,,A to kapelusz” Hanna Ożogowska- Miły muchomorku,powiedzieć mi musisz,gdzie kupiłeś takiśliczny kapelusik?- Moja wiewióreczko,chętnie ci odpowiem:ja go nie kupiłem,wyrósł mi na głowie.
Posypały się listeczki dookoła,To już jesień te listeczkiz wiatrem woła:- Opadnijcie moje złote i czerwone,jestem jesień przyszłam tutaj,w waszą stronę.Lecą listki, lecą z klonu i kasztana.Będą z listków bukiecikizłote dla nas.Nazbieramy, nastawiamy na stolikuTych jesiennych, tych pachnącychbukiecików.
,,Chodzi Jadzia po lesie” K.Kocynel
Chodzi Jadzia po lesie,
ma już listków pełną kieszeń.
Lecz kieszeń jest dziurawa,
Listki lecą w trawę.
Tak zbierała dzień cały,
A ptaki z niej się śmiały:
- Jadziu, masz dziurawą kieszeń,
nic do domu nie zaniesiesz!”
Z tych trzech będą grzybki.Ładnie je wygładzę,w kępkę mchu zieloną,jak w lesie posadzę.Nad czwartym kasztankiempotrudzę się chwilęi zrobię dla mamykoszyczek do szpilek.
Piątemu dam rączkii nóżki z patyka.Będę miał zgrabnegokasztanka-ludzika.
,,Człowiek ze złotym parasolem” Danuta Wawiłow
Żółtą drogą, zielonym polemszedł raz człowiek pod parasolemi uśmiechał się mimo słoty,bo parasol był cały złoty,coś mu śpiewał, bzykał jak mucha,śmieszne bajki plótł mu do ucha...
I ten deszcz tak padał i padał,a parasol gadał i gadał,a ten człowiek mu odpowiadał.I oboje byli weseli,choć się wcale nie rozumieli,bo ten człowiek gadał po polsku,a parasol - po parasolsku...
,,Gdzie jesteś, jesieni?” Hanna Zdzitowiecka
Gdzie ty jesteś, jesieni?
Tu jestem.
W suchych liściach
lecących z szelestem,
w barwnych liściach,
czerwonych i złotych,
co nad ziemią się kładą pokotem...
„Grzybobranie” Mieczysława Buczkówna
Kiedy ptaki już wstaną,
kwiaty zbudzą się rano,
z koszem idę do lasu.
Dlaczego?
Zbieram tylko koźlaki,
prawdziwki i maślaki.
Muchomory omijam.
Każdy grzybek wykręcę,
Żeby było ich więcej
Wyjmę z ziemi ostrożnie.
„Grzyby” Jan Brzechwa Załkały surojadki:- My mamy maleńkie dziatki,gdzie nam, królu, z muchami wojować,inne grzyby na wojnę prowadź.Zaszemrały modraczki:- My mamy zniszczone fraczki,nosimy buty najstarsze,nie dla nas wojenne marsze.Król Borowik Prawdziwy szedł lasempostukując swym jednym obcasem,a ze złości brunatny był cały,bo go muchy okrutnie kąsały.Wreszcie usiadł strudzony pod dębemi na alarm rozkazał bić w bęben.- Hej, grzyby, grzyby!Przybywajcie do mojej siedziby,przybywajcie, skoro świt, z chorągwiami,wyruszamy na wojnę z muchami.Odezwały się pierwsze opieńki:- Opieniek jest maleńki,a tu trzeba skakać na sążeń,gdzie nam, królu, do takich dążeń.Powiedziały czubajki:- Wpierw musimy wypalić fajki.Do jesieni je wypalimy,Przybędziemy pod koniec zimy.- Przybywajcie, opieńki, koźlaki,gąski, kurki, modraczki, maślaki,rydze, trufle, purchawki i smardze,przybywajcie, bo tchórzami gardzę!A Borowik wciąż siedzi pod dębem,Znowu każe na alarm bić w bęben.Ledwo skończył, wtem patrzy, a z boruMaszeruje pułk muchomorów:- Przychodzimy z muchami wojować,ty nas, królu, na wojnę prowadź!Wojowały grzybowe zuchy,pokonały aż cztery muchy.Król Borowik winszował im szczerzei dał wszystkim po grzybowym orderze....
,,Idzie jesień” T. Śliwiak
Idzie łąką, idzie polem
Pod złocistym parasolem.
Gdy go zamknie – słońce świeci.
Gdy otworzy - pada deszcz.
Kto to taki? Czy już wiecie?
Tak! To właśnie jesień jest!
,,Jarzębina” Babcia ma perełki,mamusia korale,ale Ania pacioreczków nie ma,nie ma wcale.Hop, hop! Do ogródkaspieszy się dziewczynka.Przy tym niskim, przy płoteczkurośnie jarzębina!Są już, są już pacioreczki.Starczy dla mnie, dla laleczki.Dla Azorka i dla misia.Wystroją się wszyscy dzisiaj.
,,Jesienią” J. Babicz
Co robią drzewa jesienią?
Złocą się i mienią.
Czerwienią i migocą
I na wietrze stoją.
Co robią pola jesienią?
Ziarno kryją ziemią.
W czarnej skibie ziarno złote
będzie rosło zbożem.
Co robią ptaki jesienią?
Słońce latem gonią.
Przepływają błękit nieba,
a powrócą ... wiosną.
,,Jesienią” Maria Konopnicka
Jesienią, jesieniąSady się rumienią:Czerwone jabłuszkaPomiędzy zielenią.
Czerwone jabłuszka,Złociste gruszeczkiŚwiecą się jak gwiazdyPomiędzy listeczki.
- Pójdę ja się, pójdęPokłonić jabłoni,Może mi jabłuszkoW czapeczkę uroni!
- Pójdę ja do gruszy,Nastawię fartuszka,Może w niego spadnieJaka śliczna gruszka!
Jesienią, jesieniąSady się rumienią;Czerwone jabłuszkaPomiędzy zielenią.
Z tym jesiennym wiatremtańczą sobie liście,tańczą sobie tańczączerwone złociście.Z tym jesiennym wiatremodtańczą daleko,i nie skończą tańczyć,aż za siódmą rzeką.Aż za siódmą rzeką,Aż za siódma górą,Aż je śnieg przykryjeGrubą, białą chmurą.
,,Jesienny pociąg” Dorota Gellner
Stoi pociągna peronie-żółte liście ma w wagoniei kasztany, i żołędzie-dokąd z nimi jechać będzie?
Rusza pociągsapiąc głośno.Już w przedziałachgrzyby rosną,a na półce,wśród bagaży,leży sobie bukiet z jarzyn.
Pędzi pociąglasem, polempod ogromnym parasolem.Zamiast kół kalosze ma,za oknami deszcz mu gra.
O, zatrzymał się na chwilę!Ktoś w wagonie drzwi uchyliłi potoczył w naszą stronęjabłko duże.
,,Jesienny wiatr” H. Ożogowska
Wiatr jesienią ma robotę
w nocy i za dnia.
Ciągle strąca liście złote
i przed siebie gna.
I nasiona drzew bez liku
nosi tu i tam.
Kiedy spoczniesz już, wietrzyku?
Powiedz, powiedz nam!
Po zielonym wielkim lesie
wiatr piosenki dzieci niesie.
Aż się dziwią stare drzewa
Kto was tak nauczył śpiewać?
,,Jesień”
Bure chmury w dal płynąnad doliną, niziną...Rankiem słońce na wrzosiew brylantowej lśni rosie.koniec skwarów i lata,przyszła jesień bogata,zaorane już pole,dzieci uczą się w szkole.Idą co dzień z książkamiścieżynami, dróżkami...A jabłonka za płotem,spójrzcie, jabłka ma złotegałązkami się kłania,wola Florka i Franiai tak szumi jej listek:"Spróbuj, jabłko soczyste"
Jesień na paluszkach
Spaceruje w parku
I rozdaje wszystkim
Swe skarby w podarku
Wręcza nam bukiety
Kolorowych liści
I smutek zamienia
W roześmiane myśli
Nasypie w berety
Albo do kieszeni –
Kasztanów, żołędzi
I złotych promieni
Pozdrowi wiewiórkę
Roześmianym echem
A potem pożegna –
Cichutko, z uśmiechem…
,,Jesień” Helena Bechlerowa Chodzi po lesiepogodna jesień,rozchyla niskie gałęzie.
Liczy na ścieżkachspadłe orzeszki,liczy na dębach żołędzie.
I na mchu siada,z klonami gada,gdzie jest orzeszków najwięcej.Patrzy ciekawie,ile na trawiespadłych się liści ściele.Ile rydzykówniosą w koszykuKasieńska i Marcelek.
Rano mgła świat przykrywa,
a w południe wiatr się zrywa.
Wieje wietrzyk wju, wju, wju,
aż brakuje wszystkim tchu.
Z drzew spadają złote liście
to już jesień oczywiście.
Lecą liście szu, szu, szu,
w całym świecie pełno dżdżu.
Chmury rozsiewają deszcze
z parasolką chodzą świerszcze.
Pada deszczyk kap, kap, kap,
smutny ten jesienny świat.
,,Jesień” Józef Czechowicz
Szumiał las, śpiewał las,gubił złote liście,świeciło się jasne słonkochłodno a złociście...Rano mgła w pole szła,wiatr ją rwał i ziębił;opadały ciężkie gronakalin i jarzębin...Każdy zmierzch moczył deszcz,płakał, drżał na szybkach...I tak ładnie mówił tatuś:jesień gra na skrzypkach...
,,Jesień” Władysław Broniewski
Jesień, jesień na dworze.
Już babie lato powiewa.
Rolnik zagony orze,
Będzie je ziarnem obsiewał.
Kopią kartofle w polu i jabłka zbierają w sadzie.
Coraz niżej nad rolą
słońce jesienne się kładzie.
,,Jesień, jesień na dworze” Hanna Zdzitowiecka
Za co lubimy jesień?
Za słodkie jeżyny w lesie.
Za nitki babiego lata,
jarzębin czerwone kiście.
Żołędzie, szyszki, kasztany,
za rdzawe i złote liście.
...
magda2519