00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:00:Poprzednio w Supernatural: 00:00:01:22 LATA TEMU|Sammie? 00:00:03:Zabierz brata na zewn�trz!|Id�! 00:00:06:ICH MATKA ZMAR�A|W TAJEMNICZYCH OKOLICZNO�CIACH 00:00:09:TERAZ BRACIA... 00:00:10:Tata pojecha� na polowanie|i od kilku dni nie daje znaku �ycia. 00:00:13:WYBIERAJ� SI�|NA POSZUKIWANIE OJCA 00:00:17:To jest dziennik taty. 00:00:18:On chce,|�eby�my przej�li jego zadania. 00:00:20:Ratowali ludzi,|polowali na r�ne rzeczy. 00:00:22:Rodzinny interes. 00:00:24:Musz� go odnale��. 00:00:26:To jedyne o czym my�l�. 00:00:32:Aniele Bo�e, str�u m�j, 00:00:34:ty zawsze przy mnie st�j. 00:00:37:Rano, wiecz�r. We dnie, w nocy. 00:00:39:B�d� mi zawsze ku pomocy. 00:00:42:- Amen.|- Amen. 00:00:53:Dobranoc. 00:00:56:Tato, czy mama wr�ci do domu? 00:01:03:Nie, kochanie. 00:01:05:Zostanie na noc|w szpitalu z twoj� siostr�. 00:01:11:�pij dobrze. 00:02:53:Supernatural [1x18] Something Wicked 00:03:03:CO� NIEDOBREGO 00:03:06:Najprawdopodobniej co�|przegapili�my, rozumiesz. 00:03:09:Przeszuka�em bazy danych, raporty policyjne,|gazety, nie znalaz�em �adnych odwo�a�. 00:03:14:- Na pewno zapisa�e� dobrze wsp�rz�dne?|- Tak... 00:03:16:Sprawdzi�em podw�jnie,|to Fitchberg w Wisconsin. 00:03:19:Tata nie wys�a�by nam tych danych,|gdyby to nie by�o wa�ne. 00:03:21:M�wi�em, szuka�em wsz�dzie|i nic nie mog� znale��. 00:03:25:Je�li tata nas wysy�a na polowanie,|to nie wiem na co. 00:03:27:- Mo�e chce si� z nami tam zobaczy�.|- Jasne. 00:03:30:Bo do tej pory tak dobrze|nam to wychodzi�o. 00:03:32:Naprawd� jeste� przem�drza�y. 00:03:35:Na pewno w tej mie�cinie|jest co� wartego zabicia. 00:03:38:Tak, a to niby czemu? 00:03:40:Bo jestem starszy i zawsze mam racj�. 00:03:43:- Wcale nie.|- W�a�nie, �e tak. 00:03:54:FITCHBERG|POPULACJA 20,501 OS�B 00:04:05:Kelnerka powiedzia�a, �e lokalni|radni zachowuj� si� podejrzanie, 00:04:08:ale poza tym nikt nic nie s�ysza�. 00:04:12:- Kt�ra godzina?|- 10 po czwartej. 00:04:17:A co? 00:04:19:Co w tym nie pasuje? 00:04:28:- Szko�a ju� zamkni�ta?|- Tak. 00:04:35:W takim razie gdzie s� wszyscy? 00:04:37:Powinno tu by� pe�no dzieci. 00:04:54:- Strasznie tu cicho.|- Tak, szkoda. 00:04:59:- Dlaczego?|- Dzieci choruj�, to okropne. 00:05:04:Ilu? 00:05:06:Pi�cioro lub sze�cioro. Ale to powa�ne. 00:05:08:S� w szpitalu. 00:05:10:Wielu rodzic�w zrobi�o si� ostro�nych. 00:05:13:My�l�, �e to zara�liwe. 00:05:28:Stary, nie b�d� pos�ugiwa� si� tym ID. 00:05:31:- Dlaczego nie?|- Bo widnieje napis "Inspektor Bikini". 00:05:34:Spokojnie, nie pokazuj|z bliska, nikt nawet nie zauwa�y. 00:05:37:Tu chodzi o pewno�� siebie, Sam. 00:05:41:Witam. 00:05:42:Jestem dr Jerry Caplans|z Centrum Chor�b Zaka�nych. 00:05:46:Mog�a bym zobaczy� jaki� dow�d ID? 00:05:50:Oczywi�cie. 00:05:54:Czy mog�a by mnie pani|skierowa� na oddzia� pediatrii? 00:05:59:Prosz� i�� tym korytarzem,|na lewo i potem po schodach. 00:06:04:Widzisz, m�wi�em, �e zadzia�a. 00:06:07:Id� za mn�,|oddzia� jest na g�rze. 00:06:54:Dzi�kujemy, �e znalaz� pan|dla nas czas, doktorze Hydecker. 00:06:56:Ciesz� si�, �e przyjechali�cie.|W�a�nie mia�em dzwoni� do CChZ. 00:07:00:Jak si� o tym dowiedzieli�cie? 00:07:01:Jaki� lekarz rodzinny zadzwoni�|do Atlanty i tak si� rozesz�o. 00:07:08:Naliczyli�cie sze��|przypadk�w do tej pory? 00:07:10:Tak.|W ci�gu pi�ciu tygodni. 00:07:13:Najpierw my�leli�my, �e to niez�o�liwy szczep|bakteria leumonii, w sumie nic gro�nego. 00:07:17:- Ale teraz...|- Teraz co? 00:07:21:Dzieci nie reaguj� na antybiotyki.|Poziom bia�ych krwinek spada. 00:07:25:Ich system odporno�ciowy przestaje dzia�a�,|wygl�da jakby z ich cia�a ulatywa�o �ycie. 00:07:30:- Doktorze Hydecker.|- Widzia� pan co� takiego wcze�niej? 00:07:33:Nic tak dotkliwego. 00:07:35:Spos�b w jaki si�|rozprzestrzenia jest nietypowy. 00:07:38:Co ma pani na my�li? 00:07:39:Skacze po rodzinach,|ale tylko dzieci s� zara�ane. 00:07:45:Mogliby�my z nimi porozmawia�? 00:07:48:S� nieprzytomne. 00:07:50:- Wszystkie?|- Tak. 00:07:55:Mogliby�my porozmawia� z rodzicami? 00:07:58:Je�li s�dzicie, �e to pomo�e. 00:08:01:Tak, kto jest ojcem ostatniej ofiary? 00:08:04:Chcia�bym wr�ci� do moich dziewczynek. 00:08:06:Rozumiemy i doceniamy to,|�e pan z nami rozmawia. 00:08:10:- Mary jest starsza?|- Ma 13 lat. 00:08:14:I ona zachorowa�a jako pierwsza?|A potem... 00:08:17:Bethany, ju� nast�pnej nocy. 00:08:18:W ci�gu 24-ch godzin? 00:08:21:Chyba tak. 00:08:24:S�uchajcie, ju� przechodzi�em|przez to rozmawiaj�c z lekarzami. 00:08:26:Jeszcze kilka pyta�. 00:08:29:Co mog�o to spowodowa�?|By�o im zimno, czy co� takiego? 00:08:33:My�l�, �e mog�o to by� otwarte okno. 00:08:35:W obu przypadkach? 00:08:37:Nie pami�tam jak za pierwszym razem,|a za drugim na pewno. 00:08:43:Jestem pewien, bo zamyka�em,|kiedy k�ad�em Bethany spa�. 00:08:45:My�li pan, �e ona je otworzy�a? 00:08:47:To okno na drugim pi�trze,|tylko ona mog�a je otworzy�. 00:08:56:To nie musi by� nadprzyrodzone. Mo�e to|leumonia-gro�niejsza odmiana zapalenia p�uc? 00:09:00:Mo�e.|A mo�e co� otworzy�o to okno. 00:09:03:Nie wiem, tata skierowa� nas tu|z jakiego� powodu. 00:09:06:Mo�liwe, �e kopiemy|we w�a�ciwym miejscu. 00:09:08:- Powiem ci co�.|- Co? 00:09:09:Ten go�ciu, z kt�rym gadali�my...|Minie troch� czasu, nim wr�ci do domu. 00:09:24:- Masz tam co�?|- Nie, nic. 00:09:28:Ja te�. 00:09:42:- Dean?|- Tak? 00:09:47:Mia�e� racj�. 00:09:49:To nie leumonia. 00:09:56:Oto dow�d. 00:10:01:Co mo�e mie� takie �apska? 00:10:13:Znasz procedur�. 00:10:15:Jak kto� zadzwoni, nie podnosisz. 00:10:18:Je�li to ja, zadzwoni� raz|i potem ponownie. 00:10:22:Rozumiesz? 00:10:24:Nie odbiera�, chyba, �e zadzwoni raz. 00:10:26:Wiesz, �e to co robimy jest wa�ne. 00:10:29:Wiem, tylko robili�my to ju� milion razy.|Nie jestem g�upi. 00:10:34:Wiem, �e nie.|Ale wystarczy jedna pomy�ka... Rozumiesz? 00:10:42:Je�li nie wr�c� do soboty, to... 00:10:44:Zadzwoni� do pastora Jima. 00:10:47:Zamknij drzwi, okna i zas�o� �aluzje. 00:10:50:I najwa�niejsze... 00:10:51:Uwa�a� na Sammiego. 00:10:55:Wiem. 00:10:57:- A jak kto� b�dzie si� do niego dobiera�?|- Strzela�, a potem zadawa� pytania. 00:11:02:To m�j syn! 00:11:21:Tata nas tu wys�a�... 00:11:28:On walczy� z tym kiedy�. 00:11:33:Chce, aby�my doko�czyli robot�. 00:11:59:Czym jest do cholery ten Shtriga? 00:12:01:Co� jakby wied�ma,|nie wiem o tym za wiele. 00:12:06:Nie s�ysza�em nigdy o nim|i nie ma tego w dzienniku ojca. 00:12:09:Tata polowa� na jednego|w Wisconsin 16 lub 17 lat temu. 00:12:13:- By�e� tam, nie pami�tasz tego?|- Nie. 00:12:16:Wytropi� jednego tutaj i nas wys�a�. 00:12:19:- Wi�c to...|- Shtriga. 00:12:22:Tak. My�lisz, �e to ten sam,|na kt�rego tata polowa� wcze�niej? 00:12:25:Mo�liwe. 00:12:26:Skoro na niego polowa�,|to dlaczego jeszcze �yje. 00:12:28:- Bo uciek� mu.|- Uciek�? 00:12:31:- Tak, to si� czasem zdarza.|- Nie za cz�sto. 00:12:34:Nie wiem co mam powiedzie�,|mo�e tata nie jad� p�atk�w na �niadanie. 00:12:37:- Co jeszcze pami�tasz?|- Nic, by�em dzieckiem. 00:12:50:- Kr�l, czy dwie kr�lowe?|- Dwie kr�lowe. 00:12:58:- Tak... zbuk.|- Co powiedzia�e�? 00:13:00:�adne auto. 00:13:03:- Cze��.|- Cze��. 00:13:04:- Wpisujesz si�?|- Tak. 00:13:06:Id� i zr�b bratu co� na kolacj�. 00:13:09:Pomagam klientowi. 00:13:16:Dwie kr�lowe.|Aluzja do queer (okre�lenie dla gej�w). 00:13:19:- Zabawny dzieciak.|- On tak my�li. 00:13:22:Got�wk� czy kart�? 00:13:24:Mo�e by� MasterCard? 00:13:25:Super.|Prosz�. 00:13:46:- Kiedy tata wr�ci?|- Jutro. 00:13:50:- Kiedy?|- Nie wiem. 00:13:52:Przewa�nie wraca po zmroku. 00:13:54:- Jedz obiad.|- Mam ju� tego dosy�. 00:13:59:- Mo�e chcesz Wanadoo?|- Chc� Lucky Charms. 00:14:02:- Sko�czy�y si�.|- Widzia�em pude�ko. 00:14:06:Dobra, mo�e i jest, ale zosta�o tylko|na jedn� porcj�. A ja jeszcze nie jad�em. 00:14:34:Chcesz nagrod�? 00:14:38:Prosz� pana? 00:14:42:Dzi�ki. 00:14:55:Mia�e� racj�.|Nie by�o �atwo znale��, ale zgadza si�. 00:15:00:Shtriga to rodzaj wied�my. 00:15:02:Legendy si�gaj� staro�ytnego Rzymu. 00:15:05:Po�ywia�y si�|spiritus vitae. 00:15:08:Spiritus co? 00:15:10:Vitae. To po �acinie. T�umaczy si� jako|tchnienie �ycia, si�a �yciowa, esencja. 00:15:16:Doktor powiedzia�,|�e z cia� dzieci ulatywa�o �ycie? 00:15:19:Mo�e odbiera zdrowie|i odporno�� sama sobie nie radzi. 00:15:23:Leumonia to wykorzystuje... 00:15:25:Shtriga mo�e �ywi� si� na ka�dym,|ale preferuje... 00:15:28:- Dzieci.|- Tak. 00:15:31:Prawdopodobnie dlatego,|�e ich si�a �yciowa jest mocniejsza. 00:15:33:I najciekawsze: Shtriga s� odporne|na wszelkie boskie i ludzkie rodzaje broni. 00:15:40:To nie tak.|Jest bezbronna, gdy je. 00:15:44:Co? 00:15:46:Musimy to przy�apa� gdy je. 00:15:48:Potraktowa� to st�on� rud� �elaza,|w ostrzach, kulach, cokolwiek... 00:15:52:Sk�d to wiesz.|Tata mi powiedzia� i zapami�ta�em. 00:15:59:Czy tata jeszcze co� wspomnia�? 00:16:04:Nie, to wszystko. 00:16:08:Co? 00:16:12:Nic... 00:16:16:Dobra, za��my, �e zdo�amy to zabi�,|gdy b�dzie jad�o. 00:16:18:Musimy jeszcze to znale��. 00:16:19:A to nie b�dzie �atwe. Shtriga|przybiera ludzk� posta�, gdy nie poluje. 00:16:24:- Jak ludzk�?|- Historia m�wi o wielu wcieleniach. 00:16:26:To mo�e by� cokolwiek, ale najcz�ciej|wspomina si� o starej kobiecie, 00:16:29:by� mo�e od tego wzi�y si�|te legendy o wied�mach. 00:16:32:Poczekaj... 00:16:36:Zobacz na to...|Zaznaczy�em adresy ofiar. 00:16:40:To s� te, kt�re do tej pory zaatakowano. 00:16:42:A co jest w �rodku? 00:16:44:- Szpital...|- Tak, szpital. 00:16:45:Gdy tam byli�my, zauwa�y�em pacjentk�.|Starsz� kobiet�. 00:16:49:Starsza kobieta... w szpitalu?|C�, mo�e zadzwonimy po Stra� Przybrze�n�. 00:16:55:S�uchaj m�dralo,|mia�a odwr�cony krzy� na �cianie. 00:17:15:- Dobranoc, doktorze.|- Dobranoc, Betty. 00:17:17:Prosz� si� dobrze wyspa�. 00:18:28:Wynocha! 00:18:30:Kto tu jest! 00:18:33:Chcecie ukra�� m...
BellaSwanZmierzch