www.PolskiWarez.boo.pl
WULKANY
Korpusy wulkanów powinny mieć kształt ściętego stożka, można próbować z kształtem cylindrycznym, lecz wysokość płomienia nie będzie tak duża jak przy użyciu formy stożkowej.
Korpusy wulkanów można wykonywać z papieru.
Znajdujemy jakąś formę, owijamy jedną warstwą folii pakunkowej, aby klej nie chwycił się formy. Następnie obklejamy całość papierem przy użyciu kleju do drewna. Korpus powinien być wytrzymały, czyli będziemy musieli zużyć kilkanaście kartek A4. Po sklejeniu całości należy ją zostawić, aby wyschła. Mój klej wodny twardnieje dopiero po 3-4dniach. Wnętrze korpusu można posmarować szkłem wodnym, zapobiegnie to przepaleniu. Można także pokryć wnętrze cienką warstwą gipsu. Jeśli zrobiłeś gruby korpus i sądzisz, że nie ma szans żeby się przepalił, to chociaż zabezpiecz dyszę np. poxiliną. Gdyż w trakcie spalania ona najbardziej cierpi i jednocześnie odpowiada za wysokość fontanny ognia i iskier.Zatyczkę można zrobić z kilku warstw papieru przekładanych folią aluminiową.
Możesz wykorzystać także gotowe rulony tekturowe, które wystarczy odpowiednio naciąć i powstanie nam stożek. Pamiętaj jednaj jednak, aby był gruby i wytrzymały. Można to osiągnąć poprzez nałożenie na siebie kilku stożków. Zabezpiecz go przed przepaleniem podobnie jak powyższy.
W sieci można znaleźć wiele przepisów na dobre wulkany, kilka z nich podam poniżej, jednak możecie testować i robić różne kombinacje z wielkościami dodanych kawałków magnezu czy aluminium.
Uwaga: Nie wolno używać metalu do wyrobu korpusu wulkanów gdyż, jeśli zrobimy za małą dysze, to całość wybuchnie jak granat odłamkowy.
Do odpalenia wulkanów używamy lontu, jeśli nie będzie się chciało odpalić to należy nasypać trochę prochu czarnego na szczyt wulkanu - ułatwi to odpalenie.
Od użytych opiłków metali zależy kolor iskier i płomienia:
Użycie magnezu lub Aluminium daje kolor biały, miedz - niebieski.
Mieszanina 1:
60% proch czarny
40% opiłki żelaza (ewentualnie aluminium)
Jeden z najprostszych przepisów na wulkan. Aby uzyskać lepszy efekt można pomieszać ze sobą różne wielkości opiłków.
Mieszanina 2:
50 % Azotan potasu
30 % Cukier
20 % Magnez
Saletrę z cukrem należy zmielić w młynku. Następnie należy przygotować opiłki magnezu, magnez trochę ciężko zdobyć, ale jak się pogada z zaprzyjaźnionym Panem od chemii to na pewno coś na to poradzi :D Opiłki magnezu powinny być różnych rozmiarów, można próbować osiągnąć to mieląc chwilkę magnez w młynku.
Mieszanina 3:
50% azotan potasu
20% siarka
30% aluminium
Mieszanina 4:
65% azotan potasu
25% opiłki aluminium
10% węgiel
Mieszanina 5:
70% azotan potasu
30% opiłki aluminium
Mieszanina 6:
25% cukier
25% węgiel
Mieszanina 7:
50% KMnO4(nadmanganian potasu)
25% siarka
25% Aluminium
Uwaga: mieszanina wrażliwa na bodźce mechaniczne. Nie przechowywać zbyt długo.
Mieszanina 8:
60% KClO3 (chloran potasu)
40% Węgiel
Ładne iskry i jasnofioletowy kolor. Jednak wytwarza się sporo dymu, dosyć szybko się spala.
Mieszanina 9:
55% KNO3
20% Fe (mieszanka grubego z bardzo drobnym proszkiem, mniej więcej 50/50)
15% Węgiel (pył, z dodatkiem grubszych kawałków)
5% Siarka
Fugasy
Zapewne wiele razy widzieliście w filmach akcji wybuchy, którym towarzyszyła wielka kula ognia, grzyb, później czarny dym. Na pewno wielu z was sądzi, że ten efekt uzyskiwany jest przez użycie materiałów wybuchowym typu trotyl, plastik itp. Jednak wybuch materiału kruszącego takiego jak trotyl nie wytwarza kuli ognia. Trudno się dopatrzeć nawet błysku, lecz rozmiar zniszczeń jest ogromny.
Jak wiadomo kino akcji musi być widowiskowe, dlatego wybuchy w filmach też muszą być widowiskowe. Bardzo ładne wybuchy uzyskuje się przez rozpylenie paliwa wcześniej przygotowanym ładunkiem. Właśnie tymi zagadnieniami zajmiemy się w tym w tym artykule, ale dosyć biadolenia zabieramy się do roboty.
Budowa Fugasa:
Uwagi: aby zabierać się za fugasy musisz mieć opanowane robienie petard z zapalnikiem elektrycznym, jeśli tego nie potrafisz nawet nie czytaj tego co jest poniżej. Wybuch, fugasa jest bardzo niebezpieczny, należy go odpalać w miejscu, które się nie zapali (najlepiej po deszczu). Zresztą na filmiku widać, z czym mamy do czynienia. Należy stosować zapalniki elektryczne gdyż lont może przedwcześnie odpalić paliwo..
Potrzebne rzeczy:
-proch fotobłyskowy, ewentualnie proch czarny.
-taśma
-woreczki
-kartonowa tuba
-zapalnik elektryczny(przynajmniej 20m)
-benzyna, olej napędowy, rozpuszczalnik-cokolwiek co się ładnie pali.
-łopatka
1.
Pierwszą rzeczą, za którą się zabierzemy będzie zrobienie petardy kulistej na proch fotobłyskowy. Dokładniejszy opis znajdziesz w tym dziale, jednak należy pamiętać o umieszczeniu w środku zapalnika(żarówki lub drucika oporowego). Petarda musi być dosyć mocna, żeby ładnie rozpyliła nasze paliwo. Namawiam tutaj do użycia prochu fotobłyskowego, gdyż proch ten wytwarza wysoką temperaturę przy wybuchu, dzięki temu następuje zapalenie paliwa. Użycie saletry z cukrem może jedynie zepsuć naszego fugasa i zmarnować cenne paliwo...
2.
Należy zrobić lub zakupić papierową tubę, w której umieścimy petardę i paliwo. Średnice należy dobierać odpowiednio do wielkości petardy.. Moim zdaniem powinna być większa od średnicy petardy o jakieś 20%. Wysokość odpowiednia do ilości użytego paliwa. Należy zadbać o dosyć solidne dno- można go wykonać z gipsu.
3.
Kolejną rzeczą jest zorganizowanie paliSaje benzyna+ olej napędowy w stosunku 1/1. Można użyć dowolnego paliwa … Można także zrobić fugasa na mąke, lecz to już inna bajka. Paliwo przelewamy np. do butelki po napoju, gdyż fugasa będziemy „składali” dopiero na miejscu odpalenia.
4.
Gdy już mamy wszystko przygotowane, znaleźliśmy miejsce, w którym możemy odpalić fugasa bierzemy się do roboty.. Wykopujemy dziurę w ziemi taką, aby tuba pasownie weszła, nie może być żadnych luzów między ziemią a tubą, bo osłabi to wyrzucenie paliwa.
5.
Teraz wystarczy wszystko wpakować jak należy: na sam spód tuby kładziemy petarde, jeśli jest duży luz między ściankami tuby a petardą wkładamy papier, aby paliwo nie dotykało dna tuby, pamiętamy, że ma paliwo ma polecieć w górę a nie na boki. Teraz należy wyciągnąć woreczki, ostatnio użyłem trzech sztuk (aby wykluczyć możliwość przeciekania). Pusty, szczelny woreczek wkładamy do tuby i zalewamy wcześniej przygotowanym paliwem. To chyba wszystko, teraz wystarczy się oddalić(daleko) i odpalać!!!
Masy smugowe służą do zakreślenia toru ciała. Masy smugowe wytwarzają dym, który utrzymuje się one przez dłuższy czas. Zwykle jest to kolor biały, ale można oczywiście barwić powstający dym
Przykładowy skład masy smugowej:
- Sr(NO3)2 (azotan strontu) 69%
- Mg (pyłek lub proszek) 25%
- Żywiczan wapnia 6%
Masy dymne, świece dymne:
Bardzo popularną dziedziną pirotechniki jest wytwarzanie mas dymnych. Dymy można dowolnie barwić poprzez dodanie odpowiednich związków chemicznych. Ostatnio także stało się popularne dodawanie do tychże mas przypraw kuchennych. Powoduje to powstanie dymu zapachowego:D
Uwaga: Dym powstały z niektórych mas pirotechnicznych może być trujący a nawet obezwładniający.
Najlepsze świecą dymną jest taka, która wytwarza mało ognia a dużo dymu. Niekiedy, aby nasza mieszanina nie spalała się dużym płomieniem dodaje się soli kuchennej.
Najprostszymi i chyba najtańszymi są masy oparte na KNO3 i NH4NO3
Podstawowa masa dymna, biały dym:
- 40% saletra potasowa
- 60% cukier
Powyższy skład należy zmielić w młynku i zasypać w pojemnik. np. po dezodorancie, lub lepiej zrobić własny papierowy(pojemnika nie zatykamy, bo wtedy zrobimy petardę!!!).
Jednak, aby uzyskać lepszy efekt saletrę z cukrem można karmelizować.
Jeszcze jednym dosyć ważnym aspektem jest to, że powyższa mieszanina wytwarza więcej dymu, gdy jest w pojemniku, niż gdy się spala na wolny powietrzu.
Biały dym:
- Azotan amonu (NH4NO3)
- Woda
Rozpuszczamy azotan amonu w wodzie, tak, aby uzyskać jak największe stężenie i moczymy w roztworze gazety. Następnie suszymy i upychamy w pojemnik.
Coś dla kibiców, ale nie tylko…
Pospolicie nazywane racami - pochodnie pirotechniczne przynoszone na stadiony są bardzo proste do wykonania.
Co będzie potrzebne:
- mieszanina pirotechniczna barwiąca.
- kilka kartek papieru
- klej
Z kartek papieru wykonujemy rulonik o średnicy około 2cm. Każdą kartkę smarujemy klejem aby wszystko było sztywne. Z jednej strony zaklejamy rulonik.
Są dwa sposoby, aby w miarę bezpiecznie trzymać w dłoni flarę naszej produkcji
Nasypać około 12cm piasku na spód rulonika.
Całą flarę można przykleić do 30cm kijka.
Gdy cały korpus wyschnie można przystąpić do zasypywania całości prochem.
Nie możemy użyć dowolnych prochów, nie można stosować fotobłysków.
Poniżej przedstawię kilka składów mieszanin nadających się do zastosowania we flarze.
Aby otrzymać porządaną barwę flary należy zastosować odpowiednią mieszanine.
Flara czerwona:
- 25% chloran potasu
- 50% Sr(NO3)2
- 25% Sacharoza
Flara żółta:
- 50% NaNO3
- 60% Azotan sodu
- 40% pył aluminiowy
Flara biała:
- 67% saletra potasowa
- 33% pył aluminiowy
Flara zielona:
- 50% Ba(NO3) 2
- 25% sacharoza
- 40% nadchloran potasu
- 60% pył cynku
Jak spowolnić spalanie mieszanki:
Najlepszym sposobem jest dodanie dekstryny. Można ją kupić w aptece lub wygrzać mąkę ziemniaczaną. Pamiętajmy także o odpowiednim ubiciu mieszaniny
Napalm – substancja stosowana do zagęszczania lekkich paliw ciekłych w celu skuteczniejszego stosowania ich jako bojowe środki zapalające. Tej samej nazwy używa się również w stosunku do gotowej zagęszczonej mieszaniny paliwowej.
Napalmy, dzięki swojej konsystencji, mają zwiększoną przyczepność do podpalanych powierzchni, a jednocześnie słabiej rozpryskują się, wolniej ściekają i gorzej wsiąkają. Wszystko to powoduje, że są bardzo trudne do ugaszenia. Skuteczne są nawet na powierzchniach wilgotnych, pionowych oraz mocno wsiąkliwych (jak piasek). Palą się także na powierzchni wody.
Pierwsze wersje napalmów były mieszaninami soli organicznych otrzymywanych z glinu i kwasów naftenowego i palmitynowego (stąd nazwa substancji). Sole te były galaretowatymi substancjami dodawanymi do benzyn. Z czasem do benzyn zaczęto dodawać benzen, jako substancję zagęszczającą zaczęto stosować polistyreny, oraz dodawano środki zwiększające zapalność.
Temperatura spalania pierwszych napalmów to 800-1000 °C, późniejszych nawet 1200 °C. Czasami wydziela się toksyczny dym podrażniający oczy i układ oddechowy.
Napalm, jako bojowy środek zapalający, został po raz pierwszy użyty przez wojska amerykańskie w II wojnie światowej podczas bitwy o wyspę Tinian[1] , później na masową skalę w Korei i Wietnamie. Stosuje się go w miotaczach ognia i bombach lotniczych, rzadziej pociskach artyleryjskich i rakietowych.
Napalmy samozapalające (zawierają najczęściej trietyloglin) charakteryzują się zdolnością do natychmiastowego samozapłonu w zetknięciu z powietrzem.
Przed wynalezieniem napalmu, jako mieszaniny zapalające o podobnych cechach fizycznych stosowano mieszaniny benzyny z naftą lub olejami silnikowymi.
Substancją o podobnych właściwościach i składzie do napalmu, ale jeszcze wyższej temperaturze spalania, jest pirożel, który jest mieszaniną wzbogaconą o środki utleniające oraz podwyższające temperaturę spalania
Uwaga!!!
Jeśli myślisz, że pseudo-napalmy są w miarę bezpieczne to się mylisz. Jeśli zamierzasz wykonać jeden z poniższych przepisów to zachowaj wszystkie środki ostrożności. Pamiętaj, że jeśli przyklei ci się do skóry to amen, nic nie zrobisz, bo tego shit-u nie da się ugasić, więc uważaj. Próba gaszenia wodą niektórych napalmów jeszcze bardziej wznieca płomień. W trakcie spalania wytwarzają się trujące gazy.
Przepisy:
50% benzyna
50% nafta
Najprostsza do wykonania, była używana przez Niemców podczas II wojny światowej.
styropian
benzyna
Rozpuszczamy styropian w benzynie (tyle ile się da), benzyna powinna się zagęścić.
mydło
Do wykonania tego napalmu będziemy potrzebowali łaźni wodnej. Trzemy mydło na tarce, następnie podgrzewamy benzynę ekstrakcyjną na łaźni i rozpuszczamy w niej mydło, pamiętamy o mieszaniu. W wyniku naszego działania powinien nam powstać gęsty żel. Tylko błagam was nie podgrzewajcie benzyny na ogniu, piecykach itp. bo to się źle skończy.
14% białko kurze
85% benzyna ekstrakcyjna
+ dodatek (jeden z poniższych):
1% sól kuchenna
1% azotan potasu
1% soda oczyszczona
Dodać do benzyny białko kurze i dodatek, mieszać do czasu aż zgęstnieje
Napalmu właściwego nie można otrzymać w domowych warunkach.
Jest to mieszanina soli glinowych kwasu naftenowego oraz palmitynowego z benzyną i substancją zagęszczającą.
Pirożel - to napalm do którego wprowadzono utleniacz (azotan potasu lub baru) i sproszkowany magnez i glin. Dzięki temu pali się szybciej i jaśniejszym płomieniem, którego temperatura jest o kilkaset stopni wyższa od temperatury spalania się zwykłego napalmu.
...
grzegorzmis2