ówcześnie uważano za wiek
całkowicie dojrzały. Małżonkowie przeżyli ze sobą
dwanaście lat, a Cymbarka urodziła synów
Fryderyka i Albrechta. Pierworodny Fryderyk, bez
wątpienia Piast po kądzieli, został później
pierwszym cesarzem habsburskim.
Stało się to po nagłej śmierci króla Niemiec
Albrechta Habsburga, kiedy to Fryderyk objął
regencję w imieniu małoletniego Władysława
Pogrobowca. Syn Cymbarki nie należał jednak do
ludzi energicznych i nie potrafił stworzyć
wielonarodowej monarchii, do której klucz
stanowił Władysław Pogrobowiec, dziedzic korony
węgierskiej i czeskiej. Węgry połączyły się unią
personalną z Polską, natomiast w Czechach tron
przekazano husycie Jerzemu z Podiebradu.
Fryderyk musiał zresztą toczyć spory ze swoim
bratem Albrechtem i tylko z najwyższym trudem
udało mu się utrzymać władzę w Austrii.
Mając lat trzydzieści dwa ożenił się z Eleonorą
portugalską. Ślub zawarł we Włoszech, gdzie
przychylny mu papież Mikołaj V koronował go
także na cesarza rzymskiego. Cesarski tron chwiał
się jednak nieustannie w posadach. Kiedy bowiem
władca wrócił do Wiednia, spotkał się ze
zorganizowaną rebelią, na której czele stali Jan
Hunyadi, Ulryk z Rożemberku, Ulrich Eltzinger i
Ulrych cylejski. Doszło do zbrojnego starcia z
rebeliantami, podczas którego wojska cesarskie
poniosły klęskę, a cesarz, pozbawiony faktycznej
władzy, stał stał się pośmiewiskiem swoich
poddanych. Zajmował się astrologią i alchemią,
płodził dzieci i czekał. Wierzył, iż przyszłość
przyniesie mu w końcu odmianę losu. Tymczasem
zmarła mu żona i czworo dzieci. Przy życiu
pozostał jedynie syn Maksymilian.
Pogardzany i wyśmiewany, przetrzymał jednak
swoich przeciwników, którzy poróżnili się w końcu
ze sobą. Ulrych z Cylii wypędził Eltzingera, a
Hunyadi kazał zamordować Ulrycha.
Fryderyk, który utracił Węgry i Czechy, potrafił
jednak zjednoczyć w swym ręku wszystkie ziemie
austriackie i aż do końca swego życia utrzymać
koronę cesarską.
Kiedy umierał mając blisko osiemdziesiąt lat,
obliczono, iż panował w Austrii pięćdziesiąt osiem
lat, w Niemczech pięćdziesiąt trzy lata, a przez
czterdzieści jeden lat był cesarzem. Było to
wprawdzie panowanie pełne klęsk i upokorzeń, ale
ten Piast po kądzieli zostawił swojemu synowi
Maksymilianowi duże i uporządkowane
dziedzictwo. Maksymilian powiększył je później o
posiadłości holenderskie, a przez małżeństwo
swego syna Filipa Pięknego z Joanną aragońską
otworzył Habsburgom drogę ku Hiszpanii,
Portugalii, Włochom, a także ku terytoriom
zamorskim. Monarchia stanęła wtedy u progu
swojego apogeum. Po pięćdziesięciu latach
zręcznej polityki dynastycznej powróciły do niej
także utracone przez Fryderyka królestwa Węgier i
Czech.
li i
INDEX
SPIS GIER
47627189.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin