Polskie Stonehenge.doc

(35 KB) Pobierz
Polskie Stonehenge

Polskie Stonehenge

Największe kamienne kręgi w Polsce, a drugie pod tym względem w Europie po sławnej brytyjskiej budowli, znajdują się Odrach, 14 km na północ od Czerska. Liczą sobie prawie dwa tysiąclecia i są fascynującą pamiątką po pobycie germańskiego ludu Gotów na dzisiejszym pograniczu kociewsko-kaszubskim.

Kręgi Kamienne zostały rezerwatem przyrody z uwagi na osobliwość przyrodniczą. Stanowią ją znajdujące się na grobowcowych głazach mchy i porosty, spotykane dziś wyłącznie w północnej tundrze lub klimacie wysokogórskim. 86 gatunków porostów, w tym prawie 50 reliktowych, rodem z wczesnego okresu polodowcowego (czyli sprzed 15 tys. lat), uchowało się w łagodnym nizinnym klimacie. To istny cud, że przetrwały w tak niekorzystnych dla siebie warunkach. Co więcej, porastają one całą powierzchnię głazów, a nie jedynie typową dla nich północną ich część. Fenomen ten, świadczący o mikroklimacie tego miejsca, jest nieustannie monitorowany przez naukowców. Kręgi kamienne są bowiem jedynym w Polsce rezerwatem porostów, z których niektóre występują tylko tutaj.

Chociaż megalityczne cmentarzysko w Odrach od lat przyciąga poszukiwaczy czakramu, badaczy mandali, wyznawców tajemnych kultów i wszelkiego rodzaju maniaków, jego aura wynikająca z tajemniczej historii i urody tego miejsca jest wystarczająco magiczna dla każdego, kto je odwiedzi. Ten malowniczy zakątek, będący intrygującym skupiskiem archeologicznym, jest również od prawie 50-ciu lat rezerwatem przyrody.

Na 17 hektarach przylegającego do rzeki Wdy rzadkiego boru sosnowego znajduje się 10 całych kręgów kamiennych i 2 częściowo zachowane o średnicach od 15 do 33 metrów. Na ich obwodach ustawione są kamienie (w liczbie od 16 do 29 sztuk w jednym kręgu) wystające do 70 centymetrów ponad powierzchnię ziemi. Jeden lub dwa kamienie zwane stelami znaczą także środek każdego kręgu. Oprócz tego doliczono się na tym obszarze ponad dwudziestu kurhanów usypanych z kamieni i ziemi oraz kilkuset grobów płaskich, niejednokrotnie także oznaczanych głazami.

Badane przez naukowców od ponad stu lat kręgi i kurhany są grobowcami, pod którymi odkryto groby szkieletowe oraz ciałopalne, czyli gliniane popielnice z prochami. Złoty wisiorek, zapinki, bransolety i igły z brązu, paciorki ze szkła i bursztynu, grzebienie z kości, ostrogi, a także resztki tkanin i glinianych naczyń z okresu rzymskiego to typowe znaleziska przedmiotów towarzyszących zmarłym w ich ostatniej wędrówce.

Ścieżka przez krąg

Pierwszym z polskich archeologów badających cmentarzysko w Odrach był odkrywca Biskupina, prof. Józef Kostrzewski, który przypisał je ludności słowiańskiej. Obecnie uważa się, że na obszarze zamieszkałym przez miejscowych Słowian palących zwłoki swoich zmarłych pojawił się wędrujący ze Skandynawii germański lud Gotów. Zostawił on po sobie kręgi, kurhany i groby szkieletowe, w których ubóstwu grobów męskich towarzyszy bogate wyposażenie grobów kobiecych. Charakterystyczny jest fakt, że głowy zmarłych zwrócone są w nich ku północy. Goci, którzy pojawili się tu ok. 70 r. n.e., przebywali wśród naszych przodków zaledwie 150 lat. Cmentarzysko w Odrach jest świadectwem koegzystencji obydwu kultur w tzw. okresie wpływów rzymskich.

Stele w centrum kręgu

Przedmiotem rozlicznych legend i domysłów jest znajdujące się na uboczu cmentarzyska "oczko straceńców", zagłębienie po zanikłym leśnym stawie. Ponoć z drewnianego pomostu, którego szczątki odnaleziono, Goci wrzucali do oczka spalone szczątki współplemieńców niegodnych lepszego pochówku. Być może dlatego kamienne kręgi w Odrach miały sporo szczęścia. Uchodziły przez wieki za miejsce naznaczone mroczną tajemnicą, więc uniknęły dewastacji polegającej na użyciu kamieni jako budulca.

Zakręty

O wiele większym przekleństwem tego miejsca są jednak teorie dotyczące występującego tu silnego promieniowania radiestezyjnego oraz domysły kosmologiczne przypisujące budowlom rolę zegara wskazującego równonoc i przesilenie letnie. Sprowadza to do Odrów licznych dziwaków rozwiązujących swoje problemy psychofizyczne poprzez dotykanie, pocieranie lub wręcz wchodzenie na głazy. Skutkiem jest bezpowrotny zanik ostatnich występujących w przyrodzie gatunków porostów, dla których ludzka głupota oznacza po prostu śmierć.

Choć skromniejsze od Stonehenge, kamienne kręgi w Odrach są cudem podarowanym nam przez historię i zjawiskiem przechowanym przez naturę. Są także cmentarzem zasługującym na szacunek. Odwiedzając Kaszuby lub Bory Tucholskie nie przegapcie tego miejsca, bowiem jego surowego uroku nie zapomnicie nigdy. I nie dotykajcie tych kamieni pod żadnym pozorem.

tekst i zdjęcia Mirosław Kwiatkowski

4

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin