Piękność dnia (1967).txt

(36 KB) Pobierz
00:00:31:"Piękność Dnia"
00:00:45:w pozostałych rolach
00:01:09:zdjęcia
00:02:08:Mogę ci zdradzić tajemnicę,|Severine?
00:02:13:Z każdym dniem kocham cię bardziej.
00:02:15:Ja ciebie też, Pierre.
00:02:17:Jesteś dla mnie wszystkim,|ale...
00:02:19:Ale co?
00:02:22:Chciałbym, żeby wszystko było doskonałe.
00:02:25:- Czuję twój chłód.|- Nie chcę o tym rozmawiać.
00:02:30:Nie chciałem cię zdenerwować.|Bardzo mi na tobie zależy.
00:02:34:Jak bardzo?
00:02:38:Potrafisz być bardzo okrutna.
00:02:43:Przykro mi, Pierre.
00:02:50:Zatrzymaj!
00:03:01:Wysiadaj.
00:03:03:- Co się stało?|- Powiedziałem, wysiadaj.
00:03:06:Ale dlaczego?
00:03:07:No już!
00:03:09:- Puść mnie!|- Wysiadaj!
00:03:10:- Puszczaj!|- Wysiadaj!
00:03:12:Puść mnie!
00:03:14:Co powiedziałem?!
00:03:26:Jak śmiecie?!
00:03:28:Zostawcie mnie!
00:03:34:Zostawcie mnie!
00:03:37:To nie moja wina.|Wytłumaczę ci to.
00:03:42:Idziemy.
00:03:44:Nie musicie być delikatni.|Szybciej!
00:03:46:Pierre, to także twoja wina.
00:03:48:Mogę ci wszystko wyjaśnić.
00:03:51:Proszę się zamknąć, albo ja panią uciszę.
00:04:02:Przestańcie!
00:04:04:Każ im mnie puścić!
00:04:12:Pomocy!
00:04:15:Zamknij się, dziwko!
00:04:19:Idziemy.
00:04:25:W górę.
00:04:31:Jeśli krzykniesz|zabiję cię, słyszysz?
00:04:35:Pierre, błagam cię.|Wybacz mi, proszę.
00:04:54:Pierre, nie wypuszczaj kotów.
00:05:15:Wystarczy.
00:05:17:Jest wasza.
00:05:18:Kocham cię, Pierre.
00:05:30:O czym myślisz?
00:05:36:O czym?
00:05:40:Myślę o tobie,|o nas.
00:05:44:Jechaliśmy powozem.
00:05:47:Znowu powozem?
00:05:56:Pocałuj mnie.
00:06:03:Musimy wcześnie wstać.
00:06:05:- Po co?|- Żeby się spakować.
00:06:07:- Wyjeżdżamy?
00:06:09:Dokąd?
00:06:10:To niespodzianka|z okazji naszej rocznicy ślubu.
00:06:14:Nasze szczęście trwa już rok.
00:06:17:A co z praca?
00:06:18:Zapomnę o niej na kilka dni.
00:06:20:Chcę myśleć tylko o tobie.
00:06:29:Szczęśliwa?
00:06:30:Tak, szczególnie gdy jesteś blisko.
00:06:32:Chciałabym, żebyśmy zawsze byli razem.
00:06:50:Nie, proszę!
00:06:54:Śpij dobrze.
00:06:58:Dobranoc.
00:07:11:Pierre...
00:07:12:Tak?
00:07:13:Wybacz mi.
00:07:16:Jesteś taki dobry, taki wyrozumiały...
00:07:20:W porządku. Śpij już.
00:07:33:Idziesz na przyjęcie?
00:07:35:Nie wiem.|Husson musi być w łóżku o zmroku.
00:07:38:Połóż go i chodź z nami.
00:07:40:Wieczorem ma padać śnieg.
00:07:42:Chciałabym zobaczyć tego magika.|Podobno jest wspaniały.
00:07:45:Nie pozwolę by mnie uśpił.
00:07:47:Magik tylko robi sztuczki.
00:07:50:To hipnotyzer odkrywa twoje|najgłębsze tajemnice...
00:07:54:Przyjdę. Do zobaczenia.
00:08:08:- Która godzina?|- Piata.
00:08:11:Wyglądasz na znudzonego.|Nie chcę cię zatrzymywać.
00:08:14:Jak mogę się nudzić?
00:08:16:Nie jestem przecież w pustym kościele.
00:08:20:Chcę ci powiedzieć coś miłego.
00:08:24:Kocham cię.
00:08:25:Dziękuję.
00:08:27:Masz takie delikatne dłonie.
00:08:29:Proszę!
00:08:39:Musimy iść?|Husson jest tutaj.
00:08:40:Za późno. Widzieli nas.
00:08:42:Co masz przeciwko niemu?|Jest interesujący.
00:08:45:Tak myślisz?|Nie lubię jego spojrzenia.
00:08:47:Chodźmy.
00:09:06:Widziałem was przed chwila.
00:09:08:Miło się patrzy na nowożeńców.
00:09:11:Żartuje pan.
00:09:13:Skądże. To widok podnoszący na duchu.
00:09:18:Przez ciebie, Pierre, czasem czuję się źle.
00:09:22:Mężczyźni tacy jak ty to rzadkość.
00:09:28:Mówię szczerze.
00:09:31:Dziękuję.
00:09:42:Spójrz. Co za piękny widok.
00:09:45:Znasz je?
00:09:47:Nie.
00:09:48:Tylko to cię interesuje?
00:09:50:Wszystko inne to strata czasu.
00:09:53:Powinieneś zasięgnąć porady specjalisty.
00:09:56:Jego problem to nadmiar|pieniędzy i wolnego czasu.
00:10:00:I słabość do polowań.
00:10:02:Oraz do włóczęgów
00:10:04:Żal mi ich, gdy pada śnieg.
00:10:08:Jesteś bardzo pociągająca, Severine.
00:10:11:Daruj sobie te komplementy.
00:10:13:To niemożliwe.
00:10:15:Za długo tu siedzę.|Zaczyna mnie boleć głowa.
00:10:18:- Zimno jest na dworze?|- Nie, raczej przyjemnie.
00:10:21:Muszę zaczerpnąć świeżego powietrza.|Do zobaczenia, Renee.
00:10:24:Miłej przechadzki.
00:10:30:Lubię go, jest zabawny.
00:10:32:Raczej dziwny.
00:10:34:Gorzej.
00:10:57:Co u Hussona?
00:10:59:W porządku.
00:11:01:Wciąż jesteście razem?
00:11:02:Niestety. Nie mówmy o tym.
00:11:04:- Pamiętasz Henriettę?|- Oczywiście.
00:11:07:Wygląda na to,
00:11:10:że pracuje w domu publicznym.
00:11:12:Co?
00:11:13:W domu publicznym.
00:11:15:Podobno kilka razy w tygodniu.
00:11:18:Wyobrażasz sobie?
00:11:21:- Zaszokowałam cię.|- Nie.
00:11:25:Pomyśl tylko. Kobieta taka jak my.
00:11:29:Idzie z każdym.
00:11:31:W takiej sytuacji musi przyjmować wszystkich.
00:11:34:Stary, młody. Brzydki, ładny.
00:11:37:Nawet z kimś kogo kochasz bywa różnie.
00:11:41:Z obcym, to musi być straszne.
00:11:43:Takie miejsca jeszcze istnieją?
00:11:46:Panie wybacza ale te|przybytki rzeczywiście istnieją.
00:11:50:Są inne niż przed wojna.
00:11:55:Nie oznacza się ich czerwona latarnia.
00:11:58:Ale interes świetnie się kręci.
00:12:02:Mogę wam pokazać wiele z nich.
00:12:05:To moja praca.
00:12:07:Jeżdżę taksówka od 20 lat|i wiele widziałem.
00:12:11:Dwukrotnie mnie nawet napadnięto.
00:12:14:A ja wciąż jeżdżę.
00:12:19:Co się stało?
00:12:21:Jesteśmy.
00:12:57:Przyniesiono kwiaty dla pani.
00:12:59:Ładne.
00:13:00:- Kto je przysłał?|- Pan Husson.
00:13:12:Dlaczego je tu postawiłaś?
00:13:24:Zaraz to sprzątnę.
00:13:26:To nic. Tylko woda.
00:13:57:Co się ze mną dzieje?
00:14:00:Severine, szybko!
00:14:08:Idziesz czy nie?
00:14:21:- Masz jeszcze dużo pracy?|- Już prawie skończyłem.
00:14:37:Mogę ci zadać|głupie pytanie?
00:14:40:Proszę.
00:14:45:Zanim mnie poznałeś,|czy chodziłeś do tych...
00:14:49:"domów"?
00:14:51:Domów publicznych?
00:14:55:Rzadko. Dlaczego pytasz?
00:14:57:Interesują cię?
00:14:58:Interesuje mnie wszystko co się wiąże z tobą.
00:15:02:Sadziłam, że je pozamykano.
00:15:04:Teraz działają w podziemiu.
00:15:07:Ciekawe jak tam jest.
00:15:10:- Muszę pracować.|- Proszę.
00:15:16:Przychodzisz, czekają tam kobiety...
00:15:19:Wybierasz jedna.
00:15:20:Spędzasz z nią pół godziny...
00:15:23:a potem jesteś przygnębiony.
00:15:27:Semen retentum venenum est!
00:15:32:Zamknij się. Nie chcę już tego słuchać.
00:15:36:Co się stało?
00:15:41:Nigdy cię takiej nie widziałem.
00:15:44:Co się dzieje?
00:15:45:Nic. Jestem zmęczona i podenerwowana.
00:15:48:Odpocznij.
00:15:50:Dobrze.
00:15:52:Dobranoc.
00:15:55:- Mogę się z tobą położyć?|- Nie!
00:15:58:Tak, zostań ze mną aż zasnę.
00:16:03:Ty nigdy nie dorośniesz.
00:16:26:Nie mogę dziś trafić w piłkę. Zastąp mnie.
00:16:29:- Wychodzisz?|- Nie, zaczekam w środku.
00:16:42:- Cześć, co słychać?|- W porządku.
00:16:44:Ostatnio rzadko się spotykamy.
00:16:46:To prawda.
00:16:47:Na razie.
00:16:55:Nasza tajemnicza Henrietta.
00:17:01:Kobieta o dwóch twarzach i podwójnym życiu.
00:17:04:Jakie to interesujące!
00:17:07:- Renee ci mówiła?|- Tak. Ale dlaczego?
00:17:10:Zdecydowanie dla pieniędzy.
00:17:13:Większość kobiet robi to dla pieniędzy.
00:17:20:Miło cię widzieć, Severine.
00:17:23:Nie mogę zrozumieć takich kobiet.
00:17:25:To najstarszy zawód świata.
00:17:28:Dzisiaj wystarczy zadzwonić.
00:17:30:Kobiety pracujące w domach to rzadkość.
00:17:32:Chyba dobrze je znasz.
00:17:35:Tak, często tam chodzę.|Lubię te miejsca.
00:17:42:Pamiętam jeden koło opery.
00:17:45:U Madame Anais.
00:17:47:Mam stamtąd wspaniałe wspomnienia.
00:17:51:- Oszalałeś?|- Nie traktuj tego poważnie.
00:17:54:"Uroczy nałóg"|jak mawiają Anglicy.
00:17:56:Jestem nieszkodliwy.
00:17:59:Chciałbym cię kiedyś spotkać bez męża.
00:18:03:Lubię Pierra, ale wolę, gdy go nie ma.
00:18:16:Madame Anais.|11 Cite Jean de Saumur.
00:21:04:Severine. Co się z tobą dzieje?
00:21:45:O co chodzi?
00:21:46:- Chciałabym z panią porozmawiać.|- Proszę.
00:21:51:Dzień dobry, madame.
00:21:53:Dzień dobry.
00:21:54:Pani jest kierowniczka?
00:21:56:Jestem madame Anais.
00:21:58:Chciałam zapytać...
00:22:01:Wejdź. Tam będzie wygodniej.
00:22:10:Usiądź. Napijesz się czegoś?
00:22:13:Nie, dziękuję.
00:22:14:- Papierosa?|- Dziękuję, nie palę.
00:22:17:Nie bój się. Czuj się jak u siebie.
00:22:21:Mogę ci pomóc. Usiądź.
00:22:27:Jesteś miła i świeża. Takie tu lubią.
00:22:31:Wiem, że na początku jest ciężko...
00:22:34:ale każdy potrzebuje pieniędzy.
00:22:39:Dzielimy się po połowie.
00:22:41:Mam swoje wydatki.
00:22:44:Dziękuję bardzo. Muszę iść.
00:22:48:W porządku. To nerwy.
00:22:53:Widzę, że robisz to po raz pierwszy.
00:22:56:To nie jest takie trudne.
00:22:58:Jest jeszcze wcześnie.|Inne dziewczyny jeszcze nie przyszły.
00:23:02:Zaraz zgubisz guzik.
00:23:05:Kiedy chcesz zacząć?
00:23:07:Nie wiem.
00:23:08:Dzisiaj?
00:23:10:Może. Ale tylko po południu.
00:23:13:Muszę wyjść o piątej. Bezwzględnie!
00:23:17:A więc od drugiej do piątej. Bądź punktualna.
00:23:22:O piątej będziesz wolna.
00:23:26:Do widzenia. Przepraszam.
00:23:28:Czekam na ciebie o drugiej.
00:23:49:Coś się stało?
00:23:51:Nie, byłam na zakupach w okolicy.
00:23:54:Wpadłam się przywitać.
00:23:56:Myślałem, że nie znosisz szpitali.
00:23:58:Owszem. Ale nie chciałam być sama.
00:24:00:Zjedzmy razem lunch.
00:24:03:Nie mogę. Jem z szefem. Mówiłem ci.
00:24:06:- To prawda, ale...|- Przykro mi.
00:24:09:Nie zapomnij, że wychodzimy|dzisiaj z Fevrtami.
00:24:12:Dobrze.
00:24:14:- Wybacz, że ci przeszkodziłam.|- Wcale nie.
00:24:17:Do wieczora.
00:24:18:Wrócę jak najszybciej.
00:24:20:Pierre...
00:25:10:Nie sadziłam, że przyjdziesz.
00:25:12:Rano tak szybko uciekłaś...
00:25:15:Myślałam, że cię wystraszyłam.|Wejdź.
00:25:22:To miejsce na twoje rzeczy.
00:25:27:Wkrótce poznasz inne dziewczyny.
00:25:29:Mathilde i Charlotte.|Obie bardzo mi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin