00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:54: - Cze��. Jak si� masz?|- Spragniona. 00:00:59: Tym razem bez lodu. 00:01:02: Powiedzia�em mu, zeby mi da� bez lodu,| a on mi nala� Szkock�. 00:01:09: - Co z�ego jest w lodzie?|- W lodzie jest woda. Jestem w tych sprawach expertem. 00:01:15: A co z nim jest nie tak? 00:01:19: �aden sekret. By�o w wiadomo�ciach.| Rz�dowy dodatek. Nazywaj� to chloramin�. 00:01:25: Tak, m�wi�, �e jest to dla nas| dobre, co� jak fluidy czy co� takiego. 00:01:30: Tak m�wi�. Nie usiad�em tutaj po to,| by ci� wystraszy�.Wprost przeciwnie. 00:01:40: Wyjdziemy na powietrze? 00:01:51: D�uga droga po drinku? 00:01:55: Lubisz tu mieszka�? 00:02:01: - Gdzie dok�adnie?| - Za mostem. 00:02:30: Co ty do cholery robisz? 00:02:34: Zwolnij! 00:02:37: Zabijesz nas! 00:05:12:Washington, D.C.|48 godzin wcze�niej 00:05:41: Wszystko b�dzie w porz�dku... 00:06:47: Monica, to ja. Obudzi�em ci�? 00:06:52: Brad?. Nie, nie spa�am. 00:06:57: Jeste� w miescie?| -Tak, od niedawna. 00:07:02: S�uchaj, jak b�dziesz w FBI, wst�p| do mojego biura po drodze. 00:07:09: - W porz�dku.|- To dobrze. B�d� czeka�. 00:08:05: - Co robisz?| Zamierza�am zostawi� ci notatk�. 00:08:09: Twoja asystentka wysz�a i... Nie chcia�am puka�.| Mia�am zamiar zadzwoni�... 00:08:16: - Cze��, Brad.|- Wejd�. 00:08:32: Co?|- Jeste�my w pracy. 00:08:39: Kiedy� prosi�a� mnie o zamkni�cie drzwi,| gdy pracowali�my w Nowym Jorku. 00:08:44: To dlatego wezwa�e� mnie, Asystencie Dyrektora? 00:08:48: Chyba nie powinienem m�wi�| jak �wietnie wygl�dasz. 00:08:53: Ile to ju� jest. Dwa lata? 00:08:58: Musz� ju� is�. 00:09:02: Mam co� dla ciebie. 00:09:11: Nie sprawi�o mi wiele trudno�ci i domy�lam| si�, dlaczego jeste� w Waszyngtonie. 00:09:16: Co to jest? 00:09:19: Chcia�em, aby� zobaczy�a to pierwsza. Nakr�cone w gara�u FBI. 00:09:27: Jedna z kamer pokazuje, jak| przyje�d�asz i spotykasz si� z Doggettem. 00:09:31: Pracuj� z nim. Zadzwoni� do mnie| w sprawi� pewnego �ledztwa. 00:09:36: S�ysza�em o tej gonitwie, wypadku i po�arze. 00:09:42: A teraz Doggett prowadzi| �ledztwo w sprawie Kersha. 00:09:48: Co chcesz mi pokaza�? 00:09:52: Co jest na tej drugiej ta�mie? 00:10:06: Jak tam �ledztwo, John?| Czy ju� znalaz�es jakie� dowody na mnie? 00:10:13: To tylko poniedzia�ek, rano. 00:10:16: To nic osobistego. 00:10:20: Mam nadziej�, �e wiesz o tym. 00:10:23: Wiem John. 00:10:29: Jestem pewien, �e je�eli ty| nie mo�esz nic na mnie znale��| to nikt nie znajdzie. 00:10:52: Jak si� czujesz? 00:10:57: Tak �le? 00:11:00: Nie prosi�em o przydzielenie do Archiwum X.| Kersh mnie tu wsadzi�. 00:11:03: Ja tylko wykonuje swoj� prac�. Co oni| my�l�, �e b�de wdzi�czny i zrobi� co� wi�cej? 00:11:09: To nie jest takie proste. 00:11:11: Pewnie �e nie. Podejrzewam Dyrektora,|jedn� z wa�niejszych g��w w FBI. 00:11:16: M�wi�, �e mo�e to by� mo�liwe. 00:11:29: Co to? 00:11:31: Ta�ma z ochrony sprzed dw�ch dni,|z gara�u FBI. 00:11:35: Nie ma ci� na niej. 00:11:39: Co ty gadasz? 00:11:48: Nie. To jest z�a ta�ma. 00:11:50: Przegl�da��m j� . Tam nic nie ma. 00:11:53: Skinner i ja byli�my �cigani.| Knowle Rohrer wjecha� samochodem w �cian�... 00:12:00: Nie na tej ta�mie. 00:12:08: Sk�d to masz?|- Od kogo�, kto chce pom�c. 00:12:12: Nie mog� wszystkiego zatuszowa�.| W gara�u powinny by� dowody i ofiary. 00:12:17: By�am w gara�u. Cokolwiek si� sta�o| mieli 48 godzin, by wszystko zatuszowa�. 00:12:22: - Byli �wiadkowie.| - Nie ma �adnych �wiadk�w. 00:12:48: Mulder jeste� tutaj? 00:13:52: Chcia�em si� dowiedzie�,| czy pewien statek dobi� ju� do brzegu. 00:14:08: - Co si� dzieje?|- Co si� dzieje? Usi�uj� sie do ciebie dodzwoni�. 00:14:12: - Wy��czy�am telefon z powodu dziecka.| - Spanikowa�em �e ciebie te� nie b�dzie jak jego. 00:14:21: Wejd�. 00:14:29: Szuka�em Muldera. Poszed�em do jego mieszkania. 00:14:33: - Wiem.|- Gdzie on jest? 00:14:38: Dana... Gdzie on jest? 00:14:44: Odszed�. 00:14:49: Po prostu... odszed�. 00:15:38: Nie wiem, gdzie jest Mulder 00:15:44: I nie wiem, czy bym Ci powiedzia�|gdybym to wiedzia�. 00:15:50: Sprawdzi�am wypo�yczalnie, lotniska...| ani �ladu Muldera. 00:15:56: Czy kto� co� z tego rozumie? 00:15:59: To chyba nie jest niemo�liwe? 00:16:05: Do czego nas to prowadzi?| Tylko ja i pan przeciwko Kershowi i FBI. 00:16:13: Lepiej usi�d�, John. Sprawa| jest bardziej skomplikowana. 00:16:17: - Co jest bardziej skomplikowane?|- To �ledztwo. 00:16:21: Co z nim? 00:16:27: Chc� ci� poprosi�, by� je zostawi�. 00:16:32: Nie od ciebie, nie po tym co przeszli�my.| Ledwo uszli�my z �yciem. 00:16:37: My�l� o czym� gorszym. 00:16:40: Nie jeste� sob�.|Co Ciebie te� kupili? 00:16:44: Nikt mnie nie kupi�, nie musieli, w tym ca�� rzecz. 00:16:54: Boisz si� ich. 00:17:02: Wcale nie. 00:17:04: Na pewno czego� si� boisz.| Prawdziwej ta�my z gara�u? 00:17:12: �e odkryj� �e jestes zab�jc� Kryceka? 00:17:15: Odpowiadam za swoje czyny,|ale nie b�d� odpowiada� za Twoje gdy kogo� zabijesz. 00:17:23: Wiesz czego si� obawiam? 00:17:26: Obawiam si� o Muldera i Scully. 00:17:29: Boje si� o �ycie tego dziecka,| je�eli nie przestaniesz naciska�. 00:17:33: - A my�lisz, �e ja si� o to nie boj�?|- Je�li tak, zostawisz to. 00:17:40: Wi�c, je�li tego nie zostawi�, zostan� sam? 00:18:13:John. 00:18:19: Nie jeste� sam. 00:18:44: Zam�wi�em dla ciebie Martini. 00:18:51: O co ci chodzi? 00:19:04: Dzisiaj w biurze zbi�a� mnie z tropu. 00:19:07: Chyba mnie unikasz. 00:19:11: Mo�e pr�bowa��m unika� samej siebie. 00:19:17: Te ta�my, kt�re mi pokaza�es,| nie by�y Pameli i Tommy Lee? 00:19:28: S�ysza�em, �e ty i Doggett jeste�cie blisko. 00:19:32: To nie jest to, co sugerujesz. 00:19:38: Wi�c nie rozumiem. Dlaczego poswi�casz reputacj�| i karier� dla czego� takiego? 00:19:45: Tego �ledztwa ju� nie ma i nie b�dzie. 00:19:54: Nie my�la�em, �e Doggett podda si� tak �atwo.|Nie po tym, co o nim s�ysza�em. 00:20:01: Cokolwiek o nim pomy�la�e�, on nie jest g�upi. 00:20:05: Teraz jeste� na mnie z�a. 00:20:08: Jestem z�a tylko oto, �e| musze wraca� do Nowego Orleanu. 00:20:14: O czym ty m�wisz? Z tego co| s�ysza�em, jeste� w Archiwum X? 00:20:18: Je�li to �ledztwo upadnie, zamkn� Archiwum X. 00:20:25: Znasz mnie. To by�o moje marzenie. 00:20:31: Nie wspominaj�c ju� o tym, jak by�am| podekscytowana, gdy jecha�am do Waszyngtonu. 00:20:37: - Przeciez tu jeste�.|- Wiem. 00:20:52: Bardzo przepraszam... 00:20:57: - Potrzebuj� twojej pomocy.|- Nie wiem jak go znale��. 00:21:07: To nie ma �adnego sensu. 00:21:12: Mulder zostawi� ci� tu ca�kowicie sam�| nie m�wi�c gdzie i dlaczego odchodzi. 00:21:19: Mo�e ma to sens. Tylko tyle mog� powiedzie�. 00:21:25: Wi�c powiedz, dlaczego mi nie ufasz. 00:21:29: Stara�em si� chroni� ci� gdy wiedzia�em, �e| twoje dziecko jest w niebezpiecze�stwie. 00:21:33: Co si� zmieni�o?| Dlaczego nagle sta�em si� wrogiem? 00:21:42: Zostaw to, John. Prosz�. 00:21:49: Ci ludzie pr�bowali zabic mnie,Skinnera| i Muldera. Oni nadal tam s�. 00:21:55: Dok�adnie. I nie da si� ich| powstrzyma� i s� w FBI. 00:21:59: Czego� mi nie m�wisz.|Mulder co� wie. 00:22:05:Jak d�ugo b�dziesz to przede mn� ukrywa�a? 00:22:11: Knowle Rohrer powiedzia� mi, �e twoja ci��a| by�a wynikiem rz�dowych eksperyment�w| na stworzenie Super �o�nierza. 00:22:18: Nie chc� tego s�ucha�. To nie| ma z tym nic wsp�lnego. 00:22:22: Knowle Rohrer, by� jednym z tych, kt�rzy| chcieli mnie zabi� w gara�u FBI. 00:22:27: Moje dziecko, m�j syn jest normalny. 00:22:34: Mam nadziej�, ze to prawda. Ja tylko nie chce udawa� ... 00:22:44: Musz� ci� poprosi�, �eby� wyszed�. 00:22:49: �eby� wyszed� i nie wraca�. 00:23:37: - W czym mog� pom�c?| - Spr�bujmy Maryland, Virginia. 00:23:41: - Jaka dzielnica?| - Numer Ryana Brackera. B-R-A-C-K-E-R. 00:23:51: Dosta�em ten numer od Rogera| Erocksona, �o�nierza z korpusu US Marine. 00:23:55: - Jak si� masz?| - W porz�dku. 00:24:04: Pamietasz Knowla Rohrera? Czy by� w co�|zamieszany po powrocie do Stan�w? 00:24:18: Postawi� ci piwo. 00:24:31: Tu John Doggett. 00:24:33: Staram si� skontaktowa� z Shannon| McMahon z jednostki Bravo Company. 00:24:37: Je�eli to ty, prosz� o pilny kontakt w FBI w Waszyngtonie. 00:25:12: S�odkich sn�w Williamie.|Zobaczymy sie za kilka godzin. 00:28:17:Monica Rayes.|Tu Scully. 00:28:19: Dana, wszystko w porz�dku?| - Jest Doggett? 00:28:23:Tak, jest tutaj ze mn�. 00:28:29: Czy co� si� sta�o? 00:28:36: Mo�e si� myli�am m�wi�c ci,| �eby� zostawi� to �ledztwo. 00:28:42: Nie zostawi�em go. A nawet na| co� trafili�my. 00:28:47: - Na co?|- Cia�o. 00:28:57: Dziekuj�, ze przysz�a�. 00:29:02: To Carl Wormus. Zast�pca administratora| w agencji ochrony �rodowiska. 00:29:07: Zjecha� z mostu do rzeki dwie noce temu. 00:29:14: I kto� z FBI pomysla�, �e jest to tak wa�ne,| by sprz�tn�� nam to sprzed nosa. 00:29:19: - Kto?|- Nie wiemy. 00:29:23: Mia� du�o alkoholu we krwi. By�| pijany, rozbi� sie i uton��. 00:29:33: Musi by� co� wi�cej. 00:29:40: Co ty do cholery robisz? 00:29:44: Czy wiesz jak wielu ludzi tylko czeka na tak�| okazj�, zeby� co� spieprzy�? 00:29:47: -By� zrobi� taki b��d jak ten?|- Nie wiedzia�em, �e robi� jaki� b��d. 00:29:51: A zw�oki tego z ochrony �rodowiska?|- Bez przesady. 00:29:56: Wszyscy twoi przyjaciele.| Wszyscy byli agenci z FBI. 00:30:00: O czym ty m�wisz? 00:30:02: To ju� nie s� twoi kumple. Nie od tego| sledztwa, miej si� na baczno�ci, John. 00:30:15: Najwa�niejsze jak ten facet zgin��.| Ile to potrwa? 00:30:19: Skrupulatna autopsja. 00:30:20: - Jak szybko mo�esz j� przeprowadzi�?| -Nie o tym m�wi�. 00:30:23: Zrozumiem, jesli nie zechcesz tego zrobi�,| ale jeste� jedyn� osob�, kt�rej ufamy. 00:30:35: Zbieramy na porzebuj�cych i bezrobotnych.|Otw�rz drzwi. 00:30:41: - Dzieki, �e to robicie.|-Tak jakby�my mieli co innego do roboty. 00:30:46: Robimy to po to, aby� wiedzia�,|�e kiedy� my mo�emy by� w potrzebie. 00:30:50...
nemezisss