{98}{212}Ten wielki budynek za mymi plecami|to rodowa siedziba mej rodziny. {232}{342}Mieszkalimy w tym domu|lub jego okolicach od XI wieku. {362}{408}Jestem 23cim hrabiš. {427}{517}Jak okiem sięgnšć,|wszystkie ziemie wokół domu {520}{582}sš częciš naszego dziedzictwa. {586}{734}Do mnie należy konserwacja,|pielęgnacja i rozbudowa posiadłoci, {744}{846}do czasu, gdy będę mógł|przekazać jš 24-mu hrabiemu, {847}{944}ze wiadomociš, że jest ona|znacznie większa i wydajniejsza, {947}{1022}niż była wtedy, gdy przejšłem jš {1023}{1108}wraz ze mierciš|22-go hrabiego, mego ojca. {1274}{1317}Chcę opowiedzieć mojš historię. {1336}{1447}Czynišc to, bardziej niż|cokolwiek innego chcę pokazać, {1448}{1572}że najistotniejszš częciš mego życia|była historia. {1726}{1866}HISTORIA|tłumaczenie: titi/bergitka {1930}{1996}Nastalimy tu wraz z Williamem Zdobywcš {1997}{2109}i od tamtego czasu żylimy tu|i gospodarowali w prostej linii po mieczu. {2129}{2225}Istota owej dzierżawy|zmieniła się znacznie w przebiegu wieków. {2226}{2287}Najważniejsze osišgnięcia to, {2288}{2425}po pierwsze: odgrodzenie olbrzymich|obszarów ziemi w XV i XVI wieku, {2426}{2516}co doć znacznie powiększyło|teren posiadłoci, {2517}{2651}i po drugie: stopniowe, ale znaczšce|przetrzebienie pradawnej puszczy. {2674}{2768}Kolejne generacje były|dowiadczone w różnym stopniu {2769}{2819}i mogłem odziedziczyć po swym ojcu {2820}{2905}około 10.000 akrów|terenów rolnych i pastwisk. {2927}{3026}Było to znacznie mniej, niż on|odziedziczył po mym dziadku. {3048}{3098}Lecz więcej o tym potem. {3169}{3276}Widzimy teraz pole|o powierzchni jakich 200 akrów. {3277}{3337}To naprawdę olbrzymi obszar {3338}{3464}i jedyne 35 lat temu|było tu ponad 10 pól. {3465}{3583}Ekonomiczne wymogi stworzenia|urodzajnej i wydajnej ziemi, {3584}{3639}oznaczały, że na wielu obszarach {3640}{3726}niszczylimy żywopłoty|i zasypywali rowy, {3727}{3847}po to, by napędzane dieslem|molochy nowoczesnego rolnictwa {3848}{3896}mogły z łatwociš się poruszać {3899}{3968}po wcišż rosnšcej liczbie akrów|wzbogaconej chemicznie gleby. {3989}{4046}Nie jestem zbyt dumny z roli,|jaka przypadła mi {4047}{4150}w tym brutalnym traktowaniu mego|zielonego, sielankowego dziedzictwa, {4172}{4258}ale muszę powiedzieć,|że szczerze wierzę, {4262}{4323}że obranie jakiejkolwiek innej drogi {4324}{4383}byłoby mocno nieodpowiedzialne. {4427}{4490}Tej ziemi nie wolno mi było roztrwonić. {4491}{4607}Powierzono mi jš w zaufaniu,|dla wszystkich przyszłych pokoleń mego rodu. {4608}{4758}To, że po dziewięciuset ilu latach|wcišż tu jestemy, jest osišgnięciem, {4759}{4868}lecz nie wštpię, że moi przodkowie|stoczyli kilka zajadłych bitew, {4869}{4934}by utrzymać to, co|zgodnie z prawem należało do nich. {4952}{5002}Mam więc olbrzymi dług. {5003}{5146}Dług wobec nich, by zrobić wszystko|dla gwarancji, że nie utracę mego dziedzictwa. {5183}{5263}Mój brat i ja urodzilimy się|i dorastali w międzywojniu, {5264}{5341}brat był ode mnie 4 lata starszy. {5342}{5395}Nasi rodzice byli nieszczęsnš parš. {5396}{5492}Matka była wielkš pięknociš,|co do tego nie może być wštpliwoci, {5493}{5611}ale jeli chodzi o jej zalety,|to najwyraniej było wszystko. {5612}{5715}Była głupia, próżna, leniwa i pazerna. {5716}{5787}Uwielbialimy jš, lecz ona|powięcała nam niewiele uwagi. {5816}{5907}Pamiętam jš, a szczególnie jej zapach. {5908}{6030}To była uderzajšca do głowy, egzotyczna|mieszanka drogich wód toaletowych, {6031}{6098}dobrego talku, wyszukanych perfum {6099}{6182}i jeszcze czego,|co było słodkie i tajemnicze. {6209}{6263}Teraz wiem, co to było. {6264}{6337}Przez bardzo długie lata,|dopóki nie zdjęto go z rynku, {6338}{6421}była uzależniona od chronionego|pewnym pantentem leku na kaszel, {6422}{6507}którego aktywnym składnikiem|był jaki opiat. {6533}{6613}Mylę, że jako dziecko|najbardziej łaknšłem włanie jej zapachu. {6636}{6756}Tak manewrowałem, by móc zanurzyć|głowę w jej bluzkę lub suknię {6757}{6860}i wdychać jej zapach tak głęboko,|jak tylko jest w ludzkiej mocy, {6861}{6973}dzięki czemu dowiadczałem|jej osoby intensywniej, pełniej. {7022}{7073}Zazwyczaj jednak proszono mnie,|bym tego zaprzestał. {7132}{7207}Ojciec mój był równie przystojny,|co ona - piękna. {7208}{7303}21-szy hrabia, mój dziad,|był człowiekiem robišcym wrażenie. {7312}{7461}Żołnierz, polityk i farmer, uznawany|i szanowany w każdej z tych dziedzin. {7477}{7546}Trudno byłoby kroczyć jego ladami|najlepszemu z ludzi, {7549}{7629}którym mój ojciec zdecydowanie nie był. {7631}{7729}Tam, gdzie mój dziad się wyróżniał,|ojciec rozczarowywał. {7730}{7801}Był wręcz niebezpiecznie|niedostatecznym żołnierzem, {7802}{7886}mistrzem chybionych heroicznych aktów, {7887}{8005}które w czasie Wielkiej Wojny okazały się|niejeden raz fatalne w skutkach dla jego ludzi. {8006}{8099}Nie był zainteresowany też|zgłębianiem tajników polityki, {8121}{8211}a jako farmer był|katastrofalnie nieudolny. {8212}{8262}Brakowało mu wrażliwoci na ziemię, {8284}{8420}a nauka i ekonomia zarzšdzania posiadłociš|kompletnie doń nie trafiała. {8433}{8467}A, co było najgorsze, {8468}{8589}był znienawidzony i nie cierpiany|przez każdego, kto dla niego pracował. {8590}{8653}W skrócie - był despotš, {8654}{8761}który znajdował upodobanie|poniżaniu słabych i bezbronnych. {8762}{8853}Mój brat i ja cierpielimy z jego strony|poniżanie w nie mniejszym stopniu, niż służba. {8875}{9006}Najmniejszy pretekst wystarczał, by|wylać na nas potok miażdżšcych obelg. {9007}{9127}Uderzał o siebie naszymi czaszkami,|policzkował nas, szczypał i bił pięciš, {9128}{9198}wyrywał nam włosy,|trzymał nam głowy pod wodš. {9232}{9321}Żylimy w strachu przed|poniżajšcym upokorzeniem z jego strony. {9345}{9392}Szukalibymy ochrony u maman, {9393}{9518}ale ona już znalazła własne schronienie|w aplikowanej własnoręcznie narkozie. {9608}{9676}To bylimy my,|dwóch małych chłopców {9679}{9749}z beznadziejnie|nieodpowiednimi rodzicami. {9750}{9889}Mój ojciec, wredna podróbka człowieka,|której wciekle nienawidziłem, {9890}{9992}oraz moja matka,|kobieta zdumiewajšco piękna, {9993}{10044}z którš czasami pilimy herbatę. {10045}{10126}Wielkie rzeczy,|jakby powiedziały moje dzieci. {10198}{10346}Byłem samotnym i apatycznym chłopcem,|lecz obdarzonym niemałš inteligencjš. {10347}{10401}Wiedziałem, że bylimy|w pewnym sensie niezwykli, {10402}{10539}i fascynował mnie, jak sšdzę,|cały ten etos elitarnego rodu. {10540}{10579}Desperacko pragnšłem zrozumieć, {10582}{10671}jak to wszystko działa i|gdzie w tym jest moje miejsce, {10672}{10766}więc zaczšłem podsłuchiwać|rozmowy dorosłych, {10767}{10842}a to, czego się dowiedziałam,|było, zaprawdę, zatrważajšce. {10843}{10969}Było jasne, że ojciec w sposób potworny|sknocił zarzšdzanie majštkiem {10970}{11060}i ogromne obszary ziemi|zostały już sprzedane. {11061}{11142}Wiedziałem, że w pewnym stopniu byłem|najinteligentniejszym członkiem rodziny, {11143}{11220}jak również, że mój brat|odziedziczy ziemię. {11221}{11332}Lubiłem swego brata, dogadywalimy się|niele, bioršc pod uwagę różnicę wieku. {11333}{11450}Ale w wieku lat siedmiu|stwierdziłem dwie doć przerażajšce rzeczy. {11451}{11515}Po pierwsze, był półgłówkiem. {11516}{11592}Nie ograniczony jako taki,|lecz wyranie tępy. {11593}{11708}Nie było mowy, by był kiedy w stanie|odbudować dawnš wietnoć majštku, {11709}{11759}a pozostawiony samemu sobie, {11762}{11860}z całym prawdopodobieństwem|nadzorowałby jego dalszy upadek. {11861}{11913}Następnie, rzecz to kłopotliwa, {11914}{12009}moje drugie odkrycie|było jeszcze bardziej złowieszcze. {12029}{12169}Wiedziałem, z przeraliwš jasnociš,|że był homoseksualny. {12194}{12296}Jak mogłem być pewien|seksualnej orientacji 11-latka, {12297}{12392}sam majšc tylko lat 7 i pół - nie wiem. {12393}{12504}Nie wiem, skšd wiedziałem wiele rzeczy,|ale na pewno je wiedziałem. {12617}{12710}Z tego, co widziałem, rodzina|będzie miała poważne trudnoci, {12711}{12800}by przeżyć dwa pokolenia|tumanów u steru. {12869}{13003}I to, w połšczeniu z faktem, iż brat mój,|wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, {13004}{13102}okaże się niezdolnym do|utrzymania dynastycznej piłki w grze, {13103}{13232}przekonało mnie, że znalelimy się|w naprawdę bardzo opłakanym stanie. {13265}{13410}Wyglšdało mi na to, że cały mój wiat|niebezpiecznie chyli się ku upadkowi. {13411}{13461}Co należało zrobić. {13462}{13529}Największš dla mnie szansš|byłoby dziedziczenie. {13530}{13616}Jedyna nasuwajšca się możliwoć,|bioršc pod uwagę dobre zdrowie brata, {13617}{13694}to zabicie go,|a im wczeniej - tym lepiej. {13695}{13743}Dlatego po pierwsze,|że gdybym został zdemaskowany, {13744}{13822}kara byłaby tym niższa,|im ja byłbym młodszy, {13823}{13944}a po drugie, mali chłopcy słynš z tego,|że wiodš niebezpieczny tryb życia, {13945}{14041}więc wypadek nie byłby nigdy|łatwiejszy do zaaranżowania, niż teraz. {14042}{14113}Tak więc w wieku lat siedmiu, {14134}{14205}zdecydowałem, że zabiję mego brata. {14287}{14422}Przechadzał się tutaj|z dubeltówkš na rut kaliber 410. {14423}{14496}Strzelanie do zajęcy i gołębi|było czym, co lubił robić. {14497}{14569}Przy tej sposobnoci ledziłem go, {14570}{14655}upewniajšc się,|że nikt mnie nie widział. {14656}{14753}Był goršcy, letni wieczór|i nie było niebezpieczeństwa, {14755}{14879}że zostawię po sobie niepożšdane lady,|jako że grunt był twardy. {14905}{15009}Zbiegłem z drugiej strony|tamtego zagajnika, {15010}{15079}przeszedłem przez tamtš bramę, {15080}{15184}spotkałem się z nim tutaj,|pozornie czystym przypadkiem, {15185}{15244}i swobodnie sobie rozmawialimy. {15245}{15301}Pokazałem mu chrzšszcza, którego|trzymałem w pudełku od zapałek. {15302}{15362}Był to próchniaczek czarniawy,|jak sšdzę; {15363}...
mdarcym