Dekoracja: Scena po przekątnej podzielona na dwa obszary - po lewej, bliżej rampy, zaimprowizowana sala lekcyjna, po prawej, w głębi, park miejski. Światło: Naturalne, białe, skierowane na "klasę", prawa część sceny oświetlona niebiesko, światło pada na tę część sceny, na której występują osoby mówiące. Muzyka: Podkreśla nastrój i wymowę każdej ze scenek, najwłaściwsze byłoby połączenie akompaniamentu fortepianowego z nagraniami odtwarzanymi z magnetofonu.
Scena 1W ławce siedzi dwoje uczniów - wstają, do plecaków wkładają książki, inne szkolne przybory.
DziewczynaTo już?
ChłopakTo już. 600 dni, 3500 godzin. Jutro punkt zero. A potem od początku.
DziewczynaDotychczas było jakoś łatwiej, wiedzieliśmy, kim kto jest, czego od nas chcą, i cele były jakieś łatwiejsze, czytelne.
ChłopakWiedziałem, kto przyjaciel, a kogo się strzec.
ChłopakO, jeszcze książka do "polaka", pamiętasz? Ten wiersz? (pokazuje tekst) Polonistka kazała nauczyć go się, że Stachura, że powinien się podobać takim, jak my� że to dla nas, że modny�(zaczyna czytać) Wędrówką jedną życie jest człowieka; Idzie wciąż, Dalej wciąż, Dokąd? Skąd? Dokąd! Skąd!
DziewczynaJak zjawa senna życie jest człowieka; Zjawia się, Dotknąć chcesz, Lecz ucieka? Lecz ucieka! (zamyka książką i mówi z uśmiechem) Za trudne, za bardzo skomplikowane. Na razie przed nami wakacje, wolność słońce i te inne rzeczy. Prawdziwe życie przyjdzie do nas, czy tego będziemy chcieli, czy nie.
ChłopakA więc wolność!!! (na zmianę recytują utwór Kornhausera. Tekst wypowiadają z coraz większą ekspresją)
ChłopakPtaszek siedzi w klatce.
DziewczynaPtaszek wychodzi z klatki.
ChłopakPtaszek chodzi po klatce.
DziewczynaPtaszek fruwa nad klatką.
ChłopakPtaszek wchodzi do klatki. Ptaszek bije skrzydłami o klatkę.
DziewczynaPtaszek siedzi przed klatką. Ptaszek siedzi przy klatce. Ptaszek trzyma łapki na klatce. Ptaszek wychodzi za klatkę.
ChłopakBiedny ptaszek. (W czasie recytacji opróżniają plecaki, bezładnie rozrzucają na ławkach szkole przybory, zeszyty, książki. Wychodzą, zabierając z sobą puste plecaki. Podkładem muzycznym jest żywy akompaniament fortepianowy, który zmienia tempo i głośność, najpierw delikatny, później coraz bardziej głośny, na koniec agresywny np. "Lato, lato�")
Scena 2(W obszarze klasy pojawia się Nauczyciel, w tym samym czasie na ławkach w parku siadają On i Ona. Zza sceny słychać piosenkę Czerwonych Gitar "W drogę". Nauczyciel pisze na tablicy lub wiesza kartki z tekstem, czyta je głośno.)
Nauczyciel- Wolność całkowita, nieograniczona, prawdziwa, wytęskniona, zupełna. - Cenić, darować, otrzymać, przyrzekać, kupić wolność. - Domagać się, pragnąć, strzec, zakosztować wolności, - Żyć na wolności. - Korzystać z wolności.
Chłopak- Dosyć mam różnych obowiązków! Szkoły! Przykazań! Chcę być wolny! Wolny pójść gdzie mi się podoba i robić to, na co mam ochotę! � na jakiejś wyspie, w słońcu, na morskich falach.
Dziewczyna- Czy ty naprawdę myślisz, że w ten sposób będziesz wolny? Ten rodzaj wolności nie istnieje tu na ziemi. Starając się uniknąć rzeczywistości, pozostaniesz na zawsze więźniem niezmiennych praw, których nie możesz ani odrzucić ani zmienić. Poddany cyklowi dnia i nocy będziesz musiał spędzić jedną trzecią swego życia na� spaniu. Będziesz musiał również� jeść, a także pracować. (pojawia się Osoba 1 - czarno ubrana)
Osoba 1Prawdziwa wolność polega na wyborze, którego każdy - wcześniej czy później - musi dokonać. Wyborze, który ukierunkuje całe twoje życie. Paradoksalne� by stać się wolnym, trzeba byś wyzbył się siebie i poddał się. Tak więc uległy - ale kochając - oddajesz się, stając się słaby� lecz silny. Podporządkowując się Boskim przykazaniom, stajesz się więźniem� ale człowiekiem wolnym. Nic już nie pragniesz dla siebie, bo masz wszystko we wszystkim. Twoim jedynym pragnieniem jest dawanie innym, dawanie siebie. W ten sposób twoje życie pod każdym względem stanie się�
Dziewczyna... pełnią, wolnością i szczęściem. (Osoba 1 podchodzi do Chłopca, wręcza mu Biblię, którą ten wkłada do plecaka. Osoba 1 odchodzi.)
Scena 3
Nauczyciel(Wiesza tekst, głośno czyta) - Prawda gorzka, niezbita, oczywista, szczera, najprawdziwsza, naga. - Dać świadectwo prawdzie. - Spojrzeć prawdzie w oczy. - Dojść prawdy. - Odkryć prawdę. (Wchodzi Osoba 2 - ubrana w długi płaszcz z podniesionym kołnierzem, rozwija arkusz, czyta)
Osoba 2Uwaga! Poszukuje się groźnego przestępcy: Imię i nazwisko: PRAWDA. Data urodzenia - wieczność. Poszukiwana jest podejrzana o wiele poważnych wykroczeń: niszczenie systemów totalitarnych, zrywanie aureoli z pyszałków, zdzieranie masek z hipokrytów, utrudnianie pracy dziennikarzom i historykom, zatruwanie życia konformistom. Ktokolwiek wie o miejscu pobytu poszukiwanej, niech dla własnego spokoju unika jej jak ognia. Kontaktowanie się z podejrzaną grozi dożywotnim pozbawieniem złudzeń i otwarciem oczu.
DziewczynaDążysz do prawdy, Swojej, Nieograniczonej. Może tylkoŹdźbła, okruszyny prawdy, Bez niej niezdolny jesteś do życia. Jesteś nikim.
ChłopakPrawda. W alchemii zdarzeń stworzony kamieńfilozoficzny. Magiczna różdżka czarodzieja, Ma moc wyzwalania. Odmienia to, co nieodwołalne. Przywołuje do życia, Otwiera świat, Przybliża człowieka.
DziewczynaDążysz do prawdy, więc pytasz o nią. Pytasz, czym jest prawda.
ChłopakWięc gdzie jej szukać?
Osoba 2Nie wiem, każdy szuka gdzie indziej, zacznij od tego. (Wręcza Chłopcu Atlas Świata i Encyklopedię. Chłopiec wkłada je do plecaka.)
Scena 4
Nauczyciel(wiesza tekst, głośno czyta) - Dom rodzinny,- Tęsknić za domem, - Być cząstką domu, - Tworzyć dom, - Pilnować domu, - Troszczyć się o dom, - Wrócić do domu. (Na scenę wchodzą Rodzice)
MatkaW dalekiej wiosce, w siwym dymieJest dom, a przy nim świecznik sosny. Tobie jest biała noc na imięI gorzka zieleń wiosny. (T. Nowak "Siostra")
OjciecPo prawej stronie wioska śpi, Po lewej lampa w domu mruga, A z przodu las - brunatny wilkI żelaznego wiatru smuga.
W tym domu matka przy latarceSplata warkocze w noce dwie, Albo do krwi się raniąc w palceSzyje - i krew cieknącą ssie.
MatkaA ojciec cicho pokasłujeI samosiejkę ćmi i ćmi, A gdy jest wesół, przytupuje, Chodząc od drzwi do drzwi. (T. Nowak "W domu")
OjciecI wróci Odys do swej ItakiSpod jego dłoni szare drzewko tryśnieO tym nam mówią na niebiosach znakiI w zżółkłe księgi spadające liście. (T. Nowak "Psalm o powrocie") (Rodzice z dużego pęku kluczy zdejmują dwa, każde z nich wręcza po jednym kluczu Dziewczynie i Chłopakowi.)
Scena 5
Nauczyciel (wiesza tekst i czyta) - Wiara bezgraniczna, głęboka, gorąca, nieograniczona, niezachwiana, niezłomna, prawdziwa, żarliwa, - Budzić wiarę, głosić wiarę, krzewić, umacniać, - Mieć wiarę w coś lub kogoś, przywracać, potęgować, umacniać wiarę, - Żywić, tchnąć, zyskać, znaleźć wiarę, - Dochować, dotrzymywać wiary, - Wytrwać w wierze.
- Błysk nadziei, promyk nadziei, - Obudzić kimś nadzieję, podtrzymywać nadzieję, - Być czyjąś nadzieją, - Pokładać w kimś nadzieję, utrzymywać w kimś nadzieję, - Mieć nadzieję, ziścić czyjeś nadzieje, - Żyć nadzieją. - Miłość dozgonna, głęboka, szczera, macierzyńska, ojcowska, - Miłość bliźniego, ojczyzny, - Darzyć miłością, - Żywić miłość do kogoś, - Zaskarbić sobie miłość,
(Na scenę wchodzą kolejno, po każdej prezentacji Nauczyciela, trzy osoby - alegorie wiary, nadziei, miłości, w kostiumach - niebieskim, zielonym i czerwonym - każda z nich trzyma w ręku zapaloną lampę naftową.)
WiaraWiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczyListek na widzie albo kropę rosyI wie, że one są, bo są konieczne. Choćby się oczy zamknęło, marzyło, Na świecie będzie tylko to, co było, A liść uniosą tylko wody rzeczne.
Wiara jest także, jeżeli ktoś zraniNogę kamieniem i wie, że kamienieSą po to, żeby nogi nam raniły. Patrzcie, jak drzewo rzuca długie cienie, I nasz, i kwiatów cień pada na ziemię: Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły. (Cz. Miłosz "Wiara") (zapaloną lampę wręcza Dziewczynie)
NadziejaNadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy, Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem, I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie. A wszystkie rzeczy które tutaj znałem, Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie.
Wejść tam nie można. Ale jest na pewno. Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli, Jeszcze kwiat nowy i gwiazdę niejednąW ogrodzie świata byśmy zobaczyli. (Cz. Miłosz "Nadzieja") (zapaloną lampę wręcza Chłopakowi)
MiłośćMiłość to znaczy popatrzeć na siebie, Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy, Bo jesteś jedną z rzeczy wielu. A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie, Ze zmartwień swoje serce leczy, Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.
Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć, Żeby stanęły w wypełnienia łunie. To nic, że nie wie, czemu służyć. Nie ten najlepiej służy, kto rozumie. (Cz. Miłosz "Miłość") (Na scenie pojawia się Człowiek, recytuje "Przesłanie Pana Cogito" Z. Herberta. Można dokonać wyboru fragmentów.)
CzłowiekIdź dokąd poszli tamci do ciemnegokresupo złote runo nicości twoją ostatniąnagrodęidź wyprostowany wśród tych co na kolanachwśród odwróconych plecamii obalonych w prochocalałeś nie po to aby żyćmasz mało czasu trzeba dać świadectwobądź odważny gdy rozum zawodzibądź odważnyw ostatecznym rachunku jedynie to się liczya Gniew twój bezsilny niech będziejak morze (...) czuwaj - kiedy światło na górachdaje znak - wstań i idźdopóki krew obraca w piersi twojąciemną gwiazdępowtarzaj stare zaklęcia ludzkościbajki i legendybo tak zdobędziesz dobro któregonie zdobędzieszpowtarzaj wielkie słowa powtarzajje z uporemjak ci co szli przez pustynię i ginęliw piaskua nagrodzą cię za to tym co mająpod rękąchłostą śmiechu zabójstwem na śmietnikuidź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszekdo grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolandaobrońców królestwa bez kresui miasta popiołówBądź wierny Idź
(Miłość przekazuje Człowiekowi lampę naftową. Dziewczyna i Chłopak biorą plecaki i lampy. Wszyscy wychodzą prowadzeni przez Człowieka, który wysoko, ponad głowami niesie lampę. Zza sceny dobiega piosenka Czerwonych Gitar "Droga, którą idę".)
Iwona MolinKrystyna Raszka
Katrina26