00:00:52:Las Vegas Parano 00:00:59:"Kto staje si� potworem|ten zrzuca ci�ar bycia cz�owiekiem" 00:01:03:Byli�my na �rodku pustyni|gdy poczuli�my kopa 00:01:22:pami�tam �e powiedzia�em:|"mam zawroty g�owy 00:01:26:mo�e ty poprowadzisz 00:01:31:nagle us�ysza��m straszny ryk|i niebo wype�ni�y nietoperze 00:01:37:skrzecza�y i lata�y wok� samochodu 00:01:40:us�ysza�em: "Jezu co to za zwierzaki" 00:01:45:Pieprzone �winie!!! 00:01:47:M�wi�e� co�? 00:01:50:Niewa�ne, teraz ty prowadzisz 00:01:55:Nie wspomnia�em o nietoperzach|biedak zaraz je zobaczy. 00:02:10:Pieprzone �winie, lataj� 00:02:16:Mieli�my dwie torby trawy,75 tabletek Meskaliny,|5 znaczk�w LSD, 00:02:23:p� solniczki kokainy i ca�� galaktyk� przymulaczy i roz�mieszaczy, 00:02:29:a tak�e litr Tequlla, litr rumu,|skrzynk� piwa 00:02:33:p�l litra surowego eteru i dwa tuziny amelu. 00:02:38:Nie potrzebowali�my wszytskiego, 00:02:41:ale jak cz�owiek zacznie ju� zbiera� dragi nie mo�e si� opamieta� 00:02:45:Martwi� mnie tylko ten eter 00:02:48:nie ma nic gorszego i nieodpowiedzialnego|ni� facet w ci�gu eterowym 00:02:55:wiedzia�em �e niebawem go odkorkujemy 00:02:59:"Wed�ug kongresu w zesz�ym roku|160 �o�nierzy ameryka�skich 00:03:03:zgine�o przez narkotyki|w tym 40 w Wietnamie..." 00:03:09:Jeden mach ch�opie|jeden mach poza kolejk� 00:03:14:siedze sam na pustym dworcu|jeden mach poza kolejk� 00:03:20:Jeden mach ty durniu,|poczekeaj a� zobaczysz te nietoperze 00:03:33:Podrzu�my go. 00:03:35:Co? Nie! 00:03:37:Nie mo�emy tu sta�. 00:03:39:To kraina nietoperzy. 00:03:45:Jasna cholera, pierwszy raz b�de jecha� kabrio! 00:03:48:Naprawd�? Jeste� na to gotowy? 00:03:52:Jeste�my twoimi przyjaci�mi, nie tak jak inni. 00:03:55:Do�c gadania bo poszczuje ci� pijawkami. 00:04:01:�aduj si�. 00:04:07:Zastanawia�em si�, ile jeszcze wytrzymamy. 00:04:13:Jak zaczniemy do niego be�kota�,|co on wtedy zrobi. 00:04:16:Ta pustynia by�a ostatnim domem bandy Mansona, 00:04:19:je�li m�j prawnik zacznie wykrzykiwa�|o atakuj�cych nas nietoperzach i p�aszczkach? 00:04:25:Utniemy mu g�ow� i zakopiemy gdzie�|by�o jasne �e nie mo�emy go pu�ci�, 00:04:33:doni�s� by na nas jakie� lokalnej, nazistowskiej boj�wce 00:04:37:�cigali by nas jak psy. 00:04:40:"Powiedzia�em to?" czy tylko pomy�la�em|m�wi�em, czy s�yszeli mnie? 00:04:45:OK, on tylko podziwia kszta�t twojej czaszki. 00:04:50:Postanowi�em sobie z nim pogada�, je�li mu wyjasnie to si� wyluzuje 00:04:57:Chcia�bym co� tobie wyt�umaczy�, czy mnie s�yszysz!?! 00:05:03:Na�wietle ci spraw�. 00:05:06:Mamy niebezpieczne zlecenie, mo�emy straci� zycie. 00:05:10:Jestem doktorem dzienikarstwa, chodzi o wa�ny materia�. 00:05:16:Dok�d to, siadaj! 00:05:19:Nie �ap mnie za szyj�! 00:05:21:Pojawi�y si� kiepskie wibracje, ale dlaczego? 00:05:25:Nie mieli�my porozumienia? Zni�yli�my si� do poziomu bestii? 00:05:30:Kierowca jest moim prawnikiem|to nie byle dure� kt�rego zgarn��em z ulicy. 00:05:36:Chyba jest Saoma�czykiem, ale to nie wa�ne. 00:05:40:Masz uprzedzenia?|Nie? 00:05:45:Wiedzia�em �e nie, bardzo sobie ceni� tego cz�owieka,|zapomia�em o piwie, chcesz? 00:05:51:Mo�e eteru?|Co? 00:05:54:Niewa�ne, przejdzmy do sedna sprawy, 00:05:58:wczoraj siedzieli�my w Polo Lunch w hotelu Beverlyhaos. 00:06:04:Pili�my Singapurlinks z meskalin�, 00:06:07:truj�c si� przed rzeczywisto�ci� roku pa�skiego 1971 00:06:17:Mo�e czeka� pan na ten telefon|Mo�e. 00:06:32:Dzwonili z kierownictwa, 00:06:43:w Las Vegas czeka na mnie Lasardo,|portugalski fotografik, zna dalsze szczeg�y 00:06:49:Mam tylko zameldowa� si� w apartamencie|on mnie znajdzie. Co ty na to? 00:06:55:Niez�a kaba�a, bedziesz potrzebowa� konsulatcji prawnika, 00:07:01:jako tw�j adwokat radze wynaj�c ci szybki kabriolet. 00:07:05:Przyda ci si� kokaina, magnetofon z odpowiednia muzyk�, 00:07:10:koszule z Acapulko, wyno� si� z LA na conajmniej 48 godzin. 00:07:16:Weekend do ty�u, bo musz� z tob� jecha�, 00:07:22:musimy uzbroi� si� po z�by. 00:07:28:Skoro mamy jecha�, jedzmy z wykopem. 00:07:33:Tak si� realizuje ameryka�skie marzenia.|Czekajcie!!! 00:07:40:Tylko g�upki nie pojecha�y by t� torped� do ko�ca.|Jasne. 00:07:46:Musimy to zrobi�. Co to za materia�? 00:07:49:Mind400, najdro�sze wy�igi motocyki. 00:07:55:Super widowisko na cze�� jakiego� Bogola, 00:07:58:ma luksusowy hotel Mind w Las Vegas, tak m�wi prasa. 00:08:03:Jako adwokat radzi ci kupi� motocykl,|inaczej nie b�dziesz wiarygodny. 00:08:09:B�dziemy musieli troch� to podhartowa�, to czyste dzienikarstwo. 00:08:25:�atwo zdobyli�my dragi i koszule, 00:08:27:ale magnetofon i samoch�d w piatek 00:08:30:o wp�do si�dmej w Hollywood to zupe�nie inna para kaloszy. 00:08:34:Pi�knie brzmi, trzymaj si� tego|facet ma kart� kredytow�. 00:08:41:Nie daj si� palantowi nabra�.|Zdajesz sobie spraw� z kim do kurwy rozmawiasz? 00:08:50:B�de za p� godziny. 00:08:55:Jeszcze sklep muzyczny, musimy mie� spor� kase. 00:08:59:Jezu Chryste, za�atwione! 00:09:01:Tak to jest z wami Saoma�czykami, 00:09:03:nie wierzycie w uczciwo�� kultury bia�ego cz�owieka. 00:09:08:By�o ju� zamkni�te, ale sprzedawca obieca� na nas poczeka�, 00:09:13:mieli�my opu�nienie bo kto� przed nami zabi� przechodnia. 00:09:19:Nowe k�opoty wyst�pi�y przy wynajmowaniu auta. 00:09:22:Prawie wszytko gotowe, niech pan tyllko podpisze, 00:09:27:prosze uwa�a� tylko na te auto. 00:09:39:�wi�ty Bo�e, przejecha�e� przez betonowy garb| i nawet nie zwolni�e�. 00:09:44:Jecha�e� jakie� 70 km/h.|Nic si� nie sta�o, 00:09:47:zawsze tak sprawdzam skrzyni� bieg�w.|To naprawd� bardzo �adny d�ugopis. 00:09:56:Chyba nic nie pili�cie?|Ani troch�, jeste�my odpowiedzialni. 00:10:03:Do diab�a zabra�e� mi d�ugopis.|Cholerni hipisi! 00:10:12:Przez reszt� nocy ko�owali�my towar|i pakowali�my si�, 00:10:16:zarzucili�my po meskalinie|i poszli�my pop�ywa�. 00:10:21:Jazdy by�a inna,|inicjacja zacno�ci naszego narodowego charakteru, 00:10:27:mo�liwo�ci jakie daje ten kraj|ale tylko �mia�kom. 00:10:33:Mamy tego po pachy.|Jasne! 00:10:38:Nawet m�j adwokat to wie,|pomimo swej rasowej u�omno�ci, 00:10:42:a ty? 00:10:44:Powiedzia� �e tak, ale jego oczy|m�wi�y zupe�nie co innego, ok�amywa� mnie. 00:11:05:Lekarstwo!|Co? 00:11:07:Lekarstwo!|A tak, ju�, 00:11:11:on choruje na serce, ma du�nic� bolesn�,|ale mamy na to lekarstwo 00:11:16:prosz�, ciagnij porz�dnie �wierszczyku. 00:11:25:A teraz do doktora. 00:11:42:Co jest, co my kurwa robimy na �rodku pustymi? 00:11:46:Wezwijcie policj�, potrzebujemy pomocy, 00:12:00:Prawda.|Prawda? 00:12:05:Przecie� jedziemy do Vegas zabi� barona|narkotykowego, dzikiego Henriego. 00:12:12:Czemu? Znamy go od laty, ale on nas wydyma�. 00:12:17:Wiesz co to znaczy. |Wiesz prawda? 00:12:23:Dziki Henry posun�� si� za daleko, 00:12:27:wyrwiemu mu �eb z p�uckamii zjemy je. 00:12:32:Co w tym si� kraju dzieje, �eby taki kutafon m�g� 00:12:36:okrada� doktora dzirnikarstwa 00:12:40:Dzi�ki za podwiezienie, nie martwcie si� o mnie. 00:12:43:Zaczekaj, chodzmy na piwo. 00:12:48:B�de za nim t�skni�. 00:12:51:Przesu� si�.|Widzia�e� jego oczy? 00:12:53:Jedziemy st�d p�ki nie znajdzie jaki� gliniarzy,|przesu� si� grubasie. 00:12:58:Mieli�my tu prawdziwego �wira. 00:13:05:Mu�ieli�my zd��y� do hotelu Mind na rejestracj�, 00:13:09:w przeciwnym razie musieliby�my p�aci� za pok�j. 00:13:20:Widzia�e� jak B�g nas za�atwi�. 00:13:24:To nie B�g, to ty na za�atwi�e�,|jeste� pieprzonym agentem antynarkotykowy,, 00:13:28:to by�a nasza kokaina, cholerny capie, ty kutasie 00:13:32:Lepie uwa�aj, pe�no tu s�p�w, do rana zostan� z ciebie ko�ci 00:13:37:Ty pieprzona dziwko.|To twoja po�owka s�onecznego kwasu. 00:13:49:Ile potrzyma?|Jako adwokat radz� ci grza� pe�nym gazem, 00:13:54:to b�dzie cud je�li dojedziemy tam nim zamienisz sie w besti�. 00:14:05:Zameldujesz si� w hotelu pod fa�szywym nazwiskiem 00:14:08:i bedziesz chcia� dokona� oszustwa na kwasowym haju?|Mam nadziej�. 00:14:13:Jeszcze 30 mil, byli�my ju� nie daleko 00:14:18:Posiadanie marichuany 20 lat, handlowanie do�ywocie 00:14:48:We� bilet, we� bilet 00:14:56:Musz� go mie�, prawda?|Zapami�tam ci�. 00:15:01:Poczu�em nie opisany strach 00:15:17:Obla�em si� potem,|mam zbyt gest� krew na Nevade 00:15:20:OK, grzecznie i spokojnie, 00:15:26:nazwisko, stanowisko, ligitymacja prasowa i nic wiecej 00:15:36:By�a 16-letnia kelnerk� na tym parkingu,|podziurawili jej cia�o, 00:15:42:a potem wyssali krew, chodzi�o im chyba o szyszynke 00:15:50:To narkotyk nie zwracaj uwagi, to iluzja 00:15:56:Cze��!!! Nazywam si� Raul Diuk, jestem na li�cie 00:16:06:darmowy lunch, wiedza, wszystko zap�acone 00:16:12:m�j prawnik jest... 00:16:18:ze mn� i nie widze na li�cie jego nazwiska|musimy dosta� ten apartament 00:16:25:tak musimy, co jest grane,|co dalej? 00:16:31:Pok�j nie jest jeszcze gotowy 00:16:34:ale kto� pana szuka�. 00:16:37:Ja nic nie zrobi�em! 00:16:39:Zajm� si� tym.| On cierpi na serce, mam du�o lek�w. 00:16:44:Jestem doktor Gomez, przygot�j pok�j|my zaczekamy w barze. 00:17:06:Ch�tnie si� napije. 00:17:11:Skorzystam.|Spadaj, spadaj. 00:17:18:Podoba�o mi si� to. 00:17:22:Zjemy po orzeszku, tylko one mog� ci pom�c, orzeszki. 00:17:34:Napewno jeste� wag�. 00:17:43:Kto to jest Lasardo, czeka na nas na 12 pi�trze pok�j 1250. 00:17:50:Nie pami�ta�em, zna�em te nazwisko,|ale nie mog�em si� skoncentrowa�, 00:17:56:wok�l nas zdarza�y si� straszliwe rzeczy. 00:18:00:Zam�w buty do golfa, bo nie wyjdziemy st�d �ywi. 00:18:06:Nie da si� chodzi� w tym b�ocie. 00:18:54:Znalaz�em si� w zoo pe�nym gad�w, kto� da� im bud�, 00:19:01:wkrotce rozszarpi� nas na kawa�ki. 00:19:07:Widzia�em si� z Lasardo, m�wi �e jest fotografem 00:19:13:odbi�o mu gdy wspomnia�em dzikiego Henriego,|wie �e chcemy go dopa��. 00:19:20:Co z tymi butami do golfa! 00:19:25:Wieli Bo�e sp�j� na t� band�, namierzyli nas.|To stolik prasowy. 00:19:32:Musimy podpisa� dokumenty. 00:19:39:Gotowy? Jeste� gotowy? 00:19:44:Nie zostawiaj mnie! 00:19:48:Dwa san...
Mimoza83