„Bardzo prosta historia”
Melodramat M. Łado wyreżyserował i przeniósł na deski teatru Bartosz Zaczyszkiewicz.. Akcja rozgrywa się w rosyjskiej wsi, a dokładniej w stajni i porusza aktualny problem aborcji i uprzedzeń.. W rolach głównych występują: jako Krowa Zorka, Beata Wnęk-Malec, która grała m.in. Żonę w „Śnie o jesieni”, jako Kobyła Siostrzyczka, której imienia wszyscy już zapomnieli, Elżbieta Piwek. Grała Paulinę w „Białym małżeństwie”. Ciekawa wszystkiego i zadająca mnóstwo pytań, Świnia, którą zagrała Iwona Słowińska, odtwórczyni Joanny, w Baalu. Psa Burego zagrał Przemysław Kozłowski, odtwórca T. Zatana w „Dziadach”. Andrzej Czernik, jako trochę strachliwy i uwielbiający oglądać telewizję (zwłaszcza politykę) i rozśmieszający swoimi wypowiedziami Kogut. Grał Wiliama Kuca w „Nożach w kurach”. Został uhonorowany „Złotą Maską 2003” za czteroczęściową inscenizację „Chłopów” w skansenie Muzeum Wsi Opolskiej. Założył własny teatr „Eko Studio”, w którym gra i reżyseruje sztuki, np. „Wesele” i „Piłata”. W sztuce występuje także Gospodarz, brawurowo zagrany przez Waldemara Kotasa,
zdobywcy „Złotej Maski” w Częstochowie 1986r, a później w Opolu w 1998 r. Zdobył również nagrodę na najpopularniejszego aktora w Opolu w 1997 r. Jest autorem sztuki „Foczka Akrobatka”. Gospodynię gra Ewa Wyszomirska, która grała m.in. Walentynę w „Gwiazdach na porannym niebie”. Daszkę, zagrała Grażyna Kopeć, która występowała jako Foczka w „Foczce Akrobatce”. Sąsiada gra Andrzej Jakubczyk, którego można było zobaczyć w „Czajce” jako Miedwiedienkę oraz Aleksego, w którego rolę wicielił się Adam Ciołek, grający Mirena w „Nieśmiałym na dworze”. Wszyscy aktorzy idealnie oddali swoje postacie. Scenografia jest bardzo uboga, jedynie to, co niezbędne. Oświetlenie jest idealne, robi duże wrażenie w momencie, gdy jest noc po zabiciu świni i w momencie, gdy ta „przylatuje” z nieba. Jak sam tytuł wskazuje, jest to bardzo prosta historia.
Daszka, pochodząca z bogatego domu chciała wziąć ślub z Aleksym, który pochodził z biednej rodziny. Jego ojciec po śmierci swojej żony zaczął pić. Poruszany jest tu problem alkoholizmu i nieradzenia sobie w pewnych sytuacjach. Ojciec nie pozwolił synowi kształcić się i pracować. Gospodarz nie znosił Sąsiada pijaka i jego syna, Aleksego i gdy tylko nadarzyła się okazja krytykował ich, co sprawiało, że Aleksy nie mógł oficjalnie spotykać się z Daszką. Pomimo niechęci rodziców, młodzi spotykali się potajemnie. Gdy Daszka zaszła w ciążę to bała się powiedzieć o tym rodzicom. Chciała urodzić dziecko, ale gdy dowiedział się o tym jej ojciec to postanowił, że Daszka musi pojechać do miasta i zrobić skrobankę. Daszka z Aleksym nie chcą tego zrobić, ale nie potrafią się sprzeciwić. Największym marzeniem Świni, było latanie. Chciała wyjść ze swojej zagrody, poznać świat i móc latać jak samolot lub ptak. Marzenie jej się spełniło, ale dopiero wtedy, gdy Gospodarz zabił ją, aby móc ją sprzedać i zdobyć pieniądze na zabieg dla córki. Świnia stała się aniołem. Jej śmierć i zamiar usunięcia ciąży wstrząsnęła zwierzętami, które cały czas rozmawiają o sprawach dziejących się w domu. Nie potrafią zrozumieć, jak można zabić dziecko, które jest w łonie u matki. Świnia schodzi do nich z nieba i teraz to ona im tłumaczy różne rzeczy. Okazuje się, że wszystkie zwierzęta idą do nieba, lecz rzadko ludzie. Może to świadczyć o tym, że zwierzęta są niewinne, nie robią specjalnie nikomu krzywdy, w przeciwieństwie od ludzi, którzy mogliby się od nich czegoś nauczyć. Gdy Świnia oznajmia, że jest teraz aniołem stróżem, dziecka, które ma czarną skórę, to jedno ze zwierząt mówi, „ co za nieszczęście! ” Gdyby to powiedział człowiek, można by go uznać za rasistę, lecz zwierzęta, nie są przyzwyczajone do tego, ze ludzie mają różne karnacje skóry. Zwierzęta dowiadują się również, że żeby ktoś się urodził, ktoś musi umrzeć. Kobyła chce się poświęcić, bo uważa, że jest już i tak stara i że tylko wegetuje. Pokazana jest tu bezinteresowność zwierząt. Anioła mogą zobaczyć jedynie dzieci, zwierzęta i jak się później okazuje również Sąsiad, którego proszą o zabicie Kobyły... Sąsiad, przyznaje, że jest pijakiem, nicponiem itd., ale, że zwierzęcia zabić nie potrafi. Jest tu przeciwieństwo między gospodarzem, który niby jest porządny, ale nie zawaha się zabić zwierzęcia i nienarodzonego dziecka, a pijakiem, który, mimo, że jest beznadziejny to ma czyste i dobre serce. Zbliża się ranek i czas zawiezienia Daszki do miasta na zabieg. Słychać strzał i pianie koguta... Do domu gospodarza wchodzi Aleksy ze łzami w oczach i mówi, że jego ojciec się zastrzelił. Pijak, oddał życie za nienarodzone dziecko, którego staje się aniołem stróżem. Dzięki temu, córka sprzeciwia się ojcu, żeni się z Aleksym i rodzi śliczną dziewczynkę. Wszystko dobrze się kończy.
Sztuka kończy się śpiewem Pijaka grającego na akordeonie, do którego dołącza Gospodarz, zwierzęta i reszta osób, który wzruszył wiele osób. Po zakończeniu spektaklu wszyscy wstali i bili brawa. Sztuka sprawia, że człowiek zastanawia się nad swoim postępowaniem i pokazuje, że czasami zwierzęta są mądrzejsze od ludzi… Można się na niej pośmiać, zasmucić, wzruszyć, zastanowić nad wieloma rzeczami. Warto na nią pójść i przeżyć tak prostą i mądrą sztukę.
joasiadiablica