Bruzda.doc

(1796 KB) Pobierz
Bruzda

 

 

Bruzda

Bruzda > Streszczenie

 

-

 

 

"To co pojawia się na tych stronach to samo życie chrześcijanina, w którym -wraz z przejściem Chrystusa- to co Boże i to, co ludzkie przeplata się między sobą bez pomieszania, ale bez rozwiązania wieczności" (Prałat Álvaro del Portillo, Wstęp).

Podobnie jak Droga, Bruzda jest owocem życia wewnętrznego i doświadczenia duszpasterskiego prałata Escrivá. Złożony również przez punkty do rozważań, pokazuje atrakcyjną wizję cnót ludzkich. "Bruzda ma obejmować całą osobę chrześcijanina: ciało i duszę, naturę i łaskę - a nie tylko rozum", napisał Prałat Álvaro del Portillo we wprowadzeniu do książki.

Św. Josemaría zostawił przygotowaną książkę do jej publikacji tylko z braku końcowej korekty, ponieważ nie miał na nią czasu. Pierwsze wydanie pojawiło się, pośmiertnie, w 1986. Od tego momentu wydano ok. 0,5 mln egzemplarzy w licznych językach.

Pozwól, drogi Czytelniku, żebym wziął Twoją duszę i poprowadził ją w rozważaniu cnót ludzkich: łaska oddziaływuje na naturę. Nie zapominaj jednak, że moje uwagi, jakkolwiek wydawałyby ci się ludzkie, zostały napisane — a także przeżyte — dla Ciebie i dla mnie samego w obliczu Boga. Dlatego należy je przyjąć jako z mocy swojej kapłańskie. Proszę Pana naszego o to, aby te stronice tak były pożyteczne, by służyły naszej poprawie i pozwoliły nam w tym życiu wyryć przez nasze uczynki żyzną bruzdę. (Bruzda, Przedmowa autora)

 

 

 

 

 

 

Bruzda > Spis treści

 

 

 

•Rozdz. 0: Przedmowa Autora Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 1: Hojność Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 2: Względy ludzkie Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 3: Radość Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 4: Odwaga Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

Rozdz. 5: Zmagania Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 6: Rybacy ludzi Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 7: Cierpienie Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 8: Pokora Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 9: Obywatelstwo Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 10: Szczerość Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 11: Lojalność Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 12: Dyscyplina Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 13: Osobowość Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 14: Modlitwa Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 15: Praca Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 16: Lekkomyślność Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 17: Naturalność Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 18: Umiłowanie prawdy Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 19: Ambicja Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 20: Obłuda Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 21: Życie wewnętrzne Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 22: Pycha Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 23: Przyjaźń Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 24: Wola Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 25: Serce Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 26: Czystość Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 27: Pokój Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 28: Za grobem Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 29: Języki Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 30: Obwieszczanie Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 31: Odpowiedzialność Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

•Rozdz. 32: Pokuta Patrz wg punktów Czytaj cały rozdział

 

 

 

Przedmowa Autora > Rozdz. 0

 

0

Pozwól, drogi Czytelniku,

żebym wziął Twoją duszę

i poprowadził ją w rozważaniu cnót ludzkich:

łaska oddziaływuje na naturę.

Nie zapominaj jednak,

że moje uwagi,

jakkolwiek wydawałyby ci się ludzkie,

zostały napisane — a także przeżyte —

dla Ciebie i dla mnie samego w obliczu Boga.

Dlatego należy je przyjąć

jako z mocy swojej kapłańskie.

Proszę Pana naszego o to,

aby te stronice

tak były pożyteczne,

by służyły naszej poprawie

i pozwoliły nam w tym życiu

wyryć przez nasze uczynki

żyzną bruzdę.

 

 

 

Hojność > Rozdz. 1

 

1

Wielu chrześcijan jest przekonanych, że Odkupienie dokona się we wszystkich zakątkach świata i że zapewne znajdą się pewne dusze — nie wiedzą jakie — które przyczynią się z Chrystusem do jego urzeczywistnienia. Upatrują go jednak w odległych wiekach, wielu wiekach... i w istocie spełniłoby się ono dopiero w wieczności, gdyby to zależało od stopnia ich poświęcenia.

— Tak też myślałeś ty, zanim przyszli cię "obudzić".

 

2

Oddanie siebie samego jest pierwszym krokiem na drodze ofiary, radości, miłości, zjednoczenia z Bogiem. — I w ten sposób całe życie wypełnia błogosławione szaleństwo, które znajduje szczęście tam, gdzie logika ludzka widzi jedynie wyrzeczenie, cierpienie, ból.

 

3

"Proszę się za mnie modlić — powiedziałeś — abym był hojnym, bym czynił postępy, bym zdołał tak się przemienić, żeby kiedyś być w czymś użytecznym".

Dobrze. — Ale jakie środki stosujesz, żeby te postanowienia były skuteczne?

 

4

Wielekroć zastanawiasz się nad tym, dlaczego dusze, które miały szczęście poznania prawdziwego Jezusa od dzieciństwa, tak bardzo się wahają, by wyjść Mu naprzeciw z tym, co posiadają najlepszego: swoim życiem, swoją rodziną, swoimi marzeniami.

Pomyśl: Ponieważ właśnie ty otrzymałeś od razu wszystko, winieneś okazać się bardzo wdzięczny Panu; tak jakby zachował się ślepy, który nagle odzyskał wzrok, podczas gdy innym ludziom nigdy się nie zdarza dziękować za to, iż widzą.

Ale to nie wystarczy. Na co dzień masz pomagać tym, którzy cię otaczają, by postępowali z wdzięcznością za swoją godność dziecięctwa Bożego. Jeżeli tak nie jest, nie mów mi, że jesteś wdzięczny.

 

5

Rozważ to spokojnie: Bardzo mało żąda się ode mnie w porównaniu z tym, co otrzymuję w darze.

 

6

Ty, który nie umiesz się zdecydować, rozważ to, co mi napisał pewien twój brat: "To kosztuje, ale gdy się raz podejmie decyzję, jakaż ulga i szczęście, że na pewno znajdujemy się na drodze!"

 

7

Te dni — jak mi je oceniałeś — przebiegły wspaniale, jak nigdy.

— I odpowiedziałem ci bez wahania: Ponieważ przeżyłeś je z większym oddaniem niż zwykle.

 

8

Wołanie Pana — powołanie — wygląda zawsze tak: "Jeśli ktoś chce pójść ze Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje".

Tak: powołanie wymaga wyrzeczenia, ofiary. Ale jakże przyjemna staje się ofiara — gaudium cum pace, radość i pokój — jeżeli wyrzeczenie jest całkowite!

 

9

Kiedy mu powiedziano, aby się zaangażował osobiście, w odpowiedzi rozumował w ten sposób: "W takim razie mógłbym uczynić to... powinienem uczynić tamto..."

— Odpowiedziano mu: "Tu nie targujemy się z Panem. Prawo Boże, wezwanie Pana albo przyjmuje się takie, jakie jest, albo się je odrzuca. Należy się zdecydować: albo naprzód bez żadnych zastrzeżeń, z wielkim zapałem, albo zrezygnować. Qui non est mecum... — Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie".

 

10

Od braku hojności do letniości jest tylko jeden krok.

 

11

Przepisuję z pewnego listu taki przykład tchórzostwa, którego nie należy naśladować: "Oczywiście, dziękuję Ojcu bardzo za pamięć o mnie, ponieważ potrzebuję wielu modlitw. Lecz byłbym wdzięczny, gdyby Ojciec modląc się do Pana, aby uczynił mnie apostołem, nie starał się Go prosić, żeby wymagał ode mnie poświęcenia mojej wolności''.

 

12

Ten twój znajomy, bardzo zdolny, dobry człowiek, urządzony w życiu, mówił: "Przestrzegać prawa, tak, ale w miarę, bez przesady, możliwie jak najswobodniej".

I dodawał: "Grzeszyć? Nie; ale poświęcać się — również nie". Tacy małostkowi ludzie, wyrachowani, niezdolni do poświęceń, do oddania się dla szlachetnego ideału, sprawiają prawdziwy ból.

 

13

Należy żądać od ciebie więcej: ponieważ możesz dać więcej i powinieneś dawać więcej. Przemyśl to.

 

14

"To bardzo trudne!" — wołasz zniechęcony.

Posłuchaj, łaska Boża wystarczy ci pod warunkiem, że podejmiesz walkę: potrafisz zrezygnować z własnej korzyści i będziesz służył innym dla Boga pomagając Kościołowi tam gdzie dzisiaj toczy się walka: na ulicy, w fabryce, w warsztacie, na uniwersytecie, w biurze, w swym środowisku, pośród swoich bliskich.

 

15

Napisałeś mi: "W gruncie rzeczy stale to samo: znaczny brak ofiarności. Jaka szkoda i jaki wstyd, gdy się znajduje drogę, a potem pozwala, aby tumany pyłu — nieuniknione — zasłaniały cel!"

Nie gniewaj się, gdy ci powiem, że to jedynie twoja wina: Atakuj odważnie samego siebie. Posiadasz aż nadto środków.

 

16

Kiedy twój egoizm odsuwa cię od wspólnego dążenia do słusznego i godziwego dobrobytu ludzi, kiedy stajesz się wyrachowany i nie przejmuje cię nędza materialna lub moralna twoich bliźnich, zmuszasz mnie do rzucenia ci w twarz czegoś mocniejszego, abyś się opamiętał: Jeżeli nie odczuwasz świętego braterstwa z ludźmi, którzy są twymi braćmi, i żyjesz na marginesie wielkiej rodziny chrześcijańskiej, jesteś nędznym podrzutkiem.

 

17

Szczyt? Dla duszy oddanej wszystko staje się szczytem do zdobycia: codziennie odkrywa nowe cele, ponieważ nie stawia, ani nie chce stawiać, granic Miłości Bożej.

 

18

Im bardziej będziesz hojny wobec Boga, tym bardziej będziesz szczęśliwy.

 

19

Często nachodzi pokusa rezerwowania sobie nieco czasu dla siebie...

Naucz się raz na zawsze zaradzać takiej małostkowości, natychmiast ją korygując.

 

20

Należałeś do tych, którzy mówią: "Wszystko lub nic". A ponieważ nie mogłeś nic... jaka szkoda!

Z pokorą rozpocznij walkę, aby rozpalić tę twoją nędzną ofiarność, dotąd tak skąpą, aż stanie się w pełni owocna.

 

21

My, którzy poświęciliśmy się Bogu, niczego nie straciliśmy.

 

22

Chciałbym krzyczeć do uszu tylu kobiet i mężczyzn: Poświęcenie dzieci na służbę Bogu nie jest ofiarą: jest zaszczytem i radością.

 

23

Nastał dla niego moment ciężkiej próby, i przyszedł do ciebie zrozpaczony.

— Pamiętasz? Dla niego — przyjaciela, który ci dawał "roztropne" rady — twój sposób postępowania wydawał się jedynie utopią, skutkiem zniekształcenia idei, porywem kaprysów i... podobnymi "mądrościami".

— "Takie oddanie się Panu — orzekł —jest anormalnym rozjątrzaniem uczucia religijnego". I zgodnie ze swą ubogą logiką myślał, że między twoją rodzinę i ciebie wtrącił się ktoś obcy: Chrystus.

Teraz zrozumiał to, co tylekroć mu powtarzałeś: Chrystus nigdy nie rozdziela dusz.

 

24

Oto pilne zadanie: poruszyć sumienia wierzących i niewierzących — stworzyć mobilizację z ludzi dobrej woli — aby współpracowali i ułatwiali zdobywanie narzędzi materialnych niezbędnych do pracy nad duszami.

 

25

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin