Kraków za prezydentury Mikołaja Zyblikiewicza - ( 1874 - 1881 ) - Irena Homola.txt

(394 KB) Pobierz
ASDI"
.-, iOKfM
CRACOYIANA Pod redakcj� J�zefa Pociechy
SERIA II
LUDZIE I WYDAEZENIA
Irena Homola
KRAK�W ZA PREZYDENTURY
MIKO�AJA ZYBLIKIEWICZA
(1874-1881)
"WYDAWNICTWO LITERACKffi KRAK�W
t F (TTT T'
YT�       � O* T
F/ �   /      i ^
/   10;
KRAK�W W POCZ�TKACH AUTONOMII 1866 � 1874
Krak�w powinien by� miastem pomnik�w
P*                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        (J. Dietl)
Na mapie XIX-wiecznej Galicji przewa�a�y ma�e miasta i miasteczka, pogr��one w zastoju ekonomicznym, zwi�zanym z og�ln� zacofan� struktur� gospodarcz� i powolnym rozwojem przemys�u tej dzielnicy. Powa�niejsz� rol�, jako centralne o�rodki �ycia gospodarczego i wymiany handlowej, odgrywa�y jedynie Lw�w i Krak�w. Lw�w, stolica Galicji, by� siedzib� Namiestnictwa, sejmu krajowego oraz w�adz administracyjnych i od tej strony g�rowa� nad Krakowem. Pomimo to jednak Krak�w a nie Lw�w sta� si� w drugiej po�owie XIX w. g��wnym o�rodkiem �ycia kulturalnego kraju, a z czasem i naukowego. R�nice pomi�dzy tymi dwoma miastami, zarysowuj�ce si� w�wczas wyra�nie, dostrzegali wsp�-
cze�ni; w r. 1867 scharakteryzowa� je plastycznie J. I. Kraszewski:
Jestli co mniej do siebie podobnego nad Lw�w � Krak�w? Pierwszy z nich wygl�da na m�odego dorobkiewicza, ze wszystkimi jego cnotami, wadami, �mieszno�ciami, drugi na zrujnowanego nieszcz�ciami magnata, kt�ry godnie d�wiga brzemi� lat i los�w. �ycie w obu tych ogniskach rozwija si� cale r�nie, cz�sto nawet nie bez objaw�w jakiego� niczym nie usprawiedliwionego antagonizmu. Lw�w chcia�by poch�on�� Krak�w, starzec powag� sw� si� broni... i �yje.
W dwana�cie lat p�niej, w 1878 r., antagonizm ten nie tylko nie przycich�, ale jakby si� jeszcze zaostrzy�. Pisa� o tym Bronis�aw Zawadzki w korespondencji z Galicji do �Tygodnika Ilustrowanego":
Wykopa�a si� przepa�� nie tylko w pogl�dach spo�ecznych. Je�eli zapyta kto, w czym por�ni�y si� obydwa te ogniska inteligencji krajowej [...] to z b�lem odpowiedzie� trzeba: we wszystkim. Imi� literackie, kt�re wybija si� ponad mierno�� we Lwowie, nie znajdzie uznania w Krakowie, wszelka inicjatywa publiczna, podj�ta pod Wawelem, nie wywo�a sympatycznego echa w stolicy Rusi [...] stan ten chorobliwy wymaga lekarstwa.
Okres autonomiczny � jak nazywano lata po 1866 r. � zasta� Krak�w jako miasto
prowincjonalne bez wi�kszego handlu, r�ni�ce si� od innych miasteczek posiadaniem uniwersytetu i �wietnych, cho� zaniedbanych zabytk�w. �Gruzy, niedola, n�dza, panowanie niemczyzny" � taki obraz Krakowa kre�li� A. Nowolecki. Cho� by� on odmalowany w zbyt czarnych barwach, niew�tpliwie pocz�tek lat sze��dziesi�tych XIX w. charakteryzowa� si� powa�nym zastojem gospodarczym. Wprowadzone po u-padku Wolnego Miasta Krakowa c�o austriackie, restrykcje w ruchu granicznym, odci�cie kontakt�w kupieckich, wszystko to podwa�y�o wiele ga��zi handlu krakowskiego.
Do��czy�a si� do tego polityka rz�du austriackiego, kt�ry przez wiele lat nie wprowadza� �adnych inwestycji w Krakowie, traktuj�c Galicj� jako dogodny teren eksploatacji dla kapita��w w�asnych, i nie troszczy� si� zupe�nie ani o inicjatyw� gospodarcz�, ani o mo�liwo�ci nabywcze mieszka�c�w. Po��czenie kolejowe Krakowa z Wroc�awiem, Wiedniem i Warszaw� spowodowa�o zalew miasta towarami pochodzenia obcego, co z kolei doprowadzi�o do upadku wielu ga��zi miejscowego rzemios�a. Kapita�y zagraniczne opanowa�y g�rnictwo, kolej, instytucje kredytowe. Podobnie jak
handel, wszelk� inicjatyw� przemys�ow� gn�bi�a konkurencja obca. S�aby przemys� krakowski by� reprezentowany zaledwie przez kilka m�yn�w, browar�w, cegielni, drobne obiekty przemys�u rolnego oraz jedyny powa�niejszy zak�ad: fabryk� maszyn i narz�dzi rolniczych L. Zieleniewskiego. W 1872 r. powsta�a tak�e rz�dowa fabryka cygar. Sytuacja gospodarcza wp�ywa�a hamuj�co na rozw�j samego miasta. Krak�w dzieli� wi�c przys�owiow� �n�dz� galicyjsk�" z ca�ym najbardziej zacofanym zaborem.
Do niepomy�lnych warunk�w ekonomicznych do��cza�y si� jeszcze kl�ski �ywio�owe. W r. 1850 wybuch� wielki po�ar, kt�ry poch�on�� znaczn� cz�� miasta, w nast�pnych latach by�o kilka mniejszych, a w 1865 r. sp�on�a p�nocna cz�� �r�dmie�cia, wtedy te� �stra� ogniowa w ca�ym niedbalstwie okaza�a si�" � jak pisa� artysta malarz religijny, Wojciech Eliasz, do syna Wa-lerego. Ponadto powodzie, spowodowane nieuregulowaniem brzeg�w Wis�y, wielokrotnie niszczy�y cz�� zachodni� Krakowa.
Prace fortyfikacyjne, posuwaj�ce si� od 1850 r. powoli, ale stale naprz�d, wstrzymywa�y rozrost terytorialny miasta, ograniczaj�c komunikacj� i rozbudow�. Uchwale-
8
nie budowy pas�w przyfortecznych wywo�a�o og�lny gwa�towny sprzeciw; mimo to jednak w bud�ecie austriackim w 1868 r. zatwierdzono znaczne sumy na dalsze powi�kszanie fortyfikacji. G��wnymi przeciwnikami utworzenia z Krakowa twierdzy byli: adwokat Miko�aj Zyblikiewicz i znany publicysta Leon Chrzanowski. W tej ci�kiej sytuacji niewiele m�g� zdzia�a� zarz�d miasta, usi�uj�cy jedynie wywalczy� od ministerstwa zwrot zabranych dochod�w miejskich.
Obszar miasta w 1867 r., po od��czeniu tzw. �okr�gu wiejskiego" przyleg�ego do Krakowa, obejmowa� 5,77 km2 oraz B�onia � 1,11 km2, a wi�c razem zaledwie 6,88 km2. By� tedy Krak�w terytorialnie najmniejszy ze wszystkich miast Austrii i mniejszy od niekt�rych o�rodk�w miejskich Galicji. Dla por�wnania warto przytoczy�, �e Lw�w w okresie autonomicznym zajmowa� obszar 32 km2, a Przemy�l 16,47 km2. S�siaduj�ce z Krakowem miasto Podg�rze mia�o mniej wi�cej taki sam obszar jak Krak�w (5,48 km2), a pi�ciokrotnie mniej mieszka�c�w.
Krak�w podzielony by� od 1859 r. na 8 dzielnic: I �r�dmie�cie, II Wawel, III Nowy �wiat, IV Piaski, V Kleparz, VI Weso�a, VII Stradom i VIII Kazimierz. Zwarta za-
1. P�wsie Zwierzynieckie, rys. A. Malinowsk�
budowa miejska zamyka�a si� w obr�bie Plant, wyst�powa�a r�wnie� wzd�u� ul. Stra-dom i na Kazimierzu, cz�� Kleparza i Piasku zajmowa�y jeszcze ogrody, ��ki i pola. Spo�r�d 1370 budynk�w, jakie w 1867 r. sta�y w mie�cie, a� 33�/o stanowi�y domy drewniane lub tylko cz�ciowo murowane. Zamieszkiwa�a je ludno�� dobiegaj�ca zaledwie liczby 50 ty�. Najg�ciej zaludnione by�y. �r�dmie�cie (16 ty�.) i Kazimierz (17 ty�.), nast�pnie Kleparz (ok. 5 ty�.), Piasek (4 ty�.), Weso�a, Stradom, Nowy �wiat (po 2 ty�.) i Wawel (ok. 100). Do�� znaczny odsetek ludno�ci stanowili �ydzi. W 1869 r. � 35,5%, 1880 r. � 33,3%. W wi�kszo�ci ludno�� �ydowska mieszka�a na Kazimierzu, zw�aszcza w p�nocno-wschodniej jego cz�-
10
ci, zwanej nawet �miastem �ydowskim". Warstwa inteligencji �ydowskiej by�a bardzo nik�a, paru adwokat�w, lekarzy, nauczycieli gin�o w masie drobnych handlarzy, rzemie�lnik�w i wyrobnik�w.
Skupienie ludno�ci na tak ma�ym obszarze miasta powodowa�o trudno�ci w ruchu budowlanym, wysokie ceny grunt�w i u�atwia�o szerzenie si� chor�b zaka�nych. Od chwili wprowadzenia samorz�du Kawiory, Czarna Wie�, Grzeg�rzki (s�siaduj�ce z Krakowem gminy) wnios�y pro�by o przy��czenie ich do miasta, nie odnosi�o to jednak skutku, gdy� nawa� prac stoj�cych przed magistratem nie pozwoli� na zaj�cie si� tymi tak istotnymi sprawami. Obszar miejski powi�kszono dopiero w XX w.
Og�lny stan miasta wywiera� oczywi�cie wp�yw na jego mieszka�c�w, wytwarzaj�c do�� specyficzny obraz spo�ecze�stwa krakowskiego. Brak przemys�u powodowa�, �e nie powsta�a tutaj jeszcze liczniejsza klasa robotnicza, przewa�a�o drobnomieszcza�-stwo, g��wnie rzemie�lnicy, drobni kupcy, po�rednicy handlowi. W omawianym okresie zacz�a si� wyodr�bnia� stosunkowo ma�a grupa �redniej i bogatej bur�uazji. Szybko ros�y kadry inteligencji, a mo�liwo�ci obejmowania stanowisk, po uzyskaniu
11
autonomii w administracji i szkolnictwie, powodowa�y zwi�kszenie zw�aszcza urz�dniczych i profesorskich grup zawodowych. Ponadto wyra�ne tendencje do wzrostu ilo�ciowego wykazywali pracownicy wolnych zawod�w, a zw�aszcza adwokaci i lekarze. Liczn�, zamo�n� i wp�ywow� grup� stanowi�o te� w Krakowie duchowie�stwo katolickie, ale najwi�ksze znaczenie zachowa�a nadal klasa arystokratyczno-szlachecka. Wydaje si� jednak, �e w przemianach dokonuj�cych si� w spo�ecze�stwie krakowskim w latach sze��dziesi�tych i na pocz�tku siedemdziesi�tych XIX w. g��wn� rol� odegra� wzrost miejscowej inteligencji.
W przeciwie�stwie do Lwowa, gdzie przewa�a�y pr�dy liberalne, Krak�w by� o�rodkiem konserwatywnej ideologii. Tutaj te� ukszta�towa�o si� konserwatywno-zie-mia�skie ugrupowanie polityczne, kt�re stopniowo w drugiej po�owie XIX w. przejmowa�o rz�dy w Galicji. Ugrupowanie to skonsolidowa�o si� mocniej na sejmie w 1866 r. Sformu�owa�o ono w�wczas g��wn� wytyczn� swej polityki w deklaracji: �Przy Tobie, Najja�niejszy Panie, stoimy i sta� chcemy". Za wz�r m�dro�ci politycznej stawia�o Sta�-czyka, nadwornego b�azna kr�la Zygmunta Starego, od kt�rego przybra�o nazw� �sta�-
12
czyk�w". Swoje zasady polityczne wy�o�y� ten od�am konserwatyst�w p�niej w znanej Tece Sta�czyka � maj�cej u�wiadomi� spo�ecze�stwu niebezpiecze�stwa, na jakie nara�aj�c Polak�w opozycja wobec rz�du i ruchy wolno�ciowe.
Konserwaty�ci krakowscy, na czele ze Stanis�awem Tarnowskim, Stanis�awem Ko�-mianem i J�zefem Szujskim, prowadzili w stosunku do Austrii polityk� ugodow�, uwa�aj�c tak� postaw� za wyraz realizmu i rozumu politycznego. Poza Krakowem pewne wp�ywy wywierali oni w�r�d zachodniogali-cyjskiego z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin