1
Scenariusz przedstawienia przygotowanego z okazji Dnia Tolerancji.
Mariola Zioło
„Dziwny jest świat”
Narrator
„Zbyt łatwo ulegamy przekonaniom, że wszystko można zrobić, niebo, ziemię a nawet samego człowieka, zawsze na własny obraz i podobieństwo. Natomiast tym czego brakuje dzisiejszemu człowiekowi jest postawa pokory, ponieważ w żadnej innej epoce człowiek nie popadł w bestialstwo, tak głęboko jak teraz”. (Jan Paweł II, Rzym, 26 kwietnia 1990 roku).
Przypominając słowa Ojca Świętego Jana Pawła II zapraszamy społeczność uczniowską na przedstawienie przygotowane przez uczniów klasy I „Dziwny jest świat” o tolerancji i jej braku.
Piosenka: Cz. Niemena „Dziwny jest ten świat”.
Scena I
Anioł I
Bóg stworzył z chaosu cały świat i oddał ten ziemski raj człowiekowi.
Anioł II
Był tak w swoim dziele zakochany, że wszystko oddał w jego ręce.
Skąd w tobie człowieku jest tyle agresji?
Skąd ta nienawiść, chęć zemsty i zło?
Jakież to siły drzemią w człowieku, burzą wciąż pokój i dążą do wojny.
Scena II
Dziwny jest ten świat...
Stworzony z wielkiej miłości, a pełen przemocy, kłamstwa, ludzkiej krzywdy.
Najdziwniejsze jest naprawdę to, że tym kto krzywdzi i jest krzywdzony, jest właśnie człowiek.
Ludzi opanowała straszna żądza!
Mania posiadania i siły pieniądza!
I czasu nikt nie ma i chęci myślenia,
Co jest celem życia i sensem istnienia.
(Anioły wycofują się na miejsce, które przedstawia niebo, na scenę wchodzą pojedynczo kolejne osoby).
Osoba I
Dobry Boże, Ty stworzyłeś mnie na swój obraz i podobieństwo. Dlaczego więc wszyscy w klasie śmieją się ze mnie?
...czy dlatego, że nie potrafię dobrze czytać?, czy dlatego, że mam problemy z uczeniem się? Może dlatego, że mam gust inny niż wszyscy?
Osoba II
Dobry Boże ja już dłużej tego nie wytrzymam! Wytykają mnie palcami, przezywają i wyśmiewają się ze mnie. Mówią o mnie ofiara, niezdara, nikt mnie nie chce przyjąć do drużyny. Ja też chciałbym szybko biegać i zdobywać punkty. Dlaczego wszyscy ludzie nie mają takich samych możliwości?
Osoba III
Przybyłem tu z dalekiego kraju. Uciekłem od prześladowań, nienawiści, głodu i wojny. Uratowałem życie, zyskałem schronienie, ale... mój dramat wciąż trwa. Wciąż jestem inny, obcy. Pomóż mi Panie, nie chcę być inny.
Scena III
Wyobraźmy sobie sytuację jaka mogła pewnego razu w niebie...
Ludzie wciąż prosili i błagali, prośbę za prośbą słali. Bóg w ich odmienności widział szczęście. Kazał się im miłować wzajemnie, a ludzie...
Nienawidzili się, gdyż nienawidzili różności. Zabijali się nawet z powodu innego koloru skóry... pewnego razu Bóg wydał nowe zarządzenie.
Anioł I (odczytuje zarządzenie)
Ogłasza się wszem i wobec co następuje. Odpowiadając na wasze prośby, wprowadzam świat jednakowych ludzi. Od 1 marca 2005 roku wszystkie istoty ludzkie mają nieć taki sam kolor skóry. W kolorze nadziei wszyscy mają stać się identyczni jak bliźniacy.
W ten sposób każde dziecko będzie podobne do innego dziecka, wszystkie kobiety staną się takie same. Każdy mężczyzna będzie wyglądał tak samo.
Alleluja! Wielka jest chwała Pana! Nareszcie wprowadził zmiany, bo na świecie coraz gorzej się działo!
Scena IV (na scenę wchodzą zaniepokojeni ludzie w jednakowych maskach i zielonych strojach).
Co się stało? Gdzie się podziało moje piękne, choć niedoskonałe ciało. Mój zadarty nosek i wyjątkowy uśmiech, który tak się podobał wszystkim ludziom.
Kim ja jestem? Czy to ja? Może jestem kimś innym, a on jest mną? Co się stało z moją tożsamością?
Wprowadziliśmy system rozróżniania, mundury, plakietki, tatuaże, kolczyki. To się jednak nie sprawdziło! Patrzymy na siebie z coraz większa wrogością... Panie, ratuj nas!
(Osoby w maskach stoją smutne, w bezruchu, wchodzą Aniołowie )
Na świecie zamiast radości i wielkiej miłości zapanował chaos! Zniknęły różnice, dlaczego zatem ludzie nie okazują radości? Wszyscy są przecież tacy sami!
Wreszcie wszyscy mogą być prawdziwie braćmi! Nie są jednak zadowoleni? Zewsząd słychać lament, ale co to słyszę...
(Osoby w maskach mówią równocześnie):
Panie wybacz nam!
Panie zmiłuj się nad nami!
Panie pomóż nam!
(Jeżeli przedstawienie ma charakter bardziej religijny, proponuję zaśpiewać pieśń znaną z kościoła „Panie wybacz nam”)
Scena V
Z całego świat wciąż napływały pokorne modlitwy z prośbą o wybaczenie i ratunek. Pan się zmiłował. Przywrócił ludziom różnorodność.
Wierzę w dobro, chociaż tak wielu ludzi opanowanych jest przez zło.
Wierzę w piękno, mimo że brzydota rozrasta się w świecie, a brud głęboko drąży człowieka.
Wierzę w miłość także wtedy, gdy panuje wrogość i nienawiść się wokół rozwija.
Anioły i narrator razem
Wierzę w człowieka.
Scena VI
Wszyscy ludzie odrodzili się na nowo.
(osoby zrzucają maski i zielone okrycia)
Uszczęśliwieni przypomnieli sobie prawdy, o których dawno zapomnieli.
Prawdę o godności człowieka, o tym że każdy jest inny i niepowtarzalny, dlatego też...
Osoby razem
Bezcenny!
Słowa nasze nie potrafią wyrazić naszej wdzięczności płynącej prosto z serca Panie!
Niech więc wyrazem naszego podziękowania życie dobre i pokorne się stanie. Wyciągnięta pomocna ręka w stronę drugiego człowieka, chęć szukania porozumienia i pokojowego współistnienia.
Piosenka znana katechetom:
Bo nikt nie ma z nas tego co mamy razem.
Każdy wnosi ze sobą to co ma najlepszego,
Zatem, aby wszystko mieć potrzebujemy siebie razem,
bracie, siostro ręka w rękę z nami idź.
Zakończenie
Wszystkim marzy się posprzątany świat.
Anioły
Ziemia bez przemocy, kłamstwa i zawiści.
Lecz żadne z tych marzeń się nie ziści,
Gdy będziemy mistrzami w wytykaniu innym wad[1].
[1] W zaprezentowanym tekście wykorzystałam fragmenty wierszy z książek:
P. Brosmana „Bóg któremu wierzymy”
B. Rudnickiego „Kochając życie nad życie”
Katrina26