Urszula Kozio� Kr�l malowany O�RODEK TEATRU OTWARTEGO KALAMBUR prezentuje starszym dzieciom sztuk� Urszuli Kozio� KR�L MALOWANY (na motywach ba�ni J. Ch. Andersena �Nowe szaty kr�la�) napisan� w r. 1979 wystawion� w r. 1980 wydan� w r. 1986 we Wroc�awiu Wyst�puj�: MINDZIU� � �obuziak (a w teatrze �Kalambur� Klown weso�y udaj�cy tak�e krawca MACHA) PLINDZIU� � �obuziak (a w �Kalamburze� klown smutny udaj�cy tak�e krawca Ciacha) LOLA � pokoj�wka damy dworu (a w �Kalamburze� kole�anka Mindziusia i Plindziusia) KR�L DAMA LEWA DAMA PRAWA TEREFERE � ochmistrz HUKUPUKU � minister F�SAD�SA � przyw�dca gwardii Ucholi UCHOLE LUD � (w �Kalamburze� po prostu publiczno��) UFOIDZI � trzej olbrzymi DYREKTOR � (dyrektor teatru �Kalambur�, a podczas nieobecno�ci sekretarka dyrektora) Rzecz dzieje si� w salonach pa�acu kr�lewskiego, ale tak naprawd� to: na podw�rku i schodach do piwnicy, czyli wsz�dzie tam, gdzie odbywa si� codziennie najbardziej prawdziwy teatr dzieci, jak to przedstawiono w teatrze �Kalambur�. CZʌ� PIERWSZA SCENA PIERWSZA �Gdzie si� schowa�?� Mindziu� i Plindziu� sprawdzaj�, czy wchodz�ce do teatru dzieci potrafi� si� �mia�. W trakcie tych zabaw znajduj� ukryt� Lol� LOLA Gdzie si� schowa� gdzie si� skry�? Ale wpad�am w kaba��. Co ja teraz zrobi�? Poszukam Plindziusia i Mindziusia, oni mi z pewno�ci� pomog�. Gdzie oni s�? MINDZIU� Och, och, umr� ze �miechu. Ona szuka Mindziusia i Plindziusia, hi, hi, s�ysza�e�, Plindziu�? PLINDZIU� Nie m�w, Mindziu� bo si� rozp�acz�. A mo�e powinni�my pom�c tej panience? Co pom�c jej? MINDZIU� Spytaj wpierw pann� Lol�, czy ci na to pozwoli. LOLA Ach, ach, gdzie oni mog� si� podziewa�? Tu ich nie widz� ani tam ich nie widz�, ani tu, ani tam... Gdzie oni s�? MINDZIU� Ciekawe, ciekawe, gdzie oni s�? Nie widzia�e� Plindziu�, Plindziusia? PLINDZIU� Nie widzia�e�, Mindziu�, Mindziusia? LOLA Gdzie te urwipo�cie si� podzia�y? PLINDZIU� Mindziu�, to ty? MINDZIU�: Nie, ja to jestem Ja, a Ty to jeste� Ty, Ja nie jestem Ty. PLINDZIU�: No to uwa�aj, bo ci zrobi� pstryk... Pyk! Ga�nie �wiat�o. Mindziu� i Plindziu� pohukuj�. MINDZIU�: Hop, hop, Plindziu�, bo ci� nie widz�. PLINDZIU� Hop, hop, Mindziu�! Tak tu ciemno, �e nic nie s�ysz�. MINDZIU� To s�uchaj uchem a nie brzuchem. LOLA I co ja teraz zrobi�? Wpad�am, ooo, pot�d. A Mindziusia i Plindziusia jak nie ma, tak nie ma. Mo�e s� tu? A mo�e tam? MINDZIU� A sk�d mam wiedzie�, gdzie jest tu, a gdzie tam? PLINDZIU� Tutaj gdzie ja jestem, jest tu, a tam gdzie ty, Mindziu�, jest tam; kapujesz? MINDZIU� Ej�e, wszystko pokr�ci�e�, Plindziu�: odwrotnie! Tam jest tam, gdzie ty, a tutaj, gdzie ja, jest tu! PLINDZIU� Ale� nie, tu jest tu, gdzie ja, a tam � tam gdzie ty. Chyba, �e zamienimy si� miejscami? MINDZIU� No to si� zamieniamy. Mindziu� i Plindziu� po ciemku wpadaj� na siebie. Kot�owanina. Nagle zapala si� �wiat�o. Lola wreszcie znajduje swoich koleg�w. LOLA Mindziu�, Plindziu�, s�uchajcie: okropnie wpad�am! PLINDZIU� Wpad�a�, a w co? LOLA W kaba��. PLINDSIU� O, cieci�rzunia: poka�! LOLA Sam jeste� kaba�a. PLINDZIU� Jake� taka, m�dra, to sama sobie wyskocz z tej kaba�y. LOLA Dobrze ci m�wi�, ale je�li mi nie pomo�ecie, strach pomy�le�, co si� ze mn� stanie. PLINDZIU� Nabroi�a�? MINDZIU� Serio? LOLA Wcale nie nabroi�am, ale... PLINDZIU� Pewnie znowu nabuja�a�, ty szachrajko? LOLA Ja? Ja? W�a�nie, �e nie. Pierwszy raz w �yciu powiedzia�am prawd�? PLINDZIU� Naprawd� powiedzia�a� prawd�? LOLA Naprawd�. PLINDZIU� Bujasz; a komu naprawd� powiedzia�a� prawd�? LOLA Kr�lowi. MINDZIU� T��s... PLINDZIU� Kr�lowi? LOLA A tak, kr�lowi. MINDZIU� T���... PLINDZIU� O, cieci�rzunia! LOLA Wszystko przez tat�. P�ty spuszcza� mi lanie, ilekro� spr�bowa�am co� zbuja�, a� wreszcie oduczy mnie k�ama�. MINDZIU� Ach te nasze tatu�ki, ach te tatu�ki. Ile� k�opotu z nimi. Aj, aj. LOLA Dzi� pewnie zechce spu�ci� mi lanie za to, �e powiedzia�am prawd� kr�lowi. Ni tak, ni siak! Trudno dogodzi�. PLINDZIU� O, cieci�rzunia... musia�a� zaczyna� m�wienie prawdy od samego kr�la? Fikn� koz�a, o rany taki jestem zdenerwowany: m�wi� prawd� kr�lowi? Gdzie tu sens? LOLA M�w ciszej, Plindziu� jeszcze nas kto pods�ucha. PLINDZIU� Kto? LOLA Dobrze wiesz , kto; kr�lewscy Uchole... pe�no ich wsz�dzie. MINDZIU� On ma w �cianach uszy, on ma w �cianach oczy, uciekaj, uciekaj, bo ci na �eb skoczy. LOLA Skar�ypyta ma kopyta j�zyk lata jak �opata! PLINDZIU� To rozmawiajmy szyfrem, �eby nikt nas nie rozumia�. MIMDZIU� Sk�d ty, Plindziu�, we�miesz teraz szyfr? PLINDZIU�: Wymy�l� z g�owy na poczekaniu, chcesz? Zr�bmy tak: dzielmy s�owa i do ka�dej ich cz�ci dodajmy �ko�; kapujesz? MINDZIU�: Ani w z�b. Ale dobra, tylko dlaczego �ko�? PLINDZIU� Bo �ko�, i ju�. Pos�uchaj tylko: ko-lo-ko-la ko-wiesz ko-ju� ko-jak ko-roz-koma- ko-wia�? LOLA Ko-ko-ko. Po c� mi twoje ko-ko! Nie jestem kur�. PLINDZIU� Nie chcesz to nie. Obejdzie si� bez �aski. Zabieram ko-ko i wraca do domu. A ty wracaj do swojej kaba�y. LOLA A ja co ze mn� b�dzie? PLINDZIU� Na pierwsze �niadanie czeka ciebie lanie, na obiad � kazanie! MINDZIU� I zn�w jedno lanie. Aj, aj, aj! PLINDZIU� Baj, baj! Odje�dzaj�. LOLA Zaczekajcie! Chyba mnie nie zostawicie tu samej. Przecie� musz� si� ukry�, �cigaj� mnie! PLINDZIU� Opowiadaj po kolei, mo�e potem razem co� wymy�limy. LOLA Wi�c usi�d�cie tu i s�uchajcie. Jak wiecie, kr�l nasz bardzo lubi si� stroi�... Czy pami�tasz, Plindziu�, tych dwu dziwnych krawc�w, kt�rzy onegdaj zjawili si� w naszym miasteczku? PLINDZIU� Jasne, �e ich pami�tam... Hy, a to co? SCENA DRUGA �Parada Kr�lewskiego Dworu� Mi�dzy dzieci wkracza pochodem, zmierzaj�c na scen�, kr�lewski dw�r. Na jego czele paraduje pstro ubrana orkiestra. PLINDZIU� Fikn� chyba koz�a. LOLA Nie wierzycie, to popatrzcie sami. PLINDZIU� Kl�kajcie narody! MINDZIU� Zn�w mamy pochody. PLINDZIU� Co za feta! MINDZIU� Ach, ach, oczom nie wierz�. Jaka szkoda, �e pa�stwo tego nie widz�. Zbli�a si�... ale� tak! � w�a�nie w tej chwili zbli�a si� � Kr�l! LOLA O rany musz� si� ukry�. Chowa si�. PLINDZIU� Co za niezapomniany widok, prosz� pa�stwa, kto chce niech wierzy, kto nie � ech! S��w mi brak. Ale oto � i... MINDZIU� Tak, tak, oto teraz na naszych oczach wylania si� prosto z bajki i sunie ku nam wraz z barwnym orszakiem dworu sam kr�l. RAZEM Kr�l! PLINDZIU� Kr�l malowany! MINDZIU� I zn�w stara bajka powt�rzy si� od pocz�tku! RAZEM Prosimy o oklaski dla kr�la! Dopraszamy si� �aski, dajcie kr�lowi oklaski! PLINDZIU� Sp�jrzcie na jego fr�dzelki. P�telki i kamizelki. Jak si� w nich pyszni i puszy. MINDZIU� Grz�nie w falbankach po uszy. PLINDZIU� A tu� przy nim Prawa Dama z papilotami. MINDZIU� I ta Lewa z warkoczykami. PLINDZIU� Brawo, brawo! Damy kochaj� kr�la, a kr�l kocha damy. RAZEM Ten m�sko-damski sojusz brawami witamy. Brawooo! MINDZIU� A wiesz, co to za dziadyga za nim tak dyga i dyga? PLINDZIU� To ochmistrz Terefere, nasz dobry znajomy. MINDZIU� Ten wie kiedy, jak, komu wybija� pok�ony. PLINDZIU� Minister Hukupuku przy nim! MINDZIU� Z armat strzeli? PLINDZIU� Tymczasem strzeli� b�ka ostatniej niedzieli. Czym nam dzi� raczy zrobi� nowe fajerwerki � nie wiem. MINDZIU� On woli, gdy strzelaj� korki od butelki. PLINDZIU� A ten, co za m�� stanu? Rany, jaki wielki! MINDZIU� To F�sad�sa, �ar�ok jakich ma�o. �pa�by i �pa�, przy tym udaje g�uchego. PLINDZIU� Iiii tam, lubi zas�ania� uszy pe�n� misk�. Niby nic nie rozumie, nie widzi, nie s�yszy. MINDZIU� Nigdy si� nie wychyli. PLINDZIU� Ale to chytra sztuka. Oj, ten potrafi s�uch odzyska� w odpowiedniej chwili. MINDZIU� Niech was mina jego nie zmyli. PLINDZIU� Ja bym tam w ka�dym razie guza z nim nie szuka�. MINDZIU� Tymczasem F�sad�sa woli pilnowa� obiadu, ni�eli w kraju strzec �adu. Udaje, �e nie dos�yszy, biedaczek, nie s�ucha, ale zgarnia, co mo�e, do w�asnego brzucha. PLINDZIU� Co� ty dzi� taki ci�ty? MINDZIU� A ty taki krewki? PLINDZIU� Radz� ci, lepiej trzymaj j�zyk za z�bami, bo to nie przelewki! F�sad�sa potrafi jeszcze ci grzbiet wy�oi� r�zgami. MINDZIU� Ach, jaki pi�kny dw�r! Brawo! PLINDZIUS A kr�l? MINDZIU� Jaki jest pan, taki jest kram. RAZEM Brawo, brawo! S�uchajmy; co obwieszcz� nam! SCENA TRZECIA �Kr�lewskie kaprysy� Akcja w komnatach kr�lewskich. W teatrze �Kalambur� skonstruowano je z rusztowa� budowlanych, z pustak�w i sterty starych opon, na szczycie kt�rych ustawiono tron zrobiony z jakiego� wyrzuconego na �mietnik fotela. Dw�r stroi Kr�la wieszaj�c na nim, jak na choince, pozbierane na �mietniku �wiecide�ka. KR�L Nie, nie, nie chc�. Spostrzeg� przygl�daj�ce si� mu dzieci na widowni. Mo�e my�licie, �e starczy kr�lowi ber�o tron i korona. A przecie� taki kr�l, �eby jako tako kr�lowa�, pr�cz tego musi mie� co na siebie w�o�y�. A jak ja dzisiaj wygl�dam? Czy ja si� mog� w tym komu� spodoba�? Sp�jrz tylko, Damo z warkoczykami jak mysie ogonki, sp�jrz czy nie �adnie mi w tej szlufce, no? Co? DAMA PRAWA W szlufce? Wspaniale! Sp�jrz, Hukupuku, sp�jrz Terefere, prawda, �e kr�l nasz wygl�da szalenie oryginalnie w tej szlufce? DAMA LEWA Dajcie i mnie popatrze�... Ach, ach - wzruszaj�ce. TEREFERE Trzeba by� kr�lem, �eby tak nosi� szlufki. KR�L Eee, to jeszcze nie to. A w agrafce? Co ty na to, Terefere? TEREFERE Cudownie, w rzeczy samej, tak, tak! HUKUPUKU I jak�e ta agrafka komponuje si� ze szlufk�; wprost wspaniale! KR�L A jak my�lisz Hukupuku czy ten pomponik pasuje do tego fr�dzelka? HUKUPUKU Wybornie, Wasza mi�o�� co za gust, co za smak! DAMA PRAWA Co za inwencja! KR�L K�amiecie, wszyscy k�amiecie, �eby mi schlebi�. Widz� to po waszych minach. DW�R Ale, sk�d�eby, gdzie�by, jakby... KR�L Nie zaprzeczaj, Damo; nie wypieraj si�, Hukupuku i ty, Terefere. Dajcie mi lustro niech sam zobacz�. Okropnie! Wstr�tnie! Bez Wdzi�ku! DAMA PRAWA Spr�buj wi�c w�o�y� je...
pokuj106