BIBLIJNE FUNDAMENTY AKTU UKLĘKNIĘCIA WOBEC JEZUSA,
PRZYCHODZĄCEGO W KOMUNII ŚWIĘTEJ
1. WSTĘP.
2. KULTUROWE ZNACZENIE PROSKINEZY.
3. ODDAWANIE POKŁONU BOGU W ŚWIETLE KSIĄG HISTORYCZNYCH.
4. PROSKINEZA W NOWYM TESTAMENCIE.
4.1. Analiza adresatów z punktu 3: o kłanianiu się ludziom.
4.2. Analiza adresatów z punktu 4: o kłanianiu się Aniołowi Kościoła.
4.3. Analiza adresatów z punktu 5: o kłanianiu się Aniołom.
5. PODSUMOWANIE.
Człowiek jako istota duchowo-cielesna, jako ucieleśniony duch, wciąż kroczy drogą poszukiwania mądrego zharmonizowania mowy ducha i mowy ciała tak, by ciało było mową ducha, a mowa ciała - mową ducha.
Mową jest każdy czyn i każde słowo, skierowane do innej osoby. Szczególną Osobą-adresatem słów jest Bóg; mowę do Boga skierowaną, czyli modlitwę, należy wyrażać nie tylko poprzez artykułowanie słów, lecz także poprzez gesty ciała, od najmniejszych aż po akt proskinezy - padnięcia na kolana i oddania pokłonu przed Bogiem. Akt ten, jako powszechny środek kulturowy wyrażania czci wobec osoby znaczniejszej, miał szczególne znaczenie w religiach pogańskich i w relacjach do władcy [1].
W niniejszym opracowaniu zostanie przedstawione biblijne znaczenie proskinezy - aktu, który przetrwał od zarania ludzkości aż po dzień dzisiejszy w formie aktu uklęknięcia.
W analizach starotestamentowych posłużono się konkordancją do Septuaginty [2], a w nowotestamentowych do oryginalnego tekstu greckiego [3].
Ze względu na konieczność ograniczenia niniejszej pracy do kilku stron, analizą zostały objęte tylko księgi historyczne Starego Testamentu oraz szczególne fragmenty Nowego Testamentu. Pogłębionego rozumienia, którego nie można było zaprezentować w niniejszej pracy, powinny dać analizy proskinezy wobec Jezusa Chrystusa. Wnioski końcowe, odniesione do obecności Pana Jezusa w Eucharystii, nabrałyby wówczas nowotestamentalnego blasku.
Zanim zostanie przedstawione znaczenie proskinezy w kulcie Starego i Nowego Testamentu, najpierw należy zauważyć znaczenie tego aktu w relacjach międzyludzkich.
Grecki czasownik «proskune,w» oznacza akt czci, polegający na padnięciu na kolana i pochyleniu się przed kimś. Pochylenie mogło być mniej lub bardziej głębokie, aż po dotknięcie czołem do ziemi.
Rzeczownik «prosku,nhsij» oznacza czołobitny hołd, pokłon.
Rzeczownik «proskunhth,j» oznacza czciciela, wielbiciela.
Akt proskinezy był formą przywitania, przy czym dokonywany był przez osobę mniej znaczącą wobec bardziej znaczącej (por. Rdz 18,2: Abraham wobec Boga i dwu Aniołów; 19,1: Lot wobec dwu Aniołów; Lb 22,31: Balaam wobec Anioła Pana; 1Sm 28,14: Saul wobec wywołanego ducha Samuela).
Akt ten mógł być też wstępem do przedstawienia jakiejś szczególnie ważnej prośby (por. Rdz 23,7.12: Abraham wobec Chetytów przed zakupem pieczary na polu Makpela) - wyrażał tu szacunek mówcy wobec tych, od których zależało spełnienie prośby. Także w czasie audiencji u władcy podwładny, zanim odpowiedział na jego zapytanie, oddawał mu cześć poprzez proskinezę (por. Rdz 43,28: bracia Józefa-rządcy Egiptu).
W proroczych błogosławieństwach i snach ten, któremu inni oddawali pokłon, miał stać się ich zwierzchnikiem, królem, kimś znamienitym (por. Rdz 27,29: Izaak błogosławi Jakuba; Rdz 49,8: Jakub wyróżnił tak Judę; Rdz 37,7.9-10: sen Józefa; Rdz 42,6; 43,26.28: spełnienie się snu).
Pokłonem należało uczcić króla (por. 1Sm 24,9: Dawid wobec króla Saula; 1 Krl 1,23: prorok Natan wobec króla Dawida); musiała to uczynić nawet żona króla (por. 1 Krl 1,16.31: Batszeba wobec króla Dawida). Z kolei król w ten sam sposób musiał uczcić swoją matkę (por. 1 Krl 2,19: król Salomon wobec Batszeby).
Tak należało uszanować przybywającego teścia (por. Wj 18,7: Mojżesz wobec Jetry), przyjaciela (por. 1Sm 20,41: Dawid wobec Jonatana).
Księga Rodzaju w rozdziale 18. przedstawia spotkanie Abrahama z Bogiem (por. 18,1.22 i 19,1): Abraham siedział przed namiotem, gdy ujrzał trzech mężczyzn. Wyszedł im naprzeciw, oddał pokłon (w. 2) i ugościł. Abraham oddał pokłon Bogu, który nawiedził go w cielesnej postaci.
W innej sytuacji tego aktu czci wobec Boga dokonał sługa Abrahama: gdy po długiej podróży dotarł do celu, padł na kolana i oddał pokłon Bogu, którego nie widział oczami ciała, lecz serca - to Bóg go doprowadził (por. Rdz 24,26).
Księga Wyjścia zapoznaje nas z aktem czci, dokonanym przez cały Lud. Gdy w Egipcie Aaron przedstawił im, że Bóg zamierzył interweniować w ich sprawie, a Mojżesz uwierzytelnił jego słowa «znakami», wtedy uwierzyli, że Bóg rzeczywiście ich nawiedził i uklęknąwszy oddali pokłon (por. Wj 4,31; 12,27) Niewidzialnemu.
Gdy lud dotarł do Góry Synaj, otrzymał od Boga 10 przykazań, z których pierwsze zakazuje oddawania czci bogom obcych narodów, oddawania im pokłonu (por. Wj 20,5; 23,24; 34,14; Kpł 26,1; Pwt 4,19; 5,9; 8,19). Co więcej, autor zaznacza, że Bogu właśnie należy oddawać pokłon, że On chce, aby w ten sposób Go czczono (por. Wj 24,1; Pwt 6,13; 10,20).
Ułomność ludzka skłonna jest jednak do wydawania owoców przeciwnych czci Boga - już pod Górą Synaj lud zgrzeszył niecierpliwością i oddawaniem pokłonu złotemu cielcowi (por. Wj 32,8). Tak w dziejach zbawienia zostały odsłonięte dwie możliwości oddawania czci i pokłonu:
- albo Bogu, co wiedzie do życia (por. Wj 33,10; 34,8),
- albo bożkom, co wiedzie do śmierci (por. Lb 25,2; Pwt 30,15-20, w tym w. 17).
W czasie wędrówki do Kanaanu Bóg rozmawiał z Mojżeszem w Namiocie Spotkania. Przybywającemu w ich sprawie Bogu lud oddawał pokłon - każdy sprzed wejścia do swego namiotu (por. Wj 33,10).
Po osiedleniu się w Kanaanie kult Boga sprawowali kapłani w Szilo: był tam Namiot, a w nim Arka. Tam udawali się Izraelici, aby "oddać pokłon i złożyć ofiarę dla Pana Zastępów" (1Sm 1,3); odejście do domu poprzedzali również oddaniem pokłonu Panu (por. 1Sm 1,19).
Po długim okresie zdobywania ziemi i poszukiwania miejsca dla czci Boga, król Dawid ustalił je w Jerozolimie - odtąd tu należało oddawać pokłon Panu (por. 2Sm 6,17-18; 12,20 1Krn 16,1.29; 29,20).
Król Salomon zbudował w Jerozolimie świątynię i w niej umieścił Arkę (por. 1 Krl 8,1-6). Bóg przy tej okazji ostrzegł lud, aby nie ważył się oddawać pokłonu bogom obcym (por. 1 Krl 9,6.9). W czasie składania pierwszej ofiary Bóg zesłał ogień z nieba, który nie tylko strawił żertwę, ale i ludzkie serca: Izraelici "upadli na twarze ku ziemi [..] i oddali pokłon" (2 Krn 7,3), a chwała Pańska - obłok jako znak szczególnej Bożej obecności - napełniła świątynię.
Po czasie odstępstw król Ezechiasz przeprowadził reformę religijną i nakazał: "Przed tym tylko ołtarzem, w Jerozolimie, będziecie pokłon oddawać [Bogu]" (2 Krl 18,22; por. 2 Krn 31,12). W czasie składania ofiary, pierwszej po oczyszczeniu świątyni, król i całe zgromadzenie oddało pokłon (por. 2 Krn 29,28-29), a po zakończeniu całopalenia lewici wysławiali Pana "aż do radosnego uniesienia, padali na kolana i oddawali pokłon" (2 Krn 29,30).
Kolejne odstępstwa i ich owoc - przesiedlenie do Babilonu - z miłosierdzia Bożego zakończyły się powrotem części ludu do jego ziemi. Po odbudowaniu domów wszyscy zgromadzili się na placu przed Bramą Wodną, by słuchać czytanej Księgi Prawa, pokutować za grzechy i oddawać pokłon Panu (por. Ne 8,6; 9,3).
Księga Judyty podaje, jak skuteczna okazała się modlitwa i oddawanie pokłonu Bogu w czasie zagrożenia narodu ze strony Holofernesa (por. Jdt 13,17); po zwyciężeniu wroga lud z Judytą przybyli do Jerozolimy, oddali Bogu pokłon i dary i przez trzy miesiące trwali przed świątynią w radości (por. Jdt 16,18-20).
Pierwsza Księga Machabejska wieńczy zapis ksiąg historycznych, dokumentujący rozwój wyjątkowej roli świątyni jerozolimskiej jako miejsca składania Bogu pokłonu . Autor przedstawia tu lud, który po latach zmagań z Grekami wyzwolił się spod haniebnego jarzma, oczyścił świątynię, zbudował nowy ołtarz całopalenia i złożył ofiarę. "Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście" (1Mch 4,55).
Trzeba wszakże pamiętać, że od tego czasu radości tylko dwa wieki miały upłynąć do dnia tragedii narodowej: Rzymianie w roku 70. zburzyli jerozolimską świątynię ostatecznie. Nim to się stało, na ziemię przyszedł Bóg-Człowiek, rozpoznany jednak tylko przez część Ludu.
Zasadniczym celem niniejszego punktu jest odkrycie nowości, jaką niesie Nowy Testament w problematyce proskinezy.
Przyglądając się hasłu «proskune,w» w „Wielkim słowniku grecko - polskim Nowego Testamentu” R. Popowskiego można spostrzec, że adresatem proskinezy w Nowym Testamencie jest albo Bóg (Bóg Ojciec, Jezus Chrystus: punkt 1 i 2 według tego hasła), albo diabeł (punkt 6 i 7 - tu odnośnie bożków), albo... - autor słownika wylicza tu jeszcze ludzi i Aniołów (punkt 3, 4, 5).
Poniższa analiza ukaże, że punkt 3, 4, 5 należy odnieść do pierwszej grupy adresatów. Ostatecznie zatem Nowy Testament ma dwie grupy adresatów: albo Bóg, albo przeciwnik Boga.
W tym punkcie są dwa wiersze: Mt 18,26 i Dz 10,25.
Pierwszy wiersz jest częścią przypowieści Jezusa o królestwie niebieskim, a królem, któremu oddaje pokłon sługa, jest Bóg.
Drugi wiersz jest wzięty z relacji o chrzcie setnika Korneliusza: Korneliusz, widząc nadchodzącego Piotra, rzeczywiście wyszedł mu na spotkanie i oddał pokłon. Jednak nie było to po myśli Piotra: podniósł go, mówiąc: "Ja też jestem człowiekiem" (Dz 10,26).
Wniosek: zapis z Dz 10,25-26 informuje, że adresatem aktu proskinezy nie ma być człowiek; zapis z Mt 18,26 informuje, że adresatem jest sam Bóg.
Jest tu jeden wiersz: Ap 3,9:
"Oto Ja daję ci ludzi z synagogi szatana [..]
Oto sprawię, że przyjdą i padną przed twymi stopami,
a poznają, że Ja cię umiłowałem".
Przypis do Ap 3,9 w Biblii Tysiąclecia informuje, że interesujący nas fragment (pisany tu italikiem) jest cytatem z Iz 45,14; 60,14.
Iz 45,14-17 - to proroctwo o nawróceniu pogan, którzy oddadzą pokłon i wyznają Izraelowi: "Tylko u ciebie jest Bóg i nie ma innego. Bogowie nie istnieją" (w.14). Ponieważ za Izajasza nie było już innego miejsca, w którym by można oddawać pokłon Bogu, jak tylko świątynia w Jerozolimie (por. analizę z punktu "Oddawanie pokłonu Bogu w świetle ksiąg historycznych"), dlatego można stwierdzić: Izajasz przepowiada przyjście pogan do świątyni w celu oddania pokłonu prawdziwemu Bogu (co miało miejsce po Zmartwychwstaniu Chrystusa - por. Dz 8, 27).
Ostatecznie odnośnie Ap 3,9 akt proskinezy, dokonywany wobec Anioła, czyli biskupa lokalnego Kościoła, ma być wyrazem najwyższej czci wobec nie Anioła, lecz Tego, którego ów reprezentuje - wobec Boga.
Iz 60,1 - 22 - to proroctwo o chwale odnowionej Jerozolimy, do której przyjdą z pokłonem nawróceni dawni jej ciemiężyciele. Adresatem pierwszorzędnym ich proskinezy jest tutaj także Bóg.
Wniosek: Ap 3,9 jest proroctwem o oddawaniu pokłonu Bogu w ramach prawowiernego kultu nowotestamentowego.
Są tu dwa wiersze, identyczne w analizowanym aspekcie:
Ap 19,10; 22,8.
Ap 19,10: "I upadłem przed jego stopami, by oddać mu pokłon. I mówi: «Bacz, abyś tego nie czynił, bo jestem twoim współsługą i braci twoich [..]. Bogu samemu złóż pokłon!».
Wniosek: Zakaz proskinezy wobec Anioła wskazuje, podobnie jak w Dz 10,26, na jedynego adresata proskinezy: Boga.
Ap 22,8-9 zawiera myśl identyczną.
Analizy hasła «proskune,w» w „Wielkim słowniku grecko - polskim Nowego Testamentu” R. Popowskiego ukazały, iż adresatem proskinezy w Nowym Testamencie jest albo Bóg, albo przeciwnik Boga, diabeł.
Analiza, przeprowadzona w niniejszej pracy w punkcie "Kulturowe znaczenie proskinezy" ukazała, że w Starym Testamencie aktem proskinezy można było uczcić każdą znamienitą osobę, a Boga w szczególności.
Należy dodać, że Stary Testament zawiera znaczną ilość miejsc, w których wyrażona jest dezaprobata wobec oddawania pokłonu bogom obcym, bożkom. Identyczną dezaprobatą zostali objęci dokonawcy proskinezy wobec diabła w Nowym Testamencie.
Przeprowadzona analiza ukazuje, kim jest Jezus Chrystus - skoro jest On adresatem proskinezy na równi z Bogiem Ojcem, a proskineza jest należna wyłącznie Bogu, to Jezus Chrystus jest Bogiem!
Analiza ukazuje równocześnie wagę aktu proskinezy jako mowy człowieka - ucieleśnionego ducha - wobec Wcielonego Boga - Jezusa Chrystusa.
Należy zauważyć jeszcze jedno: Jezus Chrystus, Wcielony Bóg, jest nie tylko w niebie, ale przychodzi do swych umiłowanych w eucharystyczny sposób w ciele ludzkim (na sposób ludzki, cielesny) - Chrystusowi tak sakramentalnie obecnemu należy oddawać akt proskinezy.
Można zapytać: W jaki sposób? - poprzez klęknięcie przed Najświętszym Sakramentem, ukrytym w tabernakulum lub niesionym przez kapłana do chorego, lub przyjmowanym w Komunii Świętej.
Należy zauważyć, że niniejsza analiza buduje również biblijne fundamenty dla głębokiego rozumienia sensu postawy klęczenia podczas Przeistoczenia - właśnie moment Przeistoczenia jest związany z realnym przyjściem Boga tak, jak przyszedł On kiedyś do Abrahama, jak przychodził On w czasie swej ziemskiej misji do wielu. Podobnie akt przyjmowania Komunii Świętej jest sposobnością do powitania Boga aktem, zarezerwowanym przez Niego wyłącznie dla Niego - aktem przyjęcia Go na kolanach.
Rozumieli tę możliwość Ojcowie Kościoła, rozumieli święci pasterze Kościoła aż do naszych dni [4]. Warto przemyśleć na nowo te zmiany w postawach liturgicznych wiernych, które zostały wprowadzone po Soborze Watykańskim II może zbyt pospiesznie, szczególnie w krajach laicyzującego się Zachodu.
Zakończeniem niniejszej medytacji słowa Bożego i liturgii niech będą przejmujące słowa papieża Jana Pawła II z Listu "Dominicae coenae" z 24.02.1980 r. o tajemnicy i kulcie Eucharystii:
„Nauka św. Pawła o Eucharystii, znaku jedności i więzi miłości, została później pogłębiona w życiu i pismach tylu świętych; wszyscy oni są żywym wzorem kultu eucharystycznego. To wszystko stale winniśmy mieć przed oczyma, a równocześnie stale zabiegać o to, ażeby i nasze pokolenie dołączyło do tych wspaniałych wzorów z przeszłości nowe, nie mniej żywe i wymowne, a zarazem odzwierciedlające epokę, do której przynależymy” (nr 5 d).
„W szczególny sposób też ciąży na nas wszystkich, którzy z miłosierdzia Bożego jesteśmy szafarzami Eucharystii, odpowiedzialność za poglądy i postawy naszych braci i sióstr, którzy pozostają w zasięgu naszych duszpasterskich wpływów. Powołaniem naszym jest rozbudzać - przede wszystkim własnym przykładem - wszelkie zdrowe przejawy czci wobec Chrystusa obecnego i działającego w tym Sakramencie miłości. Niech Bóg broni, abyśmy postępowali inaczej, abyśmy osłabiali tę cześć, «odzwyczajając» od różnych przejawów i form kultu eucharystycznego, w których wyraża się może «tradycyjna», ale zdrowa pobożność, a nade wszystko ów «zmysł wiary», będący udziałem całego Ludu Bożego, jak to przypomniał Sobór Watykański II.
Może więc trzeba, ażebym [...] wypowiedział słowa przeproszenia za wszystko, co z jakiegokolwiek powodu, na skutek jakiejkolwiek ludzkiej słabości, niecierpliwości, zaniedbania, na skutek tendencyjnego, jednostronnego, błędnego rozumienia nauki Soboru Watykańskiego II o odnowie liturgii - mogło stać się okazją zgorszenia i niewłaściwości w interpretacji nauki oraz czci należnej temu wielkiemu Sakramentowi. I proszę Pana Jezusa, aby w przyszłości pozwolił nam uniknąć w naszym sposobie traktowania tej Najświętszej Tajemnicy wszystkiego, co w jakikolwiek sposób mogłoby osłabić lub zachwiać poczucie czci i miłości naszych wiernych” (nr 12).
[1] Por. Z. Abramowiczówna (red.), Słownik grecko-polski, t. III, Warszawa 1962, s. 713: proskune,w.
[2] E. Hatch, H. A. Redpath, A concordance to the Septuagint and the other Greek versions of the Old Testament (including the apocryphal books), Oxford 1897, s. 1217-1218: proskunei/n.
[3] Por. R. Popowski, Wielki słownik grecko - polski Nowego Testamentu, Warszawa 1997, s. 532: proskune,w, proskunhth,j.
[4] Por. J. Bilczewski, Eucharystia w świetle najdawniejszych pomników piśmiennych, ikonograficznych, epigraficznych, Kraków 1898, s.295: przypis 2.
BB3