Lew-Starowicz Zbigniew - Seks Partnerski.doc

(1348 KB) Pobierz
Lewstarowicz Zbigniew - Seks Partnerski

Lewstarowicz Zbigniew - Seks Partnerski

tekst wklepał: dunder@poczta.fm

OPRACOWANIE GRAFICZNE MICHAŁ MARYŃ IAK

WARSZAWA 1983

PAńSTWOWY ZAKŁAD WYDAWNICTW LEKARSKICH

Copyright by Zbigniew LewStarowicz, 1983

Recenzent dr n. med. Bohdan Wasilewski

Redaktor mgr Teresa Materkowska

Redaktor techniczny Tadeusz Wojdowski

Korektor Andrzej Nalej

 

* * *

 

Spis Treści

Wstęp...3

Dojrzewanie do partnerstwa seksualnego...5

Uwarunkowania rodzinne...7

Uwarunkowania społeczne...11

Uwarunkowania kulturowe...12

Mity seksualne...15

Mit raju erotycznego...16

Mit kobiety fatalnej...19

Mit Pandory...22

Mit don Juana...24

Mit Casanovy...26

Mit raju miłości...29

Przesądy seksualne...30

Samowychowanie seksualne...33

Samoświadomość seksualna...

Samookreślenie seksualne

Poczucie wstydu

Samorealizacja seksualna

Norma seksualna

Seks jako wartość

U progu partnerstwa seksualnego

Dojrzałość psychoseksualna

Rozwój męskościkobiecości

Osobowość i seks

Fantazje seksualne

Przestrzeń między kobietą a mężczyzną

Spotkanie

Miłość

Start w małżeństwo

Miodowy miesiąc

Perspektywy małżeństwa

Fenomeny partnerstwa seksualnego

Skóra i seks

Erekcja

Ejakulacja

Lubricatio

Wrażliwość na bodźce seksualne

Rytmy biologiczne

Rytuał nocy

Defloracja

Orgazm

Orgazm kobiety

Orgazm mężczyzny

Orgazm z wyobraźni seksualnej

Pozycje współżycia

Oralizm

Analizm

Typy partnerek

Typy partnerów

Subkultury seksualne

Więź psychiczna we współżyciu seksualnym

Rozwój partnerstwa seksualnego

Partnerstwo seksualne

Porozumienie seksualne

Przystosowanie seksualne

Fazy życia partnerskiego

Rodzicielstwo

Bariery w partnerstwie seksualnym

Ja i świat

Poczucie niższości

Kompleks onanistyczny

Kompleksy Amazonki i PallasAteny

Niepewność w roli seksualnej

Lęk przed inicjacją

Wczesne związki

Przedwczesna inicjacja seksualna

Partner bez doświadczeń

Trudności w przystosowaniu seksualnym

Teatr seksualny

Rywalizacja

Zmierzch fascynacji

Problemy z opóźnieniem wytrysku

Rozwój impotencji

Rozwój oziębłości płciowej u kobiet

Triolizm

Dewiacje seksualne

Pedagogika i terapia partnerstwa

Przygotowanie do życia partnerskiego

Praktyczne kompendium seksualne

Terapia partnerstwa

Skuteczność leczenia

„Taktyka” partnerska

Szansę sukcesu w związku partnerskim

Zakończenie

Seks przyszłości

Słowniczek terminów

 

* * *


WSTęP

„Seks partnerski” jest próbą opisania fenomenu, jakim jest więź erotyczna między partnerami różnej płci oraz czynników, które je kształtują. Inna jest perspektywa widzenia seksu, płciowości i współżycia przez jednostkowe JA, a inna przez wspólne MY.

Rosnące uwiadomienie i oczytanie z zakresu seksuologii stawia coraz większe wymagania publicystyce i twórczości popularnonaukowej. Jednym z tych wymagań jest oczekiwanie porad, w jaki sposób można podnosić poziom więzi erotycznej i kultury współżycia seksualnego w związku partnerskim. Wiadomo, że typowe ABC seksualne, czyli opis anatomii narządów płciowych, współżycia i typowej patologii seksualnej, nie dostarcza takiej porady. Z wielu danych wynika, że rośnie również pułap oczekiwań i wymagań wobec partnera i związku, który dotyczy nie tylko kultury życia seksualnego, ale i umiejętności dialogu z partnerem, liczenia się ze specyfiką odmienności płci. Istnieje również zapotrzebowanie na ujmowanie, spraw seksu z ponadjednostkowego wymiaru, z uwzględnieniem perspektywy biologicznej, psychologicznej i kulturowej.

„Seks partnerski” jest więc próbą zaspokojenia tych potrzeb Czytelników, próbą spojrzenia z perspektywy ponadjednostkowej (stąd nazwa „partnerski”).

Poszczególne części pracy poświęcone są kolejno dojrzewaniu do partnerstwa, startowi w partnerstwo, fenomenom partnerstwa oraz barierom i przeszkodom utrudniającym tworzenie partnerstwa. W zakończeniu pracy daję krótki opis metod leczenia.

Czytelnik w niektórych rozdziałach może zauważyć liczne podrozdziały i podziały klasyfikacyjne, ułatwiające zbliżenie zagadnień, których szerszy opis wymagałby większej objętości pracy.

Partnerstwo seksualne w związku uczuciowym jest podstawowym zadaniem rozwoju psychoseksualnego człowieka. Rozwój ten obejmuje kilka kolejno następujących po sobie faz - okresów; płodowy, niemowlęcy, wczesnodziecięcy, zabaw, szkolny, pokwitania, czyli dojrzewania oraz dojrzałości psychoseksualnej.

Okres dojrzałości psychoseksualnej umożliwia, jako jeden z warunków, tworzenie partnerstwa seksualnego. Złożony proces rozwoju psychoseksualnego i dojrzewania do wspomnianego partnerstwa jest wielorako uwarunkowany. Mamy w nim do czynienia z fenomenem cielesności, fizjologii seksualnej, uwarunkowań psychicznych, powstałych w strukturze środowiska rodzinnego, rówieśniczego, społecznego oraz kulturowego.

Zaburzenia w partnerstwie powstają wówczas, gdy uwarunkowania są rozbieżne lub sprzeczne, nieprawidłowe lub dewiacyjne. Stąd m.In. trudności seksualne u jednych osób są wynikiem niewłaściwego procesu socjalizacji w rodzinie, u innych natomiast - kompleksów powstałych na tle braku akceptacji przez rówieśników, powielania różnych stereotypów i mitów.

Dojrzewanie do partnerstwa seksualnego jest zatem procesem bardzo złożonym i jemu jest poświęcona pierwsza część pracy. Omawiane w niej uwarunkowania rodzinne, społeczne, kulturowe oraz wynikające z samowychowania wzajemnie na siebie oddziaływają. Rozwój psychoseksualny jest procesem dynamicznym i zmiennym. Tworzące się w nim JA seksualne niesie w sobie nie tylko przeszłość z własnego życia, ale i przeszłość własnej rodziny, środowiska, kultury. Podobnie złożone jest JA seksualne drugiej osoby w późniejszym związku. Nie znaczy to oczywiście, iż najważniejszy w partnerstwie seksualnym jest czas przeszły, również ważne jest „tu i teraz” oraz nastawienie na przyszłość. W partnerstwie seksualnym bowiem istnieją wszystkie wymiary czasu jednocześnie.

Partnerstwo seksualne oznacza spotkanie dwu osobowości mających różne uwarunkowania środowiskowe, charakterologiczne i różne biografie. Jest to zatem spotkanie w wymiarze teraźniejszości i przeszłości, a także i przyszłości. Każde z partnerów wkracza w związek z całym dziedzictwem swej przeszłości, a przecież potrafi dzięki miłości, więzi seksualnej stworzyć zupełnie nową jakość, jaką jest partnerskie MY. Wspomniana metamorfoza z JA na MY przebiega według pewnych reguł, a partnerskie MY bywa różne u różnych partnerów. Proponowana praca usiłuje opisać ten proces przemiany.

Chciałbym na zakończenie podkreślić, iż seks partnerski należy widzieć z perspektywy wielowymiarowej, zarówno bowiem ważna jest w nim biologia seksualna (wrażliwość zmysłowa, fizjologia współżycia), jak i tradycje kulturowe, świat wartości, uwarunkowania psychologiczne. Wszystkie te wymiary zachodzą na siebie i choć ich podział jest. nieco sztuczny, podkreśla jednak złożone i wielorakie

UWARUNKOWANIA BIOLOGICZNE, UWARUNKOWANIA

KULTUROWE i SPOŁECZNE. „ UWARUNKOWANIA PSYCHOLOGICZNE, UWARUNKOWANIA DUCHOWE, (system wartości, światopogląd) i Uwarunkowania rządzące życiem seksualnym człowieka i życiem związku partnerskiego.

Praca ma charakter popularnonaukowy, kierowana jest do Czytelników bez medycznego wykształcenia, zawarte są w niej osobiste poglądy. Odbyte studia medyczne i psychologiczne oraz zainteresowanie zagadnieniami kulturowymi ułatwiły mi w dużym stopniu uzyskanie pewnej perspektywy widzenia problemów seksu partnerskiego, ale najwięcej zawdzięczam swoim pacjentom oraz autorom listów kierowanych do czasopism, z którymi od dawna współpracuję.

 

* * *


DOJRZEWANIE DO PARTNERSTWA, SEKSUALNEGO Wpływ środowiska rodzinnego na rozwój osobowości człowieka, jego JA seksualnego i partnerstwo seksualne jest dokładnie zbadanym procesem. Od czasów Freuda, który twierdził, iż w łóżku zakochanych spotykają się nie tylko oni, ale i ich rodzice, upłynęło już sporo czasu. Liczne badania naukowe potwierdziły trwałość i głębokość uwarunkowań wyniesionych z domu rodzinnego, które rzutują na nasze związki seksualne. Wpływy te w zasadzie zaczynają się już w okresie rozwoju płodowego, gdyż stan psychiczny matki, przebieg ciąży i towarzyszący jej nastrój rodziców przyszłego dziecka, jakość ich przekazu genetycznego itd. mają związek z rozwojem biologicznym i psychicznym płodu i późniejszej osobowości rozwijającego się człowieka.

W rozwoju poporodowym, a zwłaszcza w pierwszych 5 latach życia, klimat psychiczny domu, zaspokojenie potrzeby miłości, bezpieczeństwa i kontakt z dzieckiem tworzą trwałe fundamenty osobowości.

Wiemy obecnie znacznie więcej niż kiedyś o złożoności psychiki noworodka, małego dziecka, które odbiera liczne bodźce i świadome sygnały uczuciowe ze strony otoczenia, mające istotny wpływ na harmonię rozwoju i podstawowe cechy osobowości.

Przez cały czas wychowania w rodzinie istniejące w niej typy więzi uczuciowych, komunikacji, postaw wobec siebie i innych, seksu i płci, ujawniane wzorce, modele zachowań i system wartości tworzą „matrycę” późniejszych postaw wobec seksu, płci i osoby partnera oraz związków uczuciowych.

Wynosimy zatem z domu ,matrycę” przyszłych związków uczuciowych. Problem okazuje się jeszcze bardziej złożony, jeżeli uświadomimy sobie ilość możliwych kombinacji więzi uczuciowych między wszystkimi członkami rodziny. Inna jest „matryca” osoby będącej w domu przysłowiowym „kozłem ofiarnym”, inna natomiast osoby uprzywilejowanej i wyróżnianej z grona rodzeństwa.

Z wyników badań wynika np., że jedynacy i dzieci pierworodne mają większe predyspozycje do problemów w życiu uczuciowym i seksualnym. W przypadku jedynaków można to tłumaczyć skłonnością do pewnego egocentryzmu, a w przypadku pierworodnych - częściej popełnianymi błędami wychowawczymi lub też ich narodzeniem „przedwczesnym” w stosunku do oczekiwań rodziców, co może rzutować na postawy uczuciowe wobec nich. Innym przykładem struktury rodzinnej jest np. typ więzi między rodzeństwem. Okazuje się, że najbardziej optymalna „matryca” związków uczuciowych powstaje w przypadku rodzeństwa różnej płci z niewielką różnicą wieku oraz w przypadku braci, natomiast siostry częściej ujawniają tendencje rywalizacyjne i zazdrość przenoszona jest na późniejsze ich życie osobiste. Nie oznacza to bynajmniej, iż jedynak, pierworodne dziecko lub siostry skazani są w przyszłości na problemy seksualne i uczuciowe, warto jednak pamiętać o stwierdzonych predyspozycjach. Podobnie wygląda sprawa w przypadku dzieci „chcianych” i „niechcianych”.. Postawy uczuciowe wobec nich rzutują na poczucie bezpieczeństwa i potrzebę miłości, a zaspokojenie tych potrzeb jest

fundamentem zdrowia psychicznego.

Istnieją jeszcze inne ciekawe prawidłowości. Okazuje się np., że osoby wychowujące się w konfliktowych środowiskach rodzinnych, w których małżeństwa rodziców są niedobrane i istnieje w nich walka np. o dominację, często powielają w swym własnym życiu podobne problemy i zachowania, przypisując im „dziedziczność”. Trzeba też przyznać, że w wielu przypadkach wspomniane podobieństwo nie jest dostrzegane wbrew oczywistym faktom. Problem ten jest o tyle bardziej złożony, iż przeżywane w dzieciństwie kłótnie rodziców skłaniały do stworzenia modelu innego związku, jakby „anłymodelowego” w stosunku do rodziców. Okazuje się, że nawet tego typu oczekiwania i idee nie są barierą do tworzenia podobnych sytuacji konfliktowych. Często jestem świadkiem ogromnego zaskoczenia u moich pacjentów, którzy uświadomili sobie wiele podobieństw między sobą a rodzicami, między konfliktami we własnym związku i w małżeństwie rodziców.

Wspomniane podobieństwa układów konfliktowych, rodzące przekonanie o ich „dziedziczności”, bywają zarówno wówczas, gdy np, syn jest podobny do swego ojca, jak i wtedy, gdy czuje się bardziej podobny do matki. Istota konfliktu może być podobna, ale następuje niekiedy odwrócenie ról i tak np. ojciec tyranizował rodzinę, kłócił się z matką, a jego córka może powielać zachowanie ojca lub matki.

Problemy seksualne również bywają podobne i też wzbudzają pogląd o ich rzekomej „dziedziczności”. Córka mająca problemy z doznawaniem orgazmu może przypuszczać, że dziedziczy to po matce, która miała podobne problemy. Zapomina się wówczas o tym, że to nie fakt braku orgazmu jest najważniejszym podobieństwem, ale postawa wobec seksu, osoby partnera, oczekiwań wobec niego itp., które właśnie wpływają na przeżywanie orgazmu.

Nie chciałbym rozbudowywać tych zagadnień o dodatkowe i zresztą ważne pojęcie identyfikacji, naśladownictwa itp.

 

* * *


Uwarunkowania rodzinne w życiu seksualnym są bogatym problemem i mogłyby zapełnić całą książkę. Warto natomiast dostrzec złożoność i trwałość tych uwarunkowań, kształtowanych już od okresu płodowego aż do okresu dojrzewania.

Uwarunkowania rodzinne, mimo swej złożoności, nie stanowią jednak żadnego fatum czy bezwzględnego determinizmu. Szerzej będę o tym pisał dalej, ujawniając znaczenie innych uwarunkowań, a zwłaszcza samowychowania.

Oceniając uwarunkowania rodzinne musimy strzec się skrajności;

ich niedoceniania lub przeceniania. Przykładem ostatniej skrajności Jest czynienie z rodziców „kozła ofiarnego” za własne problemy seksualne, kompleksy, nerwice seksualne. Nie twierdzę, że takiego mechanizmu nie ma, ale zbyt często się go u siebie rozpoznaje. Wynika to z powszechności szukania „winnego” za własne problemy, zaburzenia seksualne, rozwój zainteresowań homoseksualnych itp.

Oto kilka dość typowych cytatów: „W moim domu nigdy się nie mówiło na tematy seksualne, rodzice mnie nie uświadomili i teraz mam problemy ze wzwodem członka”, ,gdyby rodzice mnie uświadomili, to nie miałabym problemów z brakiem orgazmu, to przez nich kolejne sympatie odchodzą”, „rodzice nie pozwalali mi na urządzanie prywatek w domu, krytykowali młodzież, dlatego stałem się homoseksualistą”. Niekiedy sami rodzice obwiniają siebie za trudności seksualne u dzieci. Obwinianiu rodziców sprzyja również podkreślany w wielu publikacjach i w wychowaniu szkolnym motyw ważności uświadomienia seksualnego w rodzinie.

Rodzice w roli „kozła ofiarnego” służą zaspokojeniu różnych potrzeb: przerzuceniu poczucia winy z siebie na innych, uzasadnieniu niepowodzeń, bierności, złagodzeniu napięcia i lęku, poprawie samooceny. Istnieje jednak niebezpieczeństwo zamknięcia się w tym kręgu i wówczas obie strony, tzn. rodzice i ich dorosłe dziecko, przyjmują narzucone sobie role lub też toczy się słaba walka w celu udowodnienia, kto jest winien. Wiadomo również, że stwierdzenie „winy” prawdziwej lub rzekomej nie daje rozwiązania wewnętrznego konfliktu ani problemu. Jeżeli nawet rodzice obciążeni są winą, np. za izolowanie dziecka od rówieśników, to uświadomienie sobie istnienia tego mechanizmu nie poprawi tych kontaktów. W końcu to sam zainteresowany musi się uporać z własnymi problemami. Osiągnięcie tzw. wglądu, czyli poznanie mechanizmów prowadzących do powstania trudności seksualnych, nie likwiduje ich automatycznie. Podobnie zresztą jest w konfliktowym związku - określenie, kto jest „winny”, nie usuwa samego konfliktu, a może nawet go nasilać, jedna strona bowiem występuje w roli oskarżyciela, pozornego zwycięzcy, a druga zaczyna się bronić.

W przełamywaniu własnych problemów należy dokonywać wysiłku „tu i teraz”, a nie odwoływać się do przeszłości, której i tak nie można cofnąć. Warto też podkreślić fakt, iż całe pokolenia rodziców nie uświadamiały seksualnie swych dzieci, a jednak potrafiły one ułożyć sobie życie seksualne i osobiste.

Z wielu badań wynika, że bardziej istotny od uświadamiania seksualnego i świadomie planowanego rozwoju psychoseksualnego dzieci jest klimat psychiczny wokół seksu, męskość ojca, kobiecość matki, ich styl odnoszenia się do siebie, wartościowanie etyczne zachowań seksualnych. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż właśnie to, co jest niewypowiedziane, jest ważniejsze od wypowiedzianego. Rodzice nie są kwalifikowanymi wychowawcami ani seksuologami swych dzieci, prezentują natomiast określone postawy, wzorce i modele zachowań seksualnych. Rzadko też bywają ideałami, muszą jednak sobie uświadamiać swój wyjątkowy wpływ na rozwój psychoseksualny dzieci i na przyszłość ich związków uczuciowych. Istotą tego wpływu jest

osobisty przykład, więź małżeńska i umiejętność nawiązania dialogu z członkami rodziny.

Uwarunkowania rodzinne w kulturze polskiej związane są z przekazem ważnych tradycji narodowych. Istnieje zatem w kręgu rodziny nakładanie się uwarunkowań rodzinnych i kulturowych. Dokładniej o jednych i drugich będzie mowa w dalszych rozdziałach.

Chciałbym na zakończenie zwrócić jeszcze uwagę na pewien problem: osobą znaczącą w środowiskach rodzinnych najczęściej jest matka, a ojciec defacto staje się postacią drugoplanową. W konsekwencji prowadzi to do swoistego matriarchatu w rodzinach, a nawet w obyczajowości, a kryzys męskości utrwala niedojrzałość wielu młodych mężczyzn. Jakie to może mieć wpływy na partnerstwo seksualne, dowiemy się dalej. Pozytywne uwarunkowania rodzinne kształtują się w przypadku partnerstwa męskości ojca i kobiecości matki, a wszelkie zakłócenia w tym partnerstwie i w rolach seksualnych mogą wpływać na późniejsze trudności w partnerstwie seksualnym dzieci. Mamy zatem do czynienia z bardzo złożonymi procesami.

Proces dojrzewania do partnerstwa seksualnego odbywa się

w złożonych oddziaływaniach środowiska społecznego, na które składają się m. in.: system oświatowy, związki rówieśnicze, organizacje i ideologie. Wspomniane oddziaływania tworzą określone postawy wobec płci, seksu, wzorce i modele zachowań seksualnych, system wartości. Dokładne informacje na ten temat możemy znaleźć w pracach poświęconych socjologii i psychologii społecznej. W swojej pracy pragnę zwrócić uwagę na kilka ważniejszych problemów. W oddziaływaniach systemu oświatowego najważniejsze są przekazywane treści wychowawcze, atmosfera tworzona wokół seksu i zachowań erotycznych młodzieży oraz cechy osobowościowe nauczycieli jako osób znaczących. Wiadomo np., że najlepszy nawet program przygotowania do życia w rodzinie nie jest przeciwwagą ani uzupełnieniem wszystkich dotychczas przekazywanych treści wychowawczych. Problemy i zagadnienia seksualne znajdujemy głównie w przedmiotach humanistycznych i przyrodniczych. Jakość przekazu tych zagadnień, umiejętność dyskutowania o nich wpływają na formowanie postaw wobec seksu. Atmosfera wokół seksu i płciowości tworzona przez świadome i podświadome oddziaływania ze strony pedagogów może być życzliwa, tolerancyjna, ale też i bywa surowo rygorystyczna, nieufna lub nawet agresywna. Ważne są również cechy osobowości pedagogów, ich własna formacja seksualna, męskość i kobiecość. Niekiedy nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważne powstają wówczas uwarunkowania. Jednym z najważniejszych problemów systemu oświatowego jest feminizacja tego środowiska. Wspomniany w rozdziale o uwarunkowaniach rodzinnych swoisty matriarchat ulega tu dalszemu pogłębieniu i w rezultacie istnieje brak lub niedosyt wzorców męskości, co pogłębia jego kryzys. Przekonanie, iż właściwe wychowanie seksualne może być wynikiem specjalnego przedmiotu jest nieporozumieniem. W zasadzie jedynie cały proces kształcenia i osobowość nauczycieli decydują o jakości wspomnianego wychowania.

Środowisko rówieśnicze jest kolejnym ważnym czynnikiem procesu dojrzewania do partnerstwa seksualnego. Z wielu badań wynika, że ono właśnie jest najważniejszym źródłem uświadomienia seksualnego. Skądinąd wiadomo, że to uświadomienie jest po prostu powielaniem mitów i stereotypów seksualnych. W biografii seksualnej wielu dorosłych osób znajdujemy efekty tego „uświadomienia” w postaci lęków, wielu błędów, niezrozumienia odmienności psychoseksualnej płci, sprowadzania osoby partnera do przedmiotu, rzeczy itp.

Środowisko rówieśnicze tworzy również określone postawy wobec seksu, mody, hierarchiczność wartości w męskości i kobiecości. Stąd powstają różnorodne kompleksy, tendencje do porównywania siebie z innymi, konformizmy. Zrozumiałe, iż rówieśnicy wpływają na formowanie osobowości, poglądów i postaw. Jednak brak właściwego wychowania w rodzinie może sprzyjać decydującemu wpływowi środowiska rówieśniczego, a to może okazać się dobrem względnym. Jakkolwiek środowisko rówieśnicze daje również i pozytywne wzorce i poglądy, jednak nie wyrównuje to całości „skrzywionego” oddziaływania. Być może ten pogląd wzburzy niektórych Czytelników, ale zbyt wiele powielanych stereotypów znajduję w genezie różnorodnych trudności i zaburzeń seksualnych. Bywają pozytywne środowiska rówieśnicze, swoiste subkultury młodzieżowe, tworzące wartości

i poglądy rozwijające dojrzewanie psychoseksualne. Fakt jednak ich podstawowego znaczenia w tym rozwoju pozostawia wiele do myślenia.

środowisko rówieśnicze stanowi istotne źródło socjalizacji, nawiązywania więzi, kreowania postaw. Życie w nim jest konieczne dla normalnego i prawidłowego rozwoju. Nie ma przecież innej drogi do tworzenia związków uczuciowych, subkultury życia młodzieżowego. Nie może ono być jednak podstawowym fundamentem rozwoju. Środowisko rówieśnicze spełnia pozytywną rolę wówczas, gdy jest miejscem konfrontacji idei, postaw i poglądów.

Wszelkiego typu organizacje również wtedy wywierają wpływ na proces dojrzewania do partnerstwa seksualnego, gdy nie uwzględniają go w programie swego działania. Proces ten odbywa się w klimacie życia zbiorowego, ujawnianych opinii, postaw i zachowań, ideologii. Szkoda, że tak mało mamy badań na ten temat. Z tych, które są, można wyciągnąć wniosek, iż znaczenie tego oddziaływania jest niedoceniane. Moje liczne podróże po klubach studenckich przekonały mnie, że niektóre z nich sprowadzały swoją działalność jedynie do rozrywki, inne natomiast prowadziły szeroką akcję wykładową i dyskusyjną. Zapewne ma to wpływ na formowanie m. in. postaw seksualnych.

Istnieje też swoisty etos harcerstwa, mający piękne tradycje. Prowadzony w określonym stylu może on sprzyjać lub szkodzić rozwijaniu postaw i zachowań seksualnych. Jakkolwiek żyjemy w epoce krytycznie oceniającej werbalizowanie spraw seksu, to jednak nawet jedna dyskusja z prawdziwego zdarzenia może niektórym jej uczestnikom całkowicie zmienić poglądy na seks i zaważyć na przyszłych związkach.

Być może będziemy kiedyś znali zakres oddziaływań na postawy

i zachowania seksualne różnych organizacji społecznych, nie można nie doceniać ich wpływu, a właściwie mówiąc niedoceniania samego tego wpływu. Jednym z przykładów jest oddziaływanie Kościoła, jak i innych związków wyznaniowych. W strukturze katechizacji i wielu form organizowanego działania, np. nauk przedmałżeńskich, zawarty jest program życiowej wizji seksu i płciowości człowieka, istoty i celu jego więzi Uczuciowej, małżeńskiej. Ten spójny doktrynalnie program przekazyWany Jest jednocześnie przez wiele kanałów. W jakim zakresie formujemy postawy wobec seksu i płci, trudno w tej chwili powiedzieć, ale niewątpliwie „jest on źródłem wielu uwarunkowań tkwiących u źródeł partnerstwa seksualnego w związkach. Moim zadaniem w tej pracy nie jest ocenianie tego oddziaływania, Moge natomiast wyrazić pogląd, iż jest ono rozległe, unowocześniane w swych formach i prowadzone od wieku przedszkolnego do dojrzałego. O ile w przypadku uwarunkowań rodzinnych znamy ich znaczenie, o tyle w przypadku społecznych - w konkretnie interesującym nas temacie - pozostajemy w kręgu przypuszczeń. Wynika to z faktu, że nie dysponujemy wieloma badaniami na ten temat, a fachowe podręczniki, np. „Seksuologia społeczna”, są nieliczne i wyczerpane.

 

* * *


Uwarunkowania społeczne trudno oddzielić od kulturowych, o których będzie mowa w dalszych rozdziałach. Fakt, iż w tej pracy są one skromniej przedstawione, wynika z jednej strony z kompetencji autora, a z drugiej strony z niemożności wyczerpania tematu o wszystkim co ważne. Wiele z tych zagadnień będzie znacznie dokładniej omówionych w dalszych rozdziałach.

 

* * *


Uwarunkowania kulturowe w procesie rozwoju osychoseksualnego mają nieco inny charakter niż uwarunkowania rodzinne. W tych ostatnich rodzą się one w złożonych, przeważnie pozasłownych kontaktach między członkami rodziny, mających silne zabarwienie uczuciowe. Ich wynikiem jest m. in. „matryca” więzi uczuciowych z innymi ludźmi. Tymczasem uwarunkowania kulturowe mają mniejszy koloryt uczuciowy, silniejszy natomiast jest wpływ idei, poglądów, z których większość oddziaływa na podświadomość człowieka. Znajdujące się w podświadomości i w świadomości treści kulturowe tworzą swoisty „filtr”, przez, który przechodzą nasze potrzeby i oczekiwania. Pojęcie uwarunkowania kulturowego oznacza zatem , filtry”

Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie są to „filtry” i jak bardzo nasze ujawniane postawy wobec ciała, płci, drugiej osoby stanoWią kontynuację tradycji kulturowych, sięgających często odległej złości.

„Filtry” psychiczne tworzą tradycje kultur narodowych. Na

przykład dla kultury polskiej typowa jest silna pozycja rodziny, kobiety chrześcijaństwa, rubaszność itp. Ponadto „filtry” powstały również w kulturach związanych z danym środowiskiem, np. robotniczym, wiejskim, inteligenckim, są wynikiem upowszechniania się kultury masowej. W wyniku działania określonych i nakładających się na siebie tradycji kulturowych powstają wzorce i modele seksualne, wartości, postawy wobec płci, seksu i partnera. Do tych zagadnień częściej będę wracał w dalszych rozdziałach książki.

W spotkaniu seksualnym partnerów istnieje zatem ich autentyczne indywidualne JA oraz JA uwarunkowane przez środowisko rodzinne i kulturowe. Istnieją w tym spotkaniu wszystkie wymiary. Sukces, jakim jest udane partnerstwo seksualne, zależy m. in. od tego, czy wspomniane uwarunkowania nie są sprzeczne oraz od świadomego formowania własnej wizji seksu, wspólnego związku. Uwarunkowanie kulturowe u jednych polega na dalszym powielaniu i realizowaniu tych wszystkich uwarunkowań, u innych natomiast na świadomym ich przekształcaniu, a nawet przezwyciężaniu. Z drugiej strony natomiast wiele konfliktów między partnerami wynika z odmiennych i’ sprzecznych oczekiwań i potrzeb wyniesionych ze środowisk zróżnicowanych kulturowo.

Uwarunkowanie tego typu wpływa również na obraz patologii seksualnej. Istnieją np. zespoły chorobowe charakterystyczne dla danej kultury (Susło, Koro). Również dość typowe zaburzenia seksualne u mężczyzn - zaburzenia wzwodu członka - mogą mieć inną genezę, przebieg oraz sposób reagowania na nie w zależności od tego, czy pacjent należy do takiej lub innej kultury, do takiego

lub innego środowiska.

W celu większego przyswojenia sobie specyfiki uwarunkowania kulturowego posłużę się przykładami z zakresu patologii seksualnej. Natomiast Czytelników zainteresowanych zagadnieniami kulturowymi w obyczajowości erotycznej, w ich wzorcach i modelach, odsyłam do wydanych u nas pozycji - np. „Seksuologii kulturowej” pod redakcją K. Imielińskiego, „Miłość i świat w kulturze Zachodu” - Denisa de Rougemnont, „Natura, kultura, płeć” - wydawnictwa Znak. Wiele ciekawych informacji na te tematy można również znaleźć w serii „Życie codzienne” wydawanej przez PIW lub w serii o kobietach w różnych kulturach, wydawanej przez Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe.

Zespół Koro występuje u Chińczyków zamieszkujących Azję PołudniowoWschodnią. Klinicznie objawia się on bardzo ostro narastającym lękiem prowadzącym do paniki. Częściej występuje u mężczyzn. Pacjent ma wrażenie jakby wciągania narządów płciowych (członka, a niekiedy jąder) do jamy brzusznej; podłożem lęku jest przekonanie, iż całkowite wciągnięcie prowadzi do śmierci. U kobiet zespół Koro jest rzadziej spotykany i polega na odczuciu, iż brodawki piersiowe lub wargi sromowe wciągane są do wnętrza ciała.

Subiektywne uczucie wciągania narządów płciowych do wnętrza ciała jest wynikiem określonych przekonań zrodzonych przez kulturę. W tradycyjnej kulturze chińskiej wspomniane „wciąganie” związane jest z brakiem równowagi yin i yang w ciele. Yin symbolizuje żeńskie pierwiastki życia (zimno, ciemność, energię witalną), a yang - męskie pierwiastki życia (ciepło, jasność, energię twórczą). W Koro istnieje przewaga yin nad yang i stąd negacja męskich rysów ciała. Częstotliwość pojawiania się zespołu Koro może być tak duża, że przybiera charakter epidemii. Opisano już tego typu epidemie w Singapurze. Chorzy będący w stanie ostrego lęku i w panice przed śmiercią usiłują ręcznie lub pałeczkami do jedzenia przeciwdziałać wciąganiu się członka; pomocy udzielają im członkowie rodziny, przyjaciele. Inaczej mówiąc, zespół Koro jest to ostry seksualny stan lękowy na

podłożu określonej kultury.

W Meksyku spotykany jest zespół Susto, znany jako „choroba strachu”, polegający na gwałtownie narastającym lęku, bezsenności, utracie apetytu, drżeniu kończyn, wymiotach, biegunce. Występuje u osób, które nie sprostały oczekiwaniom seksualnym partnera. W kulturze latynoskiej istnieje pojęcie machizmo, czyli męskiej energii, prestiżu. Nieudane współżycie jest więc jednoznaczne z „utratą twarzy” i...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin