Norton Gniazdo gryfa.txt

(385 KB) Pobierz
Andree norton

Gniazdo gryfa

Prolog
Co czyni kowal pragn�cy wyku� miecz lub top�r pasuj�cy do twardej d�oni 
wojownika? Wydobywa surowiec, kt�ry gromadzi si� w samym sercu ziemi, pracuje 
nad nim z ogromn� zr�czno�ci� i najlepiej, jak umie - przez wiele dni, czasem 
lat - a� odezwie si� w nim g�os szepcz�cy:
Do��! Sko�czy�e� prac�, stworzy�e� dzie�o i do�o�y�e� wszelkich stara�.
Podobnie rzecz si� ma z Kowalem Pie�ni, kt�ry walczy ze sob�, ze swymi 
umiej�tno�ciami, ze s�owami - gdy� to s�owa s� surowym kruszcem, kt�ry nale�y 
obrabia� z cierpliwo�ci� tw�rcy. Musz� si� one rozpali� w ogniu serca i zmrozi� 
strachem. Podobnie jak w przypadku miecza nale�y z wyczuciem kszta�towa� ich 
ostrze i szpic. Ponownie czas nie gra tutaj �adnej roli - tak szybko koniec 
pie�ni nie nadchodzi, gdy� losy, kt�re opiewa, nie zawieraj� si� pomi�dzy jednym 
zachodem s�o�ca i �wiat�em jutrzenki dnia nast�pnego.
Czy� tak nie sta�o si� z Opowie�ci� o Gryfie (kt�ry by� niegdy� zamkni�ty w 
kryszta�owym amulecie, tym Adepcie prawie zapomnianym przez czas, a kt�rego 
mo�na ostatecznie por�wna� do m�czyzny i kobiety z��czonych w co� 
pot�niejszego ni� wyobra�ane przez nich samych d��enia ludzko�ci)?
Istnia� wi�c Kerovan z Ulmsdale, kt�rego przekl�ta matka para�a si� czarn� magi� 
i szata�sk� umow� zawar�a, �e urodzi dziecko b�d�ce narz�dziem Mocy. Dziecko, 
kt�re mia�o s�u�y� jej celom. Syn ten rzeczywi�cie mia� cielesne stygmaty 
Ciemno�ci bursztynowe oczy i kopyta zamiast st�p. A jednak na koniec
zawiod�y wszystkie jej czary, gdy� nie mo�na bezkarnie wzywa� ani odprawia� obu 
Wielkich Mocy - zar�wno �wiat�o�ci, jak i Ciemno�ci.
Tak wi�c w obliczu przegranej lady Tephana uda�a �wi�tobliwy przestrach i 
odes�a�a dziecko do mamki, z dala od siebie. Jednak jej m�� lord Ulric pragn�� 
mie� nast�pc� w Ulmsdale
i nakaza� dobrze kszta�ci� syna, tak jak przysta�o na dziedzica jego godno�ci. I 
Kerovan ch�tnie uczy� si� szermierki od przys�anego w tym celu wojownika. Od 
Jaga nauczy� si� pe�ni wojennego rzemios�a, walki wr�cz oraz sztuki prowadzenia 
bitew i strategii. W swej samotno�ci zwr�ci� si� tak�e do M�drca Riwala, kt�ry 
szuka� �lad�w dziwnej wiedzy na Ziemiach Spustoszonych. Na tych terenach, kt�re 
podobno zosta�y opuszczone przez legendarnych ludzi Starej Rasy.
Lord Ulric pragn�� r�wnie� chroni� swego d�ugo oczekiwanego syna, doprowadzaj�c 
do jego ma��e�stwa przez top�r mi�dzy niedoros�ym jeszcze ch�opcem i lady 
Joisan, c�rk� Domu Ithkrypt. Dzia�o si� to, zanim naje�d�cy odebrali Krainie 
Dales dost�p do morza i zmusili mieszka�c�w do ucieczki na Ziemie Spustoszone. 
Mimo �e m�odzi byli po �lubie, nigdy si� do tej pory nie spotkali.
Kerovan nie interesowa� si� �on�, chocia� teraz i jej herbem sta� si� Gryf 
"wyszyty na jej paradnym p�aszczu". A� pewnego dnia Joisan przyniesiono amulet, 
kt�rego z pewno�ci� nie stworzy�y ludzkie r�ce - kryszta�ow� kul�, w kt�rej by� 
zamkni�ty male�ki Gryf. Joisan zrozumia�a, �e amulet stanowi element ogromnej 
si�y. Kerovan znalaz� ten stworzony przez ludzi Starej Rasy talizman na Ziemiach 
Spustoszonych (tych opuszczonych terenach, z kt�rych uciekali ludzie, nadal 
jednak zaludnionych przez przedziwne istoty) i zosta� nak�oniony, aby go 
ofiarowa� �onie. Joisan opanowa�a niewielkie umi�j�tno�ci uleczania, zna�a si� 
na zio�ach i pozna�a troch� dawn� wiedz� ze starych klasztornych kronik. By�a 
kszta�cona na przysz�� w�adczyni� Ulmsdale. Nie wiedzia�a wtedy tak�e, �e na 
.dalekiej p�nocy lady Tephana nadal knuje przeciw swemu synowi, chc�c da� jego 
miejsce prawdziwemu spadkobiercy Ciemno�ci - Rogearowi, kuzynowi Kerovana.
Na wszystko jest jednak odpowiednia pora i jej plany zosta�y pokrzy�owane przez 
naje�d�c�w Alizonu-Zza-Morza. Kerovan, zanim zdo�a� przywie�� do domu swoj� 
narzeczon�, musia�
wyruszy� z zast�pami wojsk z Ulmsdale. Wojna szala�a. Naje�d�cy opanowali 
Ithkrypt.
Uratowana, dzi�ki dziwnej Mocy podarunku od nie znanego jeszcze wtedy m�a, 
Joisan i niedobitki jej ludu uciekli i zagubili si� w dzikich ost�pach. Tam te� 
przypadkowo spotka� ich Kerovan, kt�ry przyby� na wezwanie swego umieraj�cego 
ojca i prawie wpad� w zasadzk� zastawion� na niego przez swego kuzyna Ciemno�ci.
Chocia� rozpozna� swoj� pani�, ona go jednak nie pozna�a. My�la�a, �e ten 
nieznajomy jest raczej (z uwagi na dziwne oczy i stopy) jednym z ludzi Starej 
Rasy. Dzi�ki temu Rogearowi uda�o si� j� podej��. Przyby� do Joisan jako 
Kerovan, a potem rzuci� na ni� czar zamroczenia i wyprowadzi� na Ziemie 
Spustoszone, tak aby przez ni� lady Tephana mog�a zapanowa� nad Moc� Gryfa.
Kerovan �ledzi� ich trop a� do miejsca krwawej ofiary, gdzie starano si� 
podporz�dkowa� Moce Ciemno�ci. Tam te� stan�� u boku swej �ony i boj�c si� o jej 
�ycie wezwa� Moce �wiat�o�ci. Ci, kt�rzy wezwali Ciemno��, zostali oddani 
�mierci i Ciemno�ciom. W�wczas Joisan widz�c go w jasnym blasku duszy 
zrozumia�a, �e naprawd� zostali po�lubieni i ze sob� zwi�zani, tak jak z�oto 
mo�e by� zatopione w stali po wszystkie czasy, by stworzy� bro� godn� herosa. 
Ale w Kerovanie pozosta�a pami�� podw�jnego dziedzictwa, powoduj�ca g��bok� 
niewiar�. Dla dobra Joisan odrzuci� wszelkie tradycyjne zasady i odjecha�.
Na polecenie jednego z lord�w Dales pojecha� potem w misji na Ziemie Spustoszone 
- prawdopodobnie mia� zaci�gn�� do armii �yj�cych jeszcze ludzi ze Starej Rasy, 
aby pomogli mu w walce z naje�d�c�. Wtedy Joisan za�o�y�a kolczug� i he�m, 
przypi�a do pasa miecz i pojecha�a za nim. Poszukiwa�a go wierz�c, �e �adna 
duma nie by�a wi�ksza od mi�o�ci jej pana, zw�aszcza �e na piersi czu�a ci�ar 
Gryfa - jego prezentu.
R�ne przedziwne i okrutne przygody mia�o tych dwoje, zar�wno razem, jak i 
oddzielnie. Kerovan zawsze by� pe�en l�k�w i obaw zwi�zanych ze swym podw�jnym 
dziedzictwem. Joisan natomiast mia�a si�� osoby, kt�ra bardziej obawia si� o 
kogo� innego ni� o siebie sam�.
Poprzez niewol� i Ciemno��, ostatecznie razem, sz�o tych dwoje, a� stan�li przed 
pierwszym wyzwaniem swego losu - byka
to bitwa, kt�ra wstrz�sn�a ich cz�ci� �wiata. Pi�cioro z nich sta�o po stronie 
�wiat�o�ci - Kerovan, Joisan, Gryf - wreszcie uwolniony ze swego d�ugoletniego 
wi�zienia w kryszta�owej kuli - jego d�ugowieczny pan Landisl oraz Neevor - 
w��cz�ga, kt�ry ju� kilkakrotnie odgrywa� jak�� rol� w uwik�anym �yciu Kerovana. 
Po stronie Ciemno�ci sta� Galkur, kt�ry twierdzi�, �e Kerovan to jego "syn". 
By�o to k�amstwo, ale takie k�amstwo, kt�re rzuci�o cie� na m�ode serce i 
spowodowa�o wiele z�a, nawet ju� po upadku Adepta Ciemno�ci.
Taki oto ci�ar d�wiga� Kerovan. Nie opuszcza� on go nawet w nowym kraju i 
pozostawa� z nim zawsze.
W�drowali tym razem ju� wsp�lnie, gdy krainie znowu zagrozi� Mrok i musieli si� 
Mu przeciwstawi�, maj�c tym razem wi�ksz� wiedz� i znaj�c lepiej przeciwnika. 
Teraz te� nie byli sami, mimo �e u ich boku nie stan�a �adna istota z 
przesz�o�ci, na Ziemiach Spustoszonych bowiem znajdowali si� tak�e inni ludzie, 
kt�rzy poderwali si� do walki z Ciemno�ci� na zew swego serca. By�a to Elys, 
M�dra z Rodu Czarownic, a tak�e jej wierny towarzysz walk i obro�ca - Jervon, 
trzeci by� ch�opiec imieni�m Guret, nie wtajemniczony w �adn� nauk�, ale bardzo 
odwa�ny.
Opowie�� o Gryfie nie jest now� pie�ni� i nie trzeba tworzy� dla niej nowych 
s��w. To stara pie��, do kt�rej nale�y doda� tylko dalszy ci�g - gdy� wielkie 
wysi�ki z kolei rodz� t�sknot� za czym� nieosi�galnym. Jest to opowie�� o tym, 
co ostatecznie sta�o si� z tymi, kt�rzy odwa�yli si� wyst�pi� przeciwko 
Ciemno�ci...
�eby przywo�a� pewn� sztuk� tworzenia opowie�ci, trzeba by� Kowalem Pie�ni, 
kt�ry zagl�da w serca, przez lata s�ucha na wp� zapomnianych ba�ni, tak aby 
wszystko wykorzysta� i znale�� odpowied�. W ten spos�b stworzono s�owa trzeciej 
cz�ci opowiadania o Kerovanie i Joisan, o tym, co wraz z przyjaci�mi przez 
lata pobytu w Krainie Arvon osi�gn�li i otrzymali. Jak przetrwali i jak zawsze 
walczyli z Ciemno�ciami.
Eydryth Kowal Pie�ni
Rozdzia�l
Joisan
Nasz �wiat...
Sta�am w nik�ym �wietle lampy, na r�ku trzyma�am nowo narodzone dziecko. 
Patrzy�am na wsch�d, gdzie za jeziorem rozpoczyna� si� nowy dzie�. To by�a d�uga 
noc... zm�czone cia�o domaga�o si� odpoczynku, a jednak nie mia�am ochoty 
opu�ci� domu Utii i zanurzy� si� w szarzej�cy mrok. Nasza male�ka ��d� sta�a 
bezpiecznie przymocowana do jednego z wyrastaj�cych z dna jeziora ogromnych 
kamiennych s�up�w. Wysi�ek, jakiego musia�abym dokona�, aby zej�� po drabinie do 
�odzi, by� ponad moje si�y. Nadal trzymaj�c przy piersi dziecko, odgarn�am r�k� 
w�osy z czo�a.
Obudzi� si� poranny wiatr, przefrun�� przez jezioro i rozes�a� wok� fale 
uderzaj�ce o stare niczym �wiat kamienne s�upy, wiele lat temu odkryte przez 
rybak�w z Anakue i wykorzystane jako podpory dla ich nadwodnych domostw.
Podczas naszych w�dr�wek m�j pan, Kerovan, i ja prze�yli�my wiele dziwnych, 
wspania�ych i okropnych przyg�d w tym naszym nowym �wiecie - pe�nej tajemnic 
Krainie Arvonu. Wspomnienia o przesz�o�ci nie by�y koj�ce. Patrzy�am, jak na 
wschodzie gasn� gwiazdy. Przyszli�my w�a�nie stamt�d i z p�nocy, odkryli�my 
zej�cie z g�r, kt�re teraz by�o jedynie ciemniejsz� smug� na horyzoncie 
rozja�nionym blaskiem wschodz�cego s�o�ca. Przypomnia�am sobie nasz pierwszy 
poranek po walce z Panem Ciemno�ci - Galkurem, gdy stali�my razem na zboczu 
owych wzniesie� i patrzyli�my na kraj, kt�ry po zakutych mrozem ziemiach Dales i 
pustkowiu Ziem
Spustoszonych wydawa� si� przyblak�ym arrasem, o z�otoczerwonych barwach tym 
mocniej kontrastuj�cych z wysokimi, wiecznie zielonymi lasami.
Wtedy zar�wno ja, jak i m�j pan prawie upoili�my si� ow� pi�kno�ci�. Czuli�my 
jeszcze podniecenie znane tylko tym, kt�rzy ceni� swe �ycie podw�jnie, poniewa� 
przed chwil� my�leli, �e je utrac�. Moje serce wezbra�o ciep�em, a policzki 
okry�y si� rumie�cem, gdy wspomnia�am t� pierwsz� wsp�ln� noc po zwyci�stwie, 
noc...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin