Jerzy Jankowski - Monarsze sekrety10.pdf

(60 KB) Pobierz
Jerzy Jankowski - Monarsze sekrety.
li i
Jerzy Jankowski
Monarsze sekrety
NARZECZONY KRÓLEWNY ANNY
Elekcja, która nastąpiła po śmierci Zygmunta
Augusta, ściągnęła wielu pretendentów do korony
polskiej. Największe szanse dawano Ernestowi,
synowi cesarza Maksymiliana, carowi rosyjskiemu
Iwanowi Groźnemu, bratu króla Francji Henrykowi
d'Anjou i księciu szwedzkiemu Janowi III Wazie.
Oprócz nich o tron ubiegali się także władca
Siedmiogrodu Stefan Batory, syn carski Teodor,
książę legnicki Henryk XI i cesarski poseł w Polsce
Wilhelm z Rożemberku. Ci ostatni nie mieli
oczywiście żadnych szans i wysuwała ich na ogół
drobna szlachta.
Warunkiem otrzymania korony było jednak
poślubienie Anny Jagiellonki, córki Zygmunta
Starego, co już na wstępie eliminowało Iwana
Groźnego i Jana III Wazę. Na dobrą sprawę
pozostawało zatem dwóch poważnych
kandydatów: Ernest i Henryk, przy czym obaj byli
młodsi od Anny o lat blisko trzydzieści. Ernest był
jednak prawnukiem Władysława Jagiellończyka i
zachodziła ewentualność, iż podstarzała królewna
może zostać żoną swojego stryjecznego wnuka.
Anna zapewne z ulgą przyjęła więc wybór Henryka
d'Anjou na króla Polski, chociaż jej przyszły
małżonek nie należał wcale do ludzi o
kryształowym charakterze. Wychowany na
rozpustnym dworze Walezjuszy, przesiąknięty był
jego tradycją i nie pasował zupełnie do swej
bigoteryjnej narzeczonej.
Jego ojciec Henryk II żył oficjalnie ze swoją
faworytą Dianą de Poitiers, a ponadto szokował
poddanych, kiedy jeździł po mieście karocą
poprzedzaną przez siedzące na bykach nagie
prostytutki. Matka, Katarzyna Medycejska,
zaniedbywana przez swojego męża, z
upodobaniem oddawała się miłości sadolesbijskiej
i z lubością smagała swoje kochanki pejczem. Nie
47624861.001.png
było dla nikogo tajemnicą, iż w rodzinie
Walezjuszy szerzył się syfilis, który wpędził do
grobu obu dziadów nowego króla Polski.
Henryk d'Anjou nie różnił się niczym od własnych
rodziców. Inicjację seksualną przeszedł ze swoją
siostrą Małgorzatą, późniejszą kochanką księcia
Henryka de Guise. Uczył się także miłości od
dworki swojej matki Ludwiki du Rouet, która
zaspokajała także jego starszego brata Karola.
Kiedy Ludwika zaszła w ciążę, odprawiono ją z
dworu, a jej miejsce zajęła Rene de Rieux z
Bretanii, do której miłosne wiersze pisał Ronsard.
Później kochanką księcia została markiza d'Isle,
poślubiona zresztą przez Henryka de Guise, byłego
kochanka książęcej siostry Małgorzaty.
Ulubionym zajęciem Henryka było jednak
polowanie na damy, urządzane na paryskich
ulicach. Charakteryzowało się ono rozpasaniem i
okrucieństwem. Napadano najczęściej na
prostytutki, kazano im się rozbierać i podpalano
owłosienie łonowe.
Nawet Katarzyna Medycejska miała już dosyć
ekstrawaganckich ekscesów młodszego syna i
postanowiła ożenić go ze starszą o lat szesnaście
Juaną de Austria, matką króla Portugalii
Sebastiana. Pobożna Juana, która po śmierci
swego pierwszego męża pędziła życie ascetyczne i
surowe, nie zdecydowała się jednak na poślubienie
Henryka, o którym ponadto mówiono, że był także
homoseksualistą. Od pewnego czasu począł
bowiem nosić się niczym niewiasta. Ubierał się w
złociste i pokryte drogimi kamieniami suknie,
wykazywał nadzwyczajną dbałość o bieliznę i
właściwe ułożenie włosów, a jego kolia,
wypełniona ambrą, rozsiewała wszędzie swój
słodki zapach. W każdym uchu zawieszał po dwa
kolczyki ozdobione perłami.
Otaczał go także orszak silnych i wysportowanych
młodzieńców, wśród których pierwsze skrzypce
grali Ludwik du Guast i poeta Filip Desportes.
Takiego właśnie męża otrzymać miała stara i
pobożna Anna Jagiellonka i taki miał być król
Polski.
Jego wybór ogłoszono w maju 1573 roku, ale
Henryk wyruszył do swego nowego królestwa
dopiero w listopadzie. Romansował bowiem w tym
czasie z Marią de Cond i nie uśmiechała się mu
łożnica starej i szpetnej Jagiellonki. Jechał powoli,
zatrzymując się wiele razy. W Lotaryngii nawiązał
romans z Ludwiką de Vaudemont, która później
miała zostać jego żoną.
Orszak królewski, liczący 1200 koni, wozy z
bagażami oraz karety z damami dworu i
niewiastami lekkich obyczajów, ciągnął przez
Heidelberg, Fuldę, Torgau, Frankfurt. Na Łużycach
oczekiwał go książę piastowski Jerzy II brzeski,
który towarzyszył królowi aż do polskiej granicy.
Granicę przekroczono w Międzyrzeczu, gdzie
monarchę powitała delegacja senatu z biskupem
kujawskim, wojewodowie i kasztelanowie. Później
przez Poznań i Częstochowę udano się w kierunku
Krakowa.
Pierwsze spotkanie z Anną nie wypadło nazbyt
zachęcająco. Henryk wypowiedział kilka
zdawkowych słów i czym prędzej opuścił jej
komnaty. Po trzech dniach został koronowany,
chociaż nie obeszło się bez różnych przepychanek
związanych z rotą przysięgi. Zaczęły się bale i
turnieje, ale król coraz bardziej ociągał się z
poślubieniem swojej jagiellońskiej narzeczonej.
Symulował chorobę lub po prostu zamykał się we
własnych komnatach i nie dopuszczał do siebie
nikogo.
Opowiadano wprawdzie, że zabawiał się wtedy ze
swoimi faworytami i że kazał sprowadzać na
zamek prostytutki. Pisał również bez przerwy listy
do Francji, a te, które wysyłał do Marii de Cond,
kreślił nawet własną krwią. Plotki narastały coraz
bardziej. "Sprowadzał nie tylko do ogrodu blisko
Zwierzyńca francuskie rozpustnice, ale nadto
włoskim ohydnym nałogom nie przepuścił" - pisał
kronikarz. "Król bez żadnego dozorcy zostawiony
razem z otaczającymi go Francuzami oddawał się
polowaniom, grze w karty, tańcom i rozpustnym
ucztom, na które, jak powiadano, nagie
dziewczęta były wprowadzane" - dodawał inny.
Anna ciągle czekała, a Henryk ciągle zwlekał. W
czerwcu wyprawiono wreszcie wielki bal, który
potraktowano jako oficjalne zaręczyny. Nazajutrz
król dowiedział się wszakże o śmierci swego brata,
króla Francji, i o tym, że tron francuski stoi przed
nim otworem. Postanowił nie zaprzepaścić tej
szansy. Obawiając się, że zostanie zatrzymany,
wymknął się nocą z Wawelu i pognał ku granicy.
Zarządzono za nim pościg i ścigający dopadli go w
Pszczynie. Henryk zdecydowanie odmówił
powrotu. Wyznaczono mu definitywny termin, a
kiedy go nie dotrzymał, został zdetronizowany.
Anna Jagiellonka pozostała nadal starą panną i
musiała rozglądać się za nowym kandydatem na
męża.
Henryk objął tymczasem tron po bracie i zamierzał
ożenić się z Marią de Cond, ponieważ jej mąż był
protestantem, a zatem w świetle prawa
kościelnego pozostawała ona panną. Maria umarła
jednak przy porodzie. Przypomniał sobie wtedy o
lotaryńskiej Ludwice de Vaudemont i postanowił
zawrzeć z nią małżeństwo. Nie był to jednak
związek zbyt pomyślny, ponieważ królowa
poroniła swe pierwsze dziecko, a potem nie
zachodziła już w ciążę. Król otoczył się więc
ponownie swoimi męskimi faworytami: hrabią
Caylusem, Franciszkiem d' Nie mając sukcesora,
na swojego następcę wyznaczył nieślubnego syna
swego brata Karola IX, którego urodziła
hugenotka Maria Touchet. Bratanek ten, jako
dziecko z nieprawego łoża, nie mógł jednak
wchodzić w rachubę i prawa sukcesyjne przeszły
na Henryka nawarskiego, który poślubił królewską
siostrę Małgorzatę i chociaż żył z nią w separacji,
związek ten nie został jednak unieważniony.
Henryk zginął zasztyletowany przez dominikanina
Jakuba Clementa w trzydziestym ósmym roku
swojego życia. Był w jedenastym pokoleniu
potomkiem Filipa IV Pięknego, którego przeklął
niegdyś wielki mistrz zakonu templariuszy.
li i
INDEX
SPIS GIER
47624861.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin